Skocz do zawartości
Forum

Obsesja na punkcie owalu twarzy


Rekomendowane odpowiedzi

Witam.
Szczerze powiedziawszy to nie wiem od czego zacząć ,ale postaram się w skrócie napisać w czym problem-mam nadzieję ,że będzie w miarę zrozumiałe;)

Nie wiem co się ze mną dzieję. Czy jest to spowodowane nudami?(jak twierdzi rodzina) czy już poważniejsza spr -choroba- dysmorfobia?
Od kilku miesięcy mam obsesje na punkcie wyglądu a dokładniej na owalu twarzy- zaczeło się od tego ,iż przeczytałam na pewnej str.że lustro nie oddaje rzeczywistości ,lecz zdj ,tak więc wziełam telefon i zrobiłam zdj- po chwili doznałam szoku.. Zobaczyłam zupełnie inna osobę- z innym owalem twarzy(krzywym ,wielkim i długim jak u psa / konia) , inne oczy,usta. - jednym słowem paskudny.
Właśnie od tamtej pory nie mogę normalnie funkcjonować :
Nie chodzę do szkoły(uczę się zaocznie)
CO prawda jestem na stażu-ale pójście na niego wymaga ode mnie bardzo dużego wysiłku-na samą myśl ,że mam wyjść do ludzi z taką twarzą ,że będą się patrzeć- wyśmiewać ,że ktoś z tak wielką i długą twarzą wychodzi do ludzi to robi mi się niedobrze..
Nie mogę na niczym się skupić-nic robić. Cały czas myśle -załamuję się nad kształtem.Przechodząc koło lustra muszę spoglądnąć , gdziekolwiek gdzie się da to się przeglądam.. żeby się poczuć lepiej? Poczuć ulgę?
Wieczorem caly czas płaczę ,że tak wyglądam.
zazdroszczę innym,że mają ładne małe-normalane kształty.. Niby inni twierdzą ,że jestem b.ładna..często słyszę komplementy. Lecz wydaję mi się ,że są nieszczere -powiedziane specjalnie ,żeby nieśmiała dziewczynka poczuła się lepiej.

Na terapię chodziłam kilka miesięcy temu -byłam z 5 razy( z powodu rzekomej fobii społecznej- zdiagnozowała niby stosunek lęków depresyjnych) ale zrezygnowałam.

Wiem. ze czytając ten post może wydawać się śmieszny.,, ale naprawdę nie wiem czy coś naprawdę się ze mną dzieję czy po prostu sobie wmawiam.

Odnośnik do komentarza

Nigdy nie słyszałaś jak ludzie mówią że są niefotogieniczni, bo ja bardzo często.I tak rzeczywiście jest. Czasem naprawdę ładna kobieta na zdjęciach wygląda jak przysłowiowy pasztet.
Po drugie zdjęcia robione telefonem komórkowym i jeszcze na dodatek sobie samemu to najgorsza opcja, wystarczy zrobić takie zdjęcie z dołu czy z bardzo bliskiej odległości i już zniekształca rysy i wydłuża owal twarzy.
Właśnie to lustro oddaje naszą urodę w 100% , jeżeli patrząć w lustro podobasz się sobie to to jest najważniejsze.
Wiesz ile ja sama przeczytałam już takich bzdur, nie trzeba we wszystko wierzyć bo często takie teksty są po prostu wyssane z palca.Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Nie, to lusterko pokazuje prawdę tyle, że na żywo jesteś odwrotnie, ale to każdy wie haha i jesteś ciemniejsza. No, chyba, że masz lustro np rozciągające jakie stosują ludzie w butikach, żeby sylwetka wydawała się szczuplejsza. A zdjęcia robione aparatem często zniekształcają i uwydatniają. Np robisz zdjęcie od góry, to czoło nos, piersi wydają się większe, a od dołu pultyny wychodzą większe. Mój mąż zawsze mi mówi, że na żywo wyglądam o niebo lepiej niż na zdjęciach. Sama też tak uważam.

Odnośnik do komentarza

psycholog Katarzyna Garbacz
Witam serdecznie,
Czy zanim przeczytałaś artykuł, o tym, że lustro nie oddaje rzeczywistości oceniałaś siebie i swoją twarz jako ładną?
Jak czułaś się po przerwaniu psychoterapii?
Pozdrawiam

Tak. zanim przeczytałam artykuł podobałam się sobie... Wystarczyło mi to co zobaczyłam w lustrze :p
Ba- powiedziałabym ,że nie widziałam jakoś drastycznej różnicy między zdj a lustrem. Owszem widziałam ,że gorzej wyszłam na zdj, ale jakoś nie była tak drastyczna różnica jaką widzę teraz..

Jak się czułam po przerwaniu psychoterapii?
Szczerze to jakoś się nad tym zbytnio nie zastanawiałam , jedno wiem ,że byłam /jestem z siebie dumna ,że zrobiłam ogromny postęp sama-bez leków(które mi przepisano) i bez pomocy osoby 2(3) (lekarza):

Odnośnik do komentarza

Trza być naprawdę slicznym, żeby na prostym zdjęciu z ręki, wyglądać ładnie :) Jeszcze z poważną twarzą :) Mam niby cos podobnego, tylko chodzi nie o wygląd twarzy, a o cofnięty podbródek :) To znaczy, jestem niezadowolony z podbródka, choć nie wstydzę się wyglądu na ulicy, czy cos w tym stylu, tylko czasem wydaje mi się, że z tego powodu, nie zechce mnie dziewczyna, w której jestem zakochany... Swoją drogą, taka anegdotka, a mianowicie moja siostra, która jest bardzo ładna (swego czasu jako modelka pracowała), raz zrobiła sobie takie zdjęcie (telefon, poważna mina, srodek gęby), i aż się sam przestraszyłem co to za szkarada w jej telefonie. :D

Odnośnik do komentarza

Ja tam mam,kiedyś był tu taki wątek,rzeczywiście fotogeniczność nie jest moją mocną stroną.W lusterku i na żywo inna dziewczyna,a na zdjęciu...Masakra :D
W miarę tylko wyglądam jak mam zdjęcie zrobione profesjonalnym aparatem u fotografa.
Też z tego powodu cierpiałam katusze.Przykładowo-mam koleżankę,która nie jest ładna,ma pryszcze też na twarzy,dość dużo,a wychodzi na zwykłym zdjęciu ślicznie po prostu,nie mogłam się napatrzeć.
W końcu któregoś dnia zaakceptowałam to,że na zdjęciach będę wyglądać jak knur,a rzeczywistość jest zupełnie inna.

It's who I am and what I feel
My life is automatic
Up in the air, is what I breath
and it is never static.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...