Skocz do zawartości
Forum

Czy to nerwica?


Gość nie-Znajoma

Rekomendowane odpowiedzi

od pewnego czasu miałam okres gdy chciało mi się płakać, płakałam bez powodu .Ostatnio jakiś tydzień temu strasznie wymiotowałam zanim zaczęły się wymioty czułam się bardzo zle serce mnie bolało bolały mnie nogi nie mogłam znalez sobie miejsca i byłam rozdrażniona poszłam do lekarza powiedział ze to jest wirus dostałam lekarstwa wymioty ustały ból serca też ustał zostało mi poranne mocne bicie serca ból w żołądku nie mogę nic przełknąć dopiero troszkę zjem popołudniu i jesz cze mrowienie serca proszę powiedzcie czy to jest nerwica czy nie to już się ciągnie drugi tydzień a lekarz powiedział że wirus będzie trwał tylko tydzień.

Odnośnik do komentarza
Gość nie-Znajoma

Witam,
Od niedawna pojawiły się u mnie dolegliwości, które (według tego co czytam na forach internetowych) wskazują na nerwicę. Zaczęło się od silnego bólu brzucha, który potem przerodził się w nieustające, a wręcz nasilające się nudności. Potem doszło drętwienie kończyn: najpierw rąk, potem nóg. Od paru dni pojawiły się zawroty głowy i zaburzenie widzenia. Jestem krótkowidzem,a mam wrażenie, że z minuty na minutę widzę coraz gorzej. Stale o tym myślę, co spowodowało we mnie fobię, że niebawem oślepnę. W miniony weekend byłam w centrum handlowym, gdzie zrobiło mi się bardzo słabo i cały świat wirował mi przed oczami. Po powrocie do domu te dolegliwości minęły, ale ciągłe myślenie o tych dolegliwościach spowodowało kolejne nudności i biegunkę. W nocy trafiłam do przychodni, gdzie pani doktor przebadała mnie, zrobiła EKG, z którego wynikało, że moje serce jest zdrowe. Dostałam lekarstwa na zatrucie pokarmowe, ale myślę, że nie tutaj jest przyczyna. Jestem osobą, która dosyć często się denerwuje. Analizuję wiele błahych sytuacji z życia codziennego, i wszystko "przerabiam" na swoją niekorzyść. Od najmłodszych lat mam bardzo niską samoocenę, mimo, że nie mam właściwie ku temu powodów. Zawsze dobrze się uczyłam, wygrywałam konkursy, byłam chwalona, dużo osób mówi mi o mojej atrakcyjności, a ja mimo to nigdy nie czułam, że to prawda. Skończyłam wymarzone studia, które powszechnie są uważane za "prestiżowe", a mimo tych wszystkich czynników nigdy nie czułam się w pełni zadowolona z siebie. Myślę, że przyczyną może być fakt, że nigdy nie miałam chłopaka, a mam 25 lat. Przez ostatni czas fakt ten nie mógł opuścić moich myśli. Mimo, że nie narzekam na brak zajęć i ostatnio 95% czasu poświęcałam pracy (z nadzieją że uda mi się pozbyć natrętnych myśli o braku drugiej połowy), to jednak nic nie było w stanie wyprzeć tych myśli z głowy. Dziś miałam kulminację tych wszystkich przypadłości. Morfologia i badania moczu wyszły ok. Byłam u laryngologa który wykluczył jakiekolwiek zaburzenia laryngologiczne. Miałam również robione RTG kręgosłupa szyjnego, które też nic nie wykazało. Dlatego cały dzień myślałam o tym co w końcu jest przyczyną mojego złego stanu zdrowia, skoro żadne badania nic nie wykazują. Im więcej szukałam i więcej o tym myślałam (oglądając fora w internecie dotyczące nerwicy, poprzez SM aż do schizofrenii) dostałam takiego napadu lęku, że coś jest ze mną nie tak, że czułam się jakbym postradała wszelkie zmysły. Ktoś coś do mnie mówił a do mnie nic nie docierało, nie byłam w stanie skupić się na prostych czynnościach, np. wieszanie prania. Pół godziny temu zażyłam dwie tabletki Valerin Soft i czuję się nieco lepiej, ale obawiam się , że gdy wstanę jutro rano wszystkie dolegliwości wrócą i nie będę w stanie normalnie funkcjonować.
Proszę o pomoc i podpowiedź co może mi dolegać i do jakiego lekarza powinnam się udać?

Odnośnik do komentarza

Tak naprawdę te objawy, które opisujesz wcale nie muszą wskazywać na nerwicę. Mogą, ale nie muszą. JA w pierwszej kolejności poszłabym do rodzinnego i zrobiła morfologie, tarczyce, glukoze itd. Dobrze powiedzieć o tych zawrotach głowy i zaburzeniach wzroku, może badanie neurologiczne będzie tu przydatne. Dopiero jak wykluczysz probemy zdrowotne na tej płaszczyźnie, można brac pod uwagę problemy na tle nerwowym, psychicznym, a wiec nerwicę czy też jakieś fobie. Wówczas spróbuj zauważyć w jakich sytuacjach pojawiają się te zaburzenia, stres itd. Czy gdy jeteś w miejscu publicznym, w tłumie, czy może jak sie zdenerwujesz itp. Spróbuj zlokalizować źródło i oswoić sie z nim, zdystansować, uspokoic. Wypróbuj techniki relaksacyjne, pij melisę. A jak to nie pomoże, pomyśl o rozmowie z psychologie, bo możliwe, że to wynika z braku pewności siebie i to rodzi niepokój.

http://www.ticker.7910.org/an1cMls0g411100MTAwNDcxNGx8MzU1NjZqbGF8aW4gbG92ZQ.gif

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
Tak jak napisała Tarja - warto jeszcze zrobić badania pod kątem hormonów oraz skonsultować się z neurologiem. Jeśli okaże się, że przyczyną Twoich dolegliwości nie są czynniki somatyczne idź do psychologa.
W międzyczasie postaraj się odpoczywać, unikać stresu. Spędzaj czas aktywnie, gdyż sport redukuje napięcie nerwowe.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość ewka1699

Witam. Mam 30 lat. Dwa tyg. temu miałam ból gardła i ropne naloty. Lekarz stwierdził, że to angina. Nie miałam gorączki. Potem ból przeszedł. Kilka dni po wybraniu antybiotyku ból gardła. Leki na wirusa.
Poczytałam na temat raka gardła,krtani. I zaczęło się. Ból minął. Ale mam taką kluchę w gardle, szum w uszach i dziwne uczucie ciągnięcia w szyi- ala drętwienie. Czy to moze być od nerwów. Co robić? Do lekarza narazie nie mogę iść bo mammałe dziecko a mąż w delegacji.

Odnośnik do komentarza

Witam, każdy w życiu ma trudne chwile, więc może, ty miałaś jakiś powód do płaczu, tylko ty o tym nie wiesz. Wirus swoją drogą, ale to mocne bicie serca i w ból w żołądku? Moim zdaniem powinnaś udać się do lekarza pierwszego kontaktu, on ustali wszystko, da skierowanie na badania lub do specjalisty. Polecam magnez+B6, a także różnego rodzaju mikstury ziołowe, melisa, dziurawiec, waleriana itp. Powinnaś również uprawiać jakiś sport, żebyś eliminowała szybkie bicie serca. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

witam, od paru miesiecy(chodz wczesniej tego az tak nie zauwazalam i nie laczylam) mam dziwne obiawy, zaczelo sie od wysokiego cisnienia i tetna (do 130/min) nastepny dziwny obiaw to kiedy wracalam z pracy serce zaczelo mi walic niesamowicie szybko tak ze przez bluzke mozna bylo zobaczyc przy tym brak oddechu i zawroty glowy, ale po wizycie u kardiologa nic nie stwierdzili, kazal mi brac ziolowe tabletki na uspokojenie, przez miesiac moze dwa nic się nie działo. Ale od jakiegos czasu znowu cos sie ze mna dzieje, czesto boli mnie glowa, czesto tez mam biegunke(w sumie to codziennie), dretwieja mi szybko nogi i rece, mam trudnosci z zasnieciem, czasmi mam wrazenie ze nie moge odetchnac, suchosc w ustach, nic mi sie nie chce najlepiej bym lezala calymi dniami, czesto placze nawet bez powodu, a przez ost tydzien nie moge wytrzymac sama ze soba, nie ma mojego meza(jest w delegacji) a ja mam wrazanie ze jak go nie ma to nie potrafie nic dobrze zrobic. czy takie zachowanie nie jest nienormalne?

Odnośnik do komentarza

Nie, zdecydowanie nie jest normalne to, co się z Tobą dzieje.
Piszesz, że byłaś u kardiologa przez co rozumiem, że przedstawiłaś swój problem lekarzowi domowemu. Myślę, że powinnaś udać się do neurologa lub lekarza psychiatry. Nie wiem czy są to objawy nerwicy ale za dużo tutaj schorzeń somatycznych żeby zwalać winę tylko na umysł.
Nie mogę niestety polecić Ci nic innego.
Dbaj o siebie i do przeczytania.

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...