Skocz do zawartości
Forum

Codzienne kłótnie z mężem


Gość zonaMala

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie. Mam 23 lata, moj maz 33. znamy sie 5 lat w malzenstwie jestesmy 3 lata. Nasz problem polega na ciaglych klotniach, sprzeczkach. Maz jest typowym cholerykiem. Potrafi wybuchnac z byle pierdolki i zrobic taka awanture jakiej swiat nie widzial oczywiscie po wszystkim i chwili refleksji przeprasza mnie bardzo i obiecuje poprawe. W jego zyciu wszystko musi byc poukladane. Ja jestem osoba bardzo roztrzepana. Czesto o czyms zapominam i dlatego ciagle mi sie obrywa. Maz powtarza mi ze bez niego bym zginela, nie dala sobie rady w zyciu. Ciagle musze mu cos udowadniac. Ja jestem z natury osoba spokojna a raczej bylam bo jego nerwowosc tak mi sie udzielila ze latwo wyprowadzic mnie z rownowagi. Zle sie z tytm czuje. Widze ze zaczynam stawac sie taka jak on. Najgorsze jest jednak to ze czesto w klotni zle mowi o moich rodzicach, rodzenstwie. Ubliza im, oczernia. Wie ze jest to moj slaby punkt i ze zaboli. Wtedy ja wpadam w szal. Chcialabym ignorowac jego zaczepki wtedy moze da juz sobie spokoj? Ja natomiast robie to samo. Tez zle wyrazam sie o jego bliskiej rodzinie i tak dochodzi do wielkiej klotni i przepychanek slownych. Nie radze sobie z tym. Maz nie rozumie ze ludzie nie sa tacy sami, jezeli ktos postepuje w zyciu inaczej niz on juz jest przegrany. Prosze mi doradzic jak mam sie zachowywac w takich sytuacjach.
Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Mogę się mylić, ale wg nie Twój mąż jest osobą toksyczną dla Ciebie. po pierwsze przelewa na Ciebie negatywne emocje, po drugie oczernia Twoją rodzinę, przez co robisz się wybuchowa, nie rozumie Twoich mniejszych czy większych wad i wszystko musi być pod linijkę, bo on tak chce, a nie liczy się z tym, co Ty chcesz i że jakieś tam drobne wpadki naprawde nie sa warte wielkich kłótni. Uważam, że powinnas zebrac to wszystko w jeden worek i na spokojnie powiedzieć o tym mężowi, że Ciebie to rani, jest to kryzwdzace i że musi popracowac nad szacunkiem i do Ciebie jak i Twojej rodziny i nad cierpliwością. Musi zapanowac nad emocjami, bo to bedzie prowadziło do awantur i będzie coraz gorzej. Jeśli kompromisy i rozmowy nie pomoga, spróbujcie terapii dla par, bo jesteście młodymi ludźmi, młodym małżenstwem i chyba po prostu nie potraficie (bardziej Twój mąż, nie Ty), znaleźć złotego środka. Myślę, że tu potrzebna jest duża praca Twojego męża i oczywiście chęci!

http://www.ticker.7910.org/an1cMls0g411100MTAwNDcxNGx8MzU1NjZqbGF8aW4gbG92ZQ.gif

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
Kłótnie zdarzają się w każdym małżeństwie, nawet najbardziej udanym, nie da się ich uniknąć. Ważne jednak, aby w momencie kiedy dojdzie do konfliktu skupić się na tu i teraz. Istotną jest więc praca nad poprawną komunikacją.
Postaraj się porozmawiać z mężem i uzgodnij z nim "zasady kłótni". Tak jak napisałam powyżej rozmawiajcie tylko i wyłącznie na temat bieżącego problemu, krytykujcie swoje zachowania, a nie siebie.
Możecie też spróbować tak zwanych sesji wentylacyjnych. Uzgodnijcie wspólnie termin i miejsce takiej sesji. Podczas niej niech każde z Was mówi przez określony czas, o tym co go boli bez przerywania drugiej osoby. Takie sesje pozwalają na bieżąco łagodzić konflikt.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość Pomożciemi

Ja mam tez problem z mężem.... jesteśmy ze sobą ponad 2 lata . Rok narzeczeństwa i ponad rok po ślubie. Gdy urodzilam Nam syna zaczely się wielkie klutnie, nie dogadujemy się itd.... najgorsze w sumie jest to ze cale moje macierzynskie i wychowawcze ida na jego zachcianki ja nie mam nic... jedynie to co zachomikuje. kluci się ze mną o byle co np o to ze syn wszedl do lazienki chociaż on tam byl... od razu zaczely się wyzwiska w moim kierunku.... raz probowal mnie uderzyc .... powiem szczerze ze jestem krótko w tym związku ale mam juz serdecznie tego dość.... staram się jak mogę żeby bylo dobrze a i tak jest do du**y... pomozcie mi bo juz nie wiem co mam robić... do dam ze ja mam 21 lat a maz 22

Odnośnik do komentarza

Strasznie szybko się pobraliście i być może stąd są te problemy. Może Twój mąż nie dorósł do bycia ojcem i mężem. Być może wyobrażał sobie to inaczej i w ogóle nie myślał o takim codziennym życiu, pewnie wydawało mu się, że po ślubie nic mu się nie zmieni, że nadal będzie mógł hulać i sie bawić.
Szczerze to nie wiem co Ci poradzić, możesz próbować rozmawiać, aczkolwiek jakoś nie wierzę, że może coś się zmienić w tej kwestii. Jeśli on już na ciebie podnosi rękę to ja tu nadziei nie widzę. Może terapia małżeńska coś da. Ale na Twoim miesjcu zastanawiałabym się nad zakończeniem tego związku, dla Twojego i twojego synka dobra

Odnośnik do komentarza

Jak przeczytałam to, co napisała zonaMała, to zaraz mi się moja relacja z mamą przypomniała (zonamMała, zobacz na forum dwa wątki dot. matki), tyle tylko że u mnie te kłótnie może nie są takie częste, bo ja mam możliwość teraz nieutrzymywania częstego kontaktu z matką.
Ja nie mam własnej rodziny, więc mama obraża moje koleżanki (ale też bardzo wygadywała i nadal czasem wygaduje na rodzinę męża). Poza tym również wykorzystuje moją słabość tak jak to opisałaś.
Kłótnie w małżeństwie, wiadomo, zawsze są, ale jeśli są notoryczne i doprowadzające drugą stronę do ostateczności, to już bardzo podejrzane.

Odnośnik do komentarza

Wygląda to trochę tak jak byście oboje w życiu męża uważani za intruzów. Czy jest możliwość by mężowi wygospodarować miejsce odosobnione w którym wyciszy się? Męża z całą pewnością przerasta 0becna sytuacja, nie wiadomo czy tylko ta w oparciu o dom i czy poza nim, nie znajdują się przyczyny jego zmian. Może warto byłoby zadbać o to by w czasie wspólnym wygospodarować miejsce na odpoczynek. W obecnym stanie męża, konstruktywne rozwiązania mogą się pojawić po zapewnieniu jemu przestrzeni.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...