Skocz do zawartości
Forum

Co robić, gdy mąż nie potrafi wybaczyć zdrady?


Gość Słoneczko

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Słoneczko

Byłam z małą na kontroli i z córcią wszystko w porządku i wraca jutro do szkoły. Co do szukania pracy przeglądam oferty w internecie już od jakiegoś czasu, ale albo brakuje mi doświadczenia, albo jest to praca na cały etat, albo chcą badania (a te będę robić po niedzieli), jutro siadam na spokojnie i zaczynam wysyłać cv gdzie się da (tylko nie wiem czy mam dobrze napisane, nigdy tego nie pisałam). Po niedzieli też jadę zarejestrować się do jakiegoś psychologa. Jeśli pogoda pozwoli na weekend wybieram się z małą do dinoparku i do znajomych więc mam nadzieję, że choć na chwilkę mała od tego wszystkiego odpocznie. A czy u mnie trochę jaśniej raczej nie, ale staram się zebrać w sobie i działać, a nie liczyć na cud, bo cuda się chyba raczej nie zdarzają.

Odnośnik do komentarza

Czasami i cuda się się zdarzają .mnie się kilka zdarzyło,Tobie też sie mogą zdażyć,ale nie ma sensu na niw czekać.Trzeba dzialac.,
Czy ta choroba córci to coś poważnego ,,,,mam nadzieje że nie?Wszystko można w życiu przeskoczyć tylko nie ciezkiej choroby ,a juz nic gorszego dla rodzica jak choroba dziecka.Bardziej cierpią rodzice niz dzieci,widzialam nieraz jak dzieci pocieszaly rodziców,sa mocniejsze psychicznie.

Odnośnik do komentarza
Gość Słoneczko

doga to nic groźnego, zwykłe usunięcie migdałka, odciągnięcie wody z założenie dreników do uszek, bo mała miała bardzo dużo wody i przez to, źle słyszała. Wiesz jeśli miałabym wybierać to wolałabym o milion razy bardziej tę sytuacje jaką mam teraz niż jakaś poważna choroba mojego dziecka.

Odnośnik do komentarza

Słoneczko ,jestes wspaniała matką dla swojej córci .Bardzo ją kochasz ,już od ierwszego wpisu wiedziałam to ,i pewnie Ona tez Ciebie uwielbia .Bardzo się cieszę ze to nic powaznego.Ja jestem wyczulona na cierpienie zwlaszcza dzieci.Sloneczko wierzę że Wam sie uda bo macie siebie.
Dobranoc ,spijcie dobrze,

Odnośnik do komentarza
Gość Słoneczko

No więc tak, mam trzy miesiące aby stanąć na nogi później On składa o rozwód, muszę uważać, bo w chwilach złości wyskakuje z tekstem, że odbierze mi dziecko, bo jak ja wychowam dziecko, bo dziecku będzie lepiej z Nim. Spytałam się Go dziś czemu odtrąca tak własne dziecko i czemu nie widzi, że jeszcze trochę i dziecko się od Niego odwróci, to powiedział mi, a jak to ma wyglądać i liczy się z tym, że tak może być, ale ma nadzieję, że jak mała dorośnie to zrozumie czemu tak zrobił. Na obecną chwilę tamta jest ważniejsza w Jego życiu od własnego dziecka i nie będzie próbował już poskładać niczego nawet dla córki, bo już nie chce, bo chce być z Nią.

Odnośnik do komentarza

aha, córka ma zrozumieć dlaczego go nie było przy niej w najważniejszych latach życia.. zapomniał chyba o tym, że zrozumienia także trzeba dziecko nauczyć, a on tego nie robi, tylko od razu ucieka. Ona też od niego ucieknie.
bardzo rozumiem jego ból, ale podejmowanie takich decyzji tak szybko i pod wpływem takich emocji na dobre nigdy nie przychodzi. ale Ty już nic nie zrobisz, niestety.

Odnośnik do komentarza

Ja również byłam zdradzana, przez męża i to nie jeden, nie dwa razy... nie potrafiłam mu tego wybaczyć, ale trzymały nas razem cudowne dzieci i wspólny majątek, bałam się rozwodu, nie wiedziałam co robić, dopiero przyjaciółka namówiła mnie na terapię małżeńską http://lps.pl/pl/ duuuzo nas to kosztowało nerwów, ale naprawdę teraz patrząc z perspektywy czasu opłacało się to:)

Odnośnik do komentarza
Gość Słoneczko

austeria wydaje mi się, że z tym zrozumieniem jak będzie większa chodziło o to, że powie jej co zrobiłam i dlaczego tak postąpił.

sisu on nawet aby porozumieć się nie widzi sensu iść na terapię małżeńską, On już się poddał i uciekł tam gdzie jest łatwiej i nie trzeba o nic walczyć, On się poddał i nawet dla dziecka nie poświęci swojego nowego życia.

Odnośnik do komentarza

ale ja wiem że o to mu chodziło, tylko że nie sądzę, że jeśli córce powie o tym co zrobiłaś, to go to wybieli w jej oczach. relacje z żoną to relacje z żoną, a relacje z dzieckiem to relacje z dzieckiem. podejrzewam, że jak będziesz miała z małą nadal taki dobry kontakt, to jej to sama powiesz w trakcie waszych "babskich" rozmów.

a tutaj dla Ciebie piosenka mojego ukochanego zespołu:


dawała i daje nadal mi i mojemu mężowi otuchy w wielu bardzo złych chwilach.
Odnośnik do komentarza

Ja też uwielbiam tę piosenke jak mam doła to sobie ją nucę...

Zobaczcie ,co samotna kobieta może zrobić z facetem.Na początku,wtedy gdy jeszcze nie miał z nią kontaktu,mimo ze go to napewno bolało ,było całkiem ok,potem w miarę gdy z babą był coraż bliżej ,wszystko się posypało,własne dziecko odtrącił..Przecież to jasne jak słonce ,że to ona teraz nim rządzi .Słoneczko ,jeśli jesteście zameldowane to nie ma prawa Was wyrzucić z domu ,jeśli sam teraz ma kolezankę (?) To tez nie jest w porzadku ,i sąd to weżmie pod uwagę .Tylko bedziesz musiała postarać się o dowody.

A swoja drogą to cholera z niej .

Odnośnik do komentarza

też tak myślę doga..
dla mnie nie ma nic ważniejszego niż miłość i rodzina, a są w życiu naprawdę dużo większe tragedie niż jednorazowa zdrada, której się naprawdę z serca żałuje. owszem, to boli bardzo, człowiek ma wrażenie że rozpada mu się świat, ale jednocześnie dla mnie taki incydent nie potrafiłby zaważyć na całym życiu, na wszystkim co się razem przeszło, na dziecku.. i naprawdę wiem, co mówię.
myślę też, że może to i lepiej, że stało się, jak się stało. widocznie wasza miłość nie była na tyle mocna, aby przeżyć wszystko, bo nie potrafiła przejść czegoś tak "drobnego" w ogromie wszelkich tragedii życia, jakie mogły się wydarzyć. teraz dopiero poznajecie się nawzajem- w obliczu złych dni. i okazuje się, jak to naprawdę z wami jest.

Odnośnik do komentarza

Austeria bardzo piekne to co napisałaś i takie mi bliskie.Dla mnie tęż najwazniejsza jest rodzina i jej dobro.Nic nie może ''zabić,, rodziny gdy jest miłosc i szacunek,ale też i przyjażń.Bo przyjaciele potrafią sobie więcej wybaczyć.zrozumieć .i pomóc sobie ,.....i tak jak w piosence ,gdy jedno upada ,drugie ciągnie go do góry........

Odnośnik do komentarza
Gość Słoneczko

Wiecie co na tekst jestem tylko człowiekiem i popełniałam błąd to powiedział mi, że człowiek może popełniać błędy ale nie takie. Pierwszy raz dziś spytał się czemu to zrobiłam, ale nie wysłuchał do końca tego co chciałam Jemu powiedzieć, bo po jednej rzeczy, którą Jemu powiedziałam Go zatkało, a później wyskoczył z tekstem, że nie widział abym próbowała Jemu to wszystko wcześniej powiedzieć, to powiedziałam, że nawet młotem w głowę bym Cię walnęła nie zauważyłbyś, że próbuję porozmawiać i powiedziałam, że przecież widziałeś, że coś jest nie tak to powiedział, że tak ale łudził się, że wszystko się samo ułoży. Wyskoczył też do mnie, że mamy inne wartości, bo dla Niego nie ma seksu bez miłości, On tego nie rozumie, a później powiedział, to może On powinien był mnie zdradzać skoro było źle......

Odnośnik do komentarza

jeśli człowiek nie może popełniać takich błędów, to na popełnianie jakich błędów on Ci daje "przyzwolenie" ?
naprawdę mówi tak, jakby nic w życiu nie przeszedł.

ps. proponuję Ci napisać do niego list. jeszcze dla pewności że go na pewno przeczyta to zrobiłabym dwie kopie (jakby pierwszą w przypływie emocji wyrzucił/ podarł/ spalił..), i jedną na przykład wysłała mailem. i napisałabym to wszystko co czuję. zrób tak. skoro nie chce z Tobą rozmawiać, skoro twierdzi że nigdy nie chciałaś mu powiedzieć, to niech przeczyta. teraz przynajmniej wiesz, że stawiasz wszystko na jedną kartę- czyli możesz napisać dosłownie WSZYSTKO co ci leży i leżało na sercu.

Odnośnik do komentarza
Gość Słoneczko

austeria może to i bardzo dobry pomysł, pomyślę nad tym.

Andy30 zdrada nie jest sprawą, której się ni da wybaczyć, ale trzeba chcieć walczyć, chcieć spróbować, włożyć w to wiele trudu i wysiłku. Nie mówię, że następuje natychmiastowe wybaczenie i zapomnienie, bo tak się nie da, ale są pary i małżeństwa, które przez to przeszły i są ze sobą do dziś. Zdrada jest indywidualną sprawą każdego z nas, jedni rozstają się natychmiast, inni rozstają się i wracają do siebie, a jeszcze inni zostają ze sobą i próbują wszystko poskładać z wielkim trudem i czasem to wychodzi, a czasem się nie udaje. Ja na przykład wybaczyłabym zdradę osobie, którą kocham i która kochałaby mnie i bardzo tego żałowała, nie mówię, że nastąpiłoby to od razu, bo na to trzeba czasu.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...