Skocz do zawartości
Forum

O poradę proszę panów


Rekomendowane odpowiedzi

Mam 30 lat i mam kryzys. Zasuwam jak szalona na dwie prace po to by spłacić zobowiązania i utrzymać dom. Ale 40 godzin tygodniowo i 10 dojazdów skończyło się pogorszeniem zdrowia fizycznego i psychicznego. Koleżanki w pracy docinały mi tekstem ,,masz 30 lat, zwolnij kobieto bo się wypalisz",,,30 lat to musisz zadbać o zdrowie, bo za moment dzieci trzeba mieć ciało zdrowe to najważniejsze", ,, podziwiam cię jak tyle można ja bym nie umiała". Problem jest taki iż mam męża i on zarabia tyle co moja miesięczna wyplata w ciągu 5 dni. Oczywiście ciagle inwestuje w moje mieszkanie, kupuje jedzenie i ogólnie jak mi się noga podwinie to pożyczy pieniądze, ale zanotuje dług w książeczce długów. Mój dług wobec niego pokrywa jego ,,wynajem" u mnie w domu. Ponieważ mam kryzys i czuje się wypluta z energii postanowiłam w tym miesiącu pracowac tylko w jednym zakładzie pracy i tylko 25 godzin. Moja pensja na pewno nie starczy mi na potrzeby. Będę musiała od niego pożyczać miesięcznie kilka stówek.

I teraz moje pytanie brzmi do facetów jak to widzicie? Czy powinnam nadal ciągnąć na dwie prace i ile tak ciągnąć? A może zdać się na łaskę męża.

Pochodzę z domu gdzie ojciec zarabiał na jedzenie, a matka zajmowała się domem i dziećmi. Mam 30 lat i nie mam ani pieniędzy ani dzieci.

Podkreślam jestem osobą wykształconą, ambitną jednak wynagrodzenie z tytułu mojego zawodu budżetowego jest słabe bo tak jest odgórnie.

Odnośnik do komentarza

 No to się u WAS porobiło! Sam sobie zadaje pytanie, czy wy jesteście małżeństwem w pełnym tego słowa znaczeniu?? Wątpię! To że razem śpicie o niczym nie świadczy. Wy sobie pożyczacie pieniądze? Ha ha ha. Jak można żyć w małżeństwie ne prowadząc wspólnego budżetu? Dla mnie to szok. Być może zauważyłaś że w swoich wypowiedziach często jestem bezpośredni, dlatego ci powiem, zaproponuj mu niech Ci płaci za korzystanie z Twoich wdzięków. Oczywiście umówioną sumkę niech odpisuje ze swojej książeczki ?  myślę ze szybko wyjdziesz u materialisty na zero! Wiesz co ja bym zrobił na Twoim miejscu? Bardzo głęboko zastanowiłbym się, czy warto dalej ciągnąc wspólnie ten wóz. Moja opinia jest taka że .... marnujesz swoje jeszcze młode lata. Podjęcia mądrej decyzji życzę, może rozmowa postawiona na ostrzu noża coś by dała? Może Twój materialista w końcu zrozumie, że to głównie do mężczyzny należy utrzymanie domu - rodziny, jeśli nie ..... wyjście jest tylko jedno a decyzja nie należy do niego, tylko do Ciebie.

Odnośnik do komentarza

Przede wszystkim nie wydawaj więcej niż możesz. Co daje pożyczanie, jak i tak musisz oddać, bez sensu. 

Skoro mąż zarabia kiepsko, a Ty wg niego niepotrzebnie wydajesz kasę, to rozliczacie się jak współlokatorzy, więc tu trudno ocenić sytuację, bo za mało danych. 

Jeśli mieszkanie jest tylko Twoje, to on nie chce w nie inwestować, poza tym też liczy się z groszem. 

Ty jedynie możesz zmienić pracę na więcej płatną ale jedną, albo obniżyć standard życia. 

 

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Dzięki za odpowiedzi. Nie chciałabym wyjść na kobietę lecącą na hajs bo taka nie jestem, ale miałam już propozycje ślubu oczywiście z mocnym zaznaczeniem iż będzie intercyza. Dla mnie intercyza jest spoko, no ale to był jeden temat tego brania ślubu.

Więc stwierdziłam że nie warto go brac bo poczułam że chodzi tylko o formalność i tą intercyzę. Ślub mamy humanistyczny, taki wśród przyjaciół i rrodziny. Tak jest dobrze. Wiecie takie branie ślubu nie dla chwili czy osoby tylko dla formalności jest dla mnie upadlające.

Odnośnik do komentarza

To taki mąż i nie mąż ?

Formalność też jest plusem, choć czasem minusem , ale generalnie bierzemy go dla osoby, intercyza nie musi być problemem, jeśli akceptują ją obie strony. 

Przeważnie intercyzę proponuje ten z małżonków który ma większy majątek i lepiej zarabia. A wychodzi, że u Ciebie było odwrotnie?

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, BasiaKotula napisał:

No właśnie on bardzo dużo zarabia a ja ciułam. Czasami na fryzjera mnie nie stać.

Tak niejasno to wszystko opisałaś. Ustaliliście kto jakie wydatki pokrywa, więc może by trzeba zwiększyć jego udział. 

Co to znaczy, że Twój dług pokrywa jego "wynajem", jeśli by tak było to nie byłoby to długiem. Powinien Ci pokrywać co najmniej połowę kosztów czynszu i życia z procentem, chyba, że teraz wychodzi Ci korzystniej, ale powinien dać Ci te pieniądze na cały miesiąc, skoro sama gospodarzysz budżetem, a nie, żebyś pożyczała od niego ?

Porozmawiaj z nim, że musisz zwolnić, bo odbija się to negatywnie na Twoim zdrowiu, wiec chciałabyś żeby dawał Ci więcej co miesiąc. 

Macie uzgodnione jak to będzie gdy pojawi się dziecko? Jaka będzie partycypacja w kosztach? 

Może jakbyście byli małżeństwem, te rozliczenia bieżące by nie były takie rygorystyczne, rozmawialiście o tym? 

A tak generalnie jesteś zadowolona z tego związku, widzisz was tak na zawsze? 

 

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

 Tak się życie  ułożyło że coś tam mam, resztę pracą zdobyłem, słyszę "intercyza" to ... Kochasz? To co, 20 lat będziecie w małżeństwie a nad jednym z was ciągle będzie wisieć klątwa intercyzy? Fajnie to kochanie, ta miłość musi wyglądać. 20 lat i jedno drugie z byle powodu może z reklamówkami puścić? Do autorki: zdecydowanie walcz o swoje, nie pozwól się całkowicie zdominować materialiście. Zastanawiam się, czy on naprawdę Cię kocha, mam bardzo duże wątpliwości. Na Twoim miejscu postawiłabym warunek: ślub (nie udawany), wspólna kasa, nie może być tak, że Ty u niego na książce masz dług, to chore! Ani jednego dnia bym z nim nie siedziała, niech znajdzie drugą głupią. Ty jeszcze zdążysz sobie życie ułożyć, on niech się kocha ze swoimi pieniędzmi.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza

Dziewczyno tkwisz w patologicznym związku. Czytając Twój post odniosłam wrażenie, ze to układ czysto biznesowy.

Masz dopiero 30 lat, swoje mieszkanie, pracę i niezłe perspektywy na przyszłość.

W mojej prywatnej opinii w zdrowym związku sytuacja wygląda tak: oboje partnerzy wkładają do wspólnego budżetu według swoich możliwości i nikt nikomu nie liczy. A co jak zachorujesz i nie będziesz zdolna do pracy? Pomoże Ci czy zostawi jak zbędny balast? Czy tak wygląda relacja w której obie strony się szanują i kochają?

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza

Ja tu nie widzę patologii, partnerzy tak się rozliczają, dzielą koszty na pół, choć uważam, że partner powinien więcej dokładać, skoro Basia ma problemy, czyli powinna podnieść mu "wynajem". 

Jeśli chodzi o intercyzę jest coraz bardziej popularna, bo każdy liczy swoje i w razie rozstania, nie chce stracić. Nie odpowiada się też za długi męża czy żony, więc jak wszystko ma plusy i minusy, zależy też jak jest spisana, powinna zadowalać obie strony. 

Tak samo majątek, bez intercyzy,  wyniesiony do małżeństwa przed ślubem nie jest dzielony na pół. 

Po ślubie do mieszkania Basi, mąż nie będzie miał żadnych praw, więc sytuacja też niekomfortowa, dlatego pewnie odkłada kasę na własne. 

Teraz młodzi ludzie bardziej patrzą, żeby nie zostać z ręką w nocniku i dbają o swoje interesy. 

 

Edytowane przez ka-wa

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Wiesz dlaczego ja nie widzę związku, tylko patologiczny układ.

Wchodząc  w relację z kimś kto jest gorzej uposażony zdaję sobie sprawę, ze będę stroną która finansowo wnosi więcej i świadomie wyrażam na to zgodę. Nie upadlam później drugiego człowieka jakimiś dzienniczkami długów.

Jeżeli wysoko sobie cenię swój majątek, to szukam osoby na podobnym poziomie i nie stwarzam sytuacji niekomfortowych dla obu stron.  Sama kiedyś finansowałam przez jakiś okres czasu związek, bo partner miał problemy finansowe. Nawet przez głowę mi nie przeszło by zapisywać jego długi względem mnie, to byłby dla mnie obciach.

Nóż mi się w kieszeni otwiera jak czytam, że dziewczyny nie było stać na fryzjera, gdy jednocześnie jej facet dobrze zarabia. Mało tego, po napisaniu posta weszłam na profil Basi i co czytam, ze on ma w planach wyjazd do Grecji w których Ona jest brana pod uwagę jako opcja weekendowa i od Święta. Dlatego jest tak źle przez niego traktowana i wyliczana, bo on nie widzi z nią przyszłości. Taki wniosek wyciągnęłam z tego co przeczytałam.

Gdybym ja była tak traktowana przez partnera,  powiedziałabym mu, żeby mnie cmoknął i spadał na Bora Bora czy tam Rodos.

Intercyzę można zawrzeć też podczas trwania małżeństwa i w niektórych przypadkach jest to korzystne i ma swoje uzasadnienie.

Odnośnik do komentarza
11 minut temu, SiostraBrata napisał:

Wchodząc  w relację z kimś kto jest gorzej uposażony zdaję sobie sprawę, ze będę stroną która finansowo wnosi więcej i świadomie wyrażam na to zgodę. Nie upadlam później drugiego człowieka jakimiś dzienniczkami długów.

Jeżeli wysoko sobie cenię swój majątek, to szukam osoby na podobnym poziomie i nie stwarzam sytuacji niekomfortowych dla obu stron. 

I vice versa, Basia nie musiała godzić się na taki układ. 

13 minut temu, SiostraBrata napisał:

on ma w planach wyjazd do Grecji w których Ona jest brana pod uwagę jako opcja weekendowa i od Święta. Dlatego jest tak źle przez niego traktowana i wyliczana, bo on nie widzi z nią przyszłości. 

Na to wygląda. Nie dziwię się, że chce wyjechać, jak ma pracę zdalną, może mieszkać w każdym kraju, więc powinien sobie poszukać partnerki, która mu pasuje, Basia najwyraźniej nie... 

Dlatego Basiu nie trzymaj się go kurczowo, bo ten związek i tak trzeba spisać na straty, wcześniej czy później, a lepiej wcześniej, bo szkoda przy nim marnować czas. 

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Kurcze tak własnie teraz mi się pomyślało a propo wyjazdu do Grecji.

Przecież on miałby takie opcje:

- wyjedź ze mną znajdziemy ci prace

- zarob hajs tutaj, w Grecji wydawaj

- znajdziemy prace online nie martw się

- nie musisz pracowac pomogę Ci

- będziesz mi pomagać w biznesie

A on jakby ewidentnie użył argumentu że mnie tam nie powinno być bo nie będę mieć z czego się utrzymać...

Nie powinno być tak że facet który kocha powinien chronić kobietę oraz być z nią w ramach możliwości obok? 

Odnośnik do komentarza
10 godzin temu, BasiaKotula napisał:

Kurcze tak własnie teraz mi się pomyślało a propo wyjazdu do Grecji.

Przecież on miałby takie opcje:

- wyjedź ze mną znajdziemy ci prace

- zarob hajs tutaj, w Grecji wydawaj

- znajdziemy prace online nie martw się

- nie musisz pracowac pomogę Ci

- będziesz mi pomagać w biznesie

A on jakby ewidentnie użył argumentu że mnie tam nie powinno być bo nie będę mieć z czego się utrzymać...

Najlepsze, że on proponował, żebyś Ty go odwiedzała, a nie odwrotnie. Ale to wszystko raczej dlatego, żebyś zrozumiała, że jest wam nie po drodze. 

W każdym razie, miłości to tu nie widać z jego strony, ale to Ty powinnaś najlepiej wiedzieć i czuć. 

Może on też nie traktuje Cię poważnie, bo nie chciałaś ślubu, to też mógł odczytać, że też go nie traktujesz poważnie, lub obydwoje czuliscie, że do siebie jednak nie pasujecie. A jak nie ma pewności, to lepiej nie brać ślubu. 

10 godzin temu, BasiaKotula napisał:

Nie ma powinno być tak że facet który kocha powinien chronić kobietę oraz być z nią w ramach możliwości obok? 

Niby powinno, ale mamy równouprawnienie i faceci skrupulatnie z tego korzystają, więc na to nie licz, żeby facet Cię utrzymywał, bo pod to można podciągnąć pod ochronę kobiety. Zawsze sprawdza się powiedzenie, umiesz liczyć, licz na, siebie, dzisiaj jest patner/ mąż, jutro z różnych przyczyn może go nie być. 

Ale Twój partner wybitnie pokazuje, że nie ma Cię w planach na przyszłość, nawet nie udaje, tylko Ty tego nie dostrzegasz.

Nie przytakuj, tylko wyraźnie artykułuj swoje zdanie i potrzeby. Bo tak trochę wygląda, że nie masz za wiele do powiedzenia w tym związku, tylko się jemu we wszystkim podporzadkowujesz, a to błąd. 

  • Lubię to 1

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

  Zacznę może od czegoś zupełnie innego, odpowiedziałem autorce i w tym samym momencie odp. Siostrzyczka ? której nie było tutaj dłuuugo. To ciekawe  ? jak to się stało??? ? Odpowiedzieliśmy autorce niemal to samo! Dodam że z Siostrzyczką pisaliśmy długo, szkoda że się wycofała, zawsze pozostanie u mnie jako miła poukładana, mądra kobieta. Odnośnie odp. dla autorki, z uporem maniaka będę twierdził że kasa co niektórym wyprała mózg. Kocham cię jak nigdy nikt nikogo ... ale moja złotówka to moja i wara ci do niej, weźmiesz ją, to wylądujesz w książeczce długów. Śmiać się czy płakać? Raczej choremu materialiście zwinąć manatki i wystawić na korytarz. Jakoś nigdy nie wpadłem na pomysł, żeby połowę za wspólną kolację, co z tego że ją zaprosiłem, zjadła połowę? Zjadła, za kwiaty które jej przed kolacją wręczyłem wpisać kobietę do zeszytu długów. Teraz doszła sprawa z Grecją, autorko jesli jesteś naprawdę mądrą kobietą, wystaw mu manatki  DZISIAJ! Jestem święcie przekonany że żadna rozmowa już tu nic nie da. Nie zrobisz tego, do końca życia będziesz poniżana tkwiła w tym marazmie. Chcesz tego?

Odnośnik do komentarza

Wczoraj w nocy do łapki wpadł mi jego telefon. Weszłam na popularny komunikator WhatsApp i nie znalazłam nic szczególnego, za to w ostatnio użytych ikonkach była róża, buziaczek z serduszkami,łabędzie i motyle. I teraz tak- do żadnych kobiet nie pisze. Takiego typu emotki dostawałam na początku znajomości a już trochę jesteśmy razem.

Zaczęłam się zastanawiać czy on nie ma kogoś na boku, bo spełnia do tego wszystkie warunki. Wyjeżdża na rower i nie ma go cały dzień z kolegami, nagle ma służbowe spotkanie o 21 i mówi żeby na niego nie czekać wraca 23. Zdystansowany emocjonalnie to jest zawsze więc trudno ocenić. Ale ciągle ma telefon przy sobie, czasami się uśmiecha do ekranu. Powiedział że kupi sobie domek wypoczynkowy i będzie tam jeździł sam odpocząć bo potrzebuje ale to za rok. Wychodzi wyperfumowany że oddychać nie mogę. Ciągle odwiedza tych kolegów, raz u jednego raz u innego. Ze mną przestał spędzać czas, chodzi poirytowany i o wszystko się czepia że nie jest tak jak on sobie pomysli. Na wakacjach dwa dni spędziliśmy w hotelu nie rozmawiając, bo on siedział na telefonie, inna sprawa nie dało się z nim gadać. Nasza rocznica ślubu na którą zamówiłam tort wyglądała tak że zjadł kawałek i stwierdził żebym więcej nie zamawiała bo przytyjemy. Nie wiem może faktycznie coś jest na rzeczy a może ja się czego doszukuje na siłę. Ale będę się przyglądać.

Edytowane przez BasiaKotula
Odnośnik do komentarza
W dniu 6.08.2023 o 23:57, BasiaKotula napisał:

Przecież on miałby takie opcje:

Oprócz tego co wymieniłaś, mógłby również zaproponować, ze wyjedzie, zrobi rekonesans, zorientuję się na miejscu w możliwościach pracy dla Ciebie. I Cię ściągnie do siebie.

 

W dniu 6.08.2023 o 23:57, BasiaKotula napisał:

A on jakby ewidentnie użył argumentu że mnie tam nie powinno być bo nie będę mieć z czego się utrzymać...

Dziewczyno masz swoje mieszkanie, mogłabyś je wynająć np: na rok i jakieś pieniądze byś miała. Najem mieszkania w Grecji to nie są  jakieś zawrotne koszty. Jest facetem gdyby chciał Cie zabrać ze sobą, to by szukał sposobu a on przeciwnie szuka powodu, byle tylko Cię nie zabrać.

Pracujesz 25 godz. tygodniowo, jesteś nauczycielką?  Bo jeśli tak, to możesz też dorobić do wspólnego  budżetu korepetycjami online.

W dniu 6.08.2023 o 23:57, BasiaKotula napisał:

Nie powinno być tak że facet który kocha powinien chronić kobietę oraz być z nią w ramach możliwości obok? 

Powinno być tak, ze obie strony dbają, chronią i troszczą sie o siebie wzajemnie. A jedna drugą dopinguje i ciągnie w górę a nie w dół. Przemyśl Basiu sytuacje na spokojnie, zastanów się, czy jakby przyszła do Ciebie przyjaciółka z takim jak Twój problemem co byś jej poradziła?............  I tak zrób.

14 godzin temu, ka-wa napisał:

Najlepsze, że on proponował, żebyś Ty go odwiedzała, a nie odwrotnie

Bardzo trafne spostrzeżenie.

13 godzin temu, Mustang napisał:

Zacznę może od czegoś zupełnie innego, odpowiedziałem autorce i w tym samym momencie odp. Siostrzyczka ? której nie było tutaj dłuuugo. To ciekawe  ? jak to się stało??? ? Odpowiedzieliśmy autorce niemal to samo!

hahahaha... też to zauważyłam, Kończyłam pisać posta a tu dinggggg,  kilka sekund wcześniej dodałeś odpowiedź Ty. :)

13 godzin temu, Mustang napisał:

zawsze pozostanie u mnie jako miła poukładana, mądra kobieta.

Możemy sobie "mądralować" mamy podobne przekonania. Dziękuję i nawzajem.:))

 

Wszystkim Wam, życzę miłego dnia. :)

Odnośnik do komentarza
6 godzin temu, SiostraBrata napisał:

Oprócz tego co wymieniłaś, mógłby również zaproponować, ze wyjedzie, zrobi rekonesans, zorientuję się na miejscu w możliwościach pracy dla Ciebie. I Cię ściągnie do siebie.

 

Dziewczyno masz swoje mieszkanie, mogłabyś je wynająć np: na rok i jakieś pieniądze byś miała. Najem mieszkania w Grecji to nie są  jakieś zawrotne koszty. Jest facetem gdyby chciał Cie zabrać ze sobą, to by szukał sposobu a on przeciwnie szuka powodu, byle tylko Cię nie zabrać.

Pracujesz 25 godz. tygodniowo, jesteś nauczycielką?  Bo jeśli tak, to możesz też dorobić do wspólnego  budżetu korepetycjami online.

Powinno być tak, ze obie strony dbają, chronią i troszczą sie o siebie wzajemnie. A jedna drugą dopinguje i ciągnie w górę a nie w dół. Przemyśl Basiu sytuacje na spokojnie, zastanów się, czy jakby przyszła do Ciebie przyjaciółka z takim jak Twój problemem co byś jej poradziła?............  I tak zrób.

Bardzo trafne spostrzeżenie.

hahahaha... też to zauważyłam, Kończyłam pisać posta a tu dinggggg,  kilka sekund wcześniej dodałeś odpowiedź Ty. ?

Możemy sobie "mądralować" mamy podobne przekonania. Dziękuję i nawzajem.:))

 

Wszystkim Wam, życzę miłego dnia. ?

 Witaj ? Ciekawi mnie co Ty pokuto robisz o północy że nie śpisz?? ?  Czyżby długie Polaków rozmowy w oczekiwaniu na świtańca?  Do teraz zastanawiam się jak to się stało? Niestety nie znajduję wytłumaczenia, może telepatia? Skoro telepatia, wiem że takie cuda się zdarzają jeśli się o kimś często myśli, czyżby? ?   No już dobrze ... bardzo mnie ciekawi co z tym fantem zrobi autorka, szkoda mi kobiety, jednocześnie zastanawiam się jak dała się aż tak zmanipulować? Wiem że miłość jest ślepa, ale aż do takiego stopnia??  Szkoda że się nie odzywa, pewnie duma jak rozwiązać tę zagwozdkę, będąc na jej miejscu zastosowałbym prawo gilotyny, jednym cięciem.  Cieplutko w ten chłodny poranek Cię pozdrawiam ?  i ... uciekam do pracusi.

Odnośnik do komentarza
10 minut temu, ka-wa napisał:

Tylko dlaczego nie przejdziecie na priv, na takiej samej zasadzie dodaje się posty. Forum zdrowie, do tego wątek kogoś, to nie najlepszy pomysł, delikatnie mówiąc. 

 ..... a niedelikatnie mówiąc? Ciekaw jestem i to bardzo! Ja powiem tak: co komu do domu jak dom nie jest jego? Nie jesteś właścicielką tego forum, nie tobie decydować o tym, co kto ma pisać. Co mam zrobić, to tylko i wyłącznie moja sprawa, nikomu nie ubliżam, nikogo nie krzywdzę. Proszę zostaw swoje "nauki" dla siebie. Pogody ducha życzę ?

Odnośnik do komentarza
4 godziny temu, ka-wa napisał:

Tylko dlaczego nie przejdziecie na priv, na takiej samej zasadzie dodaje się posty. Forum zdrowie, do tego wątek kogoś, to nie najlepszy pomysł, delikatnie mówiąc. 

Dziękuję za przekazanie tej szokującej wiedzy. Może piszemy a może nie, możliwe, że  oboje jesteśmy np: privosceptyczni.

Mustang udzielił wystarczająco wyczerpującej odpowiedzi. Dodam tylko od siebie, że zawsze możesz przescrollować zawartość, co polecam, zamiast czepiania się randomowych ludzi w necie.  I na marginesie, nie widziałam żebyś udzieliła porady zdrowotnej autorce.  Jeżeli się mylę to mnie popraw.

 

6 godzin temu, Mustang napisał:

Witaj ? Ciekawi mnie co Ty pokuto robisz o północy że nie śpisz?? ?

 Witaj. ? Nie wnikaj, to śliski temat :))) A tak serio, to jestem typem sowy nie skowronka. Nie wiem czy telepatia, może zrządzenie losu a prawdopodobnie brak lepszego zajęcia o tej samej porze/:))) Miałam już tutaj nie zaglądać ale ciągnie wilka do lasu.

Również ciekawi mnie, co zrobi autorka, myślę, ze tu nie ma szerszego pola do popisu, poza konkretną rozmową i albo wóz albo przewóz.

Miłość potrafi ogłupić doszczętnie  i zrobić uroczą zupkę w miejsce mózgu.  Z ogarniętego człowieka przeistoczyć w osobę z iq jednocyfrowym. Dobrze, że ten stan mija. :))

Miłego popołudnia. ?

 

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, SiostraBrata napisał:

Dziękuję za przekazanie tej szokującej wiedzy. Może piszemy a może nie, możliwe, że  oboje jesteśmy np: privosceptyczni.

Mustang udzielił wystarczająco wyczerpującej odpowiedzi. Dodam tylko od siebie, że zawsze możesz przescrollować zawartość, co polecam, zamiast czepiania się randomowych ludzi w necie.  I na marginesie, nie widziałam żebyś udzieliła porady zdrowotnej autorce.  Jeżeli się mylę to mnie popraw.

 

 Witaj. ? Nie wnikaj, to śliski temat :))) A tak serio, to jestem typem sowy nie skowronka. Nie wiem czy telepatia, może zrządzenie losu a prawdopodobnie brak lepszego zajęcia o tej samej porze/:))) Miałam już tutaj nie zaglądać ale ciągnie wilka do lasu.

Również ciekawi mnie, co zrobi autorka, myślę, ze tu nie ma szerszego pola do popisu, poza konkretną rozmową i albo wóz albo przewóz.

Miłość potrafi ogłupić doszczętnie  i zrobić uroczą zupkę w miejsce mózgu.  Z ogarniętego człowieka przeistoczyć w osobę z iq jednocyfrowym. Dobrze, że ten stan mija. :))

Miłego popołudnia. ?

 

 Hej ? skoro śliski, no to faktycznie nie wnikam ?  Wyobraź sobie że nie jestem śpiochem, za krótko się żyje żeby życie przespać! Masz rację ciągnie do lasu, tylko że Ciebie wilk, a mnie wilczyca ? Tylko co jak nam las ogrodzą i powieszą tabliczkę "Privat wald" ? Jak z tą wilczycą jechać na łono natury? No jak? Ciekawi mnie dlaczego nie odzywa się autorka tematu, może przecięła tę cieniutką nić która jego z nią  łączyła, może jest w szoku i potrzebuje czasu by ochłonąć?  OJ! Wiesz co przed chwilą wyczytałem??   08. 08 czyli dzisiaj jest ... Światowy Dzień Kobiecego Orgazmu!!!!!!  Nie byłbym sobą gdybym wszystkim kobietom, ka-wie też! a w szczególności Tobie nie życzył choćby kilku orgazmów w tygodniu! ? ? ? ? ?  ? ?  (jeden uśmiech, jeden orgazm!), Bardzo miłego, udanego wieczoru i upojnej nocki życzę      ? ? ?

Odnośnik do komentarza
47 minut temu, BasiaKotula napisał:

Nie odzywam się bo myślę i analizuje to co napisaliście ? ? dzięki za odpowiedzi 

Koniecznie zrób z swoim życiem porządek, masz dopiero 30 lat, życie jednak zapitala jak pociąg pospieszny! Nie odwlekaj, bo to absolutnie nic nie da! On kocha pieniądze nie Ciebie. Jeśli ma drugą kobietę to są dwa wyjścia, albo bardzo szybko pozna się na nim i dostanie kopa w ...  , jak będzie kuta na cztery łapy to wydoi go z kasy i puści "cfaniaczka" z torbami. Powodzenia życzę.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...