Skocz do zawartości
Forum

SiostraBrata

Użytkownik
  • Postów

    92
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    8

Ostatnia wygrana SiostraBrata w dniu 13 Sierpnia 2023

Użytkownicy przyznają SiostraBrata punkty reputacji!

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia SiostraBrata

8

Reputacja

  1. Wszystko ładnie, pięknie tylko czegoś tu brak.:) Metamorfozy dokumentuje się zdjęciami sprzed i po. 🙂
  2. I powinno. Każdy przypadek kaszlu krwią należy jak najszybciej skonsultować z lekarzem. Nie wiem jaki masz kontakt z rodzicami, wypada im o tym powiedzieć z racji tego, iż jesteś niepełnoletni a jeżeli chciałbyś pójść sam do specjalisty, musisz mieć zgodę rodzica wyrażoną na piśmie. Twoje objawy są niepokojące, miej tego pełną świadomość. Papierosy powinieneś rzucić natychmiast, (wiem że to nie łatwe, palenie pobudza ośrodek przyjemności w mózgu) nie przebywać w jednym pomieszczeniu z osobami palącymi. W walce z nałogiem i nawykiem wypróbuj wszystkiego co Ci tylko przyjdzie do głowy i podniesie poziom endorfin, zamiast fajka: kawałek czekolady, guma do żucia, krótka przebieżka wokół bloku, deska. Szukaj własnych sposobów, stawką jest Twoje życie. I na koniec. Bezwarunkowo zgłoś się do lekarza.
  3. Jetem przeciwna strzelaniu goli w osmoloną bramkę, mimo to odpowiem. Opis jest grubo przekombinowany, mało czytelny i nie do końca wiadomo o co w nim chodzi. Nie każdemu chcę się zagłębić i zgadywać... co autor miał na myśli ( w tym przypadku autorka) Dwa razy przeczytałam i nadal nie jestem pewna czy chodzi o dildo, korek analny, prezerwatywę czy po prostu orzeźwiający prysznic po.:) Technicznie też źle napisane po co te dwie powtórki? To miało może na celu by czytelnik właśnie to zapamiętał? Ogólnie tekst słabo napisany, mało konkretny i na pewno nie zachęcający nawet do wejścia na stronę co dopiero do kupna (tego czegoś???). Napisałabym Ci lepszy ale klauzula sumienia mi nie pozwala.
  4. To Ci powie specjalista, mi to wygląda na infekcje mieszaną.(nie jestem ginekologiem i to nie jest diagnoza) W aptece kupisz test na infekcje intymne, przydatny może byc zwykły papierek lakmusowy. Doraźnie możesz pomóc sobie, myjąc srom (najbrzydsze słowo świata) zwykłym szarym mydłem, pić dużo jogurtów naturalnych bez zagęstników, aromatów i barwników, jeść kiszonki, zrezygnować ze słodyczy. Na pieczenie i swędzenie kup krem Clotrimazolum, smaruj nim narządy zewnętrzne i miejsce między pochwą a odbytem 3 razy dziennie, noś przewiewną bieliznę nie używaj wkładek. I jakoś dotrwasz do wizyty. Polecam Ci szare mydło Milo i jogurt naturalny Piątnica. Jeżeli masz partnera, powinien też zostać przeleczony, nawet przy braku występowania objawów.
  5. Przy krótkowzroczności nosi się szkła minusowe. Nie słyszałam, by takowe istniały. Dobry efekt możesz uzyskać odpowiednim makijażem oka. Cienie lekko satynowe czy perłowe i mocno wytuszowane rzęsy. Być może dla Ciebie soczewki kontaktowe będą lepszym wyborem? Zastanawiałaś się nad takim rozwiązaniem?
  6. Ja z przymrużeniem oka. Twierdzę, ze najlepszym kosmetykiem jest sen. :) Jak mam do wyboru produkt naturalny, za podobną ilość złotówek, to zawsze jest on dla mnie lepszą opcją. Prawdziwe anti-aging to wypełniacze i zabiegi medycyny estetycznej. Żaden krem, jaki by nie był, nie odmłodzi skóry, może ją nawilżyć i wygładzić. Tak to z grubsza wygląda, można to dostrzec patrząc na prezenterki tv we wczesno-średnim wieku. :) Buźka 35 latki szyja 50-tki niestety. Chociaż są wyjątki, jak któraś ma farta i dobre geny to szyja tez wygląda okay. Wiesz, że głównie to dłonie w dużym stopniu zdradzają wiek kobiety. Karl Lagerfeld (niemiecki projektant mody i fotograf) zawsze nosił rękawiczki. Były one jego znakiem rozpoznawczym, mówił, że dzięki nim nie widać na dłoniach oznak starości, znamion i plam. :) Pozdrawiam. :)))
  7. Cześć. :) Mówię..... Nie o tydzień mi chodzi. ale ten jeden uśmiech???, ja lubię się śmiać. Oh młodości szalona. Nie doświadczyłam tego, ale jak mówią :Dopóki trwa życie,dopóty jest nadzieja. :) Dokąd jeszcze możesz jest szansa, na powtórki :P Zostaniesz wtedy kolekcjonerem wspomnień. Dziękuje, taka była. Cały dzień spędziłam na kąpielisku Chorwacja, popływałam tak, że czuje każdy mięsień, pięknie się opaliłam, obżarłam niezdrowym jedzeniem. Niedawno przyjechałam do domu, strój przepłukany, ręczniki sie piorą a ja się nawadniam. Miałam cudowny lekki dzień, akumulatory naładowane, jutro do pracy a we wtorek, jak tylko pogoda pozwoli powtórka z rozrywki. Miłego wieczoru. :)
  8. To wszystko już wiesz. Coś, co Was połączyło, gdzieś się po drodze zagubiło. Przerosła Was proza życia. Myślę, ze Wasze oczekiwania związkowe się rozmijają. Ty nie spełniasz jego wymagań on Twoich. Mam wątpliwości, że przyczyną niechęci do wychodzenia z nim jest wyłącznie Twoja choroba i lęki. Coś jeszcze innego w tym tkwi. Wiesz dlaczego nie daje wiary? Toż "poślubiłaś" go w gronie znajomych i przyjaciół i ich towarzystwo nie było Ci nie miłe i nie był to ślub formalny. Piszesz też, że nie masz wsparcia kogokolwiek a akapit wcześniej przeczytałam, ze zwierzasz się koledze. ??? Coś mi się nie spina. Jak dla mnie zachowanie karygodne, na które w życiu bym sobie nie pozwoliła. Niezależnie od przyczyny. Uważam, że aby terapia się powiodła, powinnaś zakończyć związek, który Cię niszczy i podkopuje poczucie własnej wartości. Z każdych długów można wyjść tylko nie wolno chować głowy w piasek. Trzeba szukać rozwiązań, rozmawiać z wierzycielami, zrezygnować na ten czas z rzeczy zbędnych, wrócić do pracy na cały etat.. Są np: dofinansowania do mieszkania, zależne od dochodu lokatora i metrażu lokalu. Odnoszę wrażenie, ze on jest z Tobą na przeczekanie, ma dach nad głową. A za rok coś planuje widocznie tyle czasu mu zostało do zrealizowania celu. A Ty jesteś z nim nie z powodu uczucia a portfela. Może czas postawić sprawę jasno bo oboje się męczycie w tym układzie. Zaczynam rozumieć sens prowadzenie książeczki długów (choć nie pochwalam). Wimięojciaisyna, aż tak dużo :)))) Chodziłabym wspak jak rak. 😛 I jakbyś był ciekaw co robię o tej porze, ze nie spię. To odpowiem wyprzedzająco. Oglądałam Ojca Chrzestnego na CBS Europa, który właśnie się skończył. :)))
  9. Dziękuję za przekazanie tej szokującej wiedzy. Może piszemy a może nie, możliwe, że oboje jesteśmy np: privosceptyczni. Mustang udzielił wystarczająco wyczerpującej odpowiedzi. Dodam tylko od siebie, że zawsze możesz przescrollować zawartość, co polecam, zamiast czepiania się randomowych ludzi w necie. I na marginesie, nie widziałam żebyś udzieliła porady zdrowotnej autorce. Jeżeli się mylę to mnie popraw. Witaj. ? Nie wnikaj, to śliski temat :))) A tak serio, to jestem typem sowy nie skowronka. Nie wiem czy telepatia, może zrządzenie losu a prawdopodobnie brak lepszego zajęcia o tej samej porze/:))) Miałam już tutaj nie zaglądać ale ciągnie wilka do lasu. Również ciekawi mnie, co zrobi autorka, myślę, ze tu nie ma szerszego pola do popisu, poza konkretną rozmową i albo wóz albo przewóz. Miłość potrafi ogłupić doszczętnie i zrobić uroczą zupkę w miejsce mózgu. Z ogarniętego człowieka przeistoczyć w osobę z iq jednocyfrowym. Dobrze, że ten stan mija. :)) Miłego popołudnia. ?
  10. Oprócz tego co wymieniłaś, mógłby również zaproponować, ze wyjedzie, zrobi rekonesans, zorientuję się na miejscu w możliwościach pracy dla Ciebie. I Cię ściągnie do siebie. Dziewczyno masz swoje mieszkanie, mogłabyś je wynająć np: na rok i jakieś pieniądze byś miała. Najem mieszkania w Grecji to nie są jakieś zawrotne koszty. Jest facetem gdyby chciał Cie zabrać ze sobą, to by szukał sposobu a on przeciwnie szuka powodu, byle tylko Cię nie zabrać. Pracujesz 25 godz. tygodniowo, jesteś nauczycielką? Bo jeśli tak, to możesz też dorobić do wspólnego budżetu korepetycjami online. Powinno być tak, ze obie strony dbają, chronią i troszczą sie o siebie wzajemnie. A jedna drugą dopinguje i ciągnie w górę a nie w dół. Przemyśl Basiu sytuacje na spokojnie, zastanów się, czy jakby przyszła do Ciebie przyjaciółka z takim jak Twój problemem co byś jej poradziła?............ I tak zrób. Bardzo trafne spostrzeżenie. hahahaha... też to zauważyłam, Kończyłam pisać posta a tu dinggggg, kilka sekund wcześniej dodałeś odpowiedź Ty. :) Możemy sobie "mądralować" mamy podobne przekonania. Dziękuję i nawzajem.:)) Wszystkim Wam, życzę miłego dnia. :)
  11. Wiesz dlaczego ja nie widzę związku, tylko patologiczny układ. Wchodząc w relację z kimś kto jest gorzej uposażony zdaję sobie sprawę, ze będę stroną która finansowo wnosi więcej i świadomie wyrażam na to zgodę. Nie upadlam później drugiego człowieka jakimiś dzienniczkami długów. Jeżeli wysoko sobie cenię swój majątek, to szukam osoby na podobnym poziomie i nie stwarzam sytuacji niekomfortowych dla obu stron. Sama kiedyś finansowałam przez jakiś okres czasu związek, bo partner miał problemy finansowe. Nawet przez głowę mi nie przeszło by zapisywać jego długi względem mnie, to byłby dla mnie obciach. Nóż mi się w kieszeni otwiera jak czytam, że dziewczyny nie było stać na fryzjera, gdy jednocześnie jej facet dobrze zarabia. Mało tego, po napisaniu posta weszłam na profil Basi i co czytam, ze on ma w planach wyjazd do Grecji w których Ona jest brana pod uwagę jako opcja weekendowa i od Święta. Dlatego jest tak źle przez niego traktowana i wyliczana, bo on nie widzi z nią przyszłości. Taki wniosek wyciągnęłam z tego co przeczytałam. Gdybym ja była tak traktowana przez partnera, powiedziałabym mu, żeby mnie cmoknął i spadał na Bora Bora czy tam Rodos. Intercyzę można zawrzeć też podczas trwania małżeństwa i w niektórych przypadkach jest to korzystne i ma swoje uzasadnienie.
  12. Dziewczyno tkwisz w patologicznym związku. Czytając Twój post odniosłam wrażenie, ze to układ czysto biznesowy. Masz dopiero 30 lat, swoje mieszkanie, pracę i niezłe perspektywy na przyszłość. W mojej prywatnej opinii w zdrowym związku sytuacja wygląda tak: oboje partnerzy wkładają do wspólnego budżetu według swoich możliwości i nikt nikomu nie liczy. A co jak zachorujesz i nie będziesz zdolna do pracy? Pomoże Ci czy zostawi jak zbędny balast? Czy tak wygląda relacja w której obie strony się szanują i kochają?
  13. Halo :) ? Było bardzo miło. To spotkanie klasowe, które w miarę często sobie organizujemy. Przychodzą zazwyczaj te same osoby, plus ktoś, kto się załapie jak aktualnie przebywa w kraju. Tak było wczoraj, przyszła koleżanka która lata nas nie widziała, przedstawia się koledze, towarzystwo oniemiało ja walnęłam śmiechem i pytam czemu się przedstawiasz? Ona go nie poznała i myślała, że to mój mąż (siedział koło mnie) fakt, ze się zmienił. Wypiłam dwa aperole, głowa mnie nie boli, jest tylko przyciężkawa. Ja praktycznie nie piję wcale, mam słaba głowę i szybko odpadam. Drinkuje się tylko przy wyjątkowych okazjach i w towarzystwie osób z którymi czuje się bezpiecznie. Co do Twojego wcześniejszego postu, każda przygoda zaczyna się w umyśle. Bardzo lubię taką czułość o jakiej piszesz, gdy wszystko zaczyna się w sposób nieco leniwy, nieśpieszny i naturalnie się rozwija. Lubię też gwałtowność, gdy wszystko "fruwa" i chce się jak najszybciej dorwać do siebie. Zależy od nastroju i stopnia napięcia.?? Czytałam Twoja odpowiedź na innym temacie. :) Nie dołuj chłopaka, przecież 16 cm. to całkiem sporo i może wiele z takim rozmiarem. Jak spędziłeś weekend, coś jeszcze przed Tobą? Działo się? Dobrze, czas zabrać się za obiad, później jechać po auto, które zostawiłam "na mieście". :) Miłego.?
  14. Cześć ;)))) Jaka synchronizacja, loguje się i widzę, że właśnie napisałeś. ? Nie mam czasu za wiele napisać, szykuję się na wyjście na rynek z dziewczynami. Przygotowałam sobie wczoraj na to spotkanie fajny strój. Pogoda mi popsuła plany i trzeba teraz pomyśleć co na siebie założyć???? Odwieczny babski dylemat, a zegar tyka, czas ucieka. ? Miłego wieczorku Ci życzę i żywię nadzieje, że i mój taki będzie. ??
  15. Hejka, udanego dzionka. ? Sam widzisz, że nie zawsze więcej znaczy lepiej. ? Jak jeszcze mieszkał w mieście to czasami zaszedł do mnie do pracy. Nie pytałam go, sam też nie poruszył tematu, żona zanim wyszła za niego to wiedziała i nadal są razem. Być może ma grono zaufanych osób i nadal tak jest. Nie wiem, ale po mieście nie krążą plotki, więc po parkach nie goni. ? Bardzo chętnie, podaj adres, zostaw klucz pod wycieraczką i jedź w delegację. Zapewniam niczego Ci z domku nie wyniosę a w podziękowaniu zostawię dobry obiadek do odgrzania. ? Sama ochoczo skorzystam z hamaka rozbitego między jabłonkami. ? Ale się dzisiaj uśmiałam. Parkuje samochód na parkingu przychodni raz od frontu innym razem od tyłu, zależy gdzie jest miejsce. Od tyłu jest duży trawnik i wiecznie chodzą tam psiarze, cały zieleniec zasrany. Przyjeżdżam w poniedziałek do pracy, nie ma nikogo, we wtorek podobnie. Zastanawiam się co się dzieje, porozglądałam się i widzę tabliczkę: UWAGA!!! NA TRAWNIK ROZPYLONO MONOTLENEK DIWODORU!!! Jakiś dowcipniś zrobił sobie żarcik, ale widzę, ze to działa. :))))))))))))) Tso?????? Ja podążam ścieżką do świętości. A kysz, wodzisz mnie na pokuszenie.??? Miłego.:) I coś z Allego na wesoło, patrz ostatnie zdanie :))
×
×
  • Dodaj nową pozycję...