Skocz do zawartości
Forum

Wojna polsko-polska, a zdrowie psychiczne


Gość Silva

Rekomendowane odpowiedzi

W Polsce od ponad tygodnia mamy de facto wojnę polsko-polska. Obie strony sporu wokół prawa aborcyjnego używają bardzo agresywnego języka i przyjmują coraz bardziej radykalne postawy. Spór ten coraz głębiej wchodzi w życie osób niezbyt zaangażowanych politycznie.  Po przykładzie moich znajomych widzę jak wiele emocji w społeczeństwie on wywołuje. Zastanawiam się, jak ta cała sytuacja wpływa na nasze zdrowie psychiczne. Aktualnie mamy od tygodnia ciągłe napięcie. Nie jesteśmy do końca pewni co przyniesie nam jutro. Nie dość tego mało delikatnie poruszane są tematy związane ze straszliwych dramatami wielu ludzi. Mam tu na myśli kwestię wad letalnych, które stały się obiektem politycznej nawalanki.  Czy ta sytuacja,  w której znalazło się nasze społeczeństwo nie odcisnie pietna na naszym zdrowiu psychicznym? Czy powinniśmy się spodziewać wzrostu zaburzeń psychicznych? Jak myślicie? Proszę o kulturę w komentarzach i opanowanie. Nie podsycajmy tego sporu.

Odnośnik do komentarza
7 godzin temu, Gość Silva napisał:

Czy ta sytuacja,  w której znalazło się nasze społeczeństwo nie odcisnie pietna na naszym zdrowiu psychicznym

Na pewno, ale bardziej covid. 

7 godzin temu, Gość Silva napisał:

W Polsce od ponad tygodnia mamy de facto wojnę polsko-polska

Tak, tylko trzeba pamiętać kto wywołuje te wojenki. Prezes od odpowiedzialności nie ucieknie, społeczeństwo w końcu oceni. 

Jak ktoś nie ceni słowa kompromis, nie powinien bawić się w politykę. 

Kto sieje wiatr, ten zbiera burzę... 

Odnośnik do komentarza

Właśnie prezes od odpowiedzialności ucieknie, jak zawsze politycy w tym kraju. 

Cierpieć będą tylko ludzie, zwykli szarzy. 

Bo u nas kraj działa tak, że są politycy i ludzie z układami politycznymi po komunie etc i oni mają żyć jak w raju, a wy pospolici ludzie macie cierpieć charować i zdychać pod śmietnikiem, jak jesteście chorzy. 

A jak ktoś z sitwy ma problem to jest natychmiast interwencja. Helikoptery, najlepsi specjaliści, ochrona policji, wojska, limuzyny, wszystko z naszej kasy. 

Ale my za to płacimy. Co miesiąc kradną nam kupę pieniędzy z wypłaty. 

 

Odnośnik do komentarza
5 minut temu, Gość Silva napisał:

Chciałem się dowiedzieć, czy obecny spór, od którego już ciężko uciec, ma wpływ na samopoczucie i kondycję psychiczną.

Sama widzisz po sobie, na jednych mniejszy na drugich większy, zależy od naszej psychiki, ale dla nikogo nie jest to obojętne. 

Odnośnik do komentarza
11 godzin temu, Gość Silva napisał:

Czy ta sytuacja,  w której znalazło się nasze społeczeństwo nie odcisnie pietna na naszym zdrowiu psychicznym? Czy powinniśmy się spodziewać wzrostu zaburzeń psychicznych? Jak myślicie? Proszę o kulturę w komentarzach i opanowanie. Nie podsycajmy tego sporu.

Witaj Silva. Myśle że na zdrowie psychiczne składa się wszystko naraz. Czyli pandemia, strajk kobiet ale tak naprawdę nie tylko kobiety strajkowały, na zdrowie psychiczne ma wpływ coraz więcej ograniczeń, zwolnienia z pracy, niskie zarobki bo wszystko się ze sobą wiąże. I jakby nie patrzeć zupełne olewanie Polaków przez rządzącą partię która nie liczy się z obywatelami. Myślę też że będzie coraz więcej problemów z psychiką młodych ludzi i osób które są samotne. A dzisiaj jest takich osób coraz więcej i w każdym wieku. Dzisiaj społeczeństwo jednoczy się w takich sytuacjach jak strajk w sprawie aborcji. Natomiast problemem są i obostrzenia i to że coraz więcej ludzi w różnym wieku odchodzi od relacji międzyludzkich w realu i przekierowuje się na życie w internecie. Z drugiej strony wszystko zalezy od tego jak te relacje wyglądają bo obecnie biorąc przykład z rządzących widzimy że ludzie oddają im to co od niech dostali i to w bardzo podobnych słowach w jakich rządzący się zwracają co nas. Psychika ludzi po prostu nie wytrzymuje i musi mieć ujście. Tym bardziej że w sprawie praw człowieka dzieje się źle i jest ono zabierane nie tylko kobietom. Ludzie czują że te kwestie są uzgadniane między politykami ale bez Polaków, po cichu, w nocy. Takie akcje będą wpływały negatywnie na ludzi. Będą coraz bardziej rozzłoszczeni, zirytowani i beda to pokazywali i mówili bezpośrednio o tym bez hamowania się. Wszystko się naraz nałozyło na siebie i ludzie czują się źle, czują przytłoczenie wszystkim naraz. Pzdr

Odnośnik do komentarza
12 godzin temu, Gość Silva napisał:

Czy powinniśmy się spodziewać wzrostu zaburzeń psychicznych?

Jeśli depresję uznamy za zaburzenie psychiczne, to tak. Frustracja ludzi spowodowana coraz bardziej dramatyczną sytuacją naszego kraju będzie przekładała się na ich stan zdrowia, nie tylko psychiczny. Wiadomo, że stres obniża odporność organizmu. Do tego świadomość ułomnej opieki zdrowotnej w tym kraju nie poprawia nastroju i odbiera nadzieję na skuteczny ratunek.

"Wojna polsko - polska" - słusznie, mamy wojnę, więc czy w takich warunkach można cieszyć się życiem, gdy w perspektywie połowa, lub większa cześć narodu płci żeńskiej została uprzedmiotowiona? Słusznie stwierdziła jedna z uczestniczek protestu, że w Polsce, kobieta zachodząc w ciążę staje się własnością państwa. Nie ma znaczenia, że kobiety w wieku prokreacyjnym stanowią jakiś tam procent ogółu, ale mają rodziny, którym na sercu leży ich dobro.

Odbieranie kobietom prawa do aborcji, rzutuje nie tylko na ich życie, ale też na życie ich bliskich i nie chodzi już tylko o tę ustawę, ale o całokształt hipokryzji i ogólnego rozpasania rządzących. Frustrację znacznej części narodu (nawet wielu tych, którzy bezmyślnie, dając się przekupić łapówkami, sorry "zasiłkami", oddali głos na tę zgraję), powoduje świadomość, że żyjemy w państwie, które coraz bardziej pogrąża się, a przecież państwo stanowią obywatele.

Trudno w takich czasach, z taką świadomością żyć spokojnie. Pamiętam czasy komuny, ten marazm, beznadzieję, terror, gdy lud podnosił głowę. Przecież historia zatoczyła koło. Tak, jestem smutna, zła, sfrustrowana i boję się o przyszłość swoich dzieci. 

Odnośnik do komentarza

Dobrze, odpowiadając bez upolitycznienia to tak. Ma to wpływ na kondycję psychiczną, a dowodem jest to, że sam znam kilka osób, które się ostatnich wydarzeń bardzo boją. 

Według mnie należy się z tego wyłączyć, ponieważ czy to oglądasz, czy nie to życie upływa tak samo. W Twoim życiu realnie nic nie zmienia. Przeżywasz w głowie to co się dzieje. 

Ja od jakiegoś czasu odłączyłem się od śledzenia co się dzieje w mediach, bo nic nie zrobię.  

Znam osoby, które boją się, że będzie koniec świata, ale ja myślę, że wszystko z czasem ucichnie i za kilka miesięcy nie będziemy o tym pamiętać. Na kondycję psychiczną trzeba spędzać czas z bliskimi osobami i zająć się czymś innym. 

Odnośnik do komentarza
34 minuty temu, Gość BógJestZły napisał:

ale ja myślę, że wszystko z czasem ucichnie i za kilka miesięcy nie będziemy o tym pamiętać.

Może Ty nie będziesz pamiętał? Polki nigdy nie pogodzą się z rolą "podręcznej" jaką wyznaczyli im aktualnie rządzący pospołu z klerem i innymi oszołomami. 

37 minut temu, Gość BógJestZły napisał:

Na kondycję psychiczną trzeba spędzać czas z bliskimi osobami i zająć się czymś innym. 

Tak, oczywiście, rządzący tylko na to czekają, na spolegliwą postawę prostych ludzi, którym można każdy kit wcisnąć. Nie oszukuj się, jaki temat rozmów dominuje wśród rodziny i znajomych; pandemia, aborcja, łamanie prawa, marnotrawienie państwowych pieniędzy itd To wszystko dzieje się tu i teraz, a my zwykli ludzie ponosimy tego coraz bardziej przykre konsekwencje. Nie sposób się od tego odseparować.

Wszystko w d***e to może mają ci, którzy czekają na lepsze jutro, ale załatwione rękami innych, lub ciemny lud (elektorat pisu), dla którego najważniejsze jest odebranie zasiłku na gromadę dzieci, na krowę i ogólnie na życie, cieszący się z wolnych niedziel, choć nigdy w niedzielę nie pracowali, najczęściej też nie wiedzą co to galeria handlowa, ale są przeciw i żądają za radą proboszcza, żeby wszyscy, jak oni spędzali niedzielę i resztę życia po bożemu, czyli w kościele. Słuchając radia rydzyka i tv1 i 2,  w poczuciu "patriotyzmu" bronić "wartości polskiej rodziny", jedynej i słusznej. 

Przypominają mi się banery, jakie za komuny można było wszędzie widzieć "PZPR przewodnią siłą narodu", w zamyśle oczywiście jedyną i słuszną. Właśnie tracimy wszystko to, co po obaleniu komuny w bólach zaczęliśmy odbudowywać. Nie można żyć spokojnie i szczęśliwie w takim kraju. 

Może mogą ludzie pozbawieni wyobraźni.

Odnośnik do komentarza

Już się odnoszę, bo jesteś w błędzie

Gdybyś weszła na moje wpisy w poprzednich tematach to widzialabyś, że potępiam postawę Polaków, polegająca na bierności i spolegliwości  wobec władzy. Sam wielokrotnie mówiłem, że chciałbym by Polacy rzeczywiście otrząsnęli się, odeszli sprzed telewizora, ale...

Działania które się dzieją szkodzą tylko ludziom, a nasza władza z tego szydzi. Pan prezes ogląda wasze wystąpienia w TV, marsze i śmieje się z kolegami Morawieckim, Dudą i innymi przydupasami. 

Wasze działania kończą się na tym, że wy się napiertalacie z ludźmi, policją, innymi Polakami, a rząd zrobi i tak co chce i ma was tak w tyle jakby was tam nie było. 

Więc, albo niech ludzie ruszą na sejm i powieszą bandę odpowiedzialną od czasów głębokiej komuny do teraz za nasze cierpienia, albo niech przestaną pajacować, bo tylko sprawiacie radość prezesowi, on kocha patrzeć jak Polacy, którzy się z nim nie zgadzają cierpią, bo uważa ich za zdrajców narodu. 

Poza tym daliście się podpuścić intrygantowi, który przepchnął w sejmie po cichu, wykorzystując was kilka katastrofalnych ustaw. 

Odnośnik do komentarza
17 godzin temu, Gość Silva napisał:

Aktualnie mamy od tygodnia ciągłe napięcie

a to nie od czasów I wojny światowej? albo od wypraw krzyżowych, albo od czasów Mieszka, albo przynajmiej od afery Amber Gold albo katastrofy Smoleńskiej, albo napięcia na Ukrainie, albo Białorusi, czy ekspansja ISIS, do tygodnia sie obudziłaś-eś? Czy po każdej aferze myślisz, oo wreszcie sie życie unormowało, jakby nie wiedząc że czas cały czas tyka do kolejnych afer, czy wojen, współczuje.

Odnośnik do komentarza
5 godzin temu, Gość goscc napisał:

a to nie od czasów I wojny światowej? albo od wypraw krzyżowych, albo od czasów Mieszka, albo przynajmiej od afery Amber Gold albo katastrofy Smoleńskiej, albo napięcia na Ukrainie, albo Białorusi, czy ekspansja ISIS, do tygodnia sie obudziłaś-eś? Czy po każdej aferze myślisz, oo wreszcie sie życie unormowało, jakby nie wiedząc że czas cały czas tyka do kolejnych afer, czy wojen, współczuje.

Trochę się rozpędziłeś, bo dyskutujemy tutaj o sytuacji w Polsce. Akurat wyprawy krzyżowe (choć jakiś polski książę brał udział w którejś), czy ekspansja isis nas nie dotyczą. Jednak faktem jest, że Polska nie jest i nigdy nie była krajem szczęśliwości. We wszystkich krajach europejskich zwykły lud dostawał przez wieki w tyłek, szczęśliwie i dostatnio żyła szlachta i uprzywilejowani. Jednak w XXw większość państw europejskich postawiła na demokrację i poziom szczęścia obywateli znacznie się poprawił. Tylko w naszym kraju ciągle bieda i niesprawiedliwość. Czasem mam wrażenie, że taki już nasz charakter narodowy.

Odnośnik do komentarza
Gość BógJestZły

Rozpędził się? Więcej ma racji niż wy wszyscy tutaj. 

Jak dla mnie to wszystko jest wyreżyserowane i starannie zaplanowane. Już od dawna podejrzewam, na granicy pewności, że światem i rządami (w tym naszym) rządzi jakaś kasta i tak mi się wydaje, że te protesty są tylko częścią planu. 

Naprawdę myślicie, że taki Kowalski jest sprytniejszy od rządzących i ma jakiekolwiek pojęcie co się na górze ustala i wyrabia? Kowalski jest podpuszczany i sterowany. 

Co oni mają do roboty? Wiecie jakie mają narzędzia i możliwości? Ile mają czasu, bo nic nie robią? Mogą spokojnie sterować reakcjami tłumu i kowalskich, mogą coś planować, przykrywać, a ludzie się dają podpuszczać i skaczą sobie do gardeł. 

Odnośnik do komentarza
W dniu 31.10.2020 o 01:42, Gość Silva napisał:

 Czy ta sytuacja,  w której znalazło się nasze społeczeństwo nie odcisnie pietna na naszym zdrowiu psychicznym? 

Myslę,że na pewno to wpłynie na nasze zdrowie psychiczne. Ale bardziej , znacznie bardziej uwidoczni się to w zakażeniach obecnej pandemii wirusa covid19.

Ponadto, te protesty wpłyną na podział naszego społeczeństwa. Jeden na drugiego będzie patrzył jeszcze bardziej wilkiem. To juz widać. Myslę,że te podziały się zaostrzą.

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza
4 godziny temu, appendix napisał:

Część wstąpiła do SS i zasiliła szeregi Gestapo.Nie było drugiego takiego podbitego narodu, który w takiej liczbie walczył po stronie Niemiec. Mało?

Nie masz racji, generalizujesz i traktujesz poważne sprawy po łebkach, tak, żeby pasowały do Twojej teorii.

Pod Grunwaldem, po stronie Krzyżaków,  faktycznie walczył jakiś niewielki procent Słowian, ale czy oni uważali się za Polaków? Raczej nie. Nawet w tamtych czasach świadomość narodowa była niewielka, w wielu regionach królestwa w ogóle nie istniała. Niedawno czytałam, że gdy w 1931 r. odbywał się powszechny spis ludności i gdy na Polesiu pytano miejscowych jakiej są narodowości, to oni odpowiadali, że są "tutejsze" ? (prawie jak w "Konopielce"). Co dopiero w XV w.

W Targowicy za carem opowiedziała się nieliczna grupa arystokracji, która po dziś dzień okryta jest hańbą. Historii Legionów Piłsudskiego walczących z Polakami nie znam, ale doczytam, raczej wątpię w to, co piszesz, bo widzę, że naginasz fakty.

4 godziny temu, appendix napisał:

Obywatele polscy walczący jako Reichdeutche po stronie Niemiec w II wojnie światowej w liczbie 300.000 żołnierzy.Owszem , byli zmuszani lecz znakomita większość czuła się Niemcami. Ślązacy, Mazurzy, Kaszubi, Wielkopolanie.

Ludzie ci byli siłą wcielani do armii niemieckiej. Owszem, niektórzy czuli się Niemcami, szczególnie niektórzy Mazurzy, którzy od Polski doświadczyli wiele złego, niektórzy Wielkopolanie, czy Ślązacy,  ale oni nawet przed wojną mając obywatelstwo polskie byli narodowości niemieckiej, podobnie było na Kaszubach. Nie generalizuj więc, bo większość wcielonych do armii niemieckiej czuło się Polakami i był to dla nich dramat. Członek mojej rodziny pochodzący z Grudziądza tego doświadczył, a po wojnie wszyscy mieszkańcy tamtych ziem musieli składać oświadczenia na wierność państwu i narodowi polskiemu, choć nigdy Polski, ani swojej narodowości nie zdradzili. 

...że nie wspomnę o I wojnie światowej, gdzie Polacy spod różnych zaborów musieli walczyć przeciwko sobie.

To nie jest tak, że Polacy wiecznie walczą sami z sobą - nieprawda! To PIS spowodował takie podziały społeczne, gloryfikując i bezczelnie przekupując prostych, zacofanych ludzi i szczując ich na tych bardziej cywilizowanych i świadomych, zmuszając wszystkich do życia w/g ideologii katolickiej. Fakt, był taki okres w historii powojennej, gdy komuna mordowała i niszczyła polską inteligencję oraz potomków szlachty (fakt, szlachcie trochę się należało), przedsiębiorców itd. preferując przaśność i prymitywizm (oczywiście nie dla wierchuszki), a potem przez ponad pół wieku cofała nasz kraj w rozwoju. 

Przecież to, co dzieje się teraz jest powtórką tego co robiła komuna, tylko w nieco innej odsłonie. Wtedy też ludzie wyszli na ulice za całokształt. Teraz jest to strajk kobiet o prawo do wyboru i godności, ale na tym się nie skończy, bo mimo wszystko, mimo całej masy obywateli, którzy mentalnie pozostali w komunie, Polacy nie pozwolą już sobie nałożyć jarzma.

Edytowane przez Yonka1717
Odnośnik do komentarza

Czy za wszelką cenę chcesz udowodnić, że Polacy to taki głupi naród, który na przestrzeni wieków nawzajem się zabijał?

Nie zgadzam się z tą opinią i nadal twierdzę, że naginasz fakty. 

19 godzin temu, appendix napisał:

Pod Monte Cassino, gdzie ci Polacy w mundurach słowackich walczyli po stronie niemieckiej. Często ich towarzyszami walki byli Polacy ze Śląska w mundurach Wehrmachtu.

Nic nie wiem o Polakach w mundurach słowackich, ale co do Ślązaków, wielu z nich po prostu czuło się Niemcami, a wielu z nich de facto nimi było, podobnie jak na Pomorzu.

19 godzin temu, appendix napisał:

Ojczyzna pojmowana jako dobro wspólne była traktowana przez władców i możnych "jako spłacheć czerwonego sukna, kto więcej wyszarpie.. i my Radziwiłłowie chcemy tego sukna wyrwać jak najwięcej...." Potop, H.Sienkiewicz

W punkt, tyle , że "my Radziwiłłowie" i im podobni byli niewielkim procentem żyjącym z ciężkiej pracy i na koszt reszty społeczeństwa, a my tutaj toczymy spór o całokształt, a nie jakieś odosobnione grupy. To samo dotyczy Targowicy.

18 godzin temu, appendix napisał:

KRÓL.Nie garstka szlachty.

Tak, garstka szlachty i król, którego reszta nie poparła i co słusznie zauważyłeś

18 godzin temu, appendix napisał:

Dlatego pomimo,że znane jest miejsce jego pochówku, nie ma siły politycznej do sprowadzenia jego prochów do Polski/w obecnych granicach/.

 

18 godzin temu, appendix napisał:

Najlepszy polski piłkarz przedwojenny Ernest Wilimowski, przywdział mundur SS i grał w reprezentacji Niemiec.

Gdzieś czytałem godke 2 ślązoków ,że mundur SS jest pikniejszy.

I co z tego? Wielu Ślązaków od zawsze stało w rozkroku między Polską, a Niemcami, a niektórzy lub wręcz twierdzili, że są narodowości śląskiej (znałam takiego), ale nie jest to argument za to, że Polacy przez wieki wyżynali się nawzajem. 

19 godzin temu, appendix napisał:

W Armii niemieckiej czy to się podoba czy nie służyło kilkaset tysięcy obywateli przedwojennej Polski.Być może było tak,że jak Niemcy odnosili zwycięstwa chęć bycia Niemcem była większa i odwrotnie.Ok.30.000 Polaków już po wojnie dostawało emerytury wojskowe z RFN, których się nie wyrzekli :źródło : J.Kochanowski.

No właśnie, jeśli szacuje się, że w armii niemieckiej służyło ponad 300 tyś obywateli polskich, to dlaczego tylko 10% z nich brało emerytury wojskowe z RFN? "Chęć bycia Niemcem? Może j.w. 10% taką chęć wyrażała, więc może niech pan Kochanowski nie przypisuje reszcie siłą wcielonych do niemieckiej armii Polaków chęci bycia Niemcem, bo to obelga!

19 godzin temu, appendix napisał:

Yonka, nie traktuj tego PISu jak wroga na śmierć i życie.Za 200 lat nikt nie będzie pamiętał o Pisie

Nikt tak nie skłócił narodu jak aktualnie rządzący, nawet komuniści (choć były incydenty, np rozkułaczanie bogatych chłopów). Obawiam się że za 200 lat będą historycy będą pamiętać o pisie i zdecydowanie nie będą to dobre wspomnienia, może ku przestrodze.

Odnośnik do komentarza
5 godzin temu, Yonka1717 napisał:

Polacy to taki głupi naród, który na przestrzeni wieków nawzajem się zabijał?

niestety tak to zawsze chyba było, polak chciał sie dorobić za wszelką cene, bo polka leciała na kase, oraz musiał sie wykazywać cwaniactwem, mównością i gruboskórnością.

Odnośnik do komentarza

To co zrobil trybunal konstytucyjny bedzie chronilo dzieci z zespolem Downa i z innymi wadami genetycznymi, to jest dobra strona tego. Natomiast problem jest z wadami letalnymi u dzieci, takie sytuacje trudno jednoznacznie oceniac. Z jednej strony nie nalezy narazac dziecka na cierpienie, z drugiej, wiadomo, ze dziecko podczas aborcji walczy o zycie, chce zyc, i to raczej nie zalezy od tego, czy jest chore, czy nie. Czyli mozna powiedziec, ze trybunal mial okolo 75% racji. Nie taki zly wynik, mozna powiedziec, wiec nie ma co tak demonizowac aktualnej wladzy, przynajmniej nie pod tym wzgledem.

Niepotrzebnie jest wiec tyle zamieszania o cala te decyzje, ale przeciez nie trzeba w tym uczestniczyc. Mozna na przyklad miec swoje zdanie na ten temat, i jednoczesnie nie przejmowac sie tak tym, co sie dzieje. Ja na przyklad nawet nie sledze na biezaco wydarzen, o pewnych rzeczach, np protestach, dowiaduje sie od rodziny. Wtedy na pewno to nie wplywa znaczaco na psychike. Zreszta nie sadze, zeby to wplywalo zbyt mocno na psychike ludzi nawet zaangazowanych mocniej w te wydarzenia. Moim zdaniem to nie sa rzeczy ktore stanowia glebsza czesc naszego wnetrza, bardziej na nie ma nasze dziecinstwo, relacje z rodzicami, rodzenstwem, rowiesnikami, szkola, srodowisko, w ktorym sie wychowalismy, traumy, czy tez szczegolnie dobre rzeczy, ktore zapadly nam w pamiec.

Odnośnik do komentarza
W dniu 4.11.2020 o 22:10, appendix napisał:

Yonka, proszę nie porównuj czasów PRL z czasami rzadów PIS.To ogromne nadużycie.

Nie, to nie jest nadużycie, a analogii jest mnóstwo, dziwne, że ich nie dostrzegasz. Tyle, że czasy już nie te i ludzie inni, no i zachód patrzy im na ręce. Wtedy tańczyli pod dyktando wschodu, a teraz pod pretekstem obrony tradycji narodowych niszczą z bólem zdobywaną demokrację.

*opozycja jest prześladowana

* sądy są pro pisowskie

*wolność obywateli jest lekceważona i łamana (nie tylko z powodu ustawy antyaborcyjnej. Minister MEN stwierdził, że n-le nie mają prawa! brać udziału w protestach. Jakim prawem ingeruje w prywatne życie ludzi? Zmuszanie wszystkich do życia w ich zdaniem jedynie słusznej ideologii katolickiej).

Pamiętam z dzieciństwa banery z hasłami np "PZPR przewodnią siłą narodu". Niedługo pojawią się identyczne, tylko zamiast pzpr, będzie stało pis. 

 

Odnośnik do komentarza
19 godzin temu, Yonka1717 napisał:

*wolność obywateli jest lekceważona i łamana (nie tylko z powodu ustawy antyaborcyjnej.

 

Wolnosc? To tak jakby powiedziec, ze czlowiek powinien miec wolnosc, zeby krasc. A jak sie wprowadza zakaz kradziezy, to tak jakby protestowac przeciw temu mowiac, ze zabiera sie wolnosc obywateli, ze przeciez obywatel powinien miec prawo wyboru, czy ukrasc czy nie. ? Wybor, nie zakaz! ?

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, appendix napisał:

Znaczna część tych kobiet dostaje potem stresu pourazowego i obciążone sumienie, obojętnie czy była wierząca czy nie.

 

To tez jest prawda, nawet osmielilabym sie stwierdzic, ze kazda go dostaje. Wlasnie czytalam tekst pewnej pani profesor, lekarza psychiatry, w ktorym jasno stwierdzila, ze z jej wieloletnich obserwacji wynika, ze kazda kobieta, ktora pozwolila, by zabito dziecko w jej lonie, cierpi latami. Takie sa fakty, a jakims "dziwnym trafem" malo sie o tym mowi.

Odnośnik do komentarza
8 godzin temu, appendix napisał:

Porównywanie "Państwa Pis" czy Państwa w ruinie" naprawdę jest nieprzyzwoite i niesprawiedliwe w stosunku do osób żyjących w PRL-u.

Niestety, ale argumenty zupełnie nietrafione. Polacy zyskali wolność i powoli zaczęli odbijać się od dna i nie jest to bynajmniej zasługą pis. Napisałam wcześniej, że zmieniły się czasy i ludzie, więc nie jest już tak łatwo wziąć naród za mordę i zdeptać, ale próbują ze wszystkich sił. Tak, dokładnie tak jest, cofają nasz kraj w rozwoju, rujnują budżet, kombinują, kłamią, ograniczają wolność i demokrację. Jeżeli uwierzyłeś w tzw "dobrą zmianę", to wypada Ci tylko współczuć.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...