Skocz do zawartości
Forum

Kocham ją ale mnie nie pociąga


Gość Piotr

Rekomendowane odpowiedzi

4 minuty temu, Gość Agu napisał:

ale wydaje mi sie ze wazne sa tez kwestie duchowe.

Bardzo ważne, dlatego wcześniej napisałam, że moim zdaniem autor za dużo się skupia na seksie. Seks jest jak uroda... dziś jest super, a z czasem nieco gorzej... bo ciało się zmienia, zmarszczki wychodzą na twarzy, choroby i wiek ograniczają. Co nam wtedy zostaje?

2 minuty temu, Gość ka-wa napisał:

Tak, ale to nie powinno dotyczyć autora,

Jednak dotyczy. Napisał, że partnerce ciało się nieco zmieniło i to jakby pogorszyło jego podejście do seksu. Nie napisał tez nic o spadku libido tak ogólnie, bo przy pornolach lub masturbacji nie ma z tym problemów. Czyli dotyczy tylko tej kobiety, podejścia do niej od wizualnej strony. A co będzie jeśli kobieta zajdzie w ciążę, ciało zmieni się jeszcze bardziej... piersi obwisną, rozstępy i inne sprawy. Autor musi sobie uświadomić co jest dla niego ważniejsze, sfera fizyczna czy duchowa?

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
1 minutę temu, Gość ka-wa napisał:

Dlatego wiążemy się z tym, kto nas pociąga, a jak mamy niskie libido to z czasem zejdzie do zera, nie pomoże nawet stawanie na rzęsach??

 

Ok , czyli Twoja ukryta hipoteza brzmi, kolega ma problem z libido i teraz szuka dziury w calym u wybranki. Dobrze rozumiem?

Ze jak w tej reklamie, "idealne kobiety, pozostawmy mezczyznom bez wyobrazni ?"

Ja uwazam ze libido, zmienia sie wraz z etapem zwiazku,  ze to jak kryzys, mize sugerowac rychly wzrost, jak dojdziemy co lezy na przeszkodzie.. No nie jest to dla mnie  zero-jedynkowa cecha osobnicza po prostu...a zmienna wielokrotnie uwarunkowana bardziej ?

 

 

Btw. Stawanie na glowie bardzo mezczyzna moze pomoc w tych sprawach? tak starzy jogini mawiaja bynajmniej ?

Odnośnik do komentarza
18 minut temu, Javiolla napisał:

 

bo A co będzie jeśli kobieta zajdzie w ciążę, ciało zmieni się jeszcze bardziej... piersi obwisną, rozstępy i inne sprawy. Autor musi sobie uświadomić co jest dla niego ważniejsze, sfera fizyczna czy duchowa?

No wlasnie, dlatego mi sie ten uklad syn-matka skojarzyl 

I troche Ci wspolczesni mezczyzni (znaczna czesc, by nie urazac wiekszosci)... Nie rozumie tego.

Zycie jest jedno, po mlodosci nadchodzi starisc, ale zycie toczy sie dalejj.

Ci chlopcy , ktorzy mimo uplywajacego czasu, chca miec nadal podstawiane wszystko pod nos, czesto nie bedac swiadomi i nierozumiejac wysilkow kobiecych, dzieki ktorym wogole utrzymoja sie na powierchni, plyna.

To co daje kobieta, traktuja jak serwis "matczyny", a wiec taki ktory ma byc dostepny zawsze i za nic.

I te pornole... Co to robi facetom w glowach. Jak znieksztalcony obraz seksu przedstawia. Jak odbiera wrazluwosc na wzajembe potrzeby, nue mowuac jak pizbawia wlasnej inwencji i poszukuwan. No nie wiem dla mnie pid wzgledem estetycznym to jak chodzic i codziennue zrec w macdonaldzie... Nie powiem zdarzylo mi sie kilka razy  od biedy trafic na kawe od frytki ?.

No ale non stop to raczej mozna zdrowie stracic.

 

 

Odnośnik do komentarza
30 minut temu, Gość Agu napisał:

No wlasnie, dlatego mi sie ten uklad syn-matka skojarzyl 

Coś też może być na rzeczy. Jeśli autor widzi to "matkowanie", może powinien o tym porozmawiać i poprosić o zmianę nawyków, postępowania. Sam zaproponować coś co będzie bardziej partnerskie niż matczyne. Nawet kiedyś czytałam art,psychologiczny. Często w małżeństwie gdy pojawia się dziecko, to małżonkowie zmieniają formę odnoszenia się do siebie i zamiast mówić np. skarbie, rybko (jak dawniej) mówią matko, mamusiu. W ten sposób zabijają swoją kobiecość i męskość, bo stają się bardziej ojcem i matką niż zoną/kochanką i mężem/kochankiem. To ważne, aby zawsze być dla siebie skarbem, myszką, kotkiem...

Chciałam jeszcze nawiązać do tej duchowej i fizycznej sfery. Gdy usiądziemy i wyobrazimy sobie siebie i partnera jako staruszków, pomarszczonych, zgarbionych, o lasce, chorych, siwych/łysych. To co wtenczas będzie miało dla nas znaczenie? Czy wyobrażamy sobie siebie na starość jako towarzyszy, żyjących w spokojnej atmosferze, wspierających się, uśmiechających się do siebie, rozmawiających na wspólne ciekawe tematy? Jeśli tak... to właśnie tę sferę powinniśmy pielęgnować.

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
Gość Loraine

Ja jeszcze chcę nawiązać do libido i oglądania porno bo Piotr napisał do tego że się kiepsko poczuł, zrobiło mu się gorąco i musiał otworzyć okno. Zastanawiam mnie czy do tego nie przyczyniają się jakieś suplementy na zwiększenie libido. Czasami mężczyźni mają take problemy przy braniu takich suplementów. Porno może się przyczyniac do tego że dochodzi się ale tylko przy filmie, natomiast już z partnerką moga być problemy. I tutaj Piotr też napisał że zaczął widzieć wady fizyczne teraz gdy siedzi częściej w domu z partnerką. Także uwazam że doszło porównywanie fizyczne partnerki do tego co widać w filmach. Być może tez przez to brak akceptacji tych wybranych części ciała na które zaczął zwracać uwagę u partnerki.

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Gość Agu napisał:

czyli Twoja ukryta hipoteza brzmi, kolega ma problem z libido i teraz szuka dziury w calym u wybranki. Dobrze rozumiem

Dokładnie. 

Godzinę temu, Javiolla napisał:

Coś też może być na rzeczy. Jeśli autor widzi to "matkowanie

Autor nic nie pisał o matkowaniu. 

 

2 godziny temu, Javiolla napisał:

Nie napisał tez nic o spadku libido tak ogólnie, bo przy pornolach lub masturbacji nie ma z tym problemów. 

To nie ma zwiazku, bo:

Godzinę temu, Gość Loraine napisał:

Porno może się przyczyniac do tego że dochodzi się ale tylko przy filmie, natomiast już z partnerką moga być problemy.

Przecież nie napisze o spadku libido, jak wygodniej szukać winy w partnerce, choć sam może nie znać tej przyczyny, to na coś trzeba zrzucić. 

To jest młody chłopak, więc się stresuje tą sytucją, a o tylko pogarsza sprawę. 

Nie ma co za bardzo wybiegać w przyszłość, bo faceci już nie mogą, a jeszcze by chcieli? czyli fizjologa nie nadąża za mózgiem lub odwrotnie?

Odnośnik do komentarza

Przyszlosc jest w rekach kobiet.

Ja powoli prz staje sie dziwic kobietom ktore decyduja sie zyc same. To juz nie jest kwestia jakis marzen spelnienia, a ochrony swoich zasobow, ( nie dopuszczenia do wyeksploatowania tej biednej zenskosci.). I ta niepochamowana meska ekspanstwnosc, zupelnie bez sensu..

Szczerze mowiac nie wiem jakbym zareagowala jakby ktos mi wylozyl, ze dol mam ok ale gore juz nie.

Wy...j za drzwi. Chyba.Kompletnie nie kupuje sytuacji po prostu: Nie odpowiada - To wypad, I po negocjacjach.

 

 Kobiety musza stac sie bardziej stanowcze... Bo to wogole zaczyna sie rozchodzic juz o przyszlisc tej planety...a nie kwestie dobrych obyczajow. 

Dbac o siebie, dbac o siebie, dbac o siebie.. a jak sie przy okazji ktos pelny respektu ujawni to milo...ale bez przesady.

 

Odnośnik do komentarza

Uważam, że to początek końca związku Piotra. Nie ma chemii, nie ma związku.

Tak pięknie tutaj wszyscy napisali o tym, co najważniejsze w związkach,  o symbiozie charakterów, wspólnych celach, o starzeniu się i o tym, że wygląd nie powinien determinować uczuć, jeśli wszystko inne jest ok. Życie niestety pokazuje, że nierzadko górę bierze instynkt i tak niestety jest w przypadku Piotra. 

Tym bardziej, że on ma dopiero 31 lat, związek z tą kobietą tworzy od 1,5 roku, a od już 6 m-cy męczą go wątpliwości. Nie ma sposobu, żeby wymusić na własnym mózgu, żeby myślał i czuł inaczej.

Terapia nie pomoże, bo psycholog nie sprawi, żeby wróciło mu libido, seksuolog też nie pomoże, bo Piotr nie ma problemów fizjologicznych, on niestety przestał ją pożądać. Na początku było dobrze, bo początki zawsze są piękne, ale jeśli chemia padła po roku, to o czym tu mówić? Nie zrzucałabym winy na porno, czy onanizm, bo sam napisał, że robi to sporadycznie, a to, że czasami robi mu się gorąco? ...może być efektem tego, że usiłuje się zmuszać, udaje, oszukuje ją i siebie i jak większość facetów przezywa stres, bo nie może dojść, bo po prostu się męczy.

Sytuacja jest wyjątkowo trudna i przykra. Ktoś radził, żeby z nią porozmawiał, a broń cię panie boże! O czym niby ma z nią rozmawiać, jeśli z babką jest wszystko ok, przecież nie może wyjawić jej prawdy, bo dobije ja na wiele lat. Nie może tez sugerować, żeby np schudła tu, czy tam, zafundować jej zabiegi na celulit, przecież ona się domyśli co mu nie pasuje. 

Co do przyszłości, to mało prawdopodobne jest, że Piotr spotka ideał; piękną, dobrą i inteligentną, skoro obecna jest z charakteru taka super, to zawsze będzie czuł niedosyt. Cudowny seks z nową, atrakcyjną, też może się znudzić którejś ze stron, więc co dalej?

Jeśli Piotr zostanie z tą obecną, to frustracja jego będzie narastać, w końcu zacznie ją zdradzać. Tu nie będzie szczęśliwego zakończenia, bo po prostu natury nie da się oszukać. Uważam, że Piotr powinien przestać oszukiwać siebie i swoją partnerkę, rozstać się z nią nie ujawniając mimo wszystko prawdziwych przyczyn rozstania i szukać dalej szczęścia.

Odnośnik do komentarza
10 godzin temu, Gość Agu napisał:

Przyszlosc jest w rekach kobiet.

Ja powoli prz staje sie dziwic kobietom ktore decyduja sie zyc same. To juz nie jest kwestia jakis marzen spelnienia, a ochrony swoich zasobow, ( nie dopuszczenia do wyeksploatowania tej biednej zenskosci.). I ta niepochamowana meska ekspanstwnosc, zupelnie bez sensu..

Szczerze mowiac nie wiem jakbym zareagowala jakby ktos mi wylozyl, ze dol mam ok ale gore juz nie.

Wy...j za drzwi. Chyba.Kompletnie nie kupuje sytuacji po prostu: Nie odpowiada - To wypad, I po negocjacjach.

 

 Kobiety musza stac sie bardziej stanowcze... Bo to wogole zaczyna sie rozchodzic juz o przyszlisc tej planety...a nie kwestie dobrych obyczajow. 

Dbac o siebie, dbac o siebie, dbac o siebie.. a jak sie przy okazji ktos pelny respektu ujawni to milo...ale bez przesady.

 

Nic dodać, nic ująć??

Odnośnik do komentarza
9 godzin temu, Yonka1717 napisał:

Uważam, że Piotr powinien przestać oszukiwać siebie i swoją partnerkę, rozstać się z nią nie ujawniając mimo wszystko prawdziwych przyczyn rozstania i szukać dalej szczęścia.

A gdzie szczerość? Rozstać się i zostawić kobietę w takiej niepewności? 

Jak to się ma do:

9 godzin temu, Yonka1717 napisał:

Cudowny seks z nową, atrakcyjną, też może się znudzić którejś ze stron, więc co dalej?

No właśnie, co? 

10 godzin temu, Yonka1717 napisał:

Uważam, że to początek końca związku Piotra. Nie ma chemii, nie ma związku.

10 godzin temu, Yonka1717 napisał:

Nie zrzucałabym winy na porno, czy onanizm, bo sam napisał, że robi to sporadycznie,

 

Jeśli kocha, to nie można mówić, że nie ma chemii, orgazm nie tylko zależy od chemii. Ma problem z dojściem, stres, przez co unika zbliżeń i koło się zamyka. 

Nie wiadomo jak z tymi sprawami radził sobie wcześniej, więc teraz tylko początek był udany, może to być pokłosie wcześniejszych zachowań. 

Przez niski temperament facet szuka nowej dawki dopaminy, w kolejnych partnerkach, wtedy nie ma mowy o stworzeniu żadnego trwałego związku.

Seksuolog, który też jest psychologiem uświadomił by, jak ten instrument działa, bo faceci sami nie wiedzą. 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
1 minutę temu, Gość ka-wa napisał:

Przez niski temperament facet szuka nowej dawki dopaminy, w kolejnych partnerkach, wtedy nie ma mowy o stworzeniu żadnego trwałego związku.

Seksuolog, który też jest psychologiem uświadomił by, jak ten instrument działa, bo faceci sami nie wiedzą. 

? 

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza
Gość Loraine

Ja  uważam że po tak krótkim byciu ze sobą bo to 1,5 roku związku, bez znaczenia jest różnica wieku, tym bardziej że to tylko 5 lat i nawet Piotr napisał że z tym nie ma żadnego problemu. Natomiast moim zdaniem problem jest w tym co napisałam na samym początku. Nie zwraca uwagi na to co jest najistotniejsze dla długotrwałego związku - o ile chciałby aby taki ten związek był. Zaczął po tak krótkim czasie zwracać uwagę na pierdoły. I to zaczęło zaważać na tym że stał się niepewny, że nagle te pierdoły których wcześniej nie zauważał teraz stały się problemem. I to właśnie nie chodzi jeszcze raz o różnice wieku, ale o krótki staż ich związku gdzie widać już na czym tak naprawdę zaczyna zależeć mężczyźnie. A to czy ma duszności i skoki ciśnienia bo się stara czy po jakiś suplementach żeby konar zapłonął to już jego sprawa. Powinien iść z tym do lekarza. Tym bardziej że takie sprawy braku osiągania orgazmu i podniecenia się mają coraz młodsi panowie. Świadczy to też o pewnej niedojrzałości bo tak nagle osoba w związku zdaje sobie sprawę że coś się nie podoba w partnerce (fizycznie) a wcześniej niby było to niedostrzegalne, nie istniało. Jeżeli człowiek decyduje się na związek poważny to po 6 miesięcach nagle nie mówi że zauważył gorszy dół a lepszą górę u partnerki czy jeszcze coś innego. No i jakby się czuł jakby partnerka tak wystartowała np mówiąc że w ciągu pół roku się zmusza do seksu, albo udaje  i jej się nie podoba jego dół bo powinien być większy i np. jego głowa powinna być mniejsza bo wcześniej jej się podobała, a teraz zauważyła że jednak nie. To brak dojrzałości do związku. Takiego prawdziwego bo takie podchodzenie do partnerki/partnera to pierdoły które są zupełnie nieważne jeżeli do tej pory seks był fajny (a jeszcze rożne rzeczy przed nimi), jeżeli Piotr napisał że się oprócz tego dogadują. To jest chyba albo z nudy albo już specjalnie szukanie jakiegoś pretekstu aby chce postawić na swoich przekonaniach że ten związek to nie to. Nie jestem też pewna czy właśnie porno nie miało wpływu na to że nagle u partnerki zaczęły być zauważalne te niedoskonałości i brane na serio jako coś co może przeszkadzać Piotrowi w podnieceniu się. Pzdr.

Odnośnik do komentarza
31 minut temu, Gość Loraine napisał:

Zaczął po tak krótkim czasie zwracać uwagę na pierdoły. 

To jest szukanie przyczyny swoich problemów,  faceci jak mają z tym problem zawsze szukają winy w partnerce, tu akurat padło na jej doły...

To nie jest tak, że partnerka go nie pociąga, skoro ją kocha, tylko zniechęca go brak orgazmu, a to nic tylko wina partnerki?, więc coś trzeba było znaleźć i odpowiedzieć sobie najprostszą drogą... 

Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, Gość ka-wa napisał:

Jeśli kocha, to nie można mówić, że nie ma chemii

Uważam że tu jest tylko chemia a która jest praktycznie na wyczerpaniu. Uczucia zaś tu nie ma, takiego uczucia jak wobec partnerki. Tu dziewczyna zastępuje mu matkę, autor zaś nie odciął pępowiny.

Prawdopodobnie jedynak wychowany przez matkę. Wychuchany, wycackany szuka tego samego u partnerki. Dlatego usilnie brnie w seks, na tym polu związał się z dziewczyną. A że zaczęła wymagać wobec autora wzajemności to i zaczął się wycofywać po angielsku.

Dopóki nie wypracuje w sobie równoprawnego traktowania partnerki schemat będzie się powtarzał. Ciężka, żmudna praca nad duchowością. Pytanie czy stać go na ten krok czy też inny krok będzie miał wyższe znacznie... (sorki, czasami ciężko się powstrzymać).

Odnośnik do komentarza
5 godzin temu, Gość ka-wa napisał:
15 godzin temu, Yonka1717 napisał:

Uważam, że Piotr powinien przestać oszukiwać siebie i swoją partnerkę, rozstać się z nią nie ujawniając mimo wszystko prawdziwych przyczyn rozstania i szukać dalej szczęścia.

A gdzie szczerość? Rozstać się i zostawić kobietę w takiej niepewności? 

Są takie sytuacje, gdy szczerość może zabić.  Nie sugeruję, że powinien zniknąć bez słowa, gdyby postanowił rozstać się z tą kobietą, ale jako przyczynę, wymyślić cokolwiek innego. Tak, skłamać. Ona i tak cierpiałaby, ale prawdziwy powód rozstania mógłby ją wpędzić w depresję na długi czas i może na zawsze zniszczyć jej poczucie wartości.

3 godziny temu, Gość Loraine napisał:

Natomiast moim zdaniem problem jest w tym co napisałam na samym początku. Nie zwraca uwagi na to co jest najistotniejsze dla długotrwałego związku - o ile chciałby aby taki ten związek był. Zaczął po tak krótkim czasie zwracać uwagę na pierdoły. I to zaczęło zaważać na tym że stał się niepewny, że nagle te pierdoły których wcześniej nie zauważał teraz stały się problemem.

Po raz kolejny zwracam uwagę na to, że to, co logicznie rzecz ujmując jest pierdołą, dla niego jest istotnym problem, który odrzuca go od partnerki. Sądząc po stylu jego pisania, to nie jest głupi facet, docenia atuty partnerki, jej piękny charakter i to co ich łączy, po za sferą intymną. Seks jest równie ważny, co połączenie dusz. O udanym związku można mówić, gdy te dwie kwestie współgrają ze sobą, szczególnie w przypadku młodych ludzi.

Na nic zda się uświadamianie mu, że to niedojrzałe, krzywdzące itd, bo on zdaje sobie z tego sprawę, tylko co z tego? Logika nie ma wpływu na fizjologię.

Edytowane przez Yonka1717
Odnośnik do komentarza
14 minut temu, Yonka1717 napisał:

Są takie sytuacje, gdy szczerość może zabić.  Nie sugeruję, że powinien zniknąć bez słowa, gdyby postanowił rozstać się z tą kobietą, ale jako przyczynę, wymyślić cokolwiek innego. Tak, skłamać. Ona i tak cierpiałaby, ale prawdziwy powód rozstania mógłby ją wpędzić w depresję na długi czas i może na zawsze zniszczyć jej poczucie wartości.

Ja to wszytko rozumiem, ale w oględny sposób powinien powiedzieć, że przestała go pociągać, a nie wymyślać kłamstwo, jeśli by miał odejść. Choć ja uważam, ż to jest pretekst do jego niemocy. 

Odnośnik do komentarza
4 godziny temu, Yonka1717 napisał:

Na nic zda się uświadamianie mu, że to niedojrzałe, krzywdzące itd, bo on zdaje sobie z tego sprawę, tylko co z tego? Logika nie ma wpływu na fizjologię.

Nie, nie, nie nie..Sluchajcie: Nie zgadzam sie ?

To tak jakby dziecko mowilo ze chce jesctylko slodycze. Slodyczami dziecko sie nie najesz i i tak bedziesz nieszczesliwe...

Nawyki. Nawyki sie ksztaltuje.

Tak jak gust: muzyczny, estetyczny, inelektualny...kazdy inny. To tak jakby zatrzymac sie na disco polo bo ladnie w ucho wchodzi...

Bylo libido rok temu, a teraz nie ma nagle, co sie stalo? Z kazda kolejna bedzie to samo.bo sie okaze ze gruszka czy jablko, to moze sie przejesc.

 

Pewnie ta 6 lat starsza pani, obsluguje Pana emocjonalnie, amortyzuje go z kazdej strony, tak ze ten nie wie co sie nawet dzieje wokol i  jedyny opor materii jaki doznaje to te za szerokie biodra..

 

Chlopiec musie przepoczwarzyc sie w mezczyzne to sie dzieje...Po prostu, ludzie z wiekiem musza od siebie wiecej wymagac, bo inaczej, sie cofaja..

No co to jest, ze lubie slodycze!?

..zycie ma rozne smaki i tak jak odpowiedzialna matka uczy dziecko konsumowac rozne rzeczy, tak my sami z wiekiem powinnismy tego wymagac od siebie, a nie pozostaeac w infantylnych i narcysyycznych przyzwyczajeniach. 

Libido to jest eksploracja zycia, to nie tylko seksualnosc. I to tak, jakby powiedziec: eksploruje zycie -ok , ale wtedy tylko kiedy mam z gorki.

Ta chemia, toz to mamy na to wplyw. Tak jak mamy wplyw na to czy z pasja podchodzimy do zycia, nawet jak nam sie jawi nieraz szaro-bure

Najchetniej to zamknelam ten watek, bo sie boje tego co jeszcze moglabym sie z niego dowiedziec.?

Odnośnik do komentarza
18 minut temu, Gość Agu napisał:

Nie, nie, nie nie..Sluchajcie: Nie zgadzam sie ?

To tak jakby dziecko mowilo ze chce jesctylko slodycze. Slodyczami dziecko sie nie najesz i i tak bedziesz nieszczesliwe...

Nawyki. Nawyki sie ksztaltuje.

Tak jak gust: muzyczny, estetyczny, inelektualny...kazdy inny. To tak jakby zatrzymac sie na disco polo bo ladnie w ucho wchodzi...

Bylo libido rok temu, a teraz nie ma nagle, co sie stalo? Z kazda kolejna bedzie to samo.bo sie okaze ze gruszka czy jablko, to moze sie przejesc.

 

Pewnie ta 6 lat starsza pani, obsluguje Pana emocjonalnie, amortyzuje go z kazdej strony, tak ze ten nie wie co sie nawet dzieje wokol i  jedyny opor materii jaki doznaje to te za szerokie biodra..

 

Chlopiec musie przepoczwarzyc sie w mezczyzne to sie dzieje...Po prostu, ludzie z wiekiem musza od siebie wiecej wymagac, bo inaczej, sie cofaja..

No co to jest, ze lubie slodycze!?

..zycie ma rozne smaki i tak jak odpowiedzialna matka uczy dziecko konsumowac rozne rzeczy, tak my sami z wiekiem powinnismy tego wymagac od siebie, a nie pozostaeac w infantylnych i narcysyycznych przyzwyczajeniach. 

Libido to jest eksploracja zycia, to nie tylko seksualnosc. I to tak, jakby powiedziec: eksploruje zycie -ok , ale wtedy tylko kiedy mam z gorki.

Ta chemia, toz to mamy na to wplyw. Tak jak mamy wplyw na to czy z pasja podchodzimy do zycia, nawet jak nam sie jawi nieraz szaro-bure

Najchetniej to zamknelam ten watek, bo sie boje tego co jeszcze moglabym sie z niego dowiedziec.?

Podpisuję się pod tym obiema ręcyma i nogyma.

Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, Gość Agu napisał:

 Z kazda kolejna bedzie to samo.bo sie okaze ze gruszka czy jablko, to moze sie przejesc.

 

Dobre z tym przejedzeniem? I jeszcze może w gardle stanąć... 

 

1 godzinę temu, Gość Agu napisał:

Bylo libido rok temu, a teraz nie ma nagle, co sie stalo?

? To akurat mogło tak być, bo początki zawsze dodają skrzydeł. 

/tej buźki miało tu nie być, a nie mogę jej usunąć/

 

1 godzinę temu, Gość Agu napisał:

Ta chemia, toz to mamy na to wplyw

Nie za bardzo, bo z chemii może zrobić się fizyka?

Odnośnik do komentarza
Gość Loraine
6 godzin temu, Yonka1717 napisał:

Po raz kolejny zwracam uwagę na to, że to, co logicznie rzecz ujmując jest pierdołą, dla niego jest istotnym problem, który odrzuca go od partnerki. Sądząc po stylu jego pisania, to nie jest głupi facet, docenia atuty partnerki, jej piękny charakter i to co ich łączy, po za sferą intymną. Seks jest równie ważny, co połączenie dusz. O udanym związku można mówić, gdy te dwie kwestie współgrają ze sobą, szczególnie w przypadku młodych ludzi.

Na nic zda się uświadamianie mu, że to niedojrzałe, krzywdzące itd, bo on zdaje sobie z tego sprawę, tylko co z tego? Logika nie ma wpływu na fizjologię.

Owszem, ale ja także napisałam że na to co się dzieje może mieć wpływ po prostu nuda, stagnacja przez przebywanie ze sobą zbyt długo w obecnej sytuacji. Natomiast nie chce pisać o połączeniu dusz bo w takie połączenia nie wierzę. To absolutnie nie musi być głupi facet ? Ale uważam że zdecydował się na zwiazek z kobietą o 5 lat starszą. I nagle po roku czy więcej stwierdza że jednak on znalazł jakieś 2 części ciała u niej które mu ją obrzydzają. To nie jest dojrzałe podejście do związku. Ani do tej kobiety. Wyobraź sobie że to ona tak do niego by powiedziała. Bo czemu nie, przeciez zapewne też mogłaby coś znaleść. A napisał że jego partnerka bardzo lubi seks, taką ma potrzebę. Na serio, jaki facet po roku albo dłużej nagle pisze że mu jakieś części partnerki nie pasują...Jaki dojrzały facet tak powie? I jaki dojrzały facet w ogóle szuka coś czego nie widział przez rok zwiazku. Poza tym wszystko mu pasuje. Sam napisał że kocha. Tylko kocha w tej chwili ją jako kogo? Jako partnerkę, kobietę, z przyzwyczajenia, z litości...?

Odnośnik do komentarza
7 minut temu, Gość Loraine napisał:

Owszem, ale ja także napisałam że na to co się dzieje może mieć wpływ po prostu nuda, stagnacja przez przebywanie ze sobą zbyt długo w obecnej sytuacji. Natomiast nie chce pisać o połączeniu dusz bo w takie połączenia nie wierzę. To absolutnie nie musi być głupi facet ? Ale uważam że zdecydował się na zwiazek z kobietą o 5 lat starszą. I nagle po roku czy więcej stwierdza że jednak on znalazł jakieś 2 części ciała u niej które mu ją obrzydzają. To nie jest dojrzałe podejście do związku. Ani do tej kobiety. Wyobraź sobie że to ona tak do niego by powiedziała. Bo czemu nie, przeciez zapewne też mogłaby coś znaleść. A napisał że jego partnerka bardzo lubi seks, taką ma potrzebę. Na serio, jaki facet po roku albo dłużej nagle pisze że mu jakieś części partnerki nie pasują...Jaki dojrzały facet tak powie? I jaki dojrzały facet w ogóle szuka coś czego nie widział przez rok zwiazku. Poza tym wszystko mu pasuje. Sam napisał że kocha. Tylko kocha w tej chwili ją jako kogo? Jako partnerkę, kobietę, z przyzwyczajenia, z litości...?

Dlatego ja uważam, że te biodra to pretekst, bo takie znalazł wytłumaczenie swojego problemu z seksem. 

Odnośnik do komentarza
Gość sobotni wieczór

Jeżeli kobieta nie jest ani gruba ani chuda, to zgodnie z obecnymi kanonami piękna już jest na granicy grubości. Teraz piękna to chuda. 

 

Facet nie ma problemu z seksem. 

 

Po prostu jest też wiele cech, które u partnerów płci męskiej stanowią coś odpychającego dla ich kobiet. One nie chcą już dalej tak często seksu. 

 

U tego faceta taką cechą jest nadwaga jego dziewczyny.

 

Jeśli umiecie zrozumieć kobietę, że nie chce się już dalej kochać ze swoim mężczyzną tak często, to zrozumcie i autora tego tematu na naszym portalu.

 

Jej byście nie zarzucali że ma problem z seksem, libido i tak dalej. I on też go nie ma. 

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Gość Agu napisał:

Nie, nie, nie nie..Sluchajcie: Nie zgadzam sie ?

Masz prawo

1 godzinę temu, TakaJakaś7 napisał:

To tak jakby dziecko mowilo ze chce jesctylko slodycze. Slodyczami dziecko sie nie najesz i i tak bedziesz nieszczesliwe...

Piotr nie jest już dzieckiem i dlaczego owo dziecko z Twojego przykładu miałoby być nieszczęśliwe. Po zjedzeniu czekolady (fakt, szkodzi na zęby) wytwarzają się endorfiny.

1 godzinę temu, TakaJakaś7 napisał:

Nawyki. Nawyki sie ksztaltuje.

Jakie niby nawyki miałby kształtować Piotr, gdy mówimy o pożądaniu?

 Prawilne myślenie, żeby zgadzało się z prawilnymi zasadami, że wygląd to nie wszystko? Zgadza się, nie wszystko i co z tego, gdy go nie podnieca?

Czy kształtowaniem nawyków uznasz zmuszanie się Piotra do zaakceptowania ogromnych pośladków, lub celulitu na potężnych udach, lub obwisłego brzucha (o ile o to chodzi). Ależ on to akceptuje. Sam napisał przecież, że taka anatomia i nic z tym zrobić nie można, tylko, że go to nie podnieca, a nawet odrzuca i nadal będziesz go przekonywać, że jednak powinien się podniecać, bo wygląd to nie wszystko?  ?

1 godzinę temu, TakaJakaś7 napisał:

Bylo libido rok temu, a teraz nie ma nagle, co sie stalo? Z kazda kolejna bedzie to samo.bo sie okaze ze gruszka czy jablko, to moze sie przejesc.

Było, bo na początku zawsze jest pięknie, a skończyło się nie tak nagle, bo już pół roku temu. 31-letni facet ma brać tabletki, żeby mu stanął przy partnerce, która go nie podnieca, bo tak jest prawilnie, bo przecież kobitka, oprócz wyglądu, który go odrzuca, jest super?

Nie wiesz, czy z następną będzie tak samo, może spotkać kobietę, która swoim wyglądem go oczaruje i nie będzie musiał się pocić i wysilać, żeby podołać. Jednak fakt, może nie spotkać drugiej tak fajnej z charakteru. Jednak wszystko przed nim, jeśli nie spróbuje, będzie się męczył do końca życia, ewentualnie znajdzie kochankę, która rozbudzi jego zmysły.

1 godzinę temu, TakaJakaś7 napisał:

Pewnie ta 6 lat starsza pani, obsluguje Pana emocjonalnie, amortyzuje go z kazdej strony, tak ze ten nie wie co sie nawet dzieje wokol i  jedyny opor materii jaki doznaje to te za szerokie biodra..

 

To już Twoja nadinterpretacja, pani jest starsza o 5 lat, a on o niczym takim nie pisał, więc nie wymyślaj. 

...no i ma "opór materii" i tego nie zmienisz, ani on nie potrafi się przemóc.

1 godzinę temu, TakaJakaś7 napisał:

Libido to jest eksploracja zycia, to nie tylko seksualnosc. I to tak, jakby powiedziec: eksploruje zycie -ok , ale wtedy tylko kiedy mam z gorki.

 Trochę odpłynęłaś z tą eksploracją. Oto prosta regułka z wikipedii

"Libido, potocznie popęd seksualny – ogół popędu seksualnego lub pożądania aktywności seksualnych danej osoby. Synonimami „libido” są pożądanie seksualne, pociąg seksualny i żądza[1]. Pożądanie seksualne można również zdefiniować jako stan motywacji i zainteresowania „obiektami seksualnymi lub czynnościami seksualnymi lub też jako pragnienie lub dążenie do poszukiwania obiektów seksualnych lub angażowania się w czynności seksualne”"

2 godziny temu, TakaJakaś7 napisał:

Ta chemia, toz to mamy na to wplyw. Tak jak mamy wplyw na to czy z pasja podchodzimy do zycia, nawet jak nam sie jawi nieraz szaro-bure

Na pasje, owszem, mamy wpływ, ale na tzw chemię już nie i o to wszystko się rozbija:

"Na libido mają wpływ czynniki biologiczne, psychologiczne i społeczne. Pod względem biologicznym, hormony płciowe i związane z nimi neuroprzekaźniki, które działają na jądro półleżące (głównie testosteron i dopamina, odpowiednio) regulują libido u ludzi[3]. W raporcie z 2001 r. ustalono, że przeciętnie mężczyźni mają większe potrzeby seksualne niż kobiety"

Odnośnik do komentarza
7 minut temu, Gość sobotni wieczór napisał:

Jeżeli kobieta nie jest ani gruba ani chuda, to zgodnie z obecnymi kanonami piękna już jest na granicy grubości. Teraz piękna to chuda. 

Gościu, zgadzam się z całą Twoją wypowiedzią, po za zacytowanym początkiem. Teraz moda się trochę zmieniła. Domyślam się, że Ty preferujesz chude kobiety, ale mnóstwo facetów podnieca się wielkimi tyłkami i biustami, krótkie masywne nóżki wcale im nie przeszkadzają. Przecież właśnie na takiej budowie Kim Kadrashian robi karierę.

Z całą resztą się zgadzam, czego nie rozumieją niektóre wypowiadające się tutaj koleżanki. Przedstawiłeś problem z męskiego punktu widzenia i warto się wczytać, a nie odsądzać od czci i wiary, bo skoro masz inne zdanie niż chcą niektóre kobiety, tzn, że jest niedojrzałym chłopaczkiem?

Na poprzedniej stronie też wypowiedział się jakiś osobnik płci męskiej i też usiłował uzmysłowić, że facet myśli i odbiera rzeczywistość nieco inaczej.

Uważam, że warto czasami zastanowić się nad mądrymi wypowiedziami panów , a nie tupać nóżką i upierać się, że ma być po babsku. 

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Yonka1717 napisał:

Uważam, że warto czasami zastanowić się nad mądrymi wypowiedziami panów

Tak, zdecydowanie warto zastanowić się nad mądrymi wypowiedziami. Popieranie gościa który tu wszedł tylko dlatego że widzi jak dyskusja się rozwija w różne strony po to aby podburzyć i tak rozkręconą dyskusję nie wydaje się być rozsądnym wyjściem. 

 

Godzinę temu, Yonka1717 napisał:

a nie tupać nóżką i upierać się, że ma być po babsku. 

 

Godzinę temu, Yonka1717 napisał:

Z całą resztą się zgadzam, czego nie rozumieją niektóre wypowiadające się tutaj koleżanki.

 

Godzinę temu, Yonka1717 napisał:

a nie odsądzać od czci i wiary, bo skoro masz inne zdanie niż chcą niektóre kobiety

Podobnie jak wytykanie innym ,,babskiego upierania się" gdy tymczasem sama to robisz.

 

Godzinę temu, Yonka1717 napisał:

warto się wczytać

A to popieram najbardziej. Tak, warto się wczytać kogo się w gruncie rzeczy cytuje. Mogłabym pomyśleć że masz do mnie jakieś halo ale że na tym punkcie nie mam kompleksów to po prostu traktuję to jako nieopatrzną pomyłkę.

 

Godzinę temu, Yonka1717 napisał:

Teraz moda się trochę zmieniła

Aha, czyli w związkach kierować się modą? Czyżbym coś przeoczyła?

 

Godzinę temu, Yonka1717 napisał:

tzn, że jest niedojrzałym chłopaczkiem?

Tak, autor zdecydowanie jest niedojrzałym chłopaczkiem. Jak szuka księżniczki to niech rusza na jakiś dwór a normalnej dziewczynie da spokój, niech układa sobie życie z kimś normalnym.

Podsumowując: jedziesz po bandzie Yonka1717, a więc dość ryzykownie.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...