Skocz do zawartości
Forum

Depresja z powodu samotności


Gość zalosnyFacet

Rekomendowane odpowiedzi

Gość zalosnyFacet

Witam!

Nie wiem za bardzo od czego zacząć, więc może tek, moim jedynym marzeniem w życiu jest mieć rodzinę, mieć żonę i dwójkę dzieci. Ale chyba nie będzie mi to dane. za niedługo stuknie mi 30 lat, a ja w życiu nie byłem na randce, nie trzymałem dziewczyny za rękę, nie całowałem, i jestem prawiczkiem.

Mieszkam sam, nie mam dobrej prestiżowej pracy, z wyglądu raczej przeciętny, nie jestem zbyt wygadany, no i nieśmiały.

W domu mają mnie za zero, bo nie znalazłem dobrej pracy, ani nie potrafię się zakręcić wokół dziewczyny. Jak mi ojciec powiedział że ja już dawno powinienem rodzinę mieć, a ja nawet nie potrafię zamoczyć. Żyje dosłownie od wypłaty do wypłaty nawet nic nie oszczędzam bo nie mam z czego.

Chciałbym poznać jakąś dziewczynę, ale od 30 letniego wymaga się już jakiegoś obycia którego nie mam, wszystkie moje próby a przez te lata było ich naprawdę sporo, kończyły się na kilku zdaniach. Im się człowiek stawał starszy tym było trudniej. Dzisiaj bym się pewnie nawet nie odważył pocałować dziewczyny jak by była okazja chyba że powiedziała by mi to w prost.

Zawsze mnie wyśmiewane i olewano z powodu mojego prawictwa, teksty w stylu "dziwny jesteś", "sex z prawiczkiem to tragedia", albo delikatniej "fajny facet z ciebie ale ja mam swoje potrzeby", albo śmiech prosto w oczy, albo dziewczyna odeszła i już nie wróciła.

Myślę że przegapiłem swoją szanse w szkole i skazałem się na samotność.
nie akceptuje tego miewam myśli samobójcze, byłem u dwóch terapeutów, pierwszy mężczyzna na burku zdjęcie zony i dzieci, coś o czym maże ponad wszystko, i próbuje mi wmawiać że nie wszyscy zakładają rodziny i są szczęśliwi, ale ja nie jestem z tych co są szczęśliwi w samotności.
Druga była kobieta wmawiała mi że bycie prawiczkiem to nie problem dla kobiet, ale na pytanie czy była by zemną odpowiedziała że w jej wieku brak doświadczenia stanowi problem, nawet nie czekałem do końca wyszedłem i nie zapłaciłem.

Nie chce życia w samotności, wole się iść zabić, niż ciągnąć to gówniane życie w którym jedno jedyne marzenie żeby mieć rodzinę jest poza moim zasięgiem.

Dlatego jak do 30 nikogo nie poznam planuje iść na dziwki przy drodze, a potem poważnie pomyśle nad samobójstwem.

Wpadłem kiedyś na forum dla inceli i powiem że zaczynam ich rozumieć, dzisiejsze kobiety wolą tylko tych ładnych popularnych kolesi, reszta niema najmniejszych szans na związek. 20% mężczyzn pieprzy 80% kobiet taka prawda.

Odnośnik do komentarza

Pierwsza sprawa, że nie poszedłeś na terapię z 10 lat temu. im później tym trudniej, a te wizyty, o których pisałeś to raczej była porada, a nie porządna terapia-prawda? A takowa by się przydała, bo masz niskie poczucie wartości i jeszcze niższa samoocenę. Warto by było nad tym popracować zamiast iść na łatwiznę.
Przykre, że nie masz wsparcia w rodzinie. Jednak nie jest to katastrofa. Ja tez w niczym nie miałam wsparcia, a jednak pracując twardo nad sobą nabrałam pewności siebie i polubiłam się taka jaka jestem.
Czy robiłeś coś, by ten stan zmienić? Nieśmiałość można zwalczyć, pewności siebie można nabrać, można zrobić mnóstwo rzeczy, aby poprawić swoją sytuacje.

Życzę Ci, abyś znalazł chęci na zmianę siebie.

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
Gość zalosnyFacet

co robiłem aby się zmienić? wmawiałem sobie że będzie lepiej, niema co się załamywać, zawsze jest jutro, więc poszedłem na studio pomimo że będzie ciężko to je skończyłem, motywowałem się tym że chce coś zmienić w życiu, jednak na uczelni było to samo jedna dziewczyna z która rozmawiałem dowiedziała się że jestem prawiczkiem, wyśmiała mnie rozgadała, i tyle z moich znajomości na studiach, dla wszystkich byłem przegrywem, ale się nie łamałem, zakuwałem dalej, zacząłem chodzić na siłownie, zmienić ubiór zadbałem o siebie. Ale nikt mi nie dał szansy. Im starszy tym trudniej jest, jest w wieku w którym ludzie juz mają rodziny i dzieci, a nie mażą o pierwszej w życiu randce. Każdy w tym wieku już wie czego chce od związku i drugiej połówki, a ja nawet nie potrafię się określić bo nie weim jak to wygląda.
Jak budować pewność siebie jak wszyscy maja mnie za zero, tylko dlatego że nie uprawiałem sexu?
Ta pewność siebie znaczy dla mnie jedno pogodzić się że żadna mnie nie zechce i żyć samemu, ewentualnie do śmierci korzystać z usług dziwek.

Odnośnik do komentarza

Nie skumałęm, to masz dziewczynę?
Robisz tak, pierwsze, laski często to bardzo kręci.
Albo wydaj te 150 i śmigaj to pani co się zna w temacie, i powiedz, że tak wyszło, zresztą nie za gadanie jej płacisz i będziesz wiedział. Wstyd to nie jest, chyba, że byłeś lub jesteś gejem to tak. Lekarz niech da ci też sidenafil i hydroxyzyne lub Relanium 2mg. Przed seksem możesz wszamać koktajl, będzie działał, ale tylko jak twoja psychika na to pozwoli, dotyk nic nie włącza, dziewczyna tam jest, ale ty sterujesz systemem. Najlepiej, rozluznij się, powiedz co jest grane, i spytaj czy ci pomoze z tym, jak jest miła, i dobra. Dobromiła, to będzie chciał kasować ten post. 30 lat, im dłużej, może być ci trudniej, mózg ma szlifowaną informację, jestem prawiczkiem, z któej robisz wielki dramat, i będzie ci adrenalina przy kobietach skakać = machasz flakiem. Czill, piwo wypij albo cztery. Wino lepsze.

Odnośnik do komentarza

Masz masę niepotrzebnych zahamowań, ponieważ prawda jest taka, że dziewczyny też chcą kogoś mieć. Nie chcą być same i naprawdę sporo dziewczyn rozgląda się za facetem- niezależnie od wieku.
Bez zbędnego rozpisywania się - radziłabym Ci założyć portal randkowy lub rozejrzeć się w realu za jakąś kandydatką i iść na tę pierwszą randkę.
To jest natura. Nie jest tak, że masz to z góry umieć, natura - ona Cię sama pokieruje. Zainicjujesz kontakt fizyczny i w pierwszej chwili może wyjść niezręcznie, ale w następnej już Ci się spodoba.

Inna opcja, mógłbyś się wybrać do terapeutki i zapytać, jakie Twoje ewentualne cechy lub zachowania mogą zniechęcać kobietę i popracować nad tym.

To nie jest tak, że 20 proc meżczyzn ma 80 proc kobiet, bo w zdecydowanej większości panuje na świecie monogamia.
Uszy do góry. Samotnej kobiecie nie przeszkadza czy jesteś prawiczkiem czy nie, tylko chce sobie partnera znaleźć.

Odnośnik do komentarza

~zalosnyFacet
co robiłem aby się zmienić? wmawiałem sobie że będzie lepiej, niema co się załamywać, zawsze jest jutro (...) Jak budować pewność siebie jak wszyscy maja mnie za zero, tylko dlatego że nie uprawiałem sexu?
Ta pewność siebie znaczy dla mnie jedno pogodzić się że żadna mnie nie zechce i żyć samemu, ewentualnie do śmierci korzystać z usług dziwek.

Czyli nic nie zrobiłeś. Wmawianie sobie przynosi odwrotny skutek. wystarczy w wyszukiwarkę wpisać sposoby na podwyższenie poczucia wartości i jest pełno art. Jednak ja mogę Ci kilka sposobów zapodać w kolejnym poście. Tylko uprzedzam, że samo się nic nie zrobi. to jest żmudna praca nad sobą. Inni mają cie za zero, bo Ty sam się za nie masz ;). Tak to działa. Ludzie nas tak traktują jak my na to pozwalamy i jeśli sam siebie nie lubisz, to jakim cudem oni mają lubić Ciebie?
Poza tym, mam wrażenie, że tu większy problem jest z byciem prawiczkiem. Dlatego powyższe rady, aby korzystać z usług prostytutek nie są takie złe. Nie chodzi o to byś do nich uczęszczał i przekreślił możliwość posiadania dziewczyny. Skoro najbardziej Ci doskwiera bycie prawiczkiem, zmień to. Nabierz doświadczenia, tym samym pewności siebie w sferach seksu. Nie musisz się tłumaczyć żadnej dziewczynie jak je zdobyłeś, to Twoja sprawa. Mając większą pewność siebie w sferze intymnej znika jeden problem, bo łatwiej Ci będzie nawiązać kontakt z kobietą.
Oczywiście równocześnie z nabywaniem dośw.seksualnego pracuj nad podwyższeniem samooceny. Sukces murowany, tylko chciej coś zrobić zamiast się użalać i nazywać się żałosnym. Bo najbardziej żałosne jest właśnie użalanie się i nicnierobienie.
Poniżej rady zasięgnięte z internetu pt. jak pracować nad polubieniem siebie.

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Metody na polubienie siebie.

Zawsze jest za co siebie lubić. Ja nie wierzę, że nie ma ani jednej rzeczy, za którą możemy się naprawdę bardzo lubić. Pomijając fakt, że nie kochamy za coś konkretnego, tylko za całokształt.
Jak słusznie ktoś kiedyś zauważył, lubić siebie to znaczy lubić się "za to jak się myśli, żyje, postępuje".
To tyle jeśli chodzi o wyjaśnienie kwestii: lubić siebie .

1. A teraz weź kartkę, długopis i napisz priorytety życiowe, uporządkuj jakoś swoje myśli, napisz cele sprecyzowane ( np. chce mieć znajomych to za ogólnie) i złap się za jedną rzecz i doprowadź do końca i łap następną.

2. Więcej uwagi poświęć pozytywom. To prostsze niż się wydaje: ile razy dziennie myślisz o tym czego NIE chcesz, a ile o tym co CHCESZ? Czy emocje jakie masz w sobie dotyczą rzeczy przyjemnych czy tych smutnych? Czy się uśmiechasz, choćby sam do siebie przed lustrem, czy korygujesz swoją postawę przed lustrem? O tym w następnych p-ktach.
Zapamiętaj, nie skupiaj się na smutnych i przykrych rzeczach!!!

3. Jeśli nie umiesz się skupić na niczym innym, to znaczy, że nie znasz swoich mocnych stron. Koniecznie je sobie wypisz, stale szukaj ich w sobie, gdy coś wyłapiesz-dopisuj.
Proponuję wypisać te cechy (wypisywać na bieżąco) i powiesić w widocznym miejscu, albo na karteczkach samoprzylepnych i ponalepiać w całym mieszkaniu (na lodówce, lustrze, szafie, biurku itp). Zapisując to w zeszycie i chowając do szuflady, nadal nie wychodzisz ze skorupy. Kto Ci zabroni we własnym domu np. utworzyć tablicę i naklejać/podpinać wszystko co cenne? Zrób to!
Nie chcesz karteczek... to może ustawiaj sobie przypomnienia w telefonie, za każdym razem inną miłą rzecz w przypomnieniu.

4. Oprócz tego każdego dnia dziękuj za te dobre cechy. Niech Cię nie interesują te gorsze cechy... one chwilowo idą w odstawkę. Skupiaj się na tych pozytywnych, tak długo aż je polubisz, docenisz, zaakceptujesz i poczujesz się z nimi pewnie. Dziękuj za ładna pogodę, za zdrowie, za pracę, za każdy drobiazg. Masz za co dziękować na 100%, bo wielu na świecie nie ma tyle co Ty. Naucz się doceniasz to co masz.

5. Oprawa zewnętrzna: dbanie o ciało i zdrowie jest ważna, ale najważniejsze jest dbanie o dobre samopoczucie! Ciało to tylko mieszkanie duszy, a o duszę jak dbasz? Ile razy dziennie poprawiasz sobie samopoczucie np. oglądając komedię, słuchając muzyki (ulubionej lub relaksacyjnej), medytując, afirmując, czytając książki np. psychologiczne? Zadbaj o swoje samopoczucie. Afirmacji warto się nauczyć.

6. Czym się otaczasz.... masz miłe mieszkanko(?), pokój urządzony wg ulubionych kolorów, obraz z ulubionym widokiem (gór, morza, lasu)? To wszystko niby drobiazgi, ale maja wpływ na Twoje samopoczucie. Oczy patrzą, usta się uśmiechają, a dusza się cieszy. Pamiętaj, że to mają być tylko pozytywne obrazy, piękne widoki, pogodne twarze, coś uspokajającego, kojącego, poprawiające estetykę psychiczną. Nic smutnego, ponurego - to ważne!

7. Coś/ktoś Ci powinno przypominać każdego dnia, ze jesteś wyjątkowy, masz dobrą duszę, że jesteś atrakcyjny. A to najlepiej zrobisz Ty sam. Codziennie praw sobie komplementy. Nie czekaj na innych, oni Cię nie znają, Ty sam siebie znasz najlepiej więc się sam doceniaj. Afirmacje to pozytywna i ważna rzecz. Warto je wprowadzić, ale mądrze , o tym może później-jeśli zechcesz.
Może ustal jeden dzień w tygodniu/m-cu jako dzień rozpieszczania siebie i pozwól sobie tego dnia na wszystko co najlepsze dla Ciebie, na miłe słowa wobec siebie samego, na spacer, relaksacyjną kąpiel ... cokolwiek co faceta może rozpieścić ... byle pozytywnego. Znajdź sposób, aby się sam dopieszczać, sprawiać sobie przyjemność. Pomyśl o tym poważnie, to nie są żarty.

8. Na marginesie: wiesz po czym poznać czy ktoś jest pewny siebie?
-Gdy staniesz przed lustrem i popatrzysz na siebie z profilu i na wprost. Jak wygląda Twoja postawa? Zgarbiony, głowa opuszczona, oczy smutne, wzrok do dołu... przyjrzyj się, bo tak widza Cie ludzie. Dlatego dbaj o postawę, nawet gdy nie jesteś pewien siebie, to nie garb się, głowa i wzrok do góry i pilnuj tej postawy na każdym kroku, bo osoba z odpowiednia postawa wzbudza większe zaufanie.

9. "Jeśli ktoś chce, znajdzie sposób.
Jeśli ktoś nie chce, znajdzie powód."

Powodzenia!

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
Gość zalosnyFacet

"Bez zbędnego rozpisywania się - radziłabym Ci założyć portal randkowy lub rozejrzeć się w realu za jakąś kandydatką i iść na tę pierwszą randkę. "

A myślisz że co ja chce zrobić od 10 lat? przez te lata uzbiera się pewnie kilka set prób w których próbowałem zagadać, w internecie drugie tyle. Nigdy nikt mi nie dał szansy, nawet na zwykła rozmowę, a jak nawet wyszło kilka zdań to szybko się urywało. I jeszcze nikt ale to nikt nigdy nie powiedział spoko na wieść że jestem prawiczkiem, im jestem starszy tym na większego dziwaka według nich wychodzę.

Może i jest dookoła pełno samotnych kobiet, ale i tak celują w tych doświadczonych i popularnych. Robola żadna nie zechce.

Odnośnik do komentarza
Gość zalosnyFacet

Co nie zmienia faktu że jeśli jakiś bogaty wyrzeźbiony model by się nimi zainteresował, momentalnie by odeszły od tego chłopaka/męża, są z nimi w między czasie szukania czegoś lepszego.
Dlaczego dzisiaj tak wiele samotnych matek?
Bo sie wola pieprzyć z tymi najładniejszymi, co traktują je jak szmaty, i w sumie tylko na tyle zasługują.
Ja chce mieć rodzinę dzieci, to łajza jestem a nie facet, do tego prawiczek to tym bardziej.

Odnośnik do komentarza

Rozgoryczenie przez Ciebie przemawia i nie widzisz w tym swoich nieumiejętności poderwania dziewczyny i wszystkich wkładasz do jednego worka.
Jesteśmy różni, jedni mają powodzenie, drudzy nie. Przecież nie zależy Ci na kobiecie, tylko, żeby była, ale o uczuciu, chemii, która łączy ludzi.
Nie ma recepty na miłość, a na pewno nie pomaga Twój pesymizm.
Masz szansę na związek, jak każdy.
A tyle jest kobiet samotnych, czy to z dziećmi czy nie, bo nie znalazły swojej, tzw. połówki jabłka, z którą mogłyby przejść przez życie.
A te rozczarowane związkiem, rozwodzą się, przyczyny są różne, problem złożony, Twoja diagnoza jest błędna, wszystko sprowadzasz do seksu,
więc nie oceniaj innych, bo nic o nich nie wiesz.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Zastanów się, może jednym z powodów ,dla których jestes sam jest tak naprawdę w Tobie gdzies głęboko zakorzeniona niechęc do kobiet. Przeciez uważasz, ze są nic nie wartymi osobami, które tylko pozornie wiązą się z facetem niby dla uczucia, ale w głebi duszy szacują jak i gdzie zmienic go na lepszy model.

Ty nie cenisz kobiet, to czemu one miałyby Ciebie cenić?

Jak tak głeboko nie cenisz kobiet to faktycznie kup sobie wieczor z panią co to sie zna na rzeczy, to chociaz dalej żle bedziesz myslał o kobietach (bo zadasz sie, ze sprzedajną panią) to chociaz odpadnie Ci żal, ze wogóle nie wiesz jak to jest obcowac cielesnie z kobietą.

I wtedy się pewnie zorientujesz, ze w związku to jednak nie tylko chodzi o te cielesnosc, bo mimo, ze jej zaznasz, to raczej Ci sie szalenie humor nie poprawi- a może?

Odnośnik do komentarza
Gość zalosnyFacet

"Ty nie cenisz kobiet, to czemu one miałyby Ciebie cenić?"
"Twoja diagnoza jest błędna, wszystko sprowadzasz do seksu"

A jak mam cenić, 10 pieprzonych lat, i żadna nawet na spacer nie chciała pójść porozmawiać, nic o mnie nie wie i od razu skreśla. A podchodzi maczo co już był z niejedną i od razu się jej oczy świecą. Nawet nie wiesz ile sytuacji miałem, że mnie od razu sprawiła, a zaraz potem wychodziła z takim facetem.
Wiele razy mnie wyśmiały że jestem prawiczkiem, bo to nie jest normalne 20+ prawiczek. A jak się dowiedziały, nie umiem rozmawiać o seksie bo nie mam punktu odniesienia i krepuje mnie to. Wy kobiety zawsze mówicie że to nie problem. Ale mając do wyboru nieśmiałego chłopaka co nigdy nie był na randce, a doświadczonego ruchacza, wybierzecie ruchacza, zwłaszcza w wieku koło 30.

"A tyle jest kobiet samotnych, czy to z dziećmi czy nie, bo nie znalazły swojej, tzw. połówki jabłka, z którą mogłyby przejść przez życie"

A dlaczego są samotne? bo wszystkie wybierają tylko tych najlepszych czyli 20% pieprzy 80% kobiet.
Facet co chce mieć rodzinę to frajer, niewarty, do tego prawiczek.

Sex to może faktycznie i nie jest wszystko w związku, ale dzisiaj to absolutna podstawa aby kogoś poznać. Każda chce przyjemności a z prawiczkiem jej nie będzie, bo nie dość że nic nie wie to jeszcze szybko skończy.
Dzisiaj nawet 15 latki wola pierwszy raz mieć z doświadczonym.

Odnośnik do komentarza

Niedobrze mi sie robi jak Ciebie czytam. Czy ty jestesa aż tak głupi czy naiwny, że chwalisz sie swoim brakiem doświadczenia juz na pierwszym spotkaniu.?
Ci faceci którzy budzą zainteresowanie kobiet maja cos w sobie, że zwracają na siebie uwagę.
To cos to komunikatywność , umiejętność konwersacji , humor , dowcip ,a nie ponuractwo, narzekanie i pesymizm. Trzeba tez mieć cos ciekawego do powiedzenia, jakies zaintresowania, umiejetnosci.
Facet musi czymś kobiecie zaimponować.
Powiedz czemu kobieta ma sie zainteresować toba. ? Co sobą reprezentujesz ,ze jestes dobrym materiałem na partnera.
Nie wystarczy nosić spodnie, zeby byc facetem. Zacznij nim byc ,to wtedy wszystko sie zmieni.
Każdy ma prawo szukać dla siebie, to co najlepsze ,a nie brać co leci i co jest pod ręką.
I te teksty.....jaki ja jestem wspaniały ale żadna tego nie docenia !
Widocznie nie ma co doceniać, a za darmo nic na tym świecie nie ma.
Chcesz cos to najpierw daj cos w zamian, a nie będziesz obwiniać wszystko i wszystkich, tylko nie siebie ze jestes nieudacznikiem. To jest twoj problem do przepracowania i to nie świat sie zmieni tylko ty musisz sie zmienić. A jesli nie, to będzie jak jest.

Odnośnik do komentarza

Myślisz ,że dziewczyny nie mają problemów z relacjami ?
Zapytaj te szare myszki ciche i spokojne ,lub te z nadwagą, jak są wyśmiewane od grubych świń przez chłopaków, którzy tez nie dają im szansy zeby je poznac bizej ,bo kazdy sie wstydzi pokazac z grubaska ,bo koledzy by ich wysmiali.
A te z biednych rodzin ,co nie mają kasy zeby sie lansować po klubach i wyglądać jak Barbi to myślisz, że płeć przeciwna je ceni ?
Świat jest okrutny dla wszystkich, kto nie nadąża za ogólnie przyjętymi wzorcami....nie tylko dla Ciebie.

Odnośnik do komentarza
Gość zalosnyFacet

"Ci faceci którzy budzą zainteresowanie kobiet maja cos w sobie, że zwracają na siebie uwagę."
A mają to coś wypracowane latami randek, związków i sexu, podryw to dla nich codzienność. A ja nie wiem nic o relacjach bo nawet raz na spacerze nie byłem. Więc jak się nauczyć.

"Każdy ma prawo szukać dla siebie"
Dlatego każda patrzy na najwyższe pułki, przeciętniaki nie mają szans na jakakolwiek relacje.

"jaki ja jestem wspaniały ale żadna tego nie docenia "
Nigdy tego nie powiedziałem, ale nikt nigdy nawet nie spróbował mnie poznać. Lepiej się uganiać za wyrzeźbionym modelem co rucha co popadnie niż spróbować kogoś poznać.

"Zapytaj te szare myszki ciche i spokojne ,lub te z nadwagą"
Przeważnie do takich zagadywałem, i nie sa lepsze od ty pustych modelek z instagrama, też chcą się jedynie pieprzyc z modelami z okładek.

"Powiedz czemu kobieta ma sie zainteresować toba. ?"
A dlaczego się interesuje napakowanym budowlańcem, z nim się będzie pieprzyć, ale rodziny z nim nie założy.
Założy w końcu z jakimś bogatym przeciętniakiem którego będzie zdradzać na lewo i prawo

Odnośnik do komentarza

~zalosnyFacet
Nigdy nikt mi nie dał szansy, nawet na zwykła rozmowę, a jak nawet wyszło kilka zdań to szybko się urywało. I jeszcze nikt ale to nikt nigdy nie powiedział spoko na wieść że jestem prawiczkiem, im jestem starszy tym na większego dziwaka według nich wychodzę.

Zastanawia mnie jak przebiega taka rozmowa. Czy Ty przy każdej rozmowie na początku mówisz, że jesteś prawiczkiem? Któryś raz z kolei powtarzasz to samo i to jest chyba powód dlaczego każdy urywa rozmowę. Rozumiem, że to dla Ciebie priorytet, ale nie oznacza, że masz się każdemu z tego zwierzać tak od razu. Zainteresuj dziewczynę swoją osobowością, pasją, a o takich intymnych sprawach rozmawiaj, gdy już ją do siebie przekonasz. Twoim problemem nie jest to, ze jesteś prawiczkiem (jest sporo dziewczyn, które są dziewicami), tylko to, że nie lubisz sam siebie i to pokazujesz na każdym kroku.
Jednak mam wrażenie, że nie chcesz zrozumieć w czym jest prawdziwy problem.

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Czego Jas sie nie nauczył ,tego Jan nie będzie umiał. Jesli przespales czas na nauke, to juz go nie cofniesz.
Życie ma swoje etapy i jak sie któryś ominie to trudno, to nadrobić.
Właściwie, to w żadnej dziedzinie życia ,niczego nie osiagnoles, skoro zyjesz jak zyjesz ,czyli od pierwszego do pierwszego. Jak dla mnie zmarnowales duzo czasu na nic nierobienie i otoczenie to widzi i tak Cię ocenia. Mozesz mieć pretensje tylko do siebie, bo życie to aktywność, a nie wegetacja.Jedyne na co masz wpływ ,to na samego siebie. Świata nie zmienisz, ale siebie mozesz.
No i ta twoja naiwność jest porażająca.

Odnośnik do komentarza
Gość zalosnyFacet

"Właściwie, to w żadnej dziedzinie życia ,niczego nie osiagnoles, skoro zyjesz jak zyjesz ,czyli od pierwszego do pierwszego. Jak dla mnie zmarnowales duzo czasu na nic nierobienie i otoczenie to widzi i tak Cię ocenia. "
Nawet nie wiesz ile razy próbowałem, że zrobiłem studia, wszędzie doświadczenie trzeba, mieszkam sam i nie mam możliwość tak jak pewnie ty siedzieć w domku u rodziców i się uczyć i szukać dobrej pracy. Często muszę nawet dorabiać po godzinach. I co mam zrobić jak nikt nie chce dać mi szansy? Jedno potknięcie i ląduje na ulicy bez niczego. Ale dziecko z dobrego domu tego nie zrozumie

"Zastanawia mnie jak przebiega taka rozmowa. Czy Ty przy każdej rozmowie na początku mówisz, że jesteś prawiczkiem?"
Nigdy nie będąc blisko z dziewczyną denerwuje się, często nie wiem co gadać, rozmowa często schodzi na flirt i podteksty seksualne, co mnie krępuje, tak samo jak sama bliskość. Same się domyślają i wypytują. I wyśmiewają prosto w oczy.
W najbliższym otoczeniu jest to samo, rozmowy o seksie co to kto nie robił, kogo nie poznał, a ja co. Nawet raz na randce nie byłem przez całe życie to jestem przegrywem dla wszystkich, bo jak ktoś nie umie zaruchac to jest żałosny.

Odnośnik do komentarza

Samo wykszałcenie nie wystarczy, ważne są umiejętności i to w każdej dziedzinie, również w relacjach damsko-męskich.
Tobie ich brakuje we wszystkim, jak widać, dlatego wybierz się do poradni psychologiczne-zawodowej, żeby sprawdzić swoje umiejętności, tym samym jaki zawód byłby dla Ciebie dobry.
Jak również do psychologa-seksuologa, żeby wyprowadził Cię z błędu, na temat kobiet, seksu itp.

Musisz zacząć zmiany od siebie, choć genów nie zmienisz, trzeba kochać siebie, jak nie umiesz żyć sam, nie będziesz umiał w związku, w którym też trzeba mieć swoje życie, a nie tylko żyć, życiem partnera.
Wychodzi, że szkoła życia by Ci się przydała, tylko takich chyba nie ma.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Ka-wa ma racje. tobie jest potrzebna solidna terapia psychologiczna i pomoc seksuologa. Zaczynam rozumieć dlaczego bronisz się przed prostytutką. Ty się będziesz jej wstydził jak młody chłopaczek i boisz się wyśmiania.
Czyli problem nie w tym prawictwie tylko w Twojej chorej nieśmiałości. Dopóki nie zaczniesz się leczyć, nie zmieni się nic na lepsze.

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
Gość zalosnyFacet

Umiejętności w dziedzinie, jestem programistą i grafikiem.
Przechodziłem wiele rekrutacji do samego końca, zawsze był ktoś z doświadczeniem kto umiał więcej i bieglej. Ale jak od osoby która nigdy nie pracowała w danym zawodzie wymagać biegłości. Wiele razy słyszałem że wiedze to ja mam ale wprawy brak, i nemoga sobie pozwolić na przyuczanie kogoś.

Co mi seksuolog powie? że to nic że jestem prawiczkiem, podczas gdy wszystkie kobiety które się dowiedziały mnie wyśmiały. zaakceptowanie tego jest równoznaczne z zaakceptowaniem samotności.

A szkołę życia już miałem, zostałem z absolutnie niczym, nie mam nic ale jakoś sobie radze. A twoja szkoła wyglądała pewnie tak mieszkanie z rodzicami, albo kasa od rodziców, dorabiania za jakieś grosze na elstycznych godzinach, bo rodzice zawsze poratują, i kupa czasu na nauke związki i sex.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...