Skocz do zawartości
Forum

Jaki jest sens życia?


Gość wiktor55

Rekomendowane odpowiedzi

Gość do autorki

Takajakaś
Przykro mi ale zupełnie nie rozumiesz o czym piszę.
Po drugie co to znaczy wg nauki jesteś chora a wg siebie— nie.
Epi jest jak najbardziej uleczalną chorobą w większości przypadków,ba od 30 lat nawet robi się operację po to żeby zlikwidować ataki.
Są bardzo dobre leki,które niwelują ataki epi,,bądź bardzo ograniczają.
Jeśli faktycznie stwierdzono u Ciebie epi,to nie rozumiem,co za lekarz dopuścił Ciebie do pracy przy maszynach biorąc na siebie taką odpowiedzialność?Chyba że zataiłaś fakt o chorobie.To samo z trenerem karate,jesli wie o Twojej chorobie jest po prostu ignorantem jesli dopuscił chorego człowieka na epi do treningów.
A poza tym...podaj jeden, jedyny przykład jaki znasz osobiście uzdrowienia z choroby genetycznej? Jeśli podświadomość, jest tak wszechpotężna to czemu jest tak wybiórcza? W jednych sferach działa a w innych wogóle???

Naprawdę, jeśli chcesz prowadzić dyskusję,to odnoś się do tego co napisałam,bo inaczej to nie ma sensu.
Ps.Epileptecy czasami nie mają ataku nawet kilka miesięcy a nawet lat,zupełnie nie znając nawet pojęcia podświadomości.Tak sie po prostu dzieje.Nie ma w tym żadnej magii.To samo dotyczy innych sfer życia.
Tak jak napisałam wczesniej,optymistom,tym którzy w siebie wierzą,którzy z kazdej sytuacji szukają optymalnego wyjścia,którzy myślą pozytywnie,którzy mimo przeciwności,ciężkich chorób zachowują pogodę ducha zyje się lepiej.Po prostu tak się dzieje i już.Tacy już są.
To jest moje zdanie.

Odnośnik do komentarza

",optymistom,tym którzy w siebie wierzą,którzy z kazdej sytuacji szukają optymalnego wyjścia,którzy myślą pozytywnie,którzy mimo przeciwności,ciężkich chorób zachowują pogodę ducha zyje się lepiej.Po prostu tak się dzieje i już.Tacy już są."
A co z pesymistami? Tacy już są, więc mają usiąść i płakać, jak ciężko im się żyje?
NIE!! Po trzykroć nie!
To właśnie głównie do nich kierowane są te wszystkie porady. Co zrobić, by nauczyć się optymizmu, jak uwierzyć w to, że może być lepiej.
W jakim stopniu nasza wiara w wyzdrowienie i powodzenie, ma wpływ na to, co z nami się dzieje.
"Uwierz, a będzie ci dane" - to nawet w Biblii jest zapisane. I nie są to puste słowa.

Odnośnik do komentarza

Jeśli człowiek ma cel to ma i sens życia, jego zabiegi, postępowanie i etc. zmierzają do realizacji tego celu.
Te cele mogą być przeróżne :
wszystko co wiąże się z ciałem, dbanie i rozwijanie urody, sprawności fizycznej i intelektualnej
ALBO : wszystko co wiąże się ze sferą niematerialną...

Odnośnik do komentarza
Gość do autorki

Unna ani razu nie odniosłaś się do moich argumentów.
O pytanie o ciężkie nieuleczalne choroby i jak się ma do tego Potęga podswiadomości— zbyłaś milczeniem.Dlaczego?O wybiórczośći potęgi podświadomości także milczysz...
Jeśli faktycznie czytałaś Potęgę, to wiesz, że, Murphy pisał dosłownie o odrastaniu ręki a nie w przenośni.Potega to potęga.Może wszystko.Zresztą podawał tak absurdalne przykłady że ludzie zastanawiają się czy są to przypowieści,czy legendy.
Jak uważnie czytałaś moje posty,to powinnaś zauważyć że nigdzie nie kwestionuje podswiadomości.Typowym przykładem są reklamy i podprogowe działanie na odbiorcę.
Natomiast kwestionuję właśnie ową potęgę do której usiłujecie obie mnie przekonać!
Proszę,Unna nie wyrywaj cytatów z Biblii skoro Ten Stwórca jest Ci niepoządany.W przytoczonym cytacie tak do końca nie o to chodzi.Mała podpowiedż dla Ciebie to...."Bądź wola Twoja."

Odnośnik do komentarza
Gość do autorki

Każdy uważny czytelnik zauważył że jestem osobą wierząca,chrzescijanką.
Nie stosuję żadnych chwytów.Po prostu myślałam że to będzie rzetelna dyskusja,wymiana poglądów a tu jakieś personalne ataki,insynuacje...
Tu sprawdza się maksyma że najlepszą obroną jest atak,zwłaszcza jeśli pytania są niewygodne.

Odnośnik do komentarza

Una-1
" Każda dusza po śmierci będzie wpierw sądzona przez Chrystusa Pana Naszego "
- czy Buddyści, Islamiści, Mahometanie itd..itd.. - też?

Przecież to oczywiste, że tak. W końcu jakby nie patrzeć to Jezus Chrystus, jest pełnym i ostatecznym objawieniem jedynego i prawdziwego Boga, a wszelcy inni rzekomi "bogowie" to nic innego jak ten sam Bóg z tym że w innym opakowaniu:)

Odnośnik do komentarza
Gość sens życia

Życie ma SENS jeżeli człowiek świadomie dąży do realizacji 5-ciu celów:
1.Zdrowotny-najważniejszy, gdyż bez zdrowia nic nie cieszy i nie ma "smaku"
2.Utylitarny- gdyż bez pracy nie ma ani żarcia, ani łacha na dupę, ani dachu nad głową
3.Prokreacyjny- dla zachowania ciągłości gatunku
4.Hedonistyczny-gdyż życie powinno dawać przyjemność, choćby np.seks, dobre wino etc.
5.Osiągnięcia życia po życiu, czyli życia wiecznego, ale to jest zarezerwowane jedynie dla nieateistów

Odnośnik do komentarza

"O pytanie o ciężkie nieuleczalne choroby i jak się ma do tego Potęga podswiadomości— zbyłaś milczeniem.Dlaczego?O wybiórczośći potęgi podświadomości także milczysz..."

Nie milczę. Napisałam o tym, że ludzie pokonali ciężkie choroby /rak/ stosując różne metody. "jedni pili sok z warzyw, inni mocz itp., a jedno tam było wspólne, tzn. silna wiara w to, że metoda ta pomoże, że wyleczą się.
Ty negujesz to i wolno ci. Ja wierzę w te ich opisy.
Nie ma czegoś takiego, jak wybiórcza potęga. Nie znamy wszystkich celów, jakie ma dusza schodząc na ziemię, Może właśnie postanowiła przeżyć życie, jako bezdomny? Albo kaleka? Może akurat takie doświadczenie było potrzebne do jej rozwoju?
A może zaczęła ćpać i pić i zmarnowała swoją szansę na rozwój?
A może to brak wiary spowodował, że nie potrafi cieszyć się życiem?
Ja w to wierzę, ty nie. Wolno ci

Potęgę podświadomości czytałam wiele lat temu. Jak napisałam na początku, czytałam setki książek na te tematy. Nie pamiętam każdego szczegółu, z każdej książki.
Z tej lektury wybierałam to, co uważałam za potrzebne do mego rozwoju, co dawało mi nadzieję na lepsze jutro.
Ja wiem, że dzięki temu zmieniłam swoje życie. Ty w to nie wierzysz, podważasz to. Wolno ci.
Czemu nie mogę cytować Biblii?
To Bozia dała mi rozum po to, by z niego korzystać. By czerpać wiedzę z każdego źródła.
"wiara przenosi góry" - ja w to wierzę, ty, nie.
I nie zamierzam cię przekonywać, że to ja mam rację.
Każdy ma prawo wierzyć lub nie, to są jego prywatne wybory.
Każdy też ma prawo do przedstawiania swoich poglądów. I ty i ja.

Mahomet - napisałeś, że jest jedyny prawdziwy Bóg. Ja też w to wierzę.
Problem w tym, że każda religia uważa, że tylko "ich " Bóg jest tym jedynym i prawdziwym.

Odnośnik do komentarza
Gość HansHans1

Moim zdaniem wszystkie religie zostały wymyślone właśnie po to aby wytłumaczyć sobie powstanie świata i jaki jest sens życia.
Jaki jest sens życia? Prawie codziennie zadaje sobie to pytanie :) Niektórzy piszą o prokreacjach, dążeniach do celu, czynieniu dobra, itd, itp. Ale to jakoś do mnie nie przemawia skoro po śmierci (według mnie) zostaje pustka i nicość.

Odnośnik do komentarza
Gość do autorki

Po pierwsze Unna rak nie jest nieuleczalny.
Kiedyś na forum onkologicznym ktoś rzucił podobne hasła w stylu znajomy zabił takiego i takiego raka przy pomocy picia własnego moczu.Rozgorzała się dyskusja,po czym jeden z unserów zapytał o namiary na uzdrowionego gościa choćby w postaci jakiegoś linka,nr gg...Po czym momentalnie nastąpiła cisza.Ten ktos zamilkł...I tak jest w kazdym przypadku. Coś, ktoś przeczyta,nijak nie może zweryfikować tego a tak i rzuca w obieg.Info czy prawdziwe czy też nie— żyje w necie przez lata dając fałszywą nadzieję...
Nawet, jak ktoś tam w świecie,rzeczywiście pił ten mocz czy pił soki warzywne i pomogły mu, to są tylko jednostkowe przypadki a podświadomość nie ma nic do tego.Wiara że komuś mocz pomoże jest taka sama, jak, że,pomoże mu powietrze.Pije soki czy mocz bo właśnie gdzieś wycztał że komós to pomogło...
Zdarzają się i to wcale nie tak rzadko— cudowne uzdrowienia ktore b często nie mają nic wspólnego z czymkolwiek.Nawet w modlitwą.
Unna,pytałam o choroby GENETYCZNE.
Zadałam kilka razy to pytanie,więc trudno było je przeoczyć.

Jaka bozia dała Ci rozum? Rozumiem że Twoja.Jeśli masz wizję niechrzescijańskiego Boga,bo masz.Nie wierzysz w Zmartwychwstanie— to czemu cytujesz własnie tego Boga w którego nie wierzysz.Nie można do polowy w cos wierzyć a jeśli chodzi o religie to już szczególnie.Wiara która przenosi góry nie ma nic wspólnego z technikami NPL jak to przedstawia Murphy w swoje książce robiąc mix z cytatami z Biblii.Jedynym wyjątkiem są rozdziały o tym jak stać się bogatym gdzie nie pojawia się ani jeden cyt.z Biblii.Chyba wiadomo dlaczego:-)

No,cóz Unna,będziemy kończyć.Niech każda z nas zostanie przy swoich poglądach .
Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

~sens życia
Życie ma SENS jeżeli człowiek świadomie dąży do realizacji 5-ciu celów:
1.Zdrowotny-najważniejszy, gdyż bez zdrowia nic nie cieszy i nie ma "smaku"
2.Utylitarny- gdyż bez pracy nie ma ani żarcia, ani łacha na dupę, ani dachu nad głową
3.Prokreacyjny- dla zachowania ciągłości gatunku
4.Hedonistyczny-gdyż życie powinno dawać przyjemność, choćby np.seks, dobre wino etc.
5.Osiągnięcia życia po życiu, czyli życia wiecznego, ale to jest zarezerwowane jedynie dla nieateistów

Przecież cztery cele o jakich piszesz dotyczą ciała, a tylko ostatni (piąty) związany jest z celem niewidocznym, lecz realnym, czyli duchowym.

Odnośnik do komentarza
Gość do autorki

Hans jakąs moc terapeutyczna może jak najbardziej mieć,zwłaszcza gdy ktoś jest poddatny na sugestię.
Dyskusja toczy się o potęgę podświadomości jaką przedstawia Murphy.
O nieograniczone wręcz możliwości podświadomości.Chcesz byc bogaty to bedziesz jesli odwołasz się wieczorem do swojej podświadomości ...To jeden z przykładów.
Ja niestety nie znam ludzi którym ta ksiązka pomogła,aczkolwiek nie twierdzę że takich nie ma.

Odnośnik do komentarza

~HansHans1
Moim zdaniem wszystkie religie zostały wymyślone właśnie po to aby wytłumaczyć sobie powstanie świata i jaki jest sens życia.
Jaki jest sens życia? Prawie codziennie zadaje sobie to pytanie :) Niektórzy piszą o prokreacjach, dążeniach do celu, czynieniu dobra, itd, itp. Ale to jakoś do mnie nie przemawia skoro po śmierci (według mnie) zostaje pustka i nicość.

Bardzo się mylisz, jeśli celem jest tylko to życie to faktycznie życie jest bez sensu. Pomyśl o tym co mówi Stwórca, a nie religie które są tworami ludzkimi.

Odnośnik do komentarza

Ja sobie pomyślałam, że różne religie wymyślono w ramach eksperymentu. W końcu religie to zbiór nakazów, zakazów i norm postępowania.
Może siła, umownie zwana Bogiem, bez względu jak ją rozumiemy stwierdziła, że trzeba sprawdzić, co jest najlepsze dla rozwoju ludzkości.
Czy to ma sens?
Obecnie, dzięki satelitom odkrywamy nowe, nieznane nam i zapomniane cywilizacje.
Ciekawe, że było ich tak wiele!
Obserwując te nam znane, które upadły, zauważam jedną sprawę.
Otóż upadały w momencie, gdy nastąpił rozkwit, a przepaść między bogactwem i nędzą , pogłębiała się.
Dziś mamy podobną sytuację. Czy nasza cywilizacja, upadnie?

Odnośnik do komentarza

cyt z kawy:
...Sorry, ale nikt się na świat nie prosi:D
Co do pozostałych stwierdzeń wszystko jest kwestią wiary,co nie jest równoznaczne,że coś z tych "prawd" jest rzeczywiste,...
GGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGG
Droga Kawo, idąc Twoim tokiem rozumowania, należy przyjąć, że wiarą jest coś tak nierealnego jak samoistne ulepienie z "gówna" bata, którym zawróci się Wisłę, tak?
Otóż są dowody na to, że Stwórca dokładnie zapisał w kodzie genetycznym telomery/knot życia, przez skracanie których organizm umiera, a to jest dowodem, że życie nie jest jednorazowym wybrykiem Natury, jak pisze Kirkwood w "Czas naszego życia" I coś takiego należy przyjąć jako dowód materialny a nie na tzw. "wiarę" !!!!OOEB też świadczy o istnieniu nieznanej człowiekowi energii, jednak istniejącej i znanej narazie tylko Stwórcy/Bogu. W związku z tym, życie po życiu jest możliwe faktycznie a nie tylko na wiarę.

Odnośnik do komentarza
Gość Ziemiaaaaaaaaa

Ziemia i zesłana na nią Ludzkość, to wielki TEATR stworzony przez Boga, by poeksperymentować na ciele i psychice ludzi/aktorów. Tymi haniebnymi eksperymentami nielicującymi z Bogiem są cierpienia wojenne, walka mocarstw o baryłkę ropy pozostawiając po sobie zgliszcza, walka na śmierć i życie o kęs żarcia i chwilę kopulacji, choroby śmiertelne i zgony w bólach rakowych, etc. No, i nadejdzie wreszcie Armagedon i Stwórca wyciągnie wnioski i poprawi kod genetyczny najwyżej postawionego zwierzęcia o imieniu "człowiek". W takim przypadku życie nie ma sensu, i wiara również.
Coraz bardziej pasują słowa Kirkwooda, że człowiek to jednorazowy wybryk Natury.

Odnośnik do komentarza

Naukowiec badał grupę małp. Była wyjątkowo agresywna i bezlitosna, a władały nią samce.
Nastąpił pomór małp na skutek pokarmu, który spożywały. Wyginęły głównie samce, które po prostu jadły najwięcej.
I tu stała się zadziwiająca rzecz. Władzę przejęły samice, które wprowadziły nowe zasady i normy współżycia . Można powiedzieć, że był to system oparty na tolerancji i miłości.

Tak samo jest z ludźmi. To nie Bóg jest odpowiedzialny za nasze życie, tylko my, sami.
Od dawna są nowe, wspaniałe wynalazki, które mogą odmienić nasze życie. Ale wielkie korporacje wykupują patenty i chowają je głęboko, albo wręcz niszczą.
Nasza gospodarka jest oparta na ropie więc dbają, by ona ciągle była potrzebna.
A już dawno wynaleziono nowe, tanie źródła energii.
Znowu nie Bóg jest winny, tylko ludzkie pragnienie jak największego zysku.
I to nie są domysły, pogłoski. Taka jest prawda.

Może będzie tak, jak z małpami? Wyginie większość z nas, to stworzymy nową, lepszą cywilizację?

Odnośnik do komentarza

~do autorki
Nie stosuję żadnych chwytów.Po prostu myślałam że to będzie rzetelna dyskusja,wymiana poglądów a tu jakieś personalne ataki,insynuacje...

Przepraszam, wygląda na to że faktycznie się pomyliłam. Była tu pewna osoba która stosowała właśnie takie chwyty stąd moja reakcja.
Jeśli chodzi o moc podświadomości to spytałam się o opinię osoby która poleciła mi tą książkę. Na moje pytanie odpowiedziała tak: ,,Prawda...leży po środku !!! świadomość wpływa na cały nasz stan psychiczny...a co za tym idzie na cały nasz organizm ...przez samopoczucie! Immunologia czyli układ odpornościowy jest ściśle z tym powiązany. Jeśli jesteś osłabiona to czujesz się źle ale... jeśli coś złego dzieje się w organizmie to ona daje nam o tym znać...że czegoś nam brakuje lub czegoś jest za dużo! To gospodarka enzymami i hormonami,bilans witamin,mikro i makro elementów....! Co tym wszystkim zarządza? Mózg!!! To on tym kieruje! A gdzie jest nasza "świadomość"? W mózgu! I tu masz całą odpowiedź!!! To relacje wzajemne! Nie ma objawów bez reakcji organizmu a nim rządzi umysł....ale nie w ten sposób że to świadome i celowe! Gdyby było całkiem świadome to potrafilibyśmy tym kierować i leczyć się całkiem sami! Ale świadomość tego i treningi mogą nam w tym pomóc!!! Trenując umysł zapewniamy mu optymalne warunki "pracy" a to też pomoc w odpowiedniej równowadze co prowadzi do zbilansowanej gospodarki hormonalnej i enzymatycznej oraz mikrobiologicznej zaczynającej się w układzie trawiennym a przez układ krwionośny i nerwowy do mózgu gdzie następuje prawidłowa jego praca drogą powrotną kierowaniem gospodarką tlenu,materiałów energetycznych,hormonalnych,enzymatycznych i wielu innych. na poszczególne narządy i części naszego ciała! To tylko takie ogólne przedstawienie sprawy ale to moja, niedoskonała forma zobrazowania całego i dość skomplikowanego procesu który składa się z wielu mniejszy czynników a każdy jest równie ważny i pozostający we wzajemnych relacjach z innymi!!! Organizm jest barrrdzo złożony,mózg też...a wszystko jest powiązane i wzajemnie zależne. Podświadomość to naprawdę wielka siła i możliwości z której mało sobie zdajemy sprawę! Umieć z niej korzystać,rozwijać ją w sposób dla Nas korzystny jest fantastyczną sprawą!!!! Tak jak mięśnie tak i umysł by był wydajny trzeba trenować! Treningi mogą być różne w zależności od tego...jakich rezultatów oczekujemy i jaką drogą je osiągamy!!! Przecież Joga też jest fantastyczną sprawą! Medytacje buddyjskie również,a metoda wizualizacji u sportowców to niezaprzeczalny i marodajny rodzaj treningu mimo że zachodzi w umyśle a nie w mięśniach czy innej części ciała!!! "Potęga podświadomości" jest tylko pomocą a nie drogą czy środkiem do osiągnięcia celu!!! RESZTA...zależy od tego ...co my z tym zrobimy!!!".
A nawiązując do wiary w to co tam jest napisane to nie jest tak że ślepo wierzę w to wszystko co tam jest napisane. Człowiek byłby głupcem gdyby uwierzył we wszystko co tam jest napisane. Ta książka ma w sobie wiele czynników budujących i właśnie to z niej wybrałam.

Odnośnik do komentarza
Gość do autorki

TakaJakaś7][quote~do autorki
Nie stosuję żadnych chwytów.Po prostu myślałam że to będzie rzetelna dyskusja,wymiana poglądów a tu jakieś personalne ataki,insynuacje...

Przepraszam, wygląda na to że faktycznie się pomyliłam. Była tu pewna osoba która stosowała właśnie takie chwyty stąd moja reakcja.quote]
Przepraszasz mnie a zdrugiej strony— w dalszym ciągu inputujesz mi jakieś działanie którego nie popełniłam...
Jakie chwyty?W którym miejscu?Przykłady.

Chyba masz mnie za ignorantkę która w liceum zbijała bąki:-)
Chociaż to było szmat czasu temu,to pamiętam że miałam 5 z biologii./ kiedyś 6 nie było/:-)

A zatem daremny trud z tym artykułem:-)

Odnośnik do komentarza

~do autorki][quoteTakaJakaś7
~do autorki
Nie stosuję żadnych chwytów.Po prostu myślałam że to będzie rzetelna dyskusja,wymiana poglądów a tu jakieś personalne ataki,insynuacje...

Przepraszam, wygląda na to że faktycznie się pomyliłam. Była tu pewna osoba która stosowała właśnie takie chwyty stąd moja reakcja.quote]
Przepraszasz mnie a zdrugiej strony— w dalszym ciągu inputujesz mi jakieś działanie którego nie popełniłam...
Jakie chwyty?W którym miejscu?Przykłady.

Chyba masz mnie za ignorantkę która w liceum zbijała bąki:-)
Chociaż to było szmat czasu temu,to pamiętam że miałam 5 z biologii./ kiedyś 6 nie było/:-)

A zatem daremny trud z tym artykułem:-)


Nie wnikam ile masz lat, to nie ma żadnego znaczenia w tym przypadku. I wbrew temu co twierdzisz wcale nie dopatruję się złych intencji, moje przeprosiny były szczere.
Co masz wspólnego z tamtą osobą? Poprosiłam Cię o odniesienie się do tych wszystkich niewyjaśnionych zjawisk. Bez odezwu do tej pory... Zaatakowałaś Unnę że wcale nie odnosi się do Twoich pytań. Większość widzi że odnosi się do niemal że każdego pytania. Ty? Do prawie żadnego. To dwa przypadki z wielu ale najbardziej rzucające się w oczy więc do reszty nie muszę się odnosić.
Wprawdzie trochę się różnicie ponieważ bronisz swojego stanowiska argumentami i to przypisuję na plus. Widać też że masz jakąś wiedzę i jesteś wierząca. Ale teraz z kolei przypisujesz mi coś co sama stosujesz. Bo znów nie odniosłaś się do mojej wypowiedzi, tymczasem dopatrujesz się u mnie złych intencji.
Dalszą dyskusję uważam za bezzasadną.

Odnośnik do komentarza
Gość do autorki

To jakie stosuję chwyty? Dowiem się?
Tak myślę że powinnście zalożyć wątek na forum ezoterycznym..
.Nie bede odnosiła sie do rzeczy, które z racji że jestem wierząca,w Tego Boga, do zjawisk niewyjaśnionych.W moim przekonaniu,to nie jest droga do samorozwoju a zamulanie i tak przeciążonego umysłu.Kto chce niech podąza tym tropem.
Ja juz mam swój przewodnik i drogowskaz.Nie muszę poszukiwać.

Moja rada dla Ciebie.Czytaj ze zrozumieniem.Masz z tym problem.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...