Skocz do zawartości
Forum

Dziewczyna nie chce zbliżeń przed ślubem


Gość boy22

Rekomendowane odpowiedzi

Gość przeczytałam

~cytrynowa babeczka
~przeczytałam
Ale tak od siebie. Uważam że osoby o silnych poglądach, nieugięte, fanatycy wręcz powinni dobierać się w pary z takimi samymi osobami. Bo taka mieszana relacja może wymęczyć obie strony. Jedno będzie głosiło jak w tym przypadku słowo Boże, a drugie chciało pójść na disco .

Fanatycy ?Czy Ty zdajesz sobie sprawę o czym piszesz ?
Ludzi którzy z własnej woli zyją wg dobrych zasad nazywasz nieugietymi fanatykami? Widocznie nie masz z takimi ludzmi styczności albo nie wiesz kto to fanatyk.
Zdaje sobie sprawę ze takich ludzi jest jak na lekarstwo ale to są normalni ludzie nie owładnieci ślepą bezkrytyczną wiarą którzy nie maja tolerancji dla ludzi o innych pogladach.
Chcesz takich ludzi lepiej poznać to wejdz na forum katolickie.Przekonasz się czy Twoje poglądy się potwierdzą .

Wiesz słowo Boze to głoszą ŚJ a katolik tez potrafi sie dobrze bawić ...jednakże na pewno trudno by utrzymac zwiazek z czlowiekiem który zwąc się katolikiem bylby po prostu hipokrytą...

Co do zmiany światopoglądu to działa to w dwie strony.Zagorzali ateiści staja się katolikami ...i to jest dopiero przemiana.

Masz racje, powyżej jest dowód że Ciebie zaczepiam. Przepraszam.
A i zgadłaś po raz pierwszy w życiu należę do partii i dzięki niej mam poparcie, ale warunkiem jest niesprawiedliwe ocenianie wytypowanych losowo osób.
A to do tego.

"Ja na tym forum do żadnej partii nie należę wiec i szans na poparcie i sprawiedliwą ocenę nie mam.
Od jakiegoś czasu zaczepiasz mnie .Cos Ci stale nie podoba ,choć posty nie są adresowane do Ciebie.Podejrzewam że po prostu nie trafiasz w temat a ja tak i to Ciebie wyprowadza z równowagi. "
A to z trafianiem w temat dopiero teraz przeczytałam no i powiem, że jest to dla mnie śmieszne :) Wiesz mój problem jest taki, że mam pewnego rodzaju nerwicę natręctw, lub brzydkie przyzwyczajenia, do których należy też wysiadywanie przed monitorem komputera. I udzielam się, bo mam swoje zdanie, nie uważam żeby ono przedstawiało wartość dla czytających, więc nie mam w tym temacie ambicji. Co nie znaczy, że nie piszę co myślę, piszę i uważam że zawsze opinia z boku coś może dać osobie czytającej, która takiej niezależnej opinii oczekuje.
A fajne wypowiedzi sobie cenię, bo i w moje życie coś wnoszą. Skąd Ci przyszło do głowy, że jestem sfrustrowana tym że Ty trafiasz w temat a ja nie? Wiesz, nawet nie wiem kto to by miał ocenić kto trafia w temat, bo założyciele wątków też często mają swoje oczekiwania konkretne :) Nie no absurd.
Zwyczajnie nie przyszło Ci do głowy, że komuś może się nie spodobać Twoja wypowiedź lub zachowanie, a to jest dziwne.

Odnośnik do komentarza
Gość cytrynowa babeczka

Chodzilo mi o te zaczepkę w watku u Damino a wczesniej u przyszlej mamy i w watku o dziewczynie z patologii .Nigdzie sie nie odnioslam do Ciebie tylko ogólnie a Tobie sie to coś nie spodobało.Dobrze ,o to chodzi że ja tez jestem zaczepiana ,i Ty jestes zaczepiana i wszyscy jestesmy zaczepiani a mnie się dostało....
Ok ,nie ma co dalej tego ciągnąć.
.Pozdrawiam :-)

Odnośnik do komentarza
Gość przeczytałam

No nie ma. Tym bardziej jeśli to ta przyszła mama z problemami z teściową. Lepiej nie wywoływać i szczęśliwego rozwiązania życzyć. Tamtych nie pamiętam dyskusji tylko autorkę, ale u Damino coś było i to ja zaczęłam to prawda.

Odnośnik do komentarza

ka-wa
NyanHooman
Eh, ja się z cytrynową wobec większości rzeczy nie zgadzam, ale już może nie wyzywajmy się nawzajem, ok? :<
<br />
Ale tu nie o to chodzi ,bo to dobrze ,że się nie zgadzamy ,chodzi tylko o to ,żeby nie czepiać się drugiego ,nie deprecjonować jego wypowiedzi ,a tym samym nie twierdzić ,że to ja mam rację a nie Ty,bo każdy ma prawo do swojego zdania,
tym samym nie wywoływać jałowych ,do tego stresujących dyskusji na forum,
tylko tyle i aż tyle...

Bardzo dobrze powiedziane. I również uważam, że takie uwagi padają z Twojej strony w bardzo trafnych momentach, same też przeważnie są celne. Bardzo dobrze, że je piszesz. Jestem już tu bardzo długo i wiem, że gdyby nie one, to nieraz byłby tu kompletny jazgot i bajzel, a najgorsze, że długi jak papier toaletowy.
Cytrynowa, nie wiem co Ty takiego widzisz w tamtym przykładzie wypowiedzi Ka-wy, gdzie odnosiła się do tego co pisała Unna. Post jak post, nic szczególnego w nim nie ma. Jeśli zaczniemy się czepiać nawet takich zupełnie zwyczajnych rzeczy to dojdziemy do tego, że tu już w ogóle nie można wyrazić swojego zdania.

Odnośnik do komentarza

~przeczytałam
... ale u Damino coś było i to ja zaczęłam to prawda.

No, nie zaczęłaś...,tylko akurat Ty odpowiedziałaś na zaczepkę ...,tą niby ogólną,

nie przypominam sobie ,żebyś kiedykolwiek sprowokowała niepotrzebna dyskusję,

tu widać jaki sens mają wyjaśnienia...wyjaśnień...

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza
Gość przeczytałam

Chyba pierwsza zaczęłam coś do Cytrynowej tam pisać z tego co mi sie wydaje, ale zajrze jeszcze. Tylko,czy to ma sens. Mi sie poprostu nie chce prowadzić takich dyskusji, bo i tak sporo czasu tutaj trawię.
Dobrej nocki.

Odnośnik do komentarza
Gość przeczytałam

No tak przeczytałam jakom się nazwała.
No i nie ma o czym pisać, a i komentować nie ma co. Może to komedia pomyłek, czasem rozmawia się z kimś twarzą w twarz i nie ma zrozumienia, możliwe że przy słowie pisanym jest podobnie i też trzeba sie dobrać.
Szkoda życia na takie rzeczy.

Odnośnik do komentarza
Gość cytrynowa babeczka

Przepraszam ,może to w tamtym poście tak zabrzmiało jakbym prosiła o wsparcie ale nie o to mi chodziło.
Moze bardziej o potwierdzenie tego co napisała Kawa albo też i nie.Tylko tyle.
Zawsze lepiej wiedzieć czy jeszcze ktoś tak myśli jesli juz ta opinia padła.A Ty się wydajesz ze tak powiem "sędzią" sprawiedliwym ..
Ale dajmy temu już spokój,było ,minęło :-)

Odnośnik do komentarza

Nie chcę poróżniać nikogo, więc proszę zacząć od pozytywnej interpretacji moich słów.
Wszyscy razem Macie racje, niepotrzebnie pojawiło się tyle emocji i wiem że każda osoba ma prawo do własnych interpretacji. Lecz jeśli poróżnienia występują w zrozumieniu, określenia,,fanatyzm" to dlaczego nie ustalić na forum poprawności znaczenia tego, niemiłego zbyt często używanego określenia. Fanatyzm jako samo nie ustępstwo co do czyiś niezmiennych poglądów, to moim zdaniem trochę mało. Fanatyzm to zmierzanie przekonaniami których nic nie powstrzyma z wyjątkiem jednego śmierć fanatyka lub śmierć osoby o innych poglądach. Nawiązując do odmienności poglądów można nadużyć słowa fanatyzm a zapomnieć o hipokryzji.Poddawanie wiary bez odniesienia w pierwszej interpretacji jako dobro stajemy się hipokrytami. Pamiętając o podstawie wiary, - szanuj bliźniego swego jak siebie samego w zamiarze dobra. Niema porównań katolik nie katolik w sensie racji, nie racji, tym bardziej negowania, odmawiając słuszności znaczenia drugiej osoby w oczach Najwyższego. Ta kradzież 10zł ma znaczenie o ile to nie bagatelizowanie w znaczeniu hipokryzji co do świadomego zysku korzyści idąc na skróty, a co innego gdy osoba nie zna ciężaru winy i niezupełnie rozumie interpretacje samego czynu. Niema też sensu dzielić wiarę a zasady w tym jest wszystko, jak od wiary odchodzimy, dalej zostają zasady, nie zapominajmy o sensie nauki. Patrzy nie pod kontem tytułów a naturalnie jak na człowieka i niema co się sprzeczać o osobne części budowy człowieka, gdyż na jego funkcjonowanie i podejmowanie decyzji wszystko ma wpływ. Autor założył dążenie do szczęścia na podstawie tego co człowiek posiada, w sensie liberalnej równości do dzielenia się tym. Tu nie chodzi o to, że nie funkcjonuje jak katolik ale o to że znaczenie tych wartości jest inne niż kobiety. Co do tych przemian w światopoglądzie to oczywiście że nie pod przymusem autora, lecz jego odejście mogłoby również być przymusem. Przymus niesie sobą sprzeciw i obawy, to że w przyszłości partnerka mogła by ulec innemu przed ślubem, nie było by przemianą a może tą obawą przed odejściem, również przymusem. I na koniec katolik się nie broni tym, że kogoś nie umoralnia, to nie jest się fanatykiem, bo rzeczywiście nie jest. Lecz umoralnia i robi to w trosce o inną osobę, a nie przekreśla wycofując się i robi się to nie będąc katolikiem. Oparte jest to o wartości w których możemy wiary nie akceptować a ona i tak jest w nas, czy to nam się podoba czy nie w postaci całokształtu kręgosłupa moralnego, którym się kierujemy.

Odnośnik do komentarza

Autor poruszył kwestie tego co kościół rozumie przez funkcjonowanie w małżeństwie, tutaj jest zasadna interpretacja. Ta wynikła z różnorodnego uzupełniania Biblii w czasie, nakreślając w niej zasady bardziej obecnie podchodzące pod to co sobą oferuje nauka. Np. jeżeli ciąża zagraża kobiecie, to podejmuje się decyzje wyboru może to być postrzegane w sensie Hipokryzji na jakiej po9dstawie dokonamy wyboru. Lecz jeśli pozbawi się dwóch żyć, bo tak wypada z tytułu wiary, to można mówić o Fanatyzmie. Dlatego napisałem o sądzie ostatecznym w formie inni pomijając ateistów, gdybym ateiście wmawiał sąd lub że będzie się smażył, to byłbym fanatykiem, jakby nie patrzył, wykluczając wybór o proponując ostateczność sądu, piekła znaczenie bez przekładu na życie wieczne, śmierci u tych osób.

Odnośnik do komentarza
Gość przeczytałam

~cytrynowa babeczka

Teraz sie tylko zastanawiam jak te posty posty mają wyglądać i do czego i do kogo mam prawo się odnosić a do kogo nie.Własnie ja,bo inni do moich mogą nieograniczenie....

No ja ze swojej strony postaram się o ile będę pamiętać, nie odnosić do Twoich postów.

Odnośnik do komentarza
Gość przeczytałam

Bo? Bo odejdziesz, a może ja mam odejść, a może odejdźmy obie, będzie sprawiedliwie.
Nie znam Twojego zatargu z Kawą, ale miałam go tutaj z Tobą sama. Bywa. Wybacz ale zachowujesz się jak jajko, do tego chcesz człowieka wbić w poczucie winy, że dyskusję z Tobą ukutecznił, a teraz grozisz że odejdziesz? No chyba że znowu źle zrozumiałam. Już wiesz że Krzysztof będzie żałował i pewnie dużo osób którym pomagałaś.
Nie widzisz nic nieodpowiedniego w swoim zachowaniu?
To inni Cie atakują, inni podkładają Ci kłody pod nogi i tylko Tobie, bo mi nie i nikomu innemu, tylko Tobie.
Nie będę udawać że nie napisałaś tego co napisałaś wcześniej, tyle mogę zrobić żeby nie dyskutować z Tobą, zakładając że nie rozumiemy się, bo nie tylko Ty masz uczucia.

Odnośnik do komentarza

~przeczytałam

No ja ze swojej strony postaram się o ile będę pamiętać, nie odnosić do Twoich postów.

Przeczytałam, a moim zdaniem takie deklaracje nie mają najmniejszego sensu. Nie zrozum mnie źle, nie chodzi o to, że mam do Ciebie pretensję za to, że je poczyniłaś. Nie, po prostu nikt nie ma obowiązku tego robić, tak samo Ty też nie musisz się do tego poczuwać.

Moim zdaniem to jedna z najbardziej absurdalnych rzeczy tutaj, i najmniej służących forum, takie obiecywanie komuś, że się nie będzie komentowało jego postów, lub też z drugiej strony, wymaganie od kogoś czegoś takiego. To niczemu nie służy, wytwarza jakieś zupełnie sztuczne, wymuszone układy wypowiedzi w wątkach.
Dochodzi do tego, że cały wygląd bardziej jest dostosowany do tego, aby nikt się Boże broń nie obraził, niż do tego, kto co tak naprawdę myśli o danej sytuacji, jak naprawdę ją. widzi. To że mówiąc ogólnie, obiektywizm na tym cierpi, jest moim zdaniem oczywiste, do tego aby był zachowany potrzebna jest normalna swoboda wypowiedzi.
To, żeby mieć "święty spokój", i żeby nikt nikomu nie nadepnął na odcisk staje się ważniejsze od sprawy autora wątku, a co za tym idzie-jego dobra. Czy to nie absurdalne?

Krótko mówiąc to służy na dłuższą metę czemuś zupełnie innemu niż dobro forum. Dlatego ja nigdy nie wymagałam od nikogo, aby omijał moje posty, ani o to nie prosiłam, ani nie zamierzam prosić. I dlatego też nigdy nikomu nie obiecywałam, że nie będę tego robić, ani też nie będę tego obiecywała. To tak, żeby już nie było żadnych wątpliwości co do tego. :)

Odnośnik do komentarza
Gość przeczytałam

Ja myślę, że przez takie dyskusje właśnie forum cierpi i nie tylko forum, bo piszą na nim ludzie.
I aby się drugi raz nie gryźć po palcach, żeby czegoś nie napisać, bo na to wychodzi, że i tak już za dużo, a mogłoby być i więcej z każdej strony to chyba lepiej unikać.
Tym bardziej, że tu jakieś zaszłości były.

Odnośnik do komentarza

Mi się dziś dziwne rzeczy śniły z jakiegoś powodu z tym tematem związane... ktoś chyba asasynów na cytrynową babeczkę nasłał i wszelkiego rodzaju dezinformacji wszędzie mnóstwo było. Ogółem to był koszmar bo ja często mam koszmary, tylko dzisiaj jakoś dziwnie z tym forum związany. Mnie ktoś w internecie rozpoznał i jakieś dziwne plotki co do tego wszystkiego były.

n.n

Odnośnik do komentarza

Przeczytałam, nawet jesli gdzieś tam kiedyśtam pojawiły się jakieśtam zaszłości, to co to ma wspólnego z tematem danego bieżącego wątku? Nic. Dlatego właśnie napisałam tu wcześniej, że nie powinno się dany wątek z innymi, które dotyczą czegoś innego.
Właśnie już w momencie kiedy zastanawia się, co gdzieś napisać, kieruje się takimi rzeczami, to zatraca obiektywizm. Bo nie skupia się na danej sprawie, na tym, jak wyrazić swoje przekonania, tak aby jak najwięcej to wniosło, bo zamiast tego myśli o tym, żeby nie urazić czyjegoś ego, i temu podporządkowuje swoje pisanie. Czyli to co najważniejsze przestaje być ważne, bo na pierwszy plan się wysuwają czyjeś prywatne sprawy, które do tematu żadnego wątku nic nie wnoszą, Przecież to absurd, nie wiem, jak inaczej można określić taką sytuację. A już wymaganie od kogoś, żeby takie obietnice składał, to już jest jak dla mnie rodem z piaskownicy zachowanie.
Żeby można było dojść do prawdy, to niezbędne jest swobodne wyrażenie zarówno zdania podobnego, jak i odmiennego. Inaczej obiektywizm będzie na tym cierpiał, będzie tak jak w tej piosence : "Wszyscy zgadzają się ze sobą, a będzie nadal, tak jak jest" :D Ekstra powiedziane, strzał w 10 jak dla mnie.
Oczywiście, że takie dyskusje jak tu, które zamieniają się w spory, nic nie wnoszą, i tylko robią bałagan,. Choć to, że narażają autorów wątków na jakieś wielkie cierpienie, to już moim zdaniem przesada. Ale nie o takie dyskusje mi chodzi, tylko o zwykłą, rzeczową polemikę, nie ma nic w tym złego. Jest dobra, i jest potrzebna. Problem nie jest w samym polemizowaniu, tylko w tym żeby to robić tak, żeby nie wynikła z tego sprzeczka.

Odnośnik do komentarza

~przeczytałam
Ja myślę, że przez takie dyskusje właśnie forum cierpi i nie tylko forum, bo piszą na nim ludzie.
I aby się drugi raz nie gryźć po palcach, żeby czegoś nie napisać, bo na to wychodzi, że i tak już za dużo, a mogłoby być i więcej z każdej strony to chyba lepiej unikać.

Też jestem takiego zdania...

A tłumaczą się winni...

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

NyanHooman
Mi się dziś dziwne rzeczy śniły z jakiegoś powodu z tym tematem związane... ktoś chyba asasynów na cytrynową babeczkę nasłał i wszelkiego rodzaju dezinformacji wszędzie mnóstwo było. Ogółem to był koszmar bo ja często mam koszmary, tylko dzisiaj jakoś dziwnie z tym forum związany. Mnie ktoś w internecie rozpoznał i jakieś dziwne plotki co do tego wszystkiego były.

n.n

Hehe i to powinien być morał tej rozmowy.
Co za dużo to nie zdrowo i lepiej drogie Panie przerwać te docinki i analizowanie, albo przerzucać się na priv, niż prowadzić tę wojnę na wątku nie związanym z tą tematyką.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...