Skocz do zawartości
Forum

Powrót w nocy od chłopaka a jego zachowanie


Gość verrr123

Rekomendowane odpowiedzi

Gość verrr123

Czesto wracam od chlopaka pozno w nocy, prawie nad ranem. On mowil, ze zamowi mi taksowke, ze to daleko i ze sie martwi, a ja sie zawsze upieram ze pojde pieszo. Nie pytajce dlaczego nie chce wracac ta taksowka, mam swoj powod a tutaj chce poruszyc inny temat. Oczywiscie wiem, ze nie powinnam miec do niego pretensji i nie mam, ale tak sobie teraz mysle, dopiero po dlugim czasie przyszlo mi do glowy: czy on faktycznie sie o mnie martwi czy moze powinien podjac meska decyzje i wyjsc mnie odprowadzic skoro sie tak martwi? Czy moze bylby ''pantoflem'' skoro nie chce tej taksowki, i nie mam prawa myslec o nim zle pod tym wzgledem ani dorabiac do tego ideologii? Wiem, ze nie mam prawa sie z nim o to klocic, ale tak miedzy nami......?

Odnośnik do komentarza
Gość Aneta987

A może nie powinnaś tak późno/wcześnie wychodzić od chłopaka? Może to jest zasugerowanie Ci że powinnaś wcześniej wracać do domu? Może jego rodzice tego nie tolerują? Swoją drogą dziwie się że Twoi rodzice nie mają nic przeciwko temu.
Ja 27 lat i może jestem już staroświecka ale nie dziwnie dla mnie wyglądają takie relacje gdy to dziewczyna nad ranem wychodzi od chłopaka. Może mam inne zasady, może faktycznie jestem dziwna ale ja nie pozwoliłabym swojej córce na takie ekscesy.

Odnośnik do komentarza

Szczerze to może być takie proste myslenie faceta. Zrobiłem co w mojej mocy, chciałem zapłacić za taxi, zalezy mi na bezpieczeństwie, odmawia, widać ma taką fanaberię że lubi chodzic nocami. Po co się ma wiecej zastanawiac nad tym, przecież kobiety i tak nie zrozumiesz.

Może mu powiedz, właśnie, że masz poważny powód, żeby nie jeździć taksówkami, że wolisz iść piechotą chociaż boisz się o swoje bezpieczeństwo ale nie masz wyjścia. (dalej będzie szansa że się albo nie domysli albo rzeczywiście się sam boi) Ale będziesz wiedziała dokładniej. Bo powinien choć się zastanowić jak to facet jak rozwiązac ten problem.

Odnośnik do komentarza

~Aneta987
A może nie powinnaś tak późno/wcześnie wychodzić od chłopaka? Może to jest zasugerowanie Ci że powinnaś wcześniej wracać do domu? Może jego rodzice tego nie tolerują? Swoją drogą dziwie się że Twoi rodzice nie mają nic przeciwko temu.
Ja 27 lat i może jestem już staroświecka ale nie dziwnie dla mnie wyglądają takie relacje gdy to dziewczyna nad ranem wychodzi od chłopaka. Może mam inne zasady, może faktycznie jestem dziwna ale ja nie pozwoliłabym swojej córce na takie ekscesy.

Zgadzam się coś jest nie tak, tak późno wracać, ale fakt większość ma mniej restrykcyjne zasady, a z założenia to co większość uważa jest "normalnym" nie ważne czy jest to rzeczywiście lepsze.

Odnośnik do komentarza
Gość verrr123

on mieszka sam a ja z kuzynka w moim wieku wiec nie ograniczaja nas dobre maniery, wszyscy robimy co chcemy, jendka musze wracac nad ranem z innego powodu.
w sumie nie powinnam biadolic skoro on chcial wezwac taxi i jeszcze mi to wypominal, ze ja nie chcialam ;)
dzieki za odpowiedzi

Odnośnik do komentarza
Gość cytrynowa babeczka

Wypominał ? A spytał chociaż dlaczego masz obiekcję żeby jeżdzic taksówkami?
Powinien w takim razie Ciebie odwieżć albo odprowadzić pod sam dom .
Skoro puszcza Ciebie samą nad ranem czy w nocy to albo jest egoistą albo nie zdaje sobie sprawy jakie niebezpieczeństwa czychają na samotną kobietę ...co jest aż dziwne ...

Odnośnik do komentarza
Gość verrr123

tak, wie dlaczego nie chce jechac taksowka, (chodzi o pewny czynnik sytuacyjny, nic waznego zeby o tym pisac teraz) ale chyba uznal to za fanaberie, chya wypuscil drugim uchem. Wypominal mi kiedy ja mu cos wypomnialam. Rozmawialam z moja przyjaicolka ktora zasiala we mnie mysl ktora sprawila ze zaczelam dostrzegac co on robi zle w naszym zwiazku(uzasadnione, zadna gmatwaczka tylko sie martwila o mnie i miala powody) i ja mu to wypomnialam, powiedzialam ze martwi mnie to i to i musimy pogadac, on juz jak uslyszal ze sie z nia spotkalam i ze jestem o cos zla to zaczal wymieniac co robie zle, wymienil dwie rzeczy, ze wracam nad ranem, chociaz wie ze mam wazny powod i wlasnie z ta taksowka, ze chcial wezwac a ja nie chcialam mimo ze podczas tej rozmowy nawet nie poruszylam takiego tematu, czy ja wymyslam czy myslicie podobnie mianowicie, ze zdawal sobie sprawe z tego, ze to dziwnie wyglada i zalozyl ze przyjaciolka musiala mnie, zaslepiona dziewczyne, uswiadomic i tak mowil obronnie?

Odnośnik do komentarza

Piszesz za bardzo chaotycznie,kamuflujesz niepotrzebnie sytuacje i oczekujesz szczerych opinii,tak się nie da,
jesteś tu przecież anonimowa.

Podejrzewam ,że nie masz kasy na taksówkę,a jego deklaracje o samym zamówieniu taksówki nic nie znaczą...,
powinno tak być jak pisałam wyżej ,a te inne sprawy o których piszesz nie mają nic wspólnego z jego zachowaniem odnośnie Twoich nocnych powrotów.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Ja uważam ,że zachowujesz się co najmniej dziwnie.Jak można wychodzić nad ranem sama z domu chłopaka.Dla swojego i jego bezpieczeństwa powinnaś albo zostać do rana , albo wcześniej wychodzić albo tylko taxi .Gdyby on Cię odprowadzał również by był narażony na niebezpieczeństwo.Myślę że chłopak nie jest opiekuńczy skoro zgadza się na to.Sprawa taka prosta, jak można jej nie umieć rozwiązać.

Odnośnik do komentarza
Gość cytrynowa babeczka

Masz prawo powiedzieć co Ci sie w związku nie podoba .Czemu miałabyś się nie spotykać z koleżanką ? Moze uważa Ciebie za naiwną która nie potrafi zobaczyć co w związku jest nie tak i podpierasz sie sugestią koleżanki.Musisz byc bardziej stanowcza i mieć swoje zdanie nawet gdy partnerowi może taki układ nie odpowiadać .Rzecz jasna ,że powinnas wysluchać tej drugiej strony i zastanowic sie czy pretensje nie są uzasadnione .
Każdy ma określone normy moralne i powinien sie ich trzymać .

Odnośnik do komentarza

Co myśli twój chłopak, to on sam tylko wie. My możemy sobie gdybać i fantazjować, a to niczego nie zmieni.
Istotną sprawą, są twe późne powroty.
1- Kwestia bezpieczeństwa jest najważniejsza.
2- opinia, jaką sobie wyrabiasz.
Ludzie różnie mogą to komentować.

Co powinnaś zrobić?
Coś zmienić w waszych relacjach. Może powinniście razem zamieszkać?
Może wystarczy wam miły wieczór, a noc będziesz spędzała w swoim łóżku?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...