Skocz do zawartości
Forum

w stresie zerwałem z dziewczyna


ja144

Rekomendowane odpowiedzi

Witam ,
Mam 27 lat ona 25 przesadziłem niecałe 2 tyg temu, jestem z dziewczyna ponad 3 lata a od roku jesteśmy zaręczeni.Była godzina 18 dziewczyna była w pracy wiedziałem ze nie odpisze bo rzadko odpisuje w pracy . Miał być girl integracyjny u znajomego na działce .Pojechałem po nią ona wsiadła i pytam czy jedziemy tam , ona nic sobie myślę aha już... Powiedziałem ze jedziemy na 2 / 3 godz i ze jak nie chce niech jedzie do domu przebierze się i przyjedzie po mnie i pojedziemy , oczywiście powiedziała ze wyganiam ja itp , poszliśmy tam i oczywiście foch z nikim nie rozmawiała mnie nie chciała słuchać ogólnie zrobiła wstyd , chciała już później jechać i mnie zostawić tam na pastwę losu . Poszedłem za nią pokłóciliśmy się .* wypiłem trochę wcześniej przyznam się , ale to nie był pierwsza akcja taka z nią. Pojechaliśmy do domu i kazałem się jej nie odzywać do mnie że pożałuje tego zachowania , nie spałem z nią położyłem się na dole chciałem jej zrobić na złość , jeszcze parę słów poleciało żeby brała rzeczy i nie wracała. Rano pojechała obudziłem się nic nie powiedziała , usunąłem ja z FB , po chwili zaczęła dzwonić przepraszać ze się zmieni , ze nie może z nikim być tylko ze mną .itp podkreślam to był nie pierwszy raz. Mogłem odpuścić żałuje do dzisiaj bo kocham ja dalej . Po paru dniach zacząłem ja przepraszać ale już było za próżno , powiedziała ze zraniłem ja bardzo i ze nie wybaczy mi tego nigdy , chciałem się z nią spotkać nie ma szans zawoziłem jej kwiaty napisałem jej ze 100 sms z przeprosinami i ze się poprawie , wiem ze mnie kocha kochała ponieważ jej bardzo zależało mi też ale tak tego nie okazywałem może. Próbowałem się pogodzić przez jej siostrę pisząc jej zęby mi pomogła to samo przez jej mamę , nic z tego do dzisiaj nic nie odpisuje.Straciłem nadzieje i to z własnej woli straciłem miłość życia.
Proszę o pomoc .

Odnośnik do komentarza

Nie napisałeś w czym tkwił problem w waszych relacjach,
bo z tego opisu nic nie wynika...,było tak nie pierwszy raz,tylko nie wiadomo do końca co?

Takie mówienie,zmień się ,czy ja się zmienię ,jest bez sensu,bo ludzie się nie zmieniają,
albo się akceptujecie ,albo nie.

Jak macie się ranić,to faktycznie nie ma co być razem,bo jacy jesteście wynika z waszych osobowości i charakterów,
widocznie do siebie nie pasujecie,skoro tak działacie,sobie na nerwy.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Nie wiem, co do końca było przyczyną Waszego zerwania, ale uważam, że powinieneś trochę odpuścić. Niech emocje opadną. Nie pisz do niej, nie dzwoń, nie nalegaj na spotkanie. Niech ma czas na przemyślenie całej sytuacji. Daj jej od siebie odpocząć, a dopiero po jakimś czasie poproś o spotkanie. Powinniście ze sobą porozmawiać i wyjaśnić, co tak naprawdę się stało, że zakończyliście związek. Czy chodzi tylko o te nieudane spotkanie na grillu, czy o przykre słowa, jakie między Wami padły? Wierzę, że rzeczowa, spokojna rozmowa pozwoli Wam wszystko wyjaśnić i da szansę na odbudowanie tej relacji. Pozdrawiam i powodzenia!

Odnośnik do komentarza

unna-1
Też pomyślałam sobie - odpuść, daj jej czas na wyciszenie się, pozbieranie myśli itd.
Na razie zbyt mocno ją zraniłeś, zobaczymy czy wybaczy ci, czy też stwierdzi, że za dużo jest u was kłótni i odejdzie.
Rozmowa jest wam potrzebna, ale nie teraz, emocje muszą opaść.

hmm on ją zranił ? Ty tak na serio ? kobieta jest z tego typu tych fochliwych poprostu...już samo to że przepraszała pierwsza o tym świadczy. To jest bardzo trudny typ kobiety do współżycia, zawsze wszystko musi być tak jak ona chce a Twoje zdanie jeśli jest przeciwne jej zdaniu to bardzo często zgodzi się na Twoją opcję po to żeby później focha rzucić, że się musiała podporządkować :)

Odnośnik do komentarza

unna-1
Też pomyślałam sobie - odpuść, daj jej czas na wyciszenie się, pozbieranie myśli itd.
Na razie zbyt mocno ją zraniłeś, zobaczymy czy wybaczy ci, czy też stwierdzi, że za dużo jest u was kłótni i odejdzie.
Rozmowa jest wam potrzebna, ale nie teraz, emocje muszą o
paść.

Powiedz jak długo mam czekać ? to trwa już kolo 2 tyg , ostatnio napisałem jej parę spokojnych SMS ale nic z tego.Boje się ze jak nie będę pisał to pomyśli sobie ze już całkiem mi nie zależy i ...

Odnośnik do komentarza

luukas
unna-1
Też pomyślałam sobie - odpuść, daj jej czas na wyciszenie się, pozbieranie myśli itd.
Na razie zbyt mocno ją zraniłeś, zobaczymy czy wybaczy ci, czy też stwierdzi, że za dużo jest u was kłótni i odejdzie.
Rozmowa jest wam potrzebna, ale nie teraz, emocje muszą opaść.

hmm on ją zranił ? Ty tak na serio ? kobieta jest z tego typu tych fochliwych poprostu...już samo to że przepraszała pierwsza o tym świadczy. To jest bardzo trudny typ kobiety do współżycia, zawsze wszystko musi być tak jak ona chce a Twoje zdanie jeśli jest przeciwne jej zdaniu to bardzo często zgodzi się na Twoją opcję po to żeby później focha rzucić, że się musiała podporządkować :)

Tak przyznam masz racje przeważnie ma być tak jak ona mi powie ale starałem to dzielić na pół było dobrze do czasu.W końcu powiedziałem stop , powiedziałem parę przykrych słów pod wpływem emocji , mogłem odpuścić wcześniej ale nie chciałem dopiero po paru dniach zrozumiałem jak bardzo mi na niej zależy mimo tego.Chciałem to naprawić ale powiedziała mi ze za późno... i co robić czekać aż się odezwie sama? bo nękać ja SMS czy dzwonić to raczej odpada?

Odnośnik do komentarza

~Snakes
No ale ona nie chciała jechać na tego grilla?? Może była zmęczona po pracy? Albo jeszcze jedna opcja że po prostu jest wredna, to najgorsze co może być, bo iść na jakieś spotkanie z łaską to chyba najgorsze co może być.

Pewnie była zmęczona ale powiedziałem jej dam ci auto pojedziesz do domu i przyjedziesz po mnie odpowiedz " nie już mnie wyganiasz chcesz być sam " Tak wiem coś o tym , impreza zepsuta .

Odnośnik do komentarza

Ale ona chowa urazę do ciebie , za tą kłótnią czy aby tylko ? Ona cie zdenerwowała przecież nie ty ją . Więc nie wiem za co chcesz ją przepraszać, a kłótnia i tak prędzej czy później by była, miałeś dość jej zachowania więc się nie dziwie.

Odnośnik do komentarza

mgr Kamila Krocz
Nie wiem, co do końca było przyczyną Waszego zerwania, ale uważam, że powinieneś trochę odpuścić. Niech emocje opadną. Nie pisz do niej, nie dzwoń, nie nalegaj na spotkanie. Niech ma czas na przemyślenie całej sytuacji. Daj jej od siebie odpocząć, a dopiero po jakimś czasie poproś o spotkanie. Powinniście ze sobą porozmawiać i wyjaśnić, co tak naprawdę się stało, że zakończyliście związek. Czy chodzi tylko o te nieudane spotkanie na grillu, czy o przykre słowa, jakie między Wami padły? Wierzę, że rzeczowa, spokojna rozmowa pozwoli Wam wszystko wyjaśnić i da szansę na odbudowanie tej relacji. Pozdrawiam i powodzenia!

odpuścić ale na ile ?? jak nie będę jej pisał to może pomyśleć ze już w ogóle mi nie zależy? to już trwa ze 2 tyg i jedyne co napisała to to żeby jej dał spokój nie chce mieć chłopaka , już mnie nie kocha i żebym usunął jej nr.Mam czekać aż sama się odezwie to jest raczej nie możliwe. Znam ją dosyć dobrze i wiem że jej zależy tylko jak bardzo?.

Odnośnik do komentarza

~Snakes
Ale ona chowa urazę do ciebie , za tą kłótnią czy aby tylko ? Ona cie zdenerwowała przecież nie ty ją . Więc nie wiem za co chcesz ją przepraszać, a kłótnia i tak prędzej czy później by była, miałeś dość jej zachowania więc się nie dziwie.

Ja też mogłem inaczej się zachować wiem o tym , ale ona przesadziła przepraszała mnie jeszcze w ten sam dzień ale ja nie dałem jej za wygrana bo wiedziałem ze to będzie chwilowe , za parę dni się odezwałem powiedziałem ze przemyślałem wszystko i ze chce to naprawić.Odp mi ze za późno się obudziłem , ze myślałem ze będzie płakać za mną i że od razu pobiegnie do mnie?Później zaczęła temat ślubu 3 lata razem ze nic nie robię w tym kierunku , a plany były. Przesadziłem z tym po gruli zęby zabierała rzeczy kolejnego dnia i nie wracała już ... Co myślisz?

Odnośnik do komentarza

Tez pewnie zrobiłem błąd ze chciałem do niej dotrzeć przez jej rodzinę ? pisała mi żebym ich nie prześladował itp , wydawało mi się ze to coś zmieni ale ona się ich nie słucha nawet nie chce jak coś postawowi to jest amen.Nie mam już sił do tego chodzę pól przytomny ale mam ambicji nawet w pracy... będę starał się nic nie pisać do niej żeby już całkiem tego nie zepsuć ale to jest bardzo ciężkie . Liczę na waszą pomoc.

Odnośnik do komentarza

Nie pisz,czekaj ,bo widzę ,że to ona rozdaje karty w waszym związku i oczekuje od partnera podporządkowania,a Ty się buntujesz i dobrze,
jeśli w ogóle będziecie razem,to licz ,że będziesz pod pantoflem.
Ty przesadziłeś w reakcji,ale widać masz dość tych fochów,teraz albo bierze Cię na przetrzymanie,albo doszła do wniosku,że nie da się Ciebie podporządkować i nie widzi z Tobą przyszłości.
Tak czy tak,na siłę jej do niczego nie zmusisz,nie narzucaj się,bo to ma odwrotny skutek.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

ka-wa
Nie pisz,czekaj ,bo widzę ,że to ona rozdaje karty w waszym związku i oczekuje od partnera podporządkowania,a Ty się buntujesz i dobrze,
jeśli w ogóle będziecie razem,to licz ,że będziesz pod pantoflem.
Ty przesadziłeś w reakcji,ale widać masz dość tych fochów,teraz albo bierze Cię na przetrzymanie,albo doszła do wniosku,że nie da się Ciebie podporządkować i nie widzi z Tobą przyszłości.
Tak czy tak,na siłę jej do niczego nie zmusisz,nie narzucaj się,bo to ma odwrotny skutek.

nie odzywać się wogóle? ciężko uwierz ale możne to i dobrze ale tracie nadzieje skreśliła mnie tak mi pisała wcześniej , ze je a o tym pisze szok...

Odnośnik do komentarza

Wychodzi na to ,że nie pasujecie do siebie i nie będziecie szczęśliwi w tym związku,miłość ma to do siebie ,że blednie przy takich niezgodnościach charakterów,jak teraz ciężko wam się dogadywać, to jak by było po ślubie...,
lepiej teraz zerwać ,niż jak będzie ślub i dzieci.

Jeśli mimo wszystko zechcecie być razem,to teraz przyszła kolej na jej krok,
ona doskonale wie ,że Tobie na niej zależy.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

czarno to widzę. usuwałeś ją z fb? bardzo dojrzały był ten wasz związek he he. swoją drogą - co z tego, że się zaręczyłeś. Moja kuzynka była 6 lat z chłopakiem i jej się zaręczył, mieli mieszkanie kupione. I rozeszli się. Nie ma w tym nic takiego, w dzisiejszych czasach dzieją się absurdy. A skoro między wami się nie klei , to nie będzie się kleić.

Odnośnik do komentarza

"Poszedłem za nią pokłóciliśmy się .* wypiłem trochę wcześniej przyznam się , ale to nie był pierwsza akcja taka z nią. Pojechaliśmy do domu i kazałem się jej nie odzywać do mnie że pożałuje tego zachowania , nie spałem z nią położyłem się na dole chciałem jej zrobić na złość , jeszcze parę słów poleciało żeby brała rzeczy i nie wracała"

Wyrzuciłeś ją z domu, potem ona dzwoniła i cię przepraszała, znowu ją pogoniłeś.
W moim przekonaniu ciężko ją zraniłeś.
Jak by facet wyrzucił mnie z domu, to nie chciałabym mieć z nim więcej do czynienia.

" chciała już później jechać i mnie zostawić tam na pastwę losu . Poszedłem za nią pokłóciliśmy się . "
Całe towarzystwo pijane, panna trzeźwa, bo ma "robić" za kierowcę, w końcu miała dość, chciała wracać, a ty się wykłócasz.
Nie każdy trzeźwy dobrze czuje się w towarzystwie pijanych ludzi.

Ile czasu masz czekać?
Teraz decyzja należy do niej. Jak pisałeś, to nie pierwszy raz były takie spięcia. Czy ona zechce być z tobą? Nie wiadomo. Jak będziesz ją nękał, to wątpię, by to pomogło.
Czekaj cierpliwie na jej ostateczną decyzję.
Może zatęskni, może mieć cię dosyć.
Ile czasu masz czekać? To zależy od ciebie, od tego, czy tak naprawdę chcesz być z nią.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...