Skocz do zawartości
Forum

gdzie można znaleźć takiego mężczyznę?


Gość gdzie gdzie gdzie

Rekomendowane odpowiedzi

Gość gdzie gdzie gdzie

Proszę spojrzeć na pytanie, jest proste i jasne... gdzie - czyli w jakim konkretnym miejscu, przy jakiej okazji - można poznać mężczyznę, który nie ma zbyt wygórowanych oczekiwań co do wyglądu? "Wszędzie" nie wchodzi w tym przypadku w grę, bo przysłowiowe "wszędzie" nadaje się tylko dla ludzi, którzy potrafią kogoś przyciągnąć wyglądem zewnętrznym. A ja nigdy się nikomu nie spodobałam fizycznie i nie spodobam... o czym mozna zresztą przeczytać w wątku "czy może być mną zainteresowany", czy jakoś tak.

Odnośnik do komentarza

A w internecie już próbowałam, ale na potralach randkowych czy czatach tym bardziej są zgromadzeni faceci, którzy bardzo rygorystycznie oceniają po fotkach - chyba automatycznie porównują je z wyfotoszopowanymi obrazkami ze swoich kolekcji na dysku :)

Odnośnik do komentarza

Jak sobie poanalizowałam zaprzyjażnionych mi mlodych ludzi i ich połowki, skąd one się wywodzą, w sensie jak doszło do znajomości, to odpowiadam: szkola, studia, kurs ratownika WOPR, kurs angielskiego, praca, wyjazd na 4 dni na jachty, kurs karate i przyjaciele przyjaciół albo rodzeństwa.

W okolicach Twojego wątku jest wątek chłopaka"Nigdy nie mialem dziewczyny".Sama zauważylaś, że nie jest to portal matrymonialny, ale co szkodzi sobie popisać z chlopakiem?

Odnośnik do komentarza
Gość Dark_Rivers

A ja wiem gdzie ja wiem :3 Na polsacie leci sobotami taki serial >chłopaki do wzięcia< Oczywiście są to delikatnie mówiąc mało urodziwi wiochule ale skoro sama mówiłaś, że jesteś brzydka to myślę, iż znajdzie się dla ciebie jakiś kąsek xD

Odnośnik do komentarza
Gość gdzie gdzie gdzie

Dziękuję :) nie spodziewałam się takich konkretnych odpowiedzi :) na studiach już niestety poznałam kogoś, kto na 99% nie jest mną zainteresowany, więc wiem, że tu nie mam szans, ale za to zaciekawiła mnie ta kwestia wolontariatu. Nawet jakbym tam nikogo nie poznała, to zawsze warto się w coś takiego zaangażować. Jeszcze poczytam o tym w internecie, ale napiszecie, jakie formy wolontariatu bylyby dobre na początek? Dla osoby zupełnie początkującej w takich charytatywnych sprawach.

Odnośnik do komentarza

To już zależy od tego jaka jestes silna.
Może być wolontariat w hospicjach. Hospicjum to taki dom z którego już zazwyczaj się nie wychodzi. Sa takie gdzie mieszkają dzieci i takie, gdzie są zazwyczaj starsi ludzie. Obydwa są tak samo przytlaczające, bo choroba jest śmiertelna i jest to dom, w którym przy względnie dobrej opiece lekarskiej i pielęgniarskiej na skutek śmiertelnej choroby np .rak pacjenci muszą z czasem pożegnać się z życiem. Ból stara się personel medyczny pokonywac lekami. Nie do wszystkich chorych mogą zaglądać bliscy, trzeba z chorym spędzić trochę czasu, poczytać mu coś, porozmawiać z nim, jeśli jest to dziecko to zainteresować jakąś zabawą. Bardzo trudna praca, obciązająca psychicznie, ale też dająca szacunek do samego siebie, jakby rozumie się swoje człowieczeństwo i czasem się myśli,że dla jakiś chwil tam spędzonych człowiek na tym świecie się znalazł.

http://www.wolontariatzagranica.org/ http://www.projects-abroad.pl/
Są też takie wolontariaty, że ludzie czują się, ze nie chciano oplacić pracownika to sobie jego zatrudniono.
Poprzez niektóre wolontariaty ludzie próbują sobie załatwić praktykę zawodową.
Powodzenia.

Odnośnik do komentarza

Jak jesteś studentką to dokladnie obejrzyj sobie jakie stowarzyszenia działają na Twojej uczelni. Może się okazać, że tam będziesz wykonywała jakąś wciągającą Cię pracę i poznasz fajnych ludzi. Już nie chodzi mi o chłopaka, tylko o to ,że nie tylko z roku lub grupy rodzą sie znajomości studenckie a potem zawodowe, tylko też z dzialalności w stowarzyszeniach uczelnianych. Teraz ponoć Erazmus ma paść, ale o ile jeszcze trochę będzie trwal, to tego typu pracą trzeba się wykazać a nie tylko średnią ocen o ile ubiegamy sie o międzynarodową wymianę studencką.
Powodzenia

Odnośnik do komentarza
Gość gdzie gdzie gdzie

Dziękuję, rozejrzę się, co ma w ofercie uczelnia :) bo wcześniej w ogóle się nigdzie nie udzielałam, a może to jest dobra myśl.

Donatelka, optymistka ;) ja jednak obawiam się, że nie na każdego. Znam wiele starych panien, a po poziomie męskiego zainteresowania mną boję się, że sama zostanę jedną z nich :/ widzę mnóstwo średnich kobiet w związkach, a mną interesowało się w życiu 0 (ZERO) facetów... Nawet dość nieatrakcyjne dziewczyny miały za lat młodości choć jednego adoratora, a ja mam zero absolutne, mimo, że mam dwie ręce, nogi, niby wszystko mam przeciętne... to ja nie wiem, co miałabym zrobić, by ktokolwiek kiedykolwiek się mną zainteresował... Skoro tyle lat nikt się mną nie zainteresował, to niby dlaczego nagle miałoby się to zmienić w przyszłości... :(

Odnośnik do komentarza

Osobiście myślę, że zbyt krytycznie się oceniasz. I choć zdaję sobie sprawę, że wygląd zewnętrzny ma w relacjach interpersonalnych kolosalne znaczenie, to jednak osobowość też jest niezmiernie ważna i jej udziału bym nie umniejszała. A gdzie szukać faceta? Może być wspomniany wolontariat, ale też różnego rodzaju fundacje, stowarzyszenia czy organizacje działające z ramienia uczelni. Warto się w to zaangażować - nie tylko ze względu na szansę poznania kogoś interesującego, ale też dlatego, by zdobyć cenne doświadczenie. Powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Gość gdzie gdzie gdzie

Przecież wiem, że wygląd to niejedyny czynnik :) ale, jak Pani sama zauważyła, czynnik atrakcyjności fizycznej też jest ogromnie ważny. Mam wielu kolegów, którzy cenią mnie za charakter, że można ze mną na luzie pogadać, że pomagamy sobie wzajemnie w różnych pracach - ale w tym wszystkim nie ma tego elementu pociągania, po prostu NIE WIDZĄ WE MNIE KOBIETY. :( jeśli mam wiele pozytywnych cech, ale brakuje mi atrakcyjności fizycznej, to nigdy faceci nie spojrzą na mnie w kategoriach partnerki, tylko co najwyżej w kategoriach bezpłciowej relacji koleżeńskiej :( no, ale spróbuję się rozejrzeć na uczelni tak, jak Przedmowcy poradzili, może kogoś w końcu poznam. Oczywiście kolejne pomysły też mile widziane, jeśli ktoś ma :)

Odnośnik do komentarza

Kiedyś miałam doła. Wielkiego... Pewien Pan Psycholog napisał mi mądre słowa ,,jeśli pokochasz samą siebie to i mężczyźni Cię pokochają". Mądra rada według mnie :). Chętnie bym się u niego leczyła jednak za daleko...
Od siebie dodam jeszcze, tak, wiem że złośliwie, ale jak nie będziesz się skupiać na tym (czytaj: zaczniesz ich ignorować) to oni będą się interesować Tobą.
Na koniec dla wzmocnienia motywacji. Obejrzyj ,,Pamiętniki z wakacji: mięsny jeż". Tyle z mojej strony. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Ale trzeba czasem bywać w towarzystwie dziewczyn, które mają powodzenie i nie wierzyć, że to tylko o urodę chodzi. Raz widzialam w akcji laskę o ładnej buzi i o ogromnym ciele. Patrzyłam jak ona prowadząc rozmowę wpatrywała się jak olśniona w inerlokutora płci męskiej. Rozmawiała i często powolywala się na wcześniej wypowiedziane prawdy objawione przez tego osobnika. Ona taką jakby adoracją jego intelektu robila na nim ogromne wrażenie.

Raz w mojej wlasnej kuchni siedziała koleżanka i relacjonowala co ostatnio się dzieje w jej życiu i takim zmęczonym glosem, ze znudzoną miną opowiadala :praca, szefowa,dzieci. Do kuchni po coś wszedl moj mąz( ma swojego własnego, którego kocha) przywitali się, ona się wyprostowala, uśmiech na bużkę, błysk oka i zupelnie dowcipnie i pewną zalotnością dalej ciągnęła opowieści. Cudowna metamorfoza zmęczonej matki-Polki.

Myślę, że "ka-wa "wlasnie coś takiego ma na myśli. Niektóre mają to wrodzone inne muszą trochę nad tym popracować. Oczywiście pewnie wirtuozami nie będą. ale trzeba to sobie troszkę wypracować, żeby lepiej obracać sie w damsko- męskim świecie.

Poobserwuj, przyuważ i spróbuj stosować.

Odnośnik do komentarza
Gość gdzie gdzie gdzie

"Od siebie dodam jeszcze, tak, wiem że złośliwie, ale jak nie będziesz się skupiać na tym (czytaj: zaczniesz ich ignorować) to oni będą się interesować Tobą. "

Tylko, że nikt nie wie, że czuję się samotna. Tutaj to opisuję, ale w życiu realnym nie zachowuję się, jak desperatka łasząca się jak kotka w riu do każdego faceta. Do faceta, który mi się podoba nawet nie zagadałam, odwracam wzrok, gdy na mnie patrzy, bo się nie umiem przełamać - mimo tego, że wiem, że żeby mieć jakiekolwiek szanse na rozwój znajomości powinnam się uśmiechnąć, zagadać o czymś neutralnym. A do pozostałych ludzi uśmiecham się, i owszem, pozytywnie i bez desperacji.

"
Na koniec dla wzmocnienia motywacji. Obejrzyj ,,Pamiętniki z wakacji: mięsny jeż". "
Haha, dziękuję, widzę, że to dzieło polskiej kinematografii na stałe zakorzeniło się w pamięci kulturowej społeczeństwa :D

No trudno się mówi, nie ma się co załamywać. Wiecie, co? Przeszło mi. Już wiem, że za dużo trzeba zrobić, by mieć faceta - nie być sobą, stawać na głowie, podglądać mistrzynie, które wyssały z mlekiem matki to, czego ja bym się mozolnie uczyła do 90tki i nigdy nie byłabym w tym naturalna. Ta cała gra nie jest warta świeczki :) zapiszę się do klubu miłośniczek kotów i zaopatrzę się w szydełko :)

Odnośnik do komentarza

Ja bym proponowała ci właśnie zachowywać się naturalnie. Nie szukac faceta na siłę, wyjechać gdzieś choćby na krótko, poznać nowych ludzi. Niekoniecznie faceta, może najpierw poznasz fajnych przyjaciół. A może wśród nich znajdzie się ten jedyny.
Ja tak miałam. Też uważałam się za całkiem przeciętną dziewczynę Znajomy zaproponował mi wyjazd w góry. Nie , nie z nim tak po prostu. On jechał ze swoją dziewczyną i z kolegą. Im się pewnie coś wydawało, że może ja z tym kolegą. ... owszem był miły, ale dużo starszy i kompletnie nie w moim typie. Ale z nim pojechałam na kolejny wyjazd, gdzie poznalam nowych ludzi. Później był następny wyjazd znowu w góry- wtedy zupełnie z obcymi ludźmi. To już nie był wyjazd, żeby kogoś poznać, chciałam pochodzić po górach i tam właśnie spotkałam tego najważniejszego faceta w moim życiu. Także jak widzisz los prowadzi nas czasem bardzo krętymi ścieżkami do naszego szczęścia. Co to wolontariatu,to uważam, że też nie jest to zły pomysł. Na pewno, jeśli cię to zainteresuje, to też poznasz nowych, zapewne fajnych ludzi. Poprawisz także swoje poczucie własnej wartości . A to zaprocentuje ci w życiu. Pozdrawiam i życzę szczęścia.

Odnośnik do komentarza

Czynnikiem decydującym o tym czy wykazujemy zainteresowanie czymś/kimś nie jest mowa języka a ciała, i jest to technika stosowana od wielu wielu pokoleń... poczytaj o tym w necie bo ja nie mam czasu ani ochoty opisywać coś co bez trudu dowiesz się z innych źródeł... a do tego czy naprawdę odpuściłaś musisz przekonać przede wszystkim siebie a nie innych...

Odnośnik do komentarza
Gość gdzie gdzie gdzie

Danuto, czy jesteś może jasnowidzem? Skoro potrafisz na odległośc powiedzieć, że jestem desperatką i zdradza to moja mowa ciała :) mimo, że faceci, z którymi się stykam na co dzień twierdzą coś zupełnie odwrotnego - nieraz się spotykałam z zaskoczeniem ze strony kolegów, gdy mnie bliżej poznali, że taka "równa ze mnie babka", bo sprawiam wrażenie "oschłej", "wycofanej", "nieprzystępnej", "wyniosłej" a nawet raz ktoś stwierdził, że "zimnej"... a niestety te wszystkie negatywne wrażenia na mój temat wynikają chyba z tej panicznej nieśmiałości :/ faceci myślą chyba, że zadzieram nosa i co to nie ja, a jest zupełnie na odwrót, więc jeśli bym miała jeszcze bardziej starać się być niedostępna, to zyskałabym przydomek "chłodnia" :(( a ja się po prostu wstydzę, że jak będę patrzyć na faceta, uśmiechać się, to on sobie pomyśli "o boże, co za pasztet ma na mnie chrapkę, czas się ewakuować!!!!" i dlatego staram się nie dawać facetom powodu do niepokoju :/

jednak ten chłopak, o którym pisałam, uśmiecha się do mnie często i zachowuje się szarmancko mimo to - a ja mu zawsze grzecznością odpowiadam na grzeczność, więc może jest jeszcze szansa, że go do siebie nie zraziłam? A może myśli, że mój kolega to mój facet, bo wszędzie ze sobą chodzimy na uczelni :/ nie wiem, co o tym wszystkim myśleć i nie wiem w sumie, po co to piszę, bo zapewne też nie wiecie, chyba czas dzwonić po Jackowskiego :D

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...