Skocz do zawartości
Forum

Związek z partnerem, który poucza w kwestii wychowywania dzieci


Rekomendowane odpowiedzi

mój obecny partner z którym zyje od 2 lat ciagle zwraca mi uwage odnosnie wychowywania moich dzieci,
dzieciaki maja po 16 i 11 lat..przez wieksza czesc wychowywałam sama bo meza nie było..
to dobre dzieci nie miałam z nimi kłopoów moze troszke rozpieszczone ale generalnie nie mozna im zarzucic ze sa niwychowane bądz niekulturalne. Wiadomo jak to dzieci maja swoje za uszami nie zawsze sie ukłonia lub odpowiedza na zadane pytanie . Syn teraz ma czas zakochania u pierwszej miłosci córka dojrzewa..nie jest lekko. dzieci tez maja swoje nawyki ..a mój parner chodz ma znimi dosc dobry kontakt i lubia sie ..ciagle im cos zarzuca..tzn ciagle mi zwraca uwage ze zle robie ,ze mam dziwny sposób wychowania zw popuszczam nie jestem konsekwętna ze pozwalam zaduzo ,jesli dziecko ma swój chumor to mówi mi a co z nia jest ? i zazwyczaj nie podejdzie nie spyta jej a unika kontaktu z góry zakładajac ze córka jest zła na niego..Bywa ze pytam i radze sie partnera w kwesti dzieci co robic..albo co by zrobił..ale on twierdzi ze po co ma mi mówic skoro i tak zrobie po swojemu.. czesto krytykuje mnie i poucza w kwesti ich wychowania,Co mam robic ..jak rozmawiac..kocham ich bardzo ale wkurza mnie to bo mam wrazenie ze jestem złą matką jak słucham tego wszystkiego,

Odnośnik do komentarza

Trudno to ocenić.
Możesz za bardzo rozpieszczać dzieci, nie zdając sobie z tego sprawy.
Jednak skoro relacje dzieci z partnerem są dość poprawne, to chyba nie jest tak źle.
Czy partner powinien zwracać bezpośrednio uwagę dziecku, a nie tobie? - ale wtedy w domu może zrobić się piekło.
Czy partner powinien przestać zwracać uwagę?- Nie wiem, bo nie wiem czy to są zasadne uwagi, czy czepianie się.

Odnośnik do komentarza

Nie mozna jednoznacznie ocenic w czym tkwi problem, bo zawezone informacie nie daja pelnego obrazu twojej rodziny.
Ja sadze, ze rzeczywiscie moglas nieprawidlowo wychowac dzieci, poniewaz wychowywaly sie bez Ojca, a jak kazdemu wiadomo samotna matka przelewa swoja milosc na dzieci, bo chce dla nich jak najlepiej niezdajac sobie sprawy z tego, ze dajac niewiele ograniczen dziecku, te jest szczesliwe na dzien dzisiejszy, a w przyszlosci moze to zaowocowac niestety zlym uformowaniem osobowosci.
Od dwoch lat pojawil sie mezczyzna w twojej rodzinie, i zapewniem Cie, ze bez przyczyny nie zarzucal by ci bledow wychowawczych.
Niestety jego rola ma znikome znaczenie w ksztaltowaniu sie umyslow twoich dzieci, jakoze niekoniecznie moga i z pewnoscia nie biora jego zdania pod uwage, z racji tego, ze nie jest to ich biologiczny ojciec.
Ma maly potencjal wplywu na zachowanie twojego potomstwa, widzisz tak sie dzieje z dziecmi jak sa wychowywane w rozbitej rodzinie i schemat ksztaltowania sie umyslujest wtedy powaznie zaburzony.
Matka nigdy nie zastapi ojca i na odwrot.
Trzeba tak sie starac ukladac sobie zycie by byc odpowiedzialnym planujac poczecie dziecka, i zapewnic mu oboje rodzicow, tak by dziecko mialo wzorzec w obojgu rodzicach.
Mam nadzieje, ze w twoim przypadku dzieciaki beda dobrze sobie radzily, mimo dorastania bez ojca.
Okazndzieciom to, ze duze znaczenie ma dla ciebie obecnosc twego partnera i wplyn tak na nie, by zdaly sobie sprawe z tego, ze on jest sprzymierzencem, a nie wrogiem.
Gdy on zwroci twojemu dziecku na cos slusznie uwage, to ucz dzieciaki posluszenstwa.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Ty jako matka nie dostrzegasz obiektywnie zachowania swoich dzieci , przez to że wychowywałaś je sama - urosła między Wami duża więź - brak ojca zapewne refundowałaś rozpieszczaniem ich .

Wiek wiekiem , ale nie można złego zachowania ciągle tym usprawiedliwiać - To , że córka miewa swoje humorki , nie powinno się odbijać na Tobie , ani partnerze - musi nauczyć się panować nad emocjami - bo przyzwyczai się i z biegiem czasu będzie pozwalać sobie na coraz więcej .

Jeśli oczekujesz rady od swojego partnera - to słuchaj ich i się do nich stosuj . Bo nie ma sensu pytać , po to żeby i tak zrobić po swojemu - W tedy Twój partner uważa , że i tak jesteś zaślepiona w swoich dzieciach i czuje się niekomfortowo z faktem , że jego zdanie nie jest brane przez Ciebie pod uwagę .

Przed dziećmi nie powinno się okazywać , że ma się odmienne zdanie na temat ich wychowania - ponieważ dziecko surowszego partnera zaczyna traktować oschlej , a manipuluje tego , który zawsze się ugina .

Skoro wkurza Cie , ta sytuacja - to zacznij wspólnie z partnerem wprowadzić jakieś nowe zasady , których nie będą przekraczać Twoje dzieci .

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Myślę ,że krzywda im się nie dzieje ,jak zwróci uwagę,chce dobrze,powinnaś wziąć do serca niektóre uwagi i je przeanalizować ,przegadać z partnerem,bo on widzi to czego Ty nie widzisz,nie jest mu obojętne na jakich ludzi wyrosną
i tak zawsze będziesz miała najwięcej do powiedzenia w ich wychowaniu,
najważniejsze, że mają dobry kontakt ,bo to czasami bywa odwrotnie.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

A może zaczeły mu przeszkadzac bo nie są jego? Pamietaj że dzieci są Twoje i powinny być zawsze na pierwszym miejscu on nie jest ich ojcem i nigdy nim nie będzie i nie powinien robić Ci uwag.Z własnego doświadczenia i mojej matki mogę Ci powiedzieć ze jak pozwolisz mu nimi rządzić to do Ciebie beda miały żal o wszystko bo dla nich to tylko Twój facet nikt wiecej.Ciebie mogą za to zacząć nienawidzić

Odnośnik do komentarza
Gość doświdczona

Sprawa nie jest łatwa bo dzieci są w trudnym okresie i jakby mieszkał z Wami ich biologiczny ojciec to problemy byłyby podobne.Nigdy nie byłam w takiej sytuacji ale myślę że dzieci wychowywałabym i decyzje podejmowałabym sama.Partner może podpowiedzieć, bez krytykowania zwrócić uwagę, nie karcić a ostateczna decyzja byłaby moja.Dzieci dla mnie są wszystkim i dla nich jestem wstanie zrobić wszystko.Wolę być taką matką niż taką jak pisze wiele nieszczęśliwych dzieci :mają matki ale ich nie czują.

Odnośnik do komentarza

~doświdczona
Sprawa nie jest łatwa bo dzieci są w trudnym okresie i jakby mieszkał z Wami ich biologiczny ojciec to problemy byłyby podobne.Nigdy nie byłam w takiej sytuacji ale myślę że dzieci wychowywałabym i decyzje podejmowałabym sama.Partner może podpowiedzieć, bez krytykowania zwrócić uwagę, nie karcić a ostateczna decyzja byłaby moja.Dzieci dla mnie są wszystkim i dla nich jestem wstanie zrobić wszystko.Wolę być taką matką niż taką jak pisze wiele nieszczęśliwych dzieci :mają matki ale ich nie czują.

doświadczona twoja odpowiedz zasługuje na6 + szkoda ze niektóre matki inaczej do tego podchodzą

Odnośnik do komentarza

Hej moj partner bardzo wtraca sie do corki choc nie jest.ojcem .ze wychodzi z kolezanka. !ze ma kolege ama16 lat ! Staram sie jak moge ale dzieci sa dla mnie wazniejsze. JESTEM po rozwodzienie nie jest mi latwo.Ale widze.Ze partner mnie nie wspiera.co mam zrobic?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...