Wątpliwości co do uczuć z powodu wyglądu partnerki

[Gość ppppppppppppp]

Ton teraz wyobraź sobie identyczną sytuację + ona zachodzi w ciążę + Ty pod wpływem emocji i rodziny i "zamglenia oczu' oświadczasz jej się i potem żałujesz a za 4 miesiące ślub...

[Gość koza z kucykiem]

Hej,
Niestety tak to już jest, że wybierając partnera zanim zauważy się cechy osobowości, widzi się urodę. Nie ma w tym nic dziwnego przecież. Zanim zechcemy się kimś zainteresować "bardziej" (tzn. w kontekście bycia z tą osobą) najpierw musi nam się spodobać fizycznie.
Mam od wielu lat przyjaciela, który jest po prostu doskonały, a jednak jesteśmy tylko (a jednak aż) przyjaciołmi, gdyż własnie nigdy nie było 'chemii' między nami. Wiem, że byłabym z nim szczęśliwa, ale oszukiwałabym go....będąc z nim w związku.
Niedawno spodobał mi się pewien chłopak, którego uroda również nie rzuca na kolana ale zachwycił mnie swoją osobowością, sposobem bycia i charakterem..., nagle zaczął mi sie podobać i polubiłam jego powłokę. Nagle pojawiła się chemia... a to pod wpływem świetnego rozumienia się .... Wbrew pozorom spotkac osobę której wnętrze jest odbiciem Twojego wnętrza jest prawie niemozliwe, a kiedy się zdarza to już cud :) Tym bardziej, że podobnie myślimy, rozumiemy świat i podchodzimy do życia. Spotkały się takie dwa absurdy i to jest niesamowite. Tu uroda jest drugoplanowa, a te wartości nie przeminą. Wiem, że z kimś takim chciałabym żyć.
Po co to piszę....
Jeśli przez 4 lata mimo, że się pozornie dobrze rozumiecie (pozornie, bo nie jesteś ze swoją kobietą szczery) nie zaiskrzyło fizycznie... to niestety lipa. To się nie zmieni, a w miarę upływu lat będziesz tym bardziej rozglądał się za piekniejszymi. Uroda jest pojęciem względnym. Ilu ludzi, tyle gustów; jednym się podobamy, innym nie. Pozwól swojej kobiecie być pokochaną za całokształt, będąc z Tobą nie doświadczy co to znaczy a komuś innemu na pewno się spodoba.
Wszystko jest ważne i dusza i ciało; nie ma w tym winy człowieka że tak został skonstruowany. Ale po to mamy rozum by i z niego korzystać.Bądź tak miły i pomyśl o kobiecie, której pozwoliłeś żyć 4 lata w złudzeniach... Coś trzeba z tym zrobić! .....
Odchodząc nie mów, że Ci się nie podoba. A raczej,że wiesz że to nie jest to ... Jesli Cię zapyta czy ją kochasz-powiedz prawdę (że jak nawspanialszą przyjaciłkę)
Rozlaźle to napisałam, ale wiesz o co chodzi. Nie bądź ciapą, masz DOPIERO 27 lat. Pozdr,
Dm