HalinaGSz
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Personal Information
-
Płeć
Kobieta
-
Miasto
Zielonka
Osiągnięcia HalinaGSz
0
Reputacja
-
Szoku nie będzie, będzie raczej zdziwienie. Wcześniej możesz napomknąć dziewczynie, że nie masz doświadczenia i sam jesteś ciekawy jak to będzie. Co do "kontuzji" kolegi to... pewnie się zanadto przygotowywał oglądając pornole, chciał od razu być następcą "gwiazdorów", wykonywał jakieś wygibusy i zabolało. Przepraszać nie ma za co, bo jak Cię dziewczyna zacznie wyśmiewać to później zaczniesz się bardziej starać, bać i efekt będzie odwrotny - "zwiędniesz" przed akcją ;-). Pamiętajcie - zabezpieczcie się, bo za pierwszym razem - wbrew obiegowym opiniom - dziewczyna też może zajść! No więc odkrywaj te nowe lądy ale odpowiedzialnie :-)
-
Picie zwykłego spirytusowego octu, który ma spalać tłuszcz i "pięknie" odchudzać i zakup larw tasiemca - czyli "hulaj dusza piekła nie ma". Jest XXI wiek, a hołdujących takim praktykom nadal nie brakuje :-(
-
~Cisza91 - masz rację - jeśli jest ktoś z kim utrzymuje w miarę przyjazne kontakty, taki ktoś powinien szczerze z nim porozmawiać, bo może człowiekowi do tej pory nie wpojono takich zasad , a sam na to nie wpadł ;-(. A co do nadmiernej potliwości to: moja pierwsza praca - babiniec - kilkanaście kobiet w różnym wieku w 3 pokojach i koleżanka, która kilka razy wychodziła do łazienki myć pachy, używać dezodorantu, po kilkunastu min. waliło od niej ...końskim "zapachem". "miłe" koleżanki non-stop prychały, pluły, itp. - dziś podchodzi to pod stalking. Dziewczyna zaczęła śmierdzieć w okresie pokwitania, lekarze twierdzili, że wszystko się unormuje po urodzeniu dziecka; urodziła dwoje i nic, ale u niej to był świeży pot, nigdy zastarzały. Śmierdziela opisanego w pierwszym poście nie należy prześladować tylko uświadomić, może mu się otworzą oczy. Może... mamy XXI wiek, a wszawica znów staje się w wielu szkołach plagą, dzieci chodzą w modnych ciuchach,a są kąpane raz w tygodniu :-0
-
Jest nosorożec! Milutki, mięciutki, rozkoszny - dziękuję:-)
-
Wątpliwości co do uczuć z powodu wyglądu partnerki
HalinaGSz odpowiedział(a) na ceies temat w Forum Psychologia
No widzisz - jednak coś Was łączy ;-) Co z Twoją dziewczyną jest nie tak, że po "zrobieniu" twarzy nie jest aż tak odpychająca? Trądzik, rumieńce jak u Matrioszki, nochal Gargamela,uszy osła? Przecież to wszystko można usunąć, poprawić. Kiedyś mówiło się, że urodą kaszy się nie okrasi i to jest prawda, uroda przemija, piękno wewnętrzne pozostaje, a najpiękniejszy człowiek w jednej chwili może się zmienić w odstraszające monstrum w wyniku wypadku, poparzenia, choroby. Napisałeś poprzednio, że jest ułożona i zrobi dla Ciebie wszystko, a teraz okazuje się, że Ty dla niej też sporo robisz: wyręczasz, dbasz, sprawiasz drobne prezenty, a przecież nie musisz. Macie fajne wspomnienia np. z wycieczek...czy jej brak nie będzie bolał i docenisz, gdy będzie za późno? -
A ja mam dla Ciebie radę bardzo praktyczną: jeżeli w tę cudowną noc nie używałeś prezerwatywy, to przed spotkaniem z żoną koniecznie zrób test na HIV! No i obserwuj swój niewierny przyrząd rzeżączka, kiła, opryszczka, chlamydioza - takie też są możliwe konsekwencje skoku w bok ;-)
-
A ja mam prośbę: czy jeśli ktoś otrzyma nosorożca, mógłby wrzucic zdjęcie, bo nas ciekawość zjada. Do gwiazdki może dotrą :-)
-
Wątpliwości co do uczuć z powodu wyglądu partnerki
HalinaGSz odpowiedział(a) na ceies temat w Forum Psychologia
Nie myśl, że przemawia przeze mnie babska solidarność i mściwośc ale uważam, że tę dziewczynę wykorzystałeś! Było Ci wygodnie: była pierwsza, później była na wyciągnięcie ręki, nie musiałeś podrywać innych i narażać się na odrzucenie, bo dla tych atrakcyjnych dziewczyn to właśnie Ty może jesteś odpychający fizycznie;-). Uczuciowo to jesteś jak plankton, który samodzielnie nie popłynie tylko daje się unosić prądom morskim. Jasne, że opuść tę dziewczynę, tylko postaraj się najmniej ją zranić - nie wypominaj braku urody i tego, że to Ty /?/ zasługujesz/?/ na kogoś lepszego i byłeś z nią z łaski? litości? A zanim zaczniesz szukać następnej to dorośnij,popracuj nad sobą, abyś znów kogoś nie skrzywdził, bo potrafisz się użalać tylko nad sobą, nie liczysz się z uczuciami innych. -
lolitencja • 26.11.2013, 23:01 haha ale was sponsor wykolegował.Pytanie padło a tu cisza że hoho. Mylisz się - wyniki będą - tutaj jest uczciwie :-)
-
A tu opinia domownika, który od dawna choruje "na zatoki" i obawia się ponownego zabiegu ich czyszczenia :-(. Ponieważ pogody stały się dokuczliwe, jego zatoki znów się "odezwały" : dokuczliwy ból głowy, podwyższona temperatura,obrzęk okolic oczu; zalecona przez lekarza antybiotykoterapia. Aspecton stosowany jako środek wspomagający antybiotyki - po zastosowaniu, na krótko udrożniał nos, przywracał "normalny" węch, nawilżał śluzówki. Opinia "zatokowca": preparat jest przydatny - nie jest cudem ale w sytuacji, gdy tonący brzytwy się chwyta, to zakatarzony może chwytać za Aspecton i nie utonie ;-)
-
Po raz ostatni używałam preparatów leczących/łagodzących katar w dzieciństwie. Pamięć o tamtych kroplach i aerozolach była wciąż żywa i w dorosłym życiu nigdy nie realizowałam zaleconych przez lekarza recept. Owszem zaopatrywałam się w sztyft do inhalacji - pachniał wspaniale i sprawiał, że wydzieliny było nieco mniej, a ja w "porywach" odzyskiwałam węch. Jednak moim lekiem na katar był zawsze....czosnek! Duże lekko zgniecione ząbki czosnku owinięte w jałowe gaziki wsunięte do nozdrzy i katar słabł, szybciej mijał :-).Może ta stara metoda jest dla innych śmieszna lub drastyczna, jest za to skuteczna. Aspecton ma wspaniały zapach /podobny do inhalatora w sztyfcie/, dzięki morskiej soli nawilża śluzówkę nozdrzy - ale w moim opornym przypadku nic więcej.Mimo oczekiwań na cud - czas trwania kataru i jego przebiegu /drapanie w nosogardzieli, wiercenie w nosie; uporczywe kichanie;wodnista wydzielina kapiąca /nawet bez pochylania głowy/ i dziesiątki chusteczek trójwarstwowych; gęstnienie kataru i wreszcie jego ustąpienie/ - Aspecton cudu nie zdziałał jedynie leciutko łagodził denerwujące objawy. Szczerze mogę powiedzieć, że swojego zdania nie zmienię i ....zostanę jednak przy czosnku.
-
Tutti czy nie masz nikogo bliskiego, czy nie możesz wrócić do kraju do rodziców, rodziny, gdzie miałabyś wsparcie? Też mi się kręcą łzy, bo przypomina mi się los cioci: mieszkała w odległym mieście i tam nie miała nikogo życzliwego.Wyszła za człowieka ambitnego, cenionego zawodowo, działacza, a w domu zmieniał się w jej kata, synków nie tykał -"tylko" zastraszał. Doprowadził do jej zwolnienia z pracy, z następnej uciekła sama,a żeby nie być całkowicie na jego garnuszku dorabiała rękodziełem artystycznym. Gdy się nad nią znęcał, tłumaczył sąsiadom, że to ona wywołuje awantury, jest agresywna i musi przed nią ratować dzieci. Nie wiadomo co tak naprawdę zamierzał zrobić /zabić ją w "obronie własnej", może się rozmyślił?/- załatwił chłopcom szkołę w miejscowości uzdrowiskowej - pewnego dnia zniknęli z domu. Ciocia wpadła w rozpacz, a on ją skatował i wezwał pogotowie, zabrali ją zakrwawioną w kaftanie bezpieczeństwa do szpitala psychiatrycznego, na stare siniaki nikt uwagi nie zwracał. Po jakimś czasie ktoś z domu musiał mieć wątpliwości, bo przysłał do mamy anonimowy list, że dzieci nie ma, a pani siostra w "wariatkowie"! Mama pojechała nocnym pociągiem, szwagier "załamany" opowiedział jaki go spotkał dramat i że ciocia już chyba na zawsze zostanie w zakładzie zamkniętym! Widok cioci znieczulanej lekami podobno był straszny ale mamie udało się sprawy wyjaśnić, odkręcić wyrządzone zło. Wujek musiał się pogodzić z rzeczywistością, żyli obok siebie jeszcze kilka lat, a gdy zachorował i leżał w szpitalu, ciocia codziennie jeździła go karmić domowymi rosołkami itp, "bo tam o niego nie zadbają" - tak była od niego uzależniona.Krótko była wdową - poodbijane nerki i inne narządy wewnętrzne, dwie wielogodzinne operacje i niepełnoletni chłopcy zostali sierotami. Tutti - wracaj, bo tam nie masz żadnej życzliwej osoby, która Ci choćby anonimowo /jak mojej cioci/ zechce podać pomocną dłoń.
-
Kiko - Twoi rodzice mają wiele doświadczenia życiowego i pragną Cię uchronić przed życiowymi komplikacjami. Każdy młody człowiek uważa, że się nie sparzy, a rodzicom chodzi o to, żeby blizny po możliwym poparzeniu nie zostały na zawsze. Przemyśl dlaczego rodzice zabraniają związku akurat z tym konkretnym chłopakiem. Czy z poprzednimi też tak było? Możliwe, że są zaborczy i nadmiernie ingerują w Twoje wybory, możliwe, że tym razem jednak słusznie obawiają się o Twoją przyszłość. A jeśli Twój chłopak jest rzeczywiście nieodpowiednim materiałem na życiowego partnera, a przytrafi Ci się niespodzianka w postaci ciąży? Nie podsycaj w sobie poczucia krzywdy,jaką, jak Ci się teraz wydaje, wyrządzają Ci rodzice, chcąc was rozdzielić. Spróbuj "wyjść z siebie, stanąć obok i popatrzeć na sytuację chłodnym okiem", a możliwe, że zobaczysz chłopaka, dla którego nie warto poświęcać rodziców. Jesteś młodziutka i gdzieś czeka na Ciebie człowiek, emocjonalnie dojrzały, który będzie kochał, szanował , a nie jak rozhisteryzowane dziecko obrażał się, doszukiwał zdrady,itp.Jego zachowanie nie rokuje dobrze wspólnej, zgodnej przyszłości :-(. Fascynacja minie i co zostanie? Facet - dzieciak, nie znoszący sprzeciwu, nie potrafiący się porozumieć z innymi - raczej szkoda czasu.
-
Włosy mi się jeżą z przerażenia .... Jaka jest Wasza sytuacja: małżeństwo, wolny związek, jest u Ciebie zameldowany? Pracujesz, wychodzisz w ogóle z domu czy jesteś na jego utrzymaniu i nie wolno Ci wyjść dopóki masz na ciele ślady przemocy? Masz na miejscu rodzinę, bliskich, a on też ma rodziców/rodzinę ? Spotykasz się z nimi, wiedzą o Twojej gehennie? Ja Cię nie uratuję - on cię albo okaleczy, albo zabije, a skoro winą za swoją agresję obarcza Ciebie twierdząc, że poniekąd sama się bijesz, to na jakie usprawiedliwienie liczy? Doprowadzi do ubezwłasnowolnienia i leczenia w zamkniętej placówce psychiatrycznej, bo się samookaleczasz i możesz popełnić samobójstwo? To psychopata! Wszystko odbywa się w czterech ścianach i nikt niczego nie słyszy, nie widzi, a on czuje się coraz bardziej pewny i bezkarny? Przestań ukrywać swoją sytuację, przełam wstyd i zacznij rozmawiać na ten temat z obiema rodzinami. Nie masz telefonu, aby wezwać policję, gdy się na Tobie wyżywa?Zamknij się w łazience lub ucieknij na klatkę, na ulicę i wzywaj pomocy! RATUJ SIĘ!
-
Ankietę już wypełniłam,czas podzielić się opinią na forum :-) 1. Preparat Colgate Plax complete care wybrałam dla siebie ponieważ jestem nałogową palaczką i kawoszką i ten preparat uznałam jako bardziej odpowiedni. Kolor,zapach i smak - w sam raz. W odróżnieniu od innych płynów, smak jest łagodny i nie powoduje szczypania języka, wysuszenia śluzówek,pękania kącików ust i skóry warg, ani "świerczków" - t.zn. łzawienia oczu! Efekt odświeżenia utrzymuje się dość długo,np. po wypłukaniu jamy ustnej tuż przed snem, wstając rano nie mam w ustach wrażenia posmaku starego gumowego trampka, często odczuwanego przez zdeklarowanych palaczy ;-(. Powierzchnia zębów jest gładka,śliska,czysta, a cząstki pokarmów nie przyklejają się nawet do miejsc zaplombowanych! Co do opakowania: stabilna butelka z mocnego, trwałego tworzywa, pojemność ekonomiczna -OK do używania w domu.Zakrętkę-miarkę po użyciu należy spłukać wodą i osuszyć ręcznikiem hig., bo resztki płynu spływają po butelce,brudzą ją i kleją się do rąk. Jak dla mnie to mogłyby być również opakowania uzupełniające do przelania do butelki i koniecznie preparat w buteleczce o pojemności 125-150ml, aby towarzyszyła mi poza domem i miejscem pracy np. w podróży czy do użycia po posiłku "gdzieś na mieście" /gum do żucia nie lubię/. Co do łagodzenia stanu dziąseł i nadwrażliwości - nie mam takich przypadłości, a więc kłamać nie będę - pojęcia nie mam czy działa, czy nie działa, z całą pewnością nie wywołuje podrażnień. Podsumowując - preparat jak najbardziej w porządku, spełnił moje oczekiwania i wymagania, co do swego przeznaczenia i w szkolnej skali ocen, ja wystawiam mu szóstkę! 2.Colgate Plax complete care SENSITIVE - był testowany przez męża, a dlaczego? Bo mąż był w tym czasie przeziębiony, silnie zakatarzony i delikatniejszy preparat był akurat dla niego! Opinia męża jest pozytywna - preparat nie podrażniał obolałego gardła - dezynfekował i usuwał absmak zatokowego kataru! Zatem oboje jesteśmy zadowoleni i te dwa warianty Colgate na stałe zagoszczą w naszym domu. Dziękujemy za możliwość udziału w teście - dzięki niemu dobraliśmy właściwe płyny, a dzięki łatwym do zapamiętania etykietom, bez trudu rozpoznamy je wśród innych na sklepowej półce :-)