Skocz do zawartości
Forum

HalinaGSz

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Zielonka

Osiągnięcia HalinaGSz

0

Reputacja

  1. Szoku nie będzie, będzie raczej zdziwienie. Wcześniej możesz napomknąć dziewczynie, że nie masz doświadczenia i sam jesteś ciekawy jak to będzie. Co do "kontuzji" kolegi to... pewnie się zanadto przygotowywał oglądając pornole, chciał od razu być następcą "gwiazdorów", wykonywał jakieś wygibusy i zabolało. Przepraszać nie ma za co, bo jak Cię dziewczyna zacznie wyśmiewać to później zaczniesz się bardziej starać, bać i efekt będzie odwrotny - "zwiędniesz" przed akcją ;-). Pamiętajcie - zabezpieczcie się, bo za pierwszym razem - wbrew obiegowym opiniom - dziewczyna też może zajść! No więc odkrywaj te nowe lądy ale odpowiedzialnie :-)
  2. Picie zwykłego spirytusowego octu, który ma spalać tłuszcz i "pięknie" odchudzać i zakup larw tasiemca - czyli "hulaj dusza piekła nie ma". Jest XXI wiek, a hołdujących takim praktykom nadal nie brakuje :-(
  3. ~Cisza91 - masz rację - jeśli jest ktoś z kim utrzymuje w miarę przyjazne kontakty, taki ktoś powinien szczerze z nim porozmawiać, bo może człowiekowi do tej pory nie wpojono takich zasad , a sam na to nie wpadł ;-(. A co do nadmiernej potliwości to: moja pierwsza praca - babiniec - kilkanaście kobiet w różnym wieku w 3 pokojach i koleżanka, która kilka razy wychodziła do łazienki myć pachy, używać dezodorantu, po kilkunastu min. waliło od niej ...końskim "zapachem". "miłe" koleżanki non-stop prychały, pluły, itp. - dziś podchodzi to pod stalking. Dziewczyna zaczęła śmierdzieć w okresie pokwitania, lekarze twierdzili, że wszystko się unormuje po urodzeniu dziecka; urodziła dwoje i nic, ale u niej to był świeży pot, nigdy zastarzały. Śmierdziela opisanego w pierwszym poście nie należy prześladować tylko uświadomić, może mu się otworzą oczy. Może... mamy XXI wiek, a wszawica znów staje się w wielu szkołach plagą, dzieci chodzą w modnych ciuchach,a są kąpane raz w tygodniu :-0
  4. Jest nosorożec! Milutki, mięciutki, rozkoszny - dziękuję:-)
  5. No widzisz - jednak coś Was łączy ;-) Co z Twoją dziewczyną jest nie tak, że po "zrobieniu" twarzy nie jest aż tak odpychająca? Trądzik, rumieńce jak u Matrioszki, nochal Gargamela,uszy osła? Przecież to wszystko można usunąć, poprawić. Kiedyś mówiło się, że urodą kaszy się nie okrasi i to jest prawda, uroda przemija, piękno wewnętrzne pozostaje, a najpiękniejszy człowiek w jednej chwili może się zmienić w odstraszające monstrum w wyniku wypadku, poparzenia, choroby. Napisałeś poprzednio, że jest ułożona i zrobi dla Ciebie wszystko, a teraz okazuje się, że Ty dla niej też sporo robisz: wyręczasz, dbasz, sprawiasz drobne prezenty, a przecież nie musisz. Macie fajne wspomnienia np. z wycieczek...czy jej brak nie będzie bolał i docenisz, gdy będzie za późno?
  6. A ja mam dla Ciebie radę bardzo praktyczną: jeżeli w tę cudowną noc nie używałeś prezerwatywy, to przed spotkaniem z żoną koniecznie zrób test na HIV! No i obserwuj swój niewierny przyrząd rzeżączka, kiła, opryszczka, chlamydioza - takie też są możliwe konsekwencje skoku w bok ;-)
  7. A ja mam prośbę: czy jeśli ktoś otrzyma nosorożca, mógłby wrzucic zdjęcie, bo nas ciekawość zjada. Do gwiazdki może dotrą :-)
  8. Nie myśl, że przemawia przeze mnie babska solidarność i mściwośc ale uważam, że tę dziewczynę wykorzystałeś! Było Ci wygodnie: była pierwsza, później była na wyciągnięcie ręki, nie musiałeś podrywać innych i narażać się na odrzucenie, bo dla tych atrakcyjnych dziewczyn to właśnie Ty może jesteś odpychający fizycznie;-). Uczuciowo to jesteś jak plankton, który samodzielnie nie popłynie tylko daje się unosić prądom morskim. Jasne, że opuść tę dziewczynę, tylko postaraj się najmniej ją zranić - nie wypominaj braku urody i tego, że to Ty /?/ zasługujesz/?/ na kogoś lepszego i byłeś z nią z łaski? litości? A zanim zaczniesz szukać następnej to dorośnij,popracuj nad sobą, abyś znów kogoś nie skrzywdził, bo potrafisz się użalać tylko nad sobą, nie liczysz się z uczuciami innych.
  9. lolitencja • 26.11.2013, 23:01 haha ale was sponsor wykolegował.Pytanie padło a tu cisza że hoho. Mylisz się - wyniki będą - tutaj jest uczciwie :-)
  10. A tu opinia domownika, który od dawna choruje "na zatoki" i obawia się ponownego zabiegu ich czyszczenia :-(. Ponieważ pogody stały się dokuczliwe, jego zatoki znów się "odezwały" : dokuczliwy ból głowy, podwyższona temperatura,obrzęk okolic oczu; zalecona przez lekarza antybiotykoterapia. Aspecton stosowany jako środek wspomagający antybiotyki - po zastosowaniu, na krótko udrożniał nos, przywracał "normalny" węch, nawilżał śluzówki. Opinia "zatokowca": preparat jest przydatny - nie jest cudem ale w sytuacji, gdy tonący brzytwy się chwyta, to zakatarzony może chwytać za Aspecton i nie utonie ;-)
  11. Po raz ostatni używałam preparatów leczących/łagodzących katar w dzieciństwie. Pamięć o tamtych kroplach i aerozolach była wciąż żywa i w dorosłym życiu nigdy nie realizowałam zaleconych przez lekarza recept. Owszem zaopatrywałam się w sztyft do inhalacji - pachniał wspaniale i sprawiał, że wydzieliny było nieco mniej, a ja w "porywach" odzyskiwałam węch. Jednak moim lekiem na katar był zawsze....czosnek! Duże lekko zgniecione ząbki czosnku owinięte w jałowe gaziki wsunięte do nozdrzy i katar słabł, szybciej mijał :-).Może ta stara metoda jest dla innych śmieszna lub drastyczna, jest za to skuteczna. Aspecton ma wspaniały zapach /podobny do inhalatora w sztyfcie/, dzięki morskiej soli nawilża śluzówkę nozdrzy - ale w moim opornym przypadku nic więcej.Mimo oczekiwań na cud - czas trwania kataru i jego przebiegu /drapanie w nosogardzieli, wiercenie w nosie; uporczywe kichanie;wodnista wydzielina kapiąca /nawet bez pochylania głowy/ i dziesiątki chusteczek trójwarstwowych; gęstnienie kataru i wreszcie jego ustąpienie/ - Aspecton cudu nie zdziałał jedynie leciutko łagodził denerwujące objawy. Szczerze mogę powiedzieć, że swojego zdania nie zmienię i ....zostanę jednak przy czosnku.
  12. Tutti czy nie masz nikogo bliskiego, czy nie możesz wrócić do kraju do rodziców, rodziny, gdzie miałabyś wsparcie? Też mi się kręcą łzy, bo przypomina mi się los cioci: mieszkała w odległym mieście i tam nie miała nikogo życzliwego.Wyszła za człowieka ambitnego, cenionego zawodowo, działacza, a w domu zmieniał się w jej kata, synków nie tykał -"tylko" zastraszał. Doprowadził do jej zwolnienia z pracy, z następnej uciekła sama,a żeby nie być całkowicie na jego garnuszku dorabiała rękodziełem artystycznym. Gdy się nad nią znęcał, tłumaczył sąsiadom, że to ona wywołuje awantury, jest agresywna i musi przed nią ratować dzieci. Nie wiadomo co tak naprawdę zamierzał zrobić /zabić ją w "obronie własnej", może się rozmyślił?/- załatwił chłopcom szkołę w miejscowości uzdrowiskowej - pewnego dnia zniknęli z domu. Ciocia wpadła w rozpacz, a on ją skatował i wezwał pogotowie, zabrali ją zakrwawioną w kaftanie bezpieczeństwa do szpitala psychiatrycznego, na stare siniaki nikt uwagi nie zwracał. Po jakimś czasie ktoś z domu musiał mieć wątpliwości, bo przysłał do mamy anonimowy list, że dzieci nie ma, a pani siostra w "wariatkowie"! Mama pojechała nocnym pociągiem, szwagier "załamany" opowiedział jaki go spotkał dramat i że ciocia już chyba na zawsze zostanie w zakładzie zamkniętym! Widok cioci znieczulanej lekami podobno był straszny ale mamie udało się sprawy wyjaśnić, odkręcić wyrządzone zło. Wujek musiał się pogodzić z rzeczywistością, żyli obok siebie jeszcze kilka lat, a gdy zachorował i leżał w szpitalu, ciocia codziennie jeździła go karmić domowymi rosołkami itp, "bo tam o niego nie zadbają" - tak była od niego uzależniona.Krótko była wdową - poodbijane nerki i inne narządy wewnętrzne, dwie wielogodzinne operacje i niepełnoletni chłopcy zostali sierotami. Tutti - wracaj, bo tam nie masz żadnej życzliwej osoby, która Ci choćby anonimowo /jak mojej cioci/ zechce podać pomocną dłoń.
  13. Kiko - Twoi rodzice mają wiele doświadczenia życiowego i pragną Cię uchronić przed życiowymi komplikacjami. Każdy młody człowiek uważa, że się nie sparzy, a rodzicom chodzi o to, żeby blizny po możliwym poparzeniu nie zostały na zawsze. Przemyśl dlaczego rodzice zabraniają związku akurat z tym konkretnym chłopakiem. Czy z poprzednimi też tak było? Możliwe, że są zaborczy i nadmiernie ingerują w Twoje wybory, możliwe, że tym razem jednak słusznie obawiają się o Twoją przyszłość. A jeśli Twój chłopak jest rzeczywiście nieodpowiednim materiałem na życiowego partnera, a przytrafi Ci się niespodzianka w postaci ciąży? Nie podsycaj w sobie poczucia krzywdy,jaką, jak Ci się teraz wydaje, wyrządzają Ci rodzice, chcąc was rozdzielić. Spróbuj "wyjść z siebie, stanąć obok i popatrzeć na sytuację chłodnym okiem", a możliwe, że zobaczysz chłopaka, dla którego nie warto poświęcać rodziców. Jesteś młodziutka i gdzieś czeka na Ciebie człowiek, emocjonalnie dojrzały, który będzie kochał, szanował , a nie jak rozhisteryzowane dziecko obrażał się, doszukiwał zdrady,itp.Jego zachowanie nie rokuje dobrze wspólnej, zgodnej przyszłości :-(. Fascynacja minie i co zostanie? Facet - dzieciak, nie znoszący sprzeciwu, nie potrafiący się porozumieć z innymi - raczej szkoda czasu.
  14. Włosy mi się jeżą z przerażenia .... Jaka jest Wasza sytuacja: małżeństwo, wolny związek, jest u Ciebie zameldowany? Pracujesz, wychodzisz w ogóle z domu czy jesteś na jego utrzymaniu i nie wolno Ci wyjść dopóki masz na ciele ślady przemocy? Masz na miejscu rodzinę, bliskich, a on też ma rodziców/rodzinę ? Spotykasz się z nimi, wiedzą o Twojej gehennie? Ja Cię nie uratuję - on cię albo okaleczy, albo zabije, a skoro winą za swoją agresję obarcza Ciebie twierdząc, że poniekąd sama się bijesz, to na jakie usprawiedliwienie liczy? Doprowadzi do ubezwłasnowolnienia i leczenia w zamkniętej placówce psychiatrycznej, bo się samookaleczasz i możesz popełnić samobójstwo? To psychopata! Wszystko odbywa się w czterech ścianach i nikt niczego nie słyszy, nie widzi, a on czuje się coraz bardziej pewny i bezkarny? Przestań ukrywać swoją sytuację, przełam wstyd i zacznij rozmawiać na ten temat z obiema rodzinami. Nie masz telefonu, aby wezwać policję, gdy się na Tobie wyżywa?Zamknij się w łazience lub ucieknij na klatkę, na ulicę i wzywaj pomocy! RATUJ SIĘ!
  15. Ankietę już wypełniłam,czas podzielić się opinią na forum :-) 1. Preparat Colgate Plax complete care wybrałam dla siebie ponieważ jestem nałogową palaczką i kawoszką i ten preparat uznałam jako bardziej odpowiedni. Kolor,zapach i smak - w sam raz. W odróżnieniu od innych płynów, smak jest łagodny i nie powoduje szczypania języka, wysuszenia śluzówek,pękania kącików ust i skóry warg, ani "świerczków" - t.zn. łzawienia oczu! Efekt odświeżenia utrzymuje się dość długo,np. po wypłukaniu jamy ustnej tuż przed snem, wstając rano nie mam w ustach wrażenia posmaku starego gumowego trampka, często odczuwanego przez zdeklarowanych palaczy ;-(. Powierzchnia zębów jest gładka,śliska,czysta, a cząstki pokarmów nie przyklejają się nawet do miejsc zaplombowanych! Co do opakowania: stabilna butelka z mocnego, trwałego tworzywa, pojemność ekonomiczna -OK do używania w domu.Zakrętkę-miarkę po użyciu należy spłukać wodą i osuszyć ręcznikiem hig., bo resztki płynu spływają po butelce,brudzą ją i kleją się do rąk. Jak dla mnie to mogłyby być również opakowania uzupełniające do przelania do butelki i koniecznie preparat w buteleczce o pojemności 125-150ml, aby towarzyszyła mi poza domem i miejscem pracy np. w podróży czy do użycia po posiłku "gdzieś na mieście" /gum do żucia nie lubię/. Co do łagodzenia stanu dziąseł i nadwrażliwości - nie mam takich przypadłości, a więc kłamać nie będę - pojęcia nie mam czy działa, czy nie działa, z całą pewnością nie wywołuje podrażnień. Podsumowując - preparat jak najbardziej w porządku, spełnił moje oczekiwania i wymagania, co do swego przeznaczenia i w szkolnej skali ocen, ja wystawiam mu szóstkę! 2.Colgate Plax complete care SENSITIVE - był testowany przez męża, a dlaczego? Bo mąż był w tym czasie przeziębiony, silnie zakatarzony i delikatniejszy preparat był akurat dla niego! Opinia męża jest pozytywna - preparat nie podrażniał obolałego gardła - dezynfekował i usuwał absmak zatokowego kataru! Zatem oboje jesteśmy zadowoleni i te dwa warianty Colgate na stałe zagoszczą w naszym domu. Dziękujemy za możliwość udziału w teście - dzięki niemu dobraliśmy właściwe płyny, a dzięki łatwym do zapamiętania etykietom, bez trudu rozpoznamy je wśród innych na sklepowej półce :-)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...