Skocz do zawartości
Forum

kochać 2 osoby jednoczesnie


Gość Klausia S.

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,
możecie uznać mnie za głupią osobe ale pomimo tego ze mam 27 lat i tak nie wiem co robić a to wszystko ciągnie się już jakiś czas . To może ja zaczne od samego początku... a wiec majac 2o lat zaczełam być z pewnym chłopakiem był ode mnie o 3 lata starszy byłam z nim przez 4 latach zerwałam z nim bo nie ragował na moje potrzeby i proźby, czały czas popełniał te same błędy, pomimo, że rozmawialiśmy o naszych problemach godzinami, okłamywał mataczył, niby to małe kłamstwa ale zawsze zaczoł mnie ograniczać nie pozwalał wychodzić ze znajomymi na imprezy czały czas byśmy musieli siedzieć w domu tak uważał.... to wszystko nastopiło 3 lata po tym jak się związaliśmy ja przez rok to tolerowałam ale miarka się przeprała i zakonczyłam. On później starał się mnie odzyskadz wydzwaniał, przychodził do mojego mieszkania obiecał, że się zmieni zrobi wszystko dla mnie ale ja jakoś nie potrafiłam mu zaufać i zakonczyłam to definitywnie pomomo tego ze go bardzo kochałam i był moja pierwsza miłoscią. Po jakiś 6 mc poznałam mojego obecnego chłopaka był on przeciwieństwem tamtęgo, opiekunczy, szanował mnie i moje zdanie nie ograniczał mnie, uwielbiał spędzać czas ze mną i znajomymi, normalnie 360 stopni zmiana mojego życia dzięki niemu. Ale od pół roku wszystko się zepsuło cały czas sie kłócimy stal się bardzo zazdrosny, zaborczy biorąc pod uwage ze tydzien ma 7 dni to 4 z niego my spedzamy na kłotniach albo na tgz .. ciszy..
Do czego zmierzam 3 miesiące tem spotkałam mojego ex na jakiejś imprezie był tam ze swoją dziewczyna ale cały czas widziałam, że patrzy na mnie i po jakiś 2 dniach zadzwonił do mnie i poprosił o spotkanie zgodziłam się i poszliśmy na kawe rozmawialiśmy ze soba kilka godzin wspominaliśmy dawne czasy jak to było dlaczego sie tak stało gdybaliśmy jednym słowem mówiąc... Zaczeliśmy się spotykać reguralnie oczywiście po cichaczu aż jegnego dnia powiedział mi, że nadal mnie kocha, że chciał by do mnie wrocic, że nie bedzie już tak jak kiedyś, że się zmienił... Dla mnie zerwie z obecna dziewczyna z która jest prawie 2 lata. Ja tez przynim czuje się wyjatkowo jak go widze to mam motylki w brzuchu wiem, że nadal coś czuje do niego nawet stwierdze, że go kocham.... Nie wiem co mam z tym wszystkim zrobić, od samego poczatku zaczynajac nowy zwiazek myslałam dużo o swoim ex, mam wrazenie ze zaczełam się tylko spotykac z Przemkiem po to by zapomnieć o Michale i tak juz zostało zauroczył mnie na poczatku tą swoją indywidalnością zapewnił mi odmiennoś w zwiazku i go pokochałam.... Ale o tym drugim nie mogłam zapomnieć czały czas wspomnienia o nim wkradały się w złych chwilach. I jeszcze teraz gdy znowu nasz kontakt się odnowił, nie wiem co robić wrocić do ex czy zostać przy Przemku, w głowie mam taki mętlik stwierdziałm ostatnio, że kocham ich dwóch ale czy to możliwe... Nie chce już o tym myśleć bo nie wyrabiam psychicznie. Prosze doradzcie mi jak mam rozwiazać ten problem, którego wybrać

Odnośnik do komentarza

Oj tak pomimo wieku i doświadczenia, dalej jesteś taka naiwna. Droga wolna, wróć do byłego, ale wiesz co, dam sobie rękę uciąć, że po jakimś czasie (nawet i roku, dwóch) on znowu będzie taki jaki był, a Ty będziesz tęsknić za obecnym i koło się zamyka. Zastanów się co Ty robisz dziewczyno. Ludzie się nie zmieniają tak łatwo, chyba, że zetkną się ze śmiercią- wtedy i owszem coś zrozumieją, docenią, zmienią się.

Poza tym coś w tym jednak jest : "Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki" wiem z doświadczenia, także odradzam. Tobie brakuje chyba romansiku, a nie faceta na stałe.

Odnośnik do komentarza

No właśnie i tu też pojawia się problem. Tylko ja widzę jak traktuję on swoją obecna dziewczyne zmienił się strasznie, stwierdził, ze to dlatego, że go zostawiłam i powiedział, że drugi raz takiego samego błedu już nie popełni. |A drugą sprawą jest to, że zaczynając być ze swoim obecnym chłopakiem kochałam cały czas swojego ex i wydaje mi się, że Przemek był tylko po to by zapomnieć, żeby odskoczyć od problemów.... tylko, że został na dłużej. Nie chce się bawić w romanse spotykając się ze swim ex ani razu nie doszło do niczego nawet się nie przytuliliśmy bo ja ani on nie chcemy ranić swoich partnerów. Zawsze tylko rozmawiamy....

Odnośnik do komentarza

W sumie to jeden i drugi przejawia chorobliwą zazdrość a to nie wykorzenia się, chyba tylko ulega uśpieniu ,ciężko Ci będzie i z jednym i z drugim,
z drugiej strony czasem właśnie rozstanie i ponowny związek z inną kobietą trochę zmienia facetów,daje im do myślenia...,
ale gwarancji żadnej nie masz ,że po jakimś czasie wszystko nie wróci,
to już sama musisz podjąć to ryzyko,bo wracając do byłego musisz brać pod uwagę ,powtórkę sytuacji.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
Nikt nie jest w stanie Ci podpowiedzieć, którego mężczyznę powinnaś wybrać - to powinna być Twoja decyzja. Moim zdaniem jednak powinnaś jakiś czas pobyć sama ze sobą, po to by zastanowić się, czego tak naprawdę oczekujesz od życia, czego pragniesz i jak chciałabyś, żeby wyglądała Twoja przyszłość.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

~Lebiotka
moim zdaniem powinnaś odejść od swojego obecnego partnera. I wtedy zobaczyć co się wydarzy, tak bedzie najbardziej fair w stosunku do Przemka a i Michał będzie mógl się wykazac

Zgadzam się. Według mnie ewidentnie wygląda na to, że tak naprawdę kochasz i cały czas kochałaś Michała. choćby to, że za każdym razem masz motylki w brzuchu, gdy go widzisz o tym świadczy. Możliwe, że tak jak piszesz, związałaś się z Przemkiem po to, by o nim zapomnieć.

Być może jak na razie Przemek się bardziej wykazał, jeśli chodzi o postawę. Nie oszukiwał Cię, był bardziej opiekuńczy, i tak dalej. Ale to nie znaczy, że Michał nie może taki być. Takie " szokowe" wydarzenia jak utrata ukochanej osoby nieraz są silnym impulsem do zmian. I dlatego to, że on się zmienił, jest według mnie całkiem prawdopodobne.

Poza tym miłość to nie tylko postawa, ale też uczucia. Jesli nie są one silne i głębokie, to żadna odpowiedzialność, opiekuńczość, itp tego nie wynagrodzi, i taki związek na dłuższą metę nie ma sensu. Postawę zawsze można zmienić, choć czasem to jest trudne. A tego, co naprawdę do kogoś czujesz, nie zmienisz.

Nie zawsze ten tzw "rozsądek" jest właściwą drogą.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...