Mam wykształcenie, doświadczenie a nie mogę znaleźć pracy

[Liljana]

Witam,

Poszukuję pracy już od dłuższego czasu. Ukończyłam Uniwersytet Medyczny, (elektroradiologię), ale od dłuższego czasu zajmuję się nauczaniem angielskiego.
Chciałam jednak wrócić na etat z kilku powodów. Przede wszystkim obecnie finansowo nie mogę sobie pozwolić na usamodzielnienie się. Brakuje mi też pracy, którą zaczynałabym od rana, wychodziła do ludzi. Obecnie najczęściej mam zajęcia z dziećmi. Lubię kontakt nimi, lubię uczyć, ale jednak podjęłam inną decyzję.
Do tego, moja sytuacja w domu nie jest zbyt różowa, przez chorobę mojego brata. Chciałabym zacząć układać sobie życie. Niestety tak wyszło, że nie pracuję obecnie w żadnym zakładzie pracy. Chciałabym połączyć moje umiejętności z moim wykształceniem i dlatego szukałam pracy o charakterze raczej biurowym w branży medycznej (chętnie związanej z obrazowaniem w medycynie) i możliwością dalszego rozwoju w znajomości j. angielskiego. Być może te wymagania są duże (moje)....
Poprzedni pracodawca (właściciel szkoly językowej) wystawił mi referencje. Stworzyłam CV po angielsku, poprawiłam to w j. polskim. Pisałam niekiedy listy motywacyjne, przejrzałam już bardzo dużo ogłoszen i na bardzo dużo odpisałam. Nie mam prawie żadnego odzewu i nie zostałam w ogóle zaproszona na żadną rozmowę. Wiem, wylewam tutaj swoje żale, ale...zrozumcie, to już prawie że ostatnia deska ratunku. Chciałam w międzyczasie znaleźć pracę tymczasową. Niestety- i tutaj się nie udało. Wysyłałam już swoje CV (głównie przez pracuj pl, praca pl, czasem OLX, facebook) na stanowiska recepcyjne (w biurach), sprzedawcy (sklepy sportowe- bo tak nie ma aż tak wielu klientów :P), trochę do jakiejś kawiarni itp. Nic. Znalazłam oczywiście też oferty które mi odpowiadały i wysyłałam swoje CV, ale nic. Chciałam bardzo spróbować trochę czegoś innego. Uczniów i tak swoich mogę mieć...tyle ile będę miała czasu i siły. Jestem już bardzo zmęczona. Moje koleżanki, znajome wyjeżdżają teraz na wakacje. Wiecie co...ja już nawet nie marzę o Hiszpanii- serio. Gdyby coś trochę się ruszyło i mogłabym sobie nawet pod koniec lata pojechać na kilka dni nad polskie morze...Tu nie chodzi też o to, że jestem bez grosza, ale.....mnie się teraz nawet nie chce. Cały czas z tyłu głowy mam brak pracy, brak perspektyw. Jestem singielką, 10 lat już po studiach...jak mam zmienić swoje życie. Też..nie chce mi się z nikim nawet teraz umawiać. Po co...
Mam nadzieję, że nie usuną mi tego postu. Jeśli ktoś z Was mógłby mi pomóc, albo chociaż coś podpowiedzieć (ps. w urzędzie jestem zarejestrowana) byłabym wdzięczna. W zamian za pomoc w znalezieniu zatrudnienia mogę zaoferować zupełnie darmowe zajęcia z angielskiego- i to na pewno nie jedne 😉 
ps. Uczę też dorosłych, ostatnio też jedną osobę, która jest na wysokim stanowisku i...jest zadowolona z zajęć ze mną.
 

[ka-wa]

Tylko jak Ci pomóc? 

Poszłaś na ten kierunek, to chyba miałaś w zamyśle co chcesz robić i gdzie będziesz mogła pracować. 

Zdecyduj się na coś, bo nie da się pracować na "dwa" etaty w Twojej sytuacji. W pracy wymaga się zaangażowania. Nie masz żadnego doświadczenia, więc będzie Ci trudno, a w swoim zawodzie, nawet z wyjazdem do innego miasta próbowałaś? 

Mogła byś aplikować na stanowisko przedstawiciela handlowego w branży medycznej, ale tu trzeba mieć prawo jazdy. Widzisz się w takiej pracy? 

Edytowane 22 Czerwca przez ka-wa

[Liljana]

Wiele ludzi idzie na jakieś studia i...nie zawsze jest to trafiony wybór. Nie jest to nic nadzwyczajnego moim zdaniem. Ważne, że wogóle ktoś chce się odnaleźć, pracować. Doświadczenie stricte w wyuczonym zawodzie już mam, niewielkie ale mam. Natomiast jak wspomniałam, nie szukam pracy stricte przy wykonywaniu badań a w pracy biurowej mam doświadczenie, tym bardziej z angielskim. Poza tym- są osoby, które pracują na 2 etaty. Praca której poszukuję, wiązałaby się właśnie z nauczaniem. Próbowałam już szukać w różnych miastach. I...tak, na przedstawiciela wiele razy również składałam CV. Właśnie- dziękuję za odp, ale...ludzie nie zdają sobie sprawy jak jest trudno. Prawo jazdy też mam- czynne, jeżdżę nie tylko po swoim mieście, także, myślę, że moglabym dać radę. Myślę, że też nie byłaby to taka zła posada, spróbować można, tylko nigdzie nie dostałam też szansy. Dziękuję za odpowiedź. Pozdrawiam.

[ka-wa]

2 godziny temu, Liljana napisał(a):

Prawo jazdy też mam- czynne, jeżdżę nie tylko po swoim mieście, także, myślę, że moglabym dać radę. Myślę, że też nie byłaby to taka zła posada, spróbować można

Z tym, że bardzo absorbujaca, raczej nie do pogodzenia z uczeniem. Musiałabyś brać udział w "przetagach", choć nie wiem czy to prawidłowa nazwa i "wygrać". 

Bo samo wysyłanie cv tam gdzie nie szukają pracownika nie ma sensu. 

Albo pomyśl o wyjeździe za granicę, np. do Holandii, ucz się holenderskiego, z tym jezykiem u nas można dostać dobra pracę, bo mało kto jest biegły w tym języku. 

[Liljana]

Witam,
Chciałam odświeżyć mój temat. U mnie na tę chwilę bez zmian. Ostatnio napisałam do sklepu kosmetycznego w 2 lokalizacjach niedaleko mnie. Nie jest to praca moich marzeń, ale na tę chwilę, żeby coś mieć.
Jeśli nie uda mi się zatrudnić bezpośrednio przez firmę (wolałabym tę opcję, gdyż dostałabym Umowę o pracę i dodatkowe benefity) to jest jeszcze opcja przez firmę zewnętrzną, tyle, że wtedy umowa- zlecenie i bez zadnej karty sportowej etc. Druga opcja to...McDonalds. Na razie innych ofert nie mam. Na tę chwilę jestem trochę w gorszym nastroju....chwilowo odpuszczam szukanie. Ogarnę trochę dom..

[Liljana]

Update:
Jak tam lipiec mija-
U mnie b. szybko. Praktycznie...nie zauważam lata 😞
Jestem umówiona na rozmowę w sprawie pracy na stanowisku konsultanta klienta (czyli po prostu sprzedawcy) w popularnej drogerii. Powiem tak: przykro mi, że po tak długim czasie spędzonym nad ogłoszeniami, mam tylko taką opcję. Owszem, mogłabym wrócic do zawodu, bo ciągle jest niedobór osób do pracy w tym zawodzie, ale taka była moja decyzja. Dostałam dziś też tel z agencji pracy. Nie wiem czy dobrze zrozumiałam, ale ...pytała się mnie dziewczyna czy byłabym też zainteresowana pracą administracyjną. Odpowiedziałam twierdząco. Zobaczymy. Chyba narazie idę na tę rozmowę do tej drogerii....
I tak: chciałabym nie poddać się i znaleźć czas, siły, żeby dalej próbować. Ostatnio zaniechałam trochę poszukiwań- zajęłam się trochę domem, ale wcześniej dużo CV wysłałam....
Pozdrawiam osoby, które to czytają, które przechodzą przez coś podobnego albo..zmagają się z jakimiś innymi trudnościami.

[ka-wa]

Samo wysyłanie cv nie da Ci pracy, musisz pytać bezpośrednio u pracodawcy, jeśli chcesz pracować w biurze, to nie bierz pracy w drogerii, a jak już, to dalej szukaj. 

Pomyśl też o podyplomówce jak chcesz /musisz zmienić zawód. 

To nie te czasy, że jak już się  zatrudnisz, to do emerytury, więc bez doksztalcania się, całe życie będziesz borykała się z tym problemem. 

[Liljana]

Hejka,

Tak pomyślałam, że być może dalej jeszcze podzielę się moim doświadczeniem. Może ono komuś się przyda.
Otóż byłam na rozmowie w jednej z drogerii. Nie będę podawać miejscowości ani danych typu zarobki, bo te informacje są omawiane na pierwszym spotkaniu. Ale powiem, że jestem kolejny raz mile zaskoczona podejściem do osoby która stara się o prace. Serio, byłam już na iluś stanowiskach i chyba tutaj przyjęli mnie najbardziej uprzejmie. Akurat Pani która ze mną przeprowadzała już rozmowę w drogerii (kierownik drogerii) wydawała się na prawdę w porządku osobą. Nie mam jeszcze końcowej odpowiedzi, gdyż kandydatek jest więcej i właśnie trwają rozmowy, ale będę powiadomiona (powiedziano kiedy). Ogólnie Pani powiedziała, że rozmowę przeszłam pomyślnie, ale też może być tak, że do danej drogerii ktoś inny zostanie wybrany, natomiast- nie zamknie mi to drogi, aby dostać się (być może) ewentualnie do innej. Ogólnie jest (tak jak mi już kiedyś ktoś mówił) dosyć szeroki pakiet dodatkowych benefitów. Praca- zmianowa i ....dostaje się grafik na każdy miesiąc. Nie ma tak, że załóżmy w dane dni będę pracować zawsze od rana a w inne po południu. Akurat w moim przypadku- jest to minus. Natomiast...wyraziłam chęć do pracy. Gdybym nie miała dalej innej możliwości, muszę się dopasować i tyle. Też...podobno praca jest ciężka fizycznie. Ja już trochę miałam styczność z pracą fizyczną, więc...mniej więcej wiem.
Tak pomyślałam, może komuś kto zastanawia się też nad pracą, przydadzą się takie informacje.
Powiem jeszcze na koniec, że w międzyczasie dostałam też drugi tel. z innej firmy. Stanowisko wyższe, ale...no nie była to też praca na której mi najbardziej zależało. Ta na ktora najbardziej liczyłam....nie dostałam żadnej odpowiedzi 😞 co najmniej od początku marca, a wyslałam min. 150 CV. Powiem Wam, że teraz ciężej jest o pracę. Też tak słyszę od znajomych, których tam znajomi też poszukują pracy.

[Liljana]

Hejka. Dopiszę tylko, że ...zawiodłam się Rossmanem. Nie dostałam się do kolejnej drogerii, ale też...im dalej w las tym ciemniej. Na pierwszym spotkaniu rekrutacyjnym były oferowane inne warunki, a później już okazało się, że w danym mieście to wypłata mniejsza (mimo iż np. drogeria ma duży utarg). Do tego, co chyba nie jest też zagadką, bo podawane jest to w ogłoszeniach Rossmann oferuje pracę na 0,75 etatu dla konsultanta klienta (czyli popularnego sprzedawcy). Od razu mi to podejrzanie wyglądało. Okazuje się, że np. w danej drogerii potrzebują osoby na 0,5 etatu i na tyle jest dawana umowa, ale...można dorobic np. do 0,75 etatu. Czemu więc nie dają od razu 0,75...chyba to jasne. To tyle. Jestem jakoś wdzięczna Pani rekrutującej która chociażby zwrócila na moją osobę uwagę. Natomiast...taka duża firma, a nie mogą dać ludziom normalnie pełnego etatu....