Skocz do zawartości
Forum

Brak chęci do życia i samotność po środkach psychotropowych


Rekomendowane odpowiedzi

Bez względu na to, co to jest idź do specjalisty. No chyba, że chcesz dalej przyglądać się swojej stagnacji.
Poważnie, zbieraj się do lekarza.

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza

Tego to ja nie wiem, czy Twój przypadek jest śmiertelny.
Wiem, że takie objawy jeżeli trwają zbyt długo, to potrafią się nasilić. Może to faktycznie tylko efekt odstawienia jakiegoś środka i niedługo przejdzie, ale ja tego nie mogę stwierdzić.
Od jak dawna utrzymuje się taki stan u Ciebie? Dużo i długo tych psychotropów brałeś?

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza

Te psychotropy, to mi się niefortunnie pomyliło niestety.
Czyli od pięciu miesięcy masz takie objawy?
No to zdecydowanie moim zdaniem sprawa dla specjalisty. Nie sądzę, że da się to załatwić inaczej.
Zbierz się w sobie i pozwól sobie pomóc bo może być dużo gorzej.
Pozdrawiam serdecznie.

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza

Myślę, że najlepiej do lekarza Psychiatry. Powinien wiedzieć jak duży wpływ na Twój stan miały substancje psychoaktywne a w jakim stopniu jest to coś innego. Z tymi zanikami pamięci to ważne, że pojawiało się to dużo wcześniej.
Pozdrawiam.

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
Obniżony nastrój, brak chęci do życia, problemy z pamięcią i koncentracją uwagi, przekonanie, że sobie nie poradzisz są objawami depresyjnymi, które często pojawiają się po odstawieniu substancji psychoaktywnych. Dlatego, tak jak pisali Przedmówcy, wskazana jest konsultacja ze specjalistą (psychologiem/psychiatrą).
Napisałeś, że lekarz przepisze Ci tylko kolejne leki - wcale nie musi tak być. Możliwe, że w Twoim przypadku bardziej odpowiednia będzie psychoterapia - jednak o tym musi zadecydować mimo wszystko specjalista.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Ja jak leczyłem się na schizofrenię dużymi dawkami silnych leków to też tak miałem, co ciekawsze przechodziło po wieczornym Pridinolu (wiem, lek, który według jednych leczy parkinsonizm polekowy a według innych jest to antidotum neuroleptyków). Leki przeciwdepresyjne nie pomagały, a Pridinol pomagał (jak wziąłem go wcześniej bo miałem napad sztywnienia to chęć do życia wracała wcześniej). Nie jestem specjalistą, ale czytałem, że narkotyki (nie pamiętam już jakie) zwiększają poziom dopaminy, schizofrenia jest jego nadmiarem a Parkinson niedoborem.

Odnośnik do komentarza

MAm tak samo.niby sie wstaje rano i jest Dla kogo ale nie ma chęci. A śmierć urywa wszystko. JEstem w ciąży. NIe chce tego. 3 raz jestem. 2 umarło juz przeze mnie.. nie zdążyły mnie ujrzeć, 3 umrze razem ze mna. I zobaczymy sie tam gdzieś. Za dużo jak na 17. Proszę pomóżcie..

Odnośnik do komentarza

Witaj ~małaMi.
Co się z Tobą dzieje? Dlaczego twierdzisz, że trzecie dziecko ma umrzeć razem z Tobą? Wolałbym, żeby tak się nie stało.
Porozmawiaj z nami proszę, może uda się znaleźć jakieś rozwiązanie?
Pozdrawiam.

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza

No dobrze.
Mimo wszystko chciałbym, żebyś opowiedziała o sobie. Chciałbym wiedzieć co się z Tobą dzieje?
Zawsze jest jakieś rozwiązanie.

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza

Zajmowanie tematu nie ma tu nic do rzeczy.
Patrykeight otrzymał już porady i jeżeli będzie miał jakieś wątpliwości, to napisze.
Ważne, że pojawiłaś się Ty i chciałbym chociaż wiedzieć co się stało. Chciałbym zrozumieć Twoja decyzję.

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza

Dlaczego niepotrzebnie? Warto chwilkę jeszcze pogadać.
Piszesz, że lepiej będzie dla wszystkich. Dla kogo konkretniej?
Na prawdę zależy mi na tym, żeby dowiedzieć się, co się stało.

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza

Czy ja coś mam z tego? Nic dla siebie na pewno.
Mam teraz czas przeznaczony dla Ciebie i z chęcią z Tobą porozmawiam.
Dobrze wyczytałem, że masz 17 lat i jesteś w ciąży?

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza

Mieszkasz u rodziców? Są negatywnie nastawieni do Ciebie?

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza

Długo już z nim mieszkasz? Jest starszy od Ciebie?

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...