Brak chęci do życia i samotność po środkach psychotropowych

[Gość małaMi.]

TAK. JEst starszy.. nie długo. ale boi sie odpowiedzialnosci. I Dla tego mogłam mieć juz 2 kochane serduszka a nie mam nic. boje sie mu o 3 powiedziec ze bedzie to samo .

[InnyInna]

W którym miesiącu ciąży jesteś?

[Gość małaMi.]

W 3. szczupła jestem więc nie długo bedzie widać i co Ja wtedy zrobie? co ty bys zrobił?

[Gość małaMi.]

I to wlasnie jest sytuacja bez wyjścia.sama jestem z tym. Obroniłam sie chyba, tak. ? A i tez nie wiem co na twoim miejscu bym sobie radziła. CHyba wlasnie to jedno rozwiązanie..:(

[InnyInna]

Nie wiem, do takiego stało się między Tobą a chłopakiem, ale ja będąc na Twoim miejscu zdecydowałbym się na dziecko i nawet wychowywał je sam. Jestem ojcem małego chłopczyka i widzę jak ogromnym jest skarbem.
Jeśli chodzi o kwestie finansowe, zamieszkanie, to poprosiłbym rodziców o pomoc a jeśli to nie przyniosło by skutku to zwróciłbym się do odpowiedniej pomocy społecznej.
Możesz w jakiś sposób liczyć na rodziców?

[InnyInna]

Zawsze można coś zrobić, na prawdę.

[Gość małaMi.]

Zazdroszczę.. ale jeżeli zdecyduje sie na dziecko to o nim sobie mogę pomarzyć. A jesteśmy 2 lata razem i prócz tych problemów jest idealnie. NO i tylko mnie sumienie męczy. bo kocham wwszystkie dzieci a jeżeli przez nie kontrolowane poronienia nie bede ich mogla mieć?

[Gość małaMi.]

NIe mogę liczyć na niczyją pomoc. Jak bym mogla to żadnego problemu by nie było.

[InnyInna]

Właśnie w tym jest problem, że możesz sobie zamknąć drogę do kolejnego dziecka.
Piszesz, że kochasz dzieci i widzę, że tak na prawdę chcesz tego dziecka. Uważam też, że powinnaś postąpić inaczej niż do tej pory. Twój chłopak nie ma prawa zmuszać Cię w żaden sposób do usunięcia ciąży.
Na prawdę masz duże szanse na normalne życie. Pozwól sobie pomóc.

[InnyInna]

Są miejsca w których na pewno otrzymasz pomoc.

[Gość małaMi.]

NIe. dzięki za pomoc ale nie chce sie tułac od opieki do opieki przez całe życie.. nie do tego dążyłam. Ktoś musi zniknąć zeby ktoś nowy, Moze lepszy sie pojawił. Jeszcze raz dzięki. :)

[InnyInna]

Dlaczego miałabyś się tułać od opieki do opieki przez całe życie? Twój chłopak powinien stanąć na wysokości zadania i poczuć się w końcu odpowiedzialnym za swoje postępowanie.
Nie widzę powodu dla którego miałby ktokolwiek znikać.
Pytałem wcześniej, co z Twoimi rodzicami? Wiedzą o tym co się dzieje?

[Gość małaMi.]

Nic nikt nie wie. Z rodzicami nie ma rozmowy na takitemat.

[InnyInna]

Może najwyższa pora, żeby się dowiedzieli? Jesteś bardzo młodą osobą i potrzebujesz pomocy. Nie warto zamykać się i odrzucać wszelki możliwości pomocy. Trzeba zrobić wszystko, żeby dać sobie szansę na szczęśliwe życie.
NIgdy z nikim nie rozmawiałaś o tym, co się z Tobą dzieje?

[Gość małaMi.]

Nigdy z nikim.. boje sie rozmawiać o tym zeby nie robić kłopotów sobie i chłopakowi. Załamana jestem.

[InnyInna]

Rozmawiaj więc ze mną. Ja Ci kłopotów nie na robię.
Rozumiem, że jesteś załamana. Jesteś całkowicie sama z bardzo poważnym problemem. To wszystko powinno się inaczej potoczyć, ale jest tak a nie inaczej.
Powiedz mi, tak szczerze, czy Ty chcesz tego dziecka?

[Gość małaMi.]

BArdzo chce. ALe ile uda mi sie Jeszcze to przed nim ukrywać??

[InnyInna]

To dobrze, że chcesz tego dziecka. To bardzo ważne. To znaczy, że masz swoje własne pragnienia i nie jesteś osobą, która będzie żyć wiecznie tak, jak chcą inni. Konieczne jest sprawić, żeby Twoje pragnienia stały się rzeczywistością.
Powiedz mi, co on takiego zrobi jeżeli dowie się o ciąży?

[Krzysztof.W]

Witaj Małami
Nie chce przeszkadzać w rozmowie, lecz dlaczego jesteś z facetem który nie daje Tobie najważniejszego, poczucia bezpieczeństwa?

[Gość małaMi.]

Boje sie ze jak sie dowie to mogę od razu je stracić jak za 1. Razem.. jak sam zauważy to chyba jeszcze gorzej.

[Gość małaMi.]

Krzysztof. DAje i zawsze dawał. ALe nie w tym temacie.

[InnyInna]

W jaki sposób straciłaś pierwsze dziecko?

[Gość małaMi.]

Zdenerwował sie.. rzucił mna o ścianę.. skopal.. i zostawil jak szmate. Wyszedł. Prawie umieralam z bólu a on 3 godziny później wrócił pijany i mi "poprawił".2 żebra zlamal. 3 tyg z łóżka nie wstalam

[Krzysztof.W]

Współczuje Tobie, facet poza predyspozycjami które powinien posiadać partner, również powinien zapewnić spokój w zakresie opiekuna w przypadku potomstwa. Bez tego pomijając fakt na całe życie konsekwencji, kobiet psychicznie się wykańcza, samo zbliżenie fizyczne z tej niepewności powinno być koszmarem. Myślę że dobrze byłoby z nim na ten temat porozmawiać, nie możesz tego dusić w sobie. Rozmowa w stylu ej kochanie chcesz sobie powkładać a co potem jak z tego coś będzie? Gość musi z tego tytułu nieść odpowiedzialność inaczej fizyczna bardziej intymna relacja niema sensu. Teraz jednak jesteś dalej i trochę za późno, jednak nie dawaj komfortu psychicznego partnerowi. Nie możesz tego ciężaru ukrywać a tym bardziej zmagać się z nim sama.

[Krzysztof.W]

Chyba w inny sposób postrzegasz poczucie bezpieczeństwa niż ja to widzę, są ośrodki pomocy, facet nie zasługuje na to by z Tobą być. Powinien się leczyć.