Skocz do zawartości
Forum

Konkurs "Zdrowo wybielone zęby"


Redakcja

Rekomendowane odpowiedzi

Nie ukrywam, że początkowe wrażenia nie były zbyt pozytywne. Jak tylko otworzyłam pastę, to pierwsza myśl jaka mi przeszła przez głowę, to pasta jak pasta. Taka jak każda inna. Co może być w niej wyjątkowego?
Jednak po pierwszym zastosowaniu od razu wiedziałam, że pomyliłam się i to bardzo. Nie można oceniać niczego z góry i tylko po samym wyglądzie.
Jestem naprawdę zaskoczona jej działaniem. Przede wszystkim ma delikatne drobinki, które świetnie oczyszczają powierzchnię zęba. Czuję się tak jak po wyjściu od dentysty. Nie czuję na zębach żadnego nalotu. Zęby są doskonale oczyszczone, gładkie i lśniące. Nie muszę ich mocno szorować, aby uzyskać ten efekt.
Pasta posiada bardzo delikatny smak. Jednak pomimo tego, na długo odświeża jamę ustną. Jestem posiadaczką wrażliwych zębów więc świadomość tego, że pasta wybiela troszkę mnie zniechęciła. Miałam już doświadczenia z innymi pastami tego typu, które tylko pogłębiły moje odczucie bólu na różne składniki. Dlatego też podchodziłam do tej pasty z lekkim dystansem. I nie potrzebnie. Pomimo częstego stosowania pasta świetnie radzi sobie z moją wrażliwością. Spokojnie mogę jeść zarówno gorące posiłki jak i zimne oraz kwaśne. Nic z moim zębami się nie dzieje.
Jedyny minus jaki zauważyłam to pasta bardzo szybko znika z tubki. Podejrzewam, że to sprawa mojego męża.
Pasta ma idealną konsystencję. Niezbyt mocno się pieni co jest dodatkową zaletą. Łatwo też ją wypłukać z buzi. Nie piecze w język.
Plus za estetyczne opakowanie. Mam nadzieję, że będę mogła ją kupić w Polsce.

Odnośnik do komentarza
Gość Karola Woz.

Kolejny tydzień regularnego stosowania otrzymanej pasty tylko potwierdza wcześniejsze spostrzeżenia. Do rozstrzygnięcia pozostaje jeszcze kwestia podstawowego jej działania, czyli efektu wybielającego. I jestem coraz bardziej skłonna stwierdzić, że pozytywne efekty są realne i jak najbardziej widoczne, a nie są jedynie wynikiem działania efektu psychologicznego. Oby tak dalej, bo na razie jestem bardzo zadowolona.

Odnośnik do komentarza

Witam, przyznam, że po raz pierwszy otrzymałam produkt do testowania. Pastę Advance White używam od dwóch tygodni. Kilka dni po rozpoczęciu tubki zauważyłam efekt, którego nie dały mi wcześniej stosowane pasty. Zdaję sobie sprawę, że mam genetycznie brzydki odcień zębów, więc sama pasta nie zdziała cudów - wiadomo, ma usuwać przebarwienia, nie zmieni odcienia kości. Miło mi jednak stwierdzić, że widzę znaczącą poprawę. Cierpię także na nadwrażliwość zębów, przez co musiałam zrezygnować z ostatniej pasty wybielającej, a tu - o dziwo - nie zauważyłam żadnych dolegliwości. Plusem jest także to, że odświeża na dość długo, mimo, że nie ma smaku mięty.

Odnośnik do komentarza

Kolejny tydzień testowania za nami. Zaczynamy z mężem baczniej obserwować swoje uśmiechy. Mój mąż wprawdzie twierdzi, że efektów nie widzi, jak zwykle jest sceptykiem, jego zdaniem to jeszcze za wcześnie, chociaż przyznaje tak jak i ja, że ząbki są znacznie dłużej gładkie, czyste, błyszczące niż po użyciu innych past, które stosowaliśmy do tej pory. Nie wiem, czy to siła autosugestii czy ta pasta naprawdę wybiela ząbki, bo wydaje mi się, że moje zęby rzeczywiście stały się bardziej białe i lśniące. Kawy nie piję, jestem jednak miłośniczką mocnej herbaty, która nawet przy dbaniu o higienę jamy ustnej pozostawia osad. A teraz, po ponad 2 tygodniach stosowania pasty Advance White wygląda na to , że soda poradziła sobie z osadem doskonale. Soda jest moim starym, babcinym sposobem na usuwanie osadów z łyżeczek i kubków, a dzięki Advance White teraz także na zębach mogę wypróbować jej działanie. Można powiedzieć, że ta pasta to połączenie nowoczesnej receptury i technologii z babcinymi sposobami, ja uwielbiam wszelkie tego typu specyfiki. Zawsze bałam się past z sodą, bo wydawało mi się, że są zbyt żrące dla moich wrażliwych dziąseł, ale w tej paście po prostu się zakochałam, jest świetna, inna niż pasty które stosowałam dotychczas. Zastanawiam się tylko, czy można ją będzie kupić gdzieś w mojej małej mieścinie, bo chętnie testowanie zamieniłabym w stałe użytkowanie, jestem niezmiernie ciekawa jaki byłby efekt po np. półrocznym stosowaniu. A mojemu męża niedowiarka olśniłabyn śnieżnobiałym uśmiechem.

Odnośnik do komentarza

Podsumowując polecam pastę tym, którzy oczekują wybielenia swojego szkliwa ale ze świadomością, iż będzie to w ramach danego odcienia. Z pewnością mogę polecić pastę także osobom cierpiącym na nadwrażliwość zębów i dziąseł.
Osobiście jestem bardzo zadowolona z pasty i cieszę się, że zgłosiłam się do testowania. Pasta Advance white na stałe zagości w mojej łazience. Zauważyłam, że łatwo ją kupić w popularnych drogeriach. Moja mama zawsze doradzała mi, że najlepiej czyścić przebarwienia zębów sodą oczyszczoną - ze względu na jej smak nie zdecydowałam się jednak. Tym bardziej się cieszę, że ta metoda została zastosowana w paście do zębów.
Po wypróbowaniu kilkunastu past wybielających - ta pasta to mój faworyt. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Nasz test dobiega końca w tubce co prawda zostało jeszcze troszkę pasty do zębów ale tę resztkę przejął synek.W końcu to on najczęściej szczotkował te zęby i zamiast dwie minuty spędzał przed lustrem pięć.Czas najwyższy aby wystawić końcową opinię o paście Advance white.
Więc tak ogólny wygląd pasty jest prosty niczym szczególnie nie wyróżniającym się,gdyby pasta leżała w sklepie na półce mogła bym przejść koło niej w ogóle jej nie zauważając ,a szkoda bo to opakowanie przyciąga klienta.A pasta-rewelacja,nie dość że spełnia wszystkie swoje obietnice to jeszcze posiada wiele innych atutów.Ma lekki łagodny smak mięty nie piecze i nawet dzieci mogą ją stosować.Druga rzecz jaką zauważyłam ostatnio to to że pasta nie pieni się nadmiernie ,co jak dla mnie jest ogromnym plusem.Pasta delikatnie i pomału nadaje zębom bielszy odcień.Co widać już po około tygodniowym stosowaniu.Jedynym minusem jest to że nie wiem jaka jest cena tej pasty ale mam nadzieję że w granicach rozsądku ponieważ przy najbliższych zakupach będę jej wypatrywała.Jednym słowem jestem bardzo zadowolona z przebiegu testu pasy do zębów Advance Whte ,a jeszcze bardziej z efektów końcowych.

Odnośnik do komentarza

Muszę przyznać, że nie bardzo wierzyłam w skuteczność wybielających past do zębów. I do tej pory wszystkie wypróbowane pasty utwierdzały mnie w tym przekonaniu. Zgłaszając się do testu myślałam sobie "Kolejna cud pasta, która oprócz podstawowej funkcji czyszczenia nic nie wskóra", ale mimo to zgłosiłam się do testowania. I muszę przyznać, że chociaż ucierpiała moja duma i uparta natura to jestem zadowolona z pasty. Na początku sceptycznie podchodziłam do jej używania, aż do momentu gdy po 2 tygodniach stosowania usłyszałam od siostry magiczne pytanie "A co Ty zęby wybielałaś?" Pobiegłam do lusterka i przyglądam się tym moim wiecznie pożółkłym od kawy i papierosów zębom i przecieram te moje niewierzące oczy. A moje zęby lśnią i zachwycają bielą. Przecież to z cudem graniczy! I wiecie co zrobiłam? Najadłam się borówek, aby sprawdzić czy pasta podoła fioletowemu zabarwieniu. Umyłam zęby i uwierzyłam! Zęby lśnią jakbym zafundowała im jakąś cud kurację. Wychodzi na to, że muszę przyznać , że pasta działa i gorąco ją innym polecić. A zresztą chyba nie muszę zachęcać znajomych do kupna pasty. Mój uśmiech mówi sam za siebie. I w ten sposób z mojej szczęki zrobiliście sobie chodzącą reklamę :)

Odnośnik do komentarza

Oprócz tego, że pasta działa rewelacyjnie myślę, że warto wspomnieć o minusach, których co prawda nie doszukałam się zbyt wiele. Po pierwsze pasta ma swój specyficzny smak i zapach. Początkowo nie był on dla mnie zbyt przyjemny. Po kilku dniach stosowania przestał mi już przeszkadzać więc myślę, że to kwestia przyzwyczajenia. Po drugie pasta nie jest zbyt wydajna. Po dwóch tygodniach nie zostało jej już zbyt wiele. W sumie nie do końca używam jej sama, gdyż od kilku dni mój mąż stwierdził, że jak widzi moje białe zęby to już nawet zapach pasty mu nie przeszkadza i zaczął również myć nią zęby. Co jeszcze można napisać o paście? Wspomnę jeszcze o konsystencji. Pasta jest jakby trochę gęstsza od standardowej pasty, ale to właściwie jak dla mnie nie jest ani wadą ani zaletą. Myślę, że pomimo tych drobnych wad skuteczność pasty jest czynnikiem który przeważa i czyni ją wartą zakupu.

Odnośnik do komentarza

Po kolejnym dniu testowania stwierdzam, że ta pasta nie ma sobie równych!
: odświeża na bardzo długo - od mycia do mycia zębów z pewnością a nawet dłużej :)
: usuwa osad z zębów - moje przebarwienia znikają, coś w tej paście jest:)
: delikatnie poleruje nie ścierając szkliwa - gładkie mam zęby, że aż miło językiem dotykać
: ma bardzo przyjemny smak - przyzwyczaiłam się do tej sody i tych granulek
: daje efekt wybielenia - moje zęby są o wiele piękniejsze niż przed stosowaniem tej pasty, ząbki pięknie błyszczą
: pasta jest wydajna - niewiele trzeba aby umyć zęby
: tubka w sam raz jak dla dwóch osób, korek z pasty u mnie to nie problem bo u mnie pasta Arm&Hammer Advance White ma swoje priorytetowe miejsce leżące tuż obok kubka ze szczoteczkami. Nie zamienię tej pasty na inną.

Każdemu polecam i zdania nie zmienię bo Arm&Hammer Advance White w mojej łazience cenię.

Odnośnik do komentarza

Testowanie cz. 1
Pora przejść do meritum sprawy - czyli samej pasy. Pasta daje przyjemne uczucie orzeźwienia, odświeża oddech i pozostawia przyjemny zapach. Na zębach nie pozostaje osad. Brak efektu szczypania w język. Pasta pozostaje na szczotce - nie "ucieka z niej" jak pasty innych firm. Zdecydowanie można powiedzieć, iż jest ona łagodna dla dziąseł oraz zębów. Usta nie pierzchną i nie drapie, choć podczas szczotkowania mam wrażenie, że ściera wszelkie zanieczyszczenia i zęby stają się "gładkie". Szkliwo jest polerowane bez uszkadzania a zawartość sody powoduje, iż stają się lśniące. Po długotrwałym stosowaniu minimalizuje nadwrażliwość zębów z którą się brykam na co dzień. Bardzo ważne jest to, iż pasta nie podrażnia dziąseł i pozostawia efekt świeżości na wiele godzin.

Odnośnik do komentarza

Bardzo mi się te wszystkie rymowanki o skuteczności pasty podobają:) zazdroszczę Wam tych pięknych artystycznych rymów:) Ja tak nie potrafię:( Ale ja podzielę się z Wami moim eksperymentem...Chciałam sprawdzić jak inne pasty zadziałają na moich bielutkich, ślicznych i gładziutkich ząbkach z efektem głośnego WOW ! I zapewne nie będziecie zaskoczeni, bo ja nie byłam i przyznam się, że bardzo się zawstydziłam. Jak mogłam wcześniej stosować takie pasty, po których zęby są jak nie umyte! Szorstkie, bez blasku, bez charakterystycznej gładkości. Policzki i dziąsła jakieś takie niewyraźne, szare i matowe. Dość! Jeden dzień starczył! Nigdy więcej! Tak jak wcześniej stwierdziłam zawsze o paście takiej jak Advance White marzyłam. I zostaję z mym marzeniem i nigdy, przenigdy Advance White na inną nie zamienię:)

Odnośnik do komentarza

Używam tej pasty już przez ponad dwa tygodnie. Po tym czasie zdążyłam już wyrobić sobie opinię na jej temat. Na pierwszy rzut oka niczym się ona nie wyróżnia. "Pasta jak pasta" - pomyślałam. Już po kilku dniach codziennego używania zmieniłam zdanie. Ona tylko wygląda tak niepozornie. Jej działanie jest naprawdę świetne. Zapewnienia producenta zostają spełnione. Pasta bardzo dobrze oczyszcza zęby, jamę ustną oraz język. Jest łagodna i nie powoduje żadnych podrażnień. Nie barwi języka. Ma lekki, miętowy smak. Pozostawia uczucie świeżości. Dobrze się pieni. Po częstszym stosowaniu zęby mają dużo jaśniejszy odcień i nabierają blasku. Teraz o wiele częściej się uśmiecham ;)

Odnośnik do komentarza

Dzisiaj po umyciu zębów uśmiechałam się do siebie w lustrze jak głupia. Jestem pewna, że mój uśmiech jest inny niż kiedyś, ząbki lśnią jak perełki i chyba rzeczywiście są bielsze. O zaletach pasty i o tym, że moim zdaniem to strzał w dziesiątkę już pisałam, więc nie będę się powtarzać. Strasznie się cieszę, że pasta zaczyna dawać widoczne efekty, szczerze mówiąc byłam sceptycznie nastawiona do zapowiadanego efektu wybielania. Trochę mi tylko żal, że pewnie na będzie mi dane sprawdzić efektu po dłuższym czasie użytkowania pasty, bo w tubce jest już mniej niż połowa (używamy razem z mężem), szukałam jej w sklepach w moim miasteczku ale jak na razie nie można jej kupić:((.

Odnośnik do komentarza

Dobry wieczór po dwóch tygodniach testu :)
Wyniki na razie są bardzo zachęcające: zęby są bielsze- głównie dzięki usunięciu osadów- wygląda to super!
Dziąsła nie są podrażnione (co niestety często mi się zdarza i czego się obawiałam).
To, co widzę dopiero teraz, po dłuższym czasie stosowania- coraz dłużnej utrzymuje się świeży oddech- pewnie pasta faktycznie usuwa te wszystkie "robale" ;)

Odnośnik do komentarza

Testowanie cz. 2
Pasta zdecydowanie bardzo dobrze usuwa osad z zębów. Soda ma działanie wybielające - ile razy denerwujemy się, iż na naszym ulubionym kubku od herbaty pozostał osad? Dzięki zawartości sody w paście, bo regularnym użytkowaniu pasty widzę efekty - odcień zębów staje się delikatnie jaśniejszy niż dotychczas. Zapada więc pytanie - dlaczego mamy chodzić na drogie zabiegi wybielające, które niszczą nasze szkliwo, zamiast stosować pastę firmy Arm&Hammer? Bardzo się cieszę również z tego, iż zmniejszyła się moja nadwrażliwość - mam ogromny problem przy jedzeniu słodkiego - pali, piecze, mam wrażenie, że ktoś mi jeździ dłutem po zębach :(. Zęby mam poza tym całkowicie zdrowe (nigdy nie miałam żadnych dziur, plomb, zabiegów dentystycznych - chodzę jedynie na rutynowe kontrole do dentysty). Powoli moje ząbki wracają do normy z tą nadwrażliwością i stają się coraz bardziej lśniące. Ponadto dziąsła pozostają również w doskonałej kondycji! Cieszę się, że pasta jedynie poleruje, a nie ściera szkliwa i ma przyjemny zapach:). Pasta nie powoduje, żadnych podrażnień i doskonale oczyszcza jamę ustną.

Odnośnik do komentarza

Koniec testowania, ponieważ skończyła się pasta! Czas podsumować ostatnie tygodnie, podczas których pasta Arm&Hammer dbała o moje zęby. Podtrzymuję swoją opinię o przyjemnym zapachu i smaku pasty oraz o tym, że na długo zapewnia świeżość i komfort. Wypada też ostatecznie wyrazić zdanie co do jej właściwości wybielających. Pod tym względem pasta ta również okazała się niezwykle skuteczna i po niemal trzech tygodniach jej używania stwierdzam, że mój uśmiech jest bardziej promienny niż wcześniej. Wszystko dlatego, że widzę różnicę po jej stosowaniu i po prostu chętniej się uśmiecham:) Myślę, że dłuższe stosowanie przyniosłoby diametralne zmiany na lepsze i mogłabym się chwalić śnieżnobiałym uśmiechem!

Odnośnik do komentarza
Gość Ambiwalencja

On i Ona, czyli Mąż i Żona. I jeszcze wybielającą pasta do zębów Advance White leżąca w łazience znajdującej się w mieszkaniu w centralnej Polsce. Mąż i Żona od dwóch tygodni zęby myją, szorują - pastę Advance White testują.
A oto ich opinie:
* Smak:
On - Lekko słonawy. Zazwyczaj pasty wybielające mają niezbyt przyjemny posmak sody. W tym wypadku soda również jest wyczuwalna, ale w sposób bardziej delikatny.
Ona - Pasta jest lekko słona, ale w smaku dość orzeźwiająca. Odświeża oddech.
* Konsystencja podczas szczotkowania:
On - Słabo się pieni. Nie odpowiada mi.
Ona - A moim zdaniem pieni się wystarczająco, aczkolwiek piana ta jest dość rzadka i podczas mycia zębów spływa po brodzie. A tego nie lubię.
* Opakowanie:
On - Za małe. Gdy kupuję pastę zwracam uwagę na pojemność. Im większe opakowanie, tym (zazwyczaj) korzystniejsza cena. Gdybym miał do wyboru dwie pasty - mniejszą i większą - na pewno bym wybrał większą, gdyż chciałbym, aby mi na dłużej starczyła.
Ona - Również wolę większe opakowania - są bardziej ekonomiczne. Szkoda, że nie ma dużej zakrętki, na której można pastę postawić. Lubię mieć porządek na półce w łazience.
On - Szata graficzna na opakowaniu tekturowym przyciąga wzrok i zachęca do zakupu. Szkoda tylko, że o właściwościach pasty w naszym w języku można poczytać zaledwie na niewielkiej naklejce.
*Działanie:
On i Ona - Na spektakularny efekt wybielenia naszych zębów jeszcze czekamy....

Odnośnik do komentarza

Testowanie cz.3 - opinie znajomych
Właśnie wróciłam z krótkiego wypadu ze znajomymi. Kilkanaście osób - zorganizowałam akcję podczas wyjazdu "Przetestujcie moją pastę do zębów i powiedzcie co o niej myślicie." Mimo, że ubyło mi jej przez to sporo, mogę podzielić się kilkoma opiniami "z zewnątrz". Ogólnie tubka się podoba, ale stwarza wrażenie "małej", jeżeli chodzi o kolorystykę, to jest zdecydowanie "gustowna". Ciężko było mi wytłumaczyć co po niektórym, że wystarczy mała kulka, a nie trzeba wyciskać dwóch centymetrów i że pasta zawiera sodę. Smak - zdecydowanie pozytywny, nie drażniący. Jest bardzo wydajna, "nie pieni się na maxa, więc jest fajna". Myślę, że kilka osób dało się namówić na tę pastę - oczywiście, efektu wybielenia nie widać po jednym użyciu, ale dyskutowaliśmy na temat drogich zabiegów wybielających i ich alternatywy w postaci tej pasty. Ja przyznałam, że u mnie widać małe efekty zmiany koloru - kilka osób to zauważyło (nie wiem czy serio czy "reklama dźwigną handlu"). Ogólnie wszyscy mieli pozytywne nastawienie do nowej pasty, twierdząc, że jest naprawdę ciekawa i super było ją wspólnie wypróbować.

Odnośnik do komentarza

Test Arm&Hammer Advance White akcja:
„Łazienka 6:30 rano - mąż z żoną myją zęby i to już nie jest codzienna konieczność, ale prawdziwa przyjemność. A w finale...hollywoodzki uśmiech.”
No cóż miało tak być i jest ;) Jesteśmy z mężem bardzo zadowoleni z efektów działania pasty. Mycie zębów stało się prawdziwa przyjemnością, a nie codzienną życia koniecznością. Mycie zębów z pastą Arm&Hammer Advance White daje nam satysfakcję, że dbamy nie tylko o swoje zdrowie, ale dbamy też o nasz wygląd. Piękny uśmiech jest wizytówką, który dodaje nam pewności siebie. To wszystko dzięki tej wspaniałej paście…Świeży oddech, bielsze zęby, zdrowe dziąsła….Czy możemy chcieć więcej? Możemy mieć to wszystko po prostu myjąc zęby, nie potrzebujemy wielkich nakładów finansowych i męki w dentystycznych gabinetach. Dziękuje za możliwość przetestowania tej wspanialej pasty, na pewno zagości ona w naszej łazience na dłużej. Posyłam Wam swój piękny, nowy uśmiech, uśmiech od Arm&Hammer Advance White ;)

Odnośnik do komentarza

Niestety wszystko co dobre musi kiedyś się skończyć. Tak też jest z tą pastą. Zostało mi już jej niewiele. Jednak nie dlatego, że nie jest wydajna tylko dlatego, że korzystała z niej cała nasza rodzina.
Wszystko na temat pasty napisałam w poprzednim komentarzu została mi tylko ostatnia zaleta. A mianowicie wybielanie. Muszę szczerze przyznać nie tylko przed sobą, ale też przed Wami, że pod tym względem pasta spełniła swoje funkcje idealnie. Bardzo dużo piję kawy, więc jestem skazana na przebarwienia. Po kilku dniach stosowania uwolniłam się od tego raz a skutecznie. Zarówno sama jak i znajomi zauważyli efekt wybielania. Moje zęby w końcu są białe. Lśnią czystością. Mam uczucie jakbym wyszła niedawno od dentysty. Pozbyła się u niego zarówno nieprzyjemnego osadu i kamienia jak również wybieliła zęby. Jestem bardzo zadowolona z tego efektu, tym bardziej iż poprzednie wybielające pasty pogłębiały moją nadwrażliwość. Ta pasta pozostała dla moich zębów i dziąseł niezwykle delikatna. Z czystym sumieniem mogę ją polecić każdemu. Nie tylko dorosłym, ale też dzieciom ze względu na jej delikatny smak.

Odnośnik do komentarza

Już prawie 3 tygodnie trwa moje testowanie pasty. Myję nią zęby codziennie rano i wieczorem. Co mogę o niej powiedzieć? Przede wszystkim rewelacyjnie czyści zęby. Naprawdę daje uczucie świeżości i czystości na długi czas.
Jeśli chodzi o efekt wybielający to rzeczywiście działa! Nie są to może jakieś super powalające efekty, ale moje zęby są jednak bielsze, co mnie niesamowicie cieszy. Soda oczyszczona jak zwykle działa cuda. Myślę,że przy dłuższym stosowaniu efekt będzie naprawdę ogromny. A co najważniejsze- jest to pierwsza pasta wybielająca, którą mogę stosować! Próbowałam już naprawdę wiele i każda próba wybielania kończyła się po dwóch,trzech dniach. Dlaczego? Ponieważ wszystkie pasty powodowały u mnie ból dziąseł oraz ich krwawienie. Z obawą rozpoczynałam test Advance White tym bardziej, że akurat miałam stan zapalny. Jednak ku mojemu wielkiemu zdziwieniu pasta nie spowodowała pogorszenia, a kiedy wyleczyłam dziąsła nie sprawiła,że zaczęły mnie znowu boleć czy krwawić. Jest to jak dotąd jedyna bezpieczna dla mnie pasta wybielająca. Cieszy mnie to ogromnie, bo myślałam,że nie mam już szans na biały uśmiech. Szkoda tylko, że wszystko, co dobre szybko się kończy, a pasty w tubce robi się coraz mniej.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...