Skocz do zawartości
Forum

Zdenerwowanie się na żonę


Gość Kazi

Rekomendowane odpowiedzi

Nów,dobrze jakby udało Ci się namówić męża na terapię małżeńską,może najpierw sama idź do psychologa,udzieli jakiś wskazówek jak dotrzeć do męża.

Dużo powinnaś też z nim rozmawiać,w końcu może coś do niego dotrze,

z Kazim była trochę inna sytuacja ,bo on sam zdał sobie sprawę ,że ma problem ,inaczej by tu nie napisał,
ale prawdę mówiąc ja nie za bardzo wierzyłam w taką przemianę i jestem mile zaskoczona ,że mu się udało.

Albo zastosuj taką terapię szokową ,jak zrobiła żona Kazia,
bo doceniamy to, co tracimy...,
to byłby najlepszy sposób.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

No no Kazi, naprawdę nie przypuszczałem. Tyle mądrych zdań. Rzeczywiście praca nad sobą czyni cuda.
Nów, dlaczego nie zrobisz swojemu mężowi terapi szokowej ? Zamieszkajcie oddzielnie. Może wtedy coś zrozumie i doceni. No nie zazdroszczę Ci. To rzeczywiście Kazi z początku wątku. Kazi, jeszcze gratulacje. Jesteś naprawdę wielki człowiek. Pełen szacun dla Ciebie. Ktoś powiedział, nawet z seryjnego mordercy można zrobić świętego. Jest tylko jeden warunek : on musi chcieć. Kazi chciał. Twój mąż nie chce.

Odnośnik do komentarza

No no bo mnie zepsujecie :) Przestańcie pochlebcy okropni. Najpierw mnie besztali, teraz chwalą. Co to się stało :)
Nów trzymam za ciebie kciuki. Facet widocznie zamiast zmienić skórę, woli w swojej skórze się unicestwić. Bo to że ty cierpisz, to wiemy, ale nikt (prócz mnie, który był taki sam), nie wie, że pod tą skórą też jest strasznie źle. Ja jestem zmianą. Ale skoro mu tak dobrze... cóż, szkoda, że nie chce poznać tego naprawdę lepszego.

Odnośnik do komentarza

No wygląda na to, że nie chce :( Jesteśmy od paru dni w separacji. I na razie nie ma jeszcze z jego strony chęci porozmawiania o tym wszystkim. Jemu zależy.. tylko na psie. Wziął psa na weekend. Pewnie bardzo normalne byłoby, gdyby tęsknił za dzieckiem. Ale on tęskni tylko za psem. ... :( no cóż, zobaczymy co będzie.

Odnośnik do komentarza

Mam nadzieje że Kazi,Nów a może Agnieszka bo to jedna i ta sama osoba poprawiła sobie nastrój pisząc historię a czasem nazwałbym ją histerię swojego życia.Dziwi mnie tylko to że od wielu lat bo od wielu lat psuje się nasz (mój -bo to co pisała miało być o mnie z nią bo jest moją żoną)związek , a winy szuka tak naprawdę w drugiej osobie tylko i wyłącznie.Nie wspomiałaś tu kochanie nigdy o swoich rodzicach z którymi ślubu nie brałem a którzy od pierwszego dnia w którym przywieźliśmy nasze maleństwo ze szpitala "aktywnie" włączyli się nasze życie i równie "aktywnie"uczestniczą w nim do dzisiaj.Myśle że dla wielu facetów rodzaj "aktywności"w którym odpycha się ojca dziecka od np.przewijania czy podcierania pupki:) ponieważ wszystko wie się najlepiej byłby rodzajem wkurzającej "aktywności".Przez wiele lat nie stanęłaś za mną w przypadkach kiedy twoi rodzice butami wchodzi w nasze życie a ja musiałem się na to godzić.(nawet wtedy kiedy twój tata powiedział przy obiedzie na który go zaprosiłem że bez niego jesteśmy niczym i padlibyśmy z głodu)Piszesz o braku rodzinności i o tym że rodzinność widzę tylko w swojej rodzinie...ale to ja potrafiłem prosto z mostu powiedzieć swoim rodzicom że dziękuje im za pomoc i chcę z żoną mieć swój czas na wychowanie dziecka.Wówczas to twoi rodzice wypełnili powstałą lukę po obecności moich w dalszym ciągu wiedząc i robiąc wszystko zarówno za ciebie jak i za mnie ponieważ przecież byli w tym najlepsi!Teraz połączmy to w czasie ...czyli prawie 13 lat..bo tyle masz nasz młody...żeby zrozumieć że nic nie dzieje się bez przyczyny.Żeniąc się z tobą miałem nadzieje że nasze małżeństwo i jego owoce będziemy dla siebie najważniejszą RODZINĄ! Przepraszam wszystkich za formę ale to moja żona jest dziennikarką i potrafi wspaniale opisywać z "fantazją" różne historię ..ja jestem prostym człowiekem.

Odnośnik do komentarza
Gość przeczytałam

W sumie czemu nie miałaby to być prawda. Taki wątek mógłby założyć i 12 latek i zmyślać, chociaż nie, chyba 15 latek prędzej, bo jednak pisownia jakoś bardziej rozwinięta. A postać na tyle " barwna" że i prawdopodobnie fikcyjna.
No Palacco Ty to teraz weryfikujesz.
Ludzie nie szukają gotowych receptur, bo jak poczytasz troche inne wątki to stwierdzisz że nie korzystają z nich, prędzej chcą się wygadać, albo potwierdzić swoje teorie.
A tak naprawdę o co chodziło Twojej żonie, gdy poługiwała się nami, to wie tylko ona.

Odnośnik do komentarza
Gość Dobra rada

Twoja baba zamiast cię zmieniać powinna sobie znaleźć jakiegoś kochanka, któremu bliżej do ideału od ciebie. Tym samym wszystkie jej potrzeby byłyby zaspokojone: finansowe oraz psychologiczne i dalaby ci spokój. 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...