Skocz do zawartości
Forum

Małżeństwo z antyterrorystą


Rekomendowane odpowiedzi

Co do spotkania. Nie ma co generalizować i zakładać, że romanse i inne sprawy będą poruszane.Ja się spotkałem z delikwentem, zapewniał, że mogę być spokojny o niego. Wolałbym znać nawet najbardziej brutalną prawdę niż być zwodzony przez wszystkich. Po takim stażu w związku mamy prawo wiedzieć, co do cholery wyprawia nasza druga połowa. Nienawidzę dziecinady.

Odnośnik do komentarza

Kaśka098716191918

Bialarozyczko, nie wiem co ona mi ma do powodzenia, a przyznam ze jestem tego ciekawa. It will be interesing, sama wiesz. Skończyłam się pakować, maz śpi ja też data się przezpie dwie godzinki.dobranoc

Moja droga skoro jesteś ciekawa ok , znam kobiety które miały kontakt z pseudo koleżanka męża i po rozmowie nie było lepiej ale ok zaspokój swoja ciekawość. To Tobie mąż powinien mowić co mu leży na sercu a nie jej ;)

Odnośnik do komentarza

lalado
Co do spotkania. Nie ma co generalizować i zakładać, że romanse i inne sprawy będą poruszane.Ja się spotkałem z delikwentem, zapewniał, że mogę być spokojny o niego. Wolałbym znać nawet najbardziej brutalną prawdę niż być zwodzony przez wszystkich. Po takim stażu w związku mamy prawo wiedzieć, co do cholery wyprawia nasza druga połowa. Nienawidzę dziecinady.

Prosze cię ....
a żona , mąż przyzna się Tobie od razu do zdrady ?
Będzie się zapierać w zaparte ... Kochanek kochanka przyzna sie do tego że ma romans ? To rzadkość.
A ja bym wolała prawdę ale nie od takiej osoby która sama akurat wg opini Kasi niewiele wartości sobą reprezentuje.

Odnośnik do komentarza

Witam znowu.
Byłam dziś rano przed wyjazdem na spotkaniu z Nią.
Pogadałyśmy, poudawałam że miło się rozmawia. Nic nie mówiła na temat męża i ich znajomości. Cieszę się?
Z mężem rozmawiałam przed chwilą żeby mu powiedzieć,że jestem na miejscu bo jechałam sama przez tyle godzin autem i się martwił ( wiecie, jak mi się miło zrobiło? od razu zapomniałam jak mnie wyzwał przy głośnej awanturze o 2 w nocy ( sąsiedzi wezwali nawet policję).. Jutro na nudne spotkanie z pracy a wieczorem do klubu ze znajomymi. Smutno mi. Piję wino ze znajomym. Jest nawet spoko atmosfera. Nie wiem jak ja dam radę 6 miesięcy bez Niego wytrzymać, mimo że robi mi tyle przykrości:(

Odnośnik do komentarza

Kasiu dasz radę , nie wiele się dowiedziałaś ale może i lepiej.

Ja właśnie wróciłam z kursu , głodna jak wilk ale dzień był świetny, ludzie uśmiechnięci, korki niesamowite, Pan z taxi puszcza oko i podrywa na zimy łokieć :D , śmiechowato :D

Kasiu może w tym czasie On coś zrozumie, będzie miał wszak dużo czasu wolnego na rozmyślanie i uwierz odczuje pustkę w domu ;)

Odnośnik do komentarza

bialarozyczka

Ja właśnie wróciłam z kursu , głodna jak wilk ale dzień był świetny, ludzie uśmiechnięci, korki niesamowite, Pan z taxi puszcza oko i podrywa na zimy łokieć :D , śmiechowato :D

Kasiu może w tym czasie On coś zrozumie, będzie miał wszak dużo czasu wolnego na rozmyślanie i uwierz odczuje pustkę w domu ;)

Hehe, masz racje ludzie są naprawdę okey, co innego bym mogła powiedzieć o prowadzącym kurs;) Straszny gbur.
Haha, zimny łokieć. Mnie kiedyś kanar w miejskim podrywał "na oczko" i "kawkę po robocie" ;p
O, humor poprawiony dzięki Tobie, mojejmu Znajomemu i winko. Trio:)
Może masz rację, pewnie w weekend poleci do swojej matki na obiadek. Mamusi najlepszy. Oby tak było...

Odnośnik do komentarza

~glupekxd
A Czy Mogłabyś Mi Szczegółowo Opisać Wasz Konflikt Pomiędzy Tobą A Twoją Starą Przyjaciółką? Byłabym Bardzo Wdzięczna.

Jasne, akurat znajomy poszedł po coś do recepcji.
To było jeszcze w liceum. Bylysmy najlepszymi przyjaciólkami. Wszystko się zaczeło pieprzyć, gdy dowiedziałam się że Ona się "sprzedaje" za kasę. Zerwałam znajomość. Potem odnowiłam. Znów kłamstwo, odebranie chłopaka.. Po tym nie chciałam Jej znać. I dalej nie chcę.

Odnośnik do komentarza

~sandra34
Kaśka. Skoro kaca nie masz, to ile wypilas ciotka? :D

Nie dużo było kilka drinków, jedno piwo.Poza tym mam dziś kolejne spotkanie na Starym Browarze więc nie chcę kaca, no bo co by pomyśleli? jakaś pierdolnięta. W pracy, a na kacu. Jestem w końcu na służbówce a nie prywatnie ze znajomymi z miasta;) To coś zobowiązuje, nie?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...