Skocz do zawartości
Forum

Małżeństwo z antyterrorystą


Rekomendowane odpowiedzi

Kasiu, wiem, że i tak jest Ci ciężko. Ale mimo wszystko uważam, że nie powinnaś się poddawać i odpuszczać tej sprawy. Fr ma rację, zrób sobie obdukcję, to sie tak czy siak przyda. Zarówno przy zgłoszeniu, jak i rozwodzie. Może łatwiej Ci będzie, jeśli pójdziesz na komisariat z siostrą? Może porozmawiajcie z siostrą o tym razem na spokojnie?

Odnośnik do komentarza

Do tego dokumentację zdjęciowa zdemolowanego mieszkania. W policji nie powinno być kumplowstwa. Można daną sprawę zawsze zgłosic wyżej. Oni sie tego boją. Niestety ten, który jest Twoim mężem może mieć "ciepło".
Nie bagatelizuj tego. Nie tak sie sprawy załatwia.
Znam to z domu. W terrorze dzieci mają kiepskie dzieciństwo.
Mama wybaczyła. Nic się nie zmieniło.

Odnośnik do komentarza

Kasiu masz dziecko i siostrę, która cię wspiera i pomaga. W tym tygodniu spróbuj ochłonąć z tego co było i powoli zacznij działać - to nie jest takie proste i łatwe jak może się wydawać osobom które tego nie doświadczyły. Wiele osób wspiera cię tu na forum ale tam jest twoja rzeczywistość i nadal musisz żyć spokojnie dla synka. Ponownie proponuję ci kontakt z adwokatem - on cię poprowadzi, zabezpiecz się na poczet alimentów na dziecko - mimo braku rozwodu to jest możliwe. W snach wiele jest tego co nam się zdarzy i musisz być przygotowana na wiele problemów, których ci antyterorysta jeszcze dołoży a może nawet jego rodzina i koledzy. Radzę ci kupić dyktafon mieć go przy sobie i w razie konieczności nagrywać rozmowy z byłym - ja w ten sposób podjąłem decyzję o swoim rozwodzie

Odnośnik do komentarza
Gość aa...Fromage

popieram 100% Franca.
Im szybciej tym lepiej, jakim prawem on ludzi od kur.. i szmat wyzywa,bije? I w dodatku własną Zone?? Chore.
Poproś siostrę zeby z Toba poszła na ten komiasariat... Jej wsparcie jest cenne.
Pisałaś kiedyś ze masz dobry kontakt z kolega z pracy męża. Może warto z nim pogadać w tej sprawie
, skoro twój przyjaciel, powinien pomoc. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Wszyscy macie racje.
Ide do adwokata w przyszłym tygodniu. Nie wiem co będzie
A wogule dostałam list z policji, ta wredna idiotka złożyła skargę na mnie ze jej grozilam w Internecie pobiciem i ja wyzywalam.. Mam tam przyjść w czwartek.. Złożyła ma mnie doniesienie dwa tygodnie temu czyli nie ma opcji zeby On o tym nie wiedział, a mimo to mi nic nie powiedział.Kłamał w żywe oczy..
Jak się dowiedziałam będę miała za to sprawę w sadzie i chyba jak to się potwierdzi to grozi mi jakieś 6 miesięcy odsiadki. Dodatkowo, byłam pod dozorem kuratora i byłam w MOSie w wieku 17 lat. Ponoc to też biorą pod uwagę.
Dlaczego wszystko się psuje??
Rodzice pytali się o męża, zaprosili nas na weekend.. Co mam powiedzieć, ze co ze rozowdze się z nim, bo od dawna nie działo się u nas najlepiej?

Odnośnik do komentarza

Fromage, no niby mam niezły kontakt z Nim ale jestem pewna ze on za nim stanie murem. Poznałam go 6 lat temu ale wtedy juz się znali, z podstawówki się znają..
Piza tym on pewnie nie będzie chciał się wdrażać w temat bo też by migl mieć nieciekawie w robocie.
A co do tego zgłoszenia na policji, to kiedyś mialasmy spine ale to juz za czasów licealnych i z tego powodu trafiłam do ośrodka bo Ona trafiła do szpitala, czy tamto też mogą wsiąść pod uwagę dla uzasadnienia tych gróźb pobicia?

Odnośnik do komentarza
Gość aa...Fromage

To nie jest twoim przyjacielem, skoro i tak stanie murem za kolega.
A co do sprawy gróźb, to powiek ze narobilas sobie bigosu..
A tamto za co bylas w tym ośrodku to nie powini brać pod uwagę bo bylo to 10 lat temu i to archiwum. A przy okazji pokaż na komisariacie jej groźby o ile ci groziła i powiedz o tym co ci mąż zrobił. Powinni ci pomóc.
Mocno ci się życie skomplikowało powiem szczerze.. Dasz rade Kasia.

Odnośnik do komentarza

obdukcja, obdukcja, obdukcja jak najszybciej dopóki jeszcze widać ślady + zdjęcia zdemolowanego mieszkania, obdukcję to nawet teraz możesz podjechać na ostry dyżur, masz wsparcie siostry więc mogłabyś z nią

tym bardziej teraz gdy dostałaś wezwanie z policji musisz mieć coś na swoją obronę, bo szykuje się ostry bój, nie daj się !! bo jeśli tylko oni przedstawią swoją stronę będzie to mocno na Twoją niekorzyść

Odnośnik do komentarza
Gość sara tralala

oni biorą pod uwagę tamto pobicie bo tak czy inaczej bylas karana i w papierach gdzieś cię maja.
Tak jak Agata ci mówiła obdukcja fotki domu to daruj sobie bo ich to mało obchodzi ale podstawowe pytanie ; czy ty jej grozilas a ona tobie??
Ale w sumie okropne ze żyjesz z człowiekiem 5 lat w związku, mieszkacie razem, macie małe dziecko, a on takie rzeczy wyrabia..
Praca i jej środowiska też maja dużo do powiedzenia. Niewykluczone, ze to z tego powodu taki stal. Może ma coś głębszego na sumieniu zawodowym ze tak reaguje? Jakieś przekręty na komendzie?

Odnośnik do komentarza

Widzisz mówiłam żebyś się z tą lafiryndą nie umawiała na żadne pogaduszki.
To że Cię oskarżyła o coś tak to nic strasznego, spokojnie. Dziwię się , że aż tak szybko zareagowali 2 tygodnie to naprawdę szybko. Możesz wspomnieć o tym że miała romans z Twoim mężem i policjant to też człowiek wiec nie martw ...niska szkodliwość społeczna ;).
Kaśka zostaw go ...to jest despota i patologia. Pamiętaj , że rodzinie nie musisz się tłumaczyć , jeśli nie wytrzymasz powiedz że cię bił i wyzywał. Jeśli masz normalną rodzinę to wesprą Cię dobrym słowem. To że jest policjantem to nic nie znaczy. Koniecznie rozwód z jego winy. Dowalą mu alimenty. I nie kontaktuj się z tym bokserem. Ahaaa i jeszcze jedno przejdź się jutro do jego przełożonego i się nie wstydź, przedstaw mu sprawę. Trzymam kciuki

Odnośnik do komentarza

Sara, niw mm pojecia czemu się zmienił..
Roza, dzięki za dobre słowa. Rodzinie nie powiem, może to dziwnie zabrzmi ale w takich sprawach nie mam do nich zaufanie w szczególności do matki. Zawsze wsparciem dla mnie największym byla sis, szczególnie jak poleciLam do ośrodka wtedy się ode mnie odsunela..
Mam domysły, ze tak szybko bo on też jest w to wmieszany, ale to domysły.
Ja nie mam kontaktu z jego przełożonym wydaje się ze zeby z nim pogadać z zewnątrz to trzeba się nagimnastykować. Z reszta jak tam pijde to będzie spotkanie znim a wolalabym narazie tego unilnac, nie ze się przed nim ukrywam ale to wszystko takie świeże jeszcze, rozumiesz.
I tak muszę ogarnąć inne lokum, bo chłopak sis się denerwuje, a ja nie chce im przeszkadzać.

Odnośnik do komentarza

Sara, niw mm pojecia czemu się zmienił..
Roza, dzięki za dobre słowa. Rodzinie nie powiem, może to dziwnie zabrzmi ale w takich sprawach nie mam do nich zaufanie w szczególności do matki. Zawsze wsparciem dla mnie największym byla sis, szczególnie jak poleciLam do ośrodka wtedy się ode mnie odsunela..matka w sensie.
Mam domysły, ze tak szybko bo on też jest w to wmieszany, ale to domysły.
Ja nie mam kontaktu z jego przełożonym wydaje się ze zeby z nim pogadać z zewnątrz to trzeba się nagimnastykować. Z reszta jak tam pijde to będzie spotkanie znim a wolalabym narazie tego unilnac, nie ze się przed nim ukrywam ale to wszystko takie świeże jeszcze, rozumiesz.
I tak muszę ogarnąć inne lokum, bo chłopak sis się denerwuje, a ja nie chce im przeszkadzać.

Odnośnik do komentarza

Oj ...idziesz na posterunek i prosisz o rozmowę z przełożonym męża nie sądzę żeby były problemy ;).
Kaśka nie poddawaj się bo czuję że miękniesz :( .
On nie może robić z Ciebie ofiary przemocy.
Kasia Twoja matka bardzo źle zrobiła że się oddaliła kiedy jej potrzebowałaś ale to zawsze matka. Ale skoro tak to z siostrą porozmawiaj.
Nie zostawiaj tego od tak pamietaj !!!
A co z tą przyjaciółką ?

Odnośnik do komentarza
Gość ManuelaTT

Rozwód to jedyna możliwość wyjścia.
Dobrze o tym wiesz.
Proponuje spotkanie z przyjacielem mimo podejrzeń o nie udzielenie ci wsparcia może okazać się ze zrobi na odwrót. A On jest singlem ?
Pol roku? Nie będzie nawet 1 jak nie znajda się dowody także nie boj się zbytnio.......:) Główka do góry kochana

Odnośnik do komentarza

Roza, no nie wiem czy tak jest.. Tak samo jakbys się chciała z komendantem pogadać, trudno. Ale zadzwonię data do kolegi tego to się dowiem.
Manuela, ta on jest singlem od roku. Ale co to ma do tematu?

Roza, tobie chodzi o ta przyjaciółkę co z jej narzyczonym się calowalam..?
To nic, ona dalej nie wie o niczym. Żyje w "mroku". Staram nie pękać, juz nie takie rzeczy psycha brała na siebie, ale jak to ktoś wspomniał, bliscy najbardziej rania:(

Odnośnik do komentarza
Gość ten co ukradl

Kaśka098716191918

Staram nie pękać, juz nie takie rzeczy psycha brała na siebie, ale jak to ktoś wspomniał, bliscy najbardziej rania:(

Swiete slowa.. Nikt nie potrafi tak zniszczyc serca jak bliska osoba. Szlag.
Popieram wszystkich. To jedyne wyjscie z tego:)

Odnośnik do komentarza

Kasia, rozumiem, że masz teraz na głowie dodatkowy problem z tym, że tamta babka złozyła na Ciebie doniesienie. Ale staraj sie tym razie nie przejmować. Nie martw sie na zapas. Skup sie na tym, żeby zgłosić na policję, że zostałaś pobita. Jesli jeszcze nie doszłaś do siebie po tym wszystkim, obawiasz sie spotkać męża na komisariacie, to może chociaż pójdź na obdukcję teraz? To chyba nie powinno być jakies bardzo stresujące... A będziesz miała już z głowy jedną, bardzo ważną sprawę.

Odnośnik do komentarza

Dzisiaj spotkałam się z kolegą z pracy męża.. Powiedział mi że on wziął urlop na 3 dni. Wraca do pracy w czwartek. Na wiecej mu szef nie pozwolił. Ogołem mu się rozgadałam, ale nie rozryczalam bo łzy wolę dla siebie zostawić (moja zasada) o wszystkim ale jedno mnie zdziwilo że słuchał z takim przejęciem i zaangażowaniem, zupełnie nie jak on "jednym uchem wpada, drugim wypada". Pozytywnie.
On o niczym nie wiedział, wogule on myślal że już szmat czasu podjeliśmy decyzję o rozstaniu..
Zaproponował nocleg tymczasowy (mieszka sam, rok temu wyniosla sie od niego dziewczyna). Nie przyjełam. Dziwnie bym sie czuła..
Mieszkam z dzieckiem u znajomej (dała mi klucze a sama pojechała na szkolenie polroczne dwa miesiące temu).
Rozmowa na takie tematy z matka nie wchodzą w grę, bo jak juz pisałam, na takie tematy nie mamy nawyku rozmowy..
Jasko, w sumie to nic takiego nie było, pobiliśmy się ( ona trafiła do szpitala, a ja na komisariat od razu bo jej matka na mnie doniosła) i potem to już wezwanie do sądu rodzinnego ( bo byłam nieletnia ) i ośrodek ( bo miałam juz kuratora za kradzież, i bycie pijaną, i palenie paierosów) na okres 12 miesiecy. Wyszlam wczesniej bo po 9 jak skonczylam osiemnastkę. Generalnie takie ziolko bylam.. Ale co to ma do tematu?
Wracajac do tematu, dzisiaj sie ogarnełam i poprosiłam o spotkanie znajomego adwokata. Mam "termin" na przyszły piątek.. Dziękuje za wsparcie i ogółem wszystko tak na marginesie.

Odnośnik do komentarza
Gość traktatatata.

No i dobrze ze sie spotykasz z prawnikiem/adwokatem;)
On ci wiele doradzi.
Moim zdaniem dobrze ze nie przyjelas noclegu, faktycznie mogloby to dziwnie wygladaC, CHOCIAZ JA WIEM?...
O jacie, to ty dobra bylas w mlodosci:D
A i nie boj sie chama, co on ci moze zrobic, no co?
Wg mie jest pewnie gdzies poza miastem i spedza urlop z jakas laseczka kolejna.. taki typ..

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...