Skocz do zawartości
Forum

Obwinianie żony o myśli samobójcze męża


Gość Elzbieta987

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Elzbieta987

od czterech lat borykam sie z niekontrolowanym zachowaniem meza i jego myslami samobojczymi.juz przed slubem dawal pokazy swojego "wieszania się" ale ze wzgledu na to ze kocham go bezgranicznie, myslalam ze to przejsciowe i ze po slubie problem zniknie.duzo z nim rozmawialam, robilam to co chcial, zeby tylko odwrocic jego mysli od proby samobojczej. jednak rok po slubie, on nadal mi to powtarzal, ze jego zycie sie skonczylo, bo ja go oklamuje, nie rozumiem, bo nie jestem dobra dla niego itp.Probowalam zaciagnac go do specjlisty, ale na prozno. Nawet nie chcial o tym slyszec. Twierdzil ze to ja jestem wariatka i ze to ja musze sie leczyc Taki tok jego myslenia probowalam zmienic i przekonywalam go ze nie jest psychicznie chory, tylko ze to mu dobrze zrobi jesli porozmawia ze specjalista. Tlumaczylam ze jestem tylko jego,ze go kocham i ze razem przetrwamy ta depresje...do wczoraj! nie wiem, czy tego chcial, ale jesli tak to mu sie to udalo, sprawil ze uwierzylam w jego slowa, ze to ja jestem ta najgorsza i ze to przeze mnie chce popelnic samobojstwo. plakalam cala noc, nawet teraz nie potrafie powstrzymac lez...czuje sie jak zbedny mebel...jak nic nie warta dusza... nie umiem nawet odwrocic tych mysli od siebie...jedyna nadzieje na zycie jaka posiadam to dwoje malutkich dzieci...chcialabym pomoc sobie i mezowi, ale nie wiem jak i nie mam juz sily do niego... POMÓŻCIE!!!!!

Odnośnik do komentarza

To nie jest Twoja wina. Mąż obarcza Ciebie swoimi problemami, swoim użalaniem się nad sobą. To mi wygląda na emocjonalny szantaż. Nie możesz się załamywać, jak pisałaś, masz dwoje dzieci. Na pewno wspaniałych dzieci które Cię kochaja najmocniej na świecie. Musisz być dla Nich silna bo wygląda na to, że mają tylko Ciebie. Nie obwiniaj się o stan Swojego męża. Poczucie winy zżera Cię od środka. A Twój mąż yo wykorzystuje tak abyś robiła wszystko to czego on chce. Miałaś nadzieję, że po ślubie on się zmieni. Miałaś rację, zmienił się ale na jeszcze gorsze. Pomóc mogą dwie rzeczy. Rozmowa z nim, żeby wział się w garść bo jest ojcem rodziny, facetem który ma obowiązek być odpowiedzialnym za byt swojej rodziny i powinien zacząć leczenie. Albo jeśli dalej nic w swoim życiu nie zmieni to może lepiej będzie jeśli go zostawisz? Lepiej dla Ciebie i Twoich dzieci.Cokolwiek postanowisz, musisz byc silna dla Dzieci. Wspieram Cię:)

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
Elżbieta, czy zachowanie Twojego męża - mam na myśli groźby samobójcze - przejawiało się w przeszłości również do innych osób - na przykład rodziców?
Przede wszystkim nie obwiniaj siebie, Ty nie ponosisz odpowiedzialności za to, jak Twój mąż się zachowuje.
A jaki on ma stosunek do Waszych dzieci?
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość Elzbieta987

Pani psycholog, jeśli chodzi o Jego groźby samobójcze w przeszłości to nie mam żadnych wieści na ten temat. Ani mama, ani rodzeństwo męża nie podają takich informacji, choć z drugiej strony, jeśli poruszam taki temat to zachowują się bardzo ostentacyjnie i nerwowo wręcz. Patrzą na mnie jakbym to ja była kimś w rodzaju wariatki i po prostu kłamała. Do niedawna nikt w rodzinie, ani mojej ani Jego, nawet nie słyszał o zdarzeniach, zarówno przed ślubem, jak i po ślubie. Próbowałam poradzić sobie sama, ale widzę, że z marnym skutkiem. A co do dzieci, to różnie. Czasem wydaje mi się, że kocha je bardziej niż ja, a czasem wręcz odwrotnie. Zwłaszcza wtedy, gdy proszę o ich przypilnowanie lub nakarmienie, a on wykręca się praca itp. Ogólnie rzecz biorąc jest dobrym ojcem, kochającym i czułym. Ale... ma synka, z "wpadki" na długo przed naszą znajomością, i wcale się nim nie interesuje, ani nie odwiedza. Płaci co prawda alimenty, ale bardziej z przymusu niż z dobrej woli.
Przepraszam, że tak długo nie odpisywałam, ale zabrał mi laptopa i nie miałam możliwości ani przeczytać listu od Pani, ani też poinformować o Jego wybryku. Proszę o odpowiedź. Z poważaniem,
Elżbieta

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...