Czy jestem mamisynkiem?

[markowski]

Witam,
Mam 20 lat i zaczynam studia, szukam pracy, ale nadal mieszkam z rodzicami w domu na wsi. Nigdy nie byłem w żadnym związku, dużo czasu spędzam w domu. Moja mama jest osobą opiekuńczą, o wszystko się stara nawet jak jej o to nie proszę. Staram się usamodzielniać. Zastanawiam się czy tak długie mieszkanie z rodzicami może mieć negatywny wpływ na mnie w późniejszym czasie. Ostatnio też zachowuję się jak niewychowany nastolatek w stosunku do matki, ponieważ często do niej pyskuję. Mam wyrzuty sumienia. To przez to że mama mnie krytykuje gdy nie potrafię czegoś zrobić w domu. Widać mam dwie lewe ręce. Z mojego punktu widzenia moja sytuacja nie jest ok, ponieważ nie potrafię nic zrobić, pyskuję i ciągle jestem przez wszystko wyręczany przez matkę. Chce mieć pracę, którą niedługo znajdę, dziewczynę i być samodzielny ale finansowo na razie nie umiem się wyprowadzić. Co o tym myślicie?

[Gość Mała__MI]

wiesz ja się wyprowadziłam z domu mając 24 lata bo dopiero wtedy znalazłam prace wiec 20 lat to nie jest nic strasznego. Czy jesteś maminsynkiem? To zależy i najpewniej okaże się dopiero w związku.

[markowski]

A no to jakieś pocieszenie:) Jeśli chodzi o związek to problem w tym że nawet nie wiem co to znaczy być z kimś choć próbowałem parę razy i bardzo bym chciał też w końcu kogoś poznać no, ale się nie udało bo dostałem zawsze kosza. Jednak mimo tego mam zamiar prędzej czy później się usamodzielnić, mimo iż moja mama dużo dla mnie zrobiła. Jednak czy tak będzie to nie wiem bo jak nie znajdę dziewczyny to nie wiem czy się wyprowadzę, bo mamy duży dom w sumie, ale też nie chce mieszkać na garnuszku mamy do samych 40 lat jak się słyszy o niektórych.

[Gość Mała__MI]

zawsze przeciez możesz pracować i dokładać się do domu, wtedy nie będziesz miał wrażenia że żyjesz na garnuszku rodziców. O dziewczynę się nie martw, masz 20 lat i kupę czasu aby jakąś znaleźć. Grunt to się nie poddawać.
A co do mieszkania jeszcze to teraz duża część osób mieszka do 25-26 roku zycia u rodziców bo nie stać ich na stancję, albo nie mają pracy.

[psycholog Katarzyna Garbacz]

Witam serdecznie,
Samo mieszkanie z rodzicami nie oznacza, że jesteś maminsynkiem. Z tego co napisałeś, zdajesz sobie sprawę z tego, że pozwalasz mamie na wykonywanie niektórych rzeczy za Ciebie i nie do końca Ci to odpowiada. Ważne, że dążysz do samodzielności.
Pozdrawiam

[erni13]

20 lat to dobry wiek, by się wyprowadzić od rodziców. I jesli stać by cię było na własne mieszkanko, czy nawet kawalerkę, to bym polecał. W moim przypadku, po ukończeniu 18'u lat, postanawiam pójsć na własny garnuszek. 30'o metrowa kawalerka, i cacy. Tyle, że będę miał całkiem niezłe dochody, bo mieszkam w niemczech, i miałbym te 700 euro miesięcznie (dla niemca to nic, ale dla mnie starczy), więc mnie stać, w polsce jest raczej trudniej z tym...

[Andy30]

Jesteś jeszcze niedojrzały. Skończ studia, zarób kasę i dopiero szukaj dziewczyny i mieszkania.Pamiętaj dziewczyna nie zając, zawsze możesz jakąś sobie znaleźć, najpierw zadbaj o siebie, dobrą pracę( o którą de facto jest bardzo ciężko a będzie jeszcze gorzej).

[Gość Januszek1982]

Nie jestem i uważam, że mamisynek nie jest w stanie poświęcić się w całości swojej drugiej połowie.

[markowski]

Owszem, co do pracy to bardzo ciężko jest, Sam jestem w trakcie szukania pracy i nie jest lekko coś znaleźć, jednak nie zamierzam w domu cały czas siedzieć.

[Gość almost night]

Bycie domatorem to nic złego, ale w ten sposób dziewczyny raczej nie poznasz. Warto się czasami ruszyć gdzieś ze znajomymi od tak, po prostu dla odmiany od domu. A kwestia 2 lewych rąk wyjdzie chyba tak naprawdę dopiero, jak zamieszkasz bez rodziców i przyjdzie tylko Tobie wykonywać codziennie czynności