Skocz do zawartości
Forum

Problem z gniewem i wybaczeniem


Rekomendowane odpowiedzi

Jestem nowy na forum, ale bardzo proszę o pomoc. Opiszę jak najkrócej o co mi chodzi. Od dwóch lat na co dzień prześladuje mnie pewna sytuacja z przeszłości. Pewna osoba zachowała się nie w porządku w stosunku do mnie po tym jak pomogłem jej pożyczając pieniądze. W zamian za to jak prosiłem się o zwrot zostałem wyzwany od najgorszych, że dostanę, itd... Pierwszy raz w życiu się tak bardzo zdenerwowałem. W nocy się budziłem i stresowałem. Oczywiście w gruncie rzeczy nie uważam sytuacji za straszną, więc tym bardziej nie mając wiedzy na takie tematy próbowałem zapomnieć o wszystkim. Jednak nie potrafiłem. Codziennie przerabiałem po kilka razy to co się stało i tak się denerwowałem, że zacząłem obmyślać zemstę. Automatycznie wystąpiły u mnie bóle brzucha i głowy. Oczywiście całą winą obarczyłem sprawcę zajścia. Sytuacja po prostu żałosna bo są ważniejsze sprawy, ale ja próbowałem stłumić gniew w sobie i do dzisiaj codziennie rozmyślam o tej osobie (różne sytuacje, teoretycznie nie mające nic wspólnego z tym zajściem przypominają mi o tamtym zdarzeniu). To na prawdę duże obciążenie, odbiera wiele radości i energii życiowej. Taka bzdura a jednak. Wiele na ten temat czytałem, ale nie wiem do dzisiaj w jaki sposób przebaczyć i zniwelować/wyrazić/wyrzucić gniew. Moje ego nie daje sobie rady z tym, że taki ktoś mnie poniżył za moją chęć pomocy mu. Do terapeuty nie chcę iść bo nie uważam tego za wielki problem. Jednak fizycznie jest mi źle. Ogólnie mam lęk do myśli (tak sądzę), że jedyne rozwiązanie to zemsta. Nie potrafię odebrać tej myśli siły lub dać jej płynąć i już. Paraliżuje mnie to. Bardzo dziękuję za ewentualne wskazówki.

Odnośnik do komentarza

mi terapia pomogła w podobnej sytuacji; są techniki wyzwalania gniewu; pójdz do psychologa=znajdz jak najlepszego i porozmawiaj o tym. powaznie; to nie jest wstyd; a do psychologów nie chodzi się tylko w ostatecznoci....

Odnośnik do komentarza

musisz zmierzyć się z tymi negatywnymi emocjami, przeanalizować swoje myśli, starać się zrozumieć czy twoje tak silne emocje są uzasadnione, bo jak wspomniałeś powód jest nie taki poważny jak by mogło się wydawać. Na pewno ucieczka od myśli nic nie da, budzi jeszcze większą flustrację. Więc po przeanalizowaniu danej sytuacji która zaistniała zastanów się, czy chcesz z tym coś zrobić tj wyjaśnić z tą osobą i powiedzieć co myślisz, czy też jeżeli nie jest to istotne, zapomnieć. Poczucie skrzywdzenia boli, wiem.

Odnośnik do komentarza

Bardzo dziękuję za zainteresowanie tematem. Na razie nie chciał bym iść do psychologa. Wolę spróbować sam, jestem pracowity jeśli chodzi o osiąganie celu. Dodatkowo trzeba trafić na dobrego psychologa i mu zapłacić (nie wiadomo ile sesji będzie koniecznych, a z pieniążkami krucho w tej chwili). Nie neguję, ale to ostateczność.

Berna, jak możesz to wymień te techniki wyzwalania gniewu, będę wdzięczny.

Inez31, powiem Ci, że ostatnio kilka razy wracałem leżąc na łóżku z przymkniętymi oczami do tamtej sytuacji i zdziwiłem się jak bardzo się podenerwowałem. Zacząłem nawet gestykulować i tłumaczyć w myślach tamtej osobie to czego kiedyś się bałem powiedzieć. Może to faktycznie odpowiednia droga, która poprowadzi do rozwiązania problemu. Przerabianie, aż nie będzie już straszny. Jeśli chodzi o spotkanie to wolę nie, to negatywny człowiek prawdopodobnie z problemem. Obserwuję jego profil na portalu społecznościowym, a tam co jakiś czas wyrzuty to do dziewczyny to do kolegów, wszystko opatrzone wulgaryzmami. To nie ma sensu bo nic pozytywnego z tego nie wyjdzie. Z resztą to nie jest ważna dla mnie osoba, nigdy nie byliśmy nawet kolegami.

Odnośnik do komentarza

Ja wiem dlaczego tak jest.
Sytuacja Cie zaskoczyła wrecz zszokowała i wywołała wiele negatywnych emocji z którymi się nie uporałeś, bo sprawa jest dla Ciebie świeża. To co opisujesz wynika ze stresu, z nerwów i ma podłoże nerwicowe. Nie masz nerwicy po prostu ta sprawa wywołała u Ciebie takie objawy. Musisz się do niej zdystansować, musisz zapanowac nad gniewem i emocjami związanymi z tą sprawą i do tej osoby. Na pewno to nie będzie proste ale to sie da zrobić. Tak samo mają kobiety zdradzone badz mezczyzni. Ale najlepszym rozwiązaniem, jest pogodzenie sie z sytuacją. To trudne przyznaje ale jak sie z tym pogodzisz, zaakceptujesz to ( w sensie bedzie dla Ciebie świadome ze tak jest, nie ze to akceptujesz ze tak jest dobrze), wtedy wycisz siebie i swoje emocje. Musisz sie ztym pogodzic na zasadzie tak jest i tyle, nauczka na przyszłosc. Nie podchodz do tego emocjonalnie jak spotkasz te osobe nie burmusz sie jaka ona jest pomysl ze ta osoba nie jest warta Twoich nerwów i zakoncz znajomosc a jesli masz problemy z odzyskaniem pieniedzy i byla to kwot ktorej nie mozesz darowac zglos to na policje, ale zanim to zrobisz zeby miec dowod, idz do tej osoby raz jeszcze badz spokojny i opanowany i nagraj z ukrytej kamerki albo z dyktafonu jej zachowanie - bedziesz mial dowod ze osoba faktycznie pozyczyla od Ciebie pieniadze i ze jest agresywna kiedy prosisz o zwrot.

Odnośnik do komentarza

Marek, możesz iść do psychologa bezpłatnie, na fundusz. Niektórzy mówią, że psycholohg prywatnie jest lepszy ale to nieprawda, na fundusz tez moze byc dobry kwestia tego aby sobie dopasowac psychologa nie podoba Ci sie, idziesz do innego, w koncu wiele osob chodzi i jest zadowolonych.

A co do całego tematu, to mysle ze powinienes sie wyciszyc i uspokoic, odpoczac troche od tej sprawy, az nie bedzie na Ciebie wpływała i nie prowokowała w Tobie nerwów i stresów

Nawet cień przyjaciela starczy by uczynić człowieka szczęśliwym.

Odnośnik do komentarza

Zauważyłem, że denerwuję się oglądając zdjęcia tej osoby, więc od dzisiaj będę spokojnie oddychał i wpatrywał się w jej zdjęcie. Najdziwniejsze, że najbardziej denerwuję się przy zdjęciach przypominających grymas twarzy podobny do tego podczas nieprzyjemnego wydarzenia. Wygląda na to, że chciałem wyprzeć tę osobę, sytuację i jakiekolwiek wspomnienia i dlatego tak się zapętliłem.

W każdym razie dziękuję wszystkim za cenne wskazówki i proszę o dalsze.

P.S. Dziwię się, że od kilku dni tyle nowych przemyśleń do mnie dociera, a przez dwa lata wszystko stało w miejscu... Super, z Waszą pomocą na pewno dam radę!

Odnośnik do komentarza

Marek, dobrze robisz i jestes na drodze do uwolnienia sie od tego po prostu popatrz na grymas tej osoby i nie stersuj sie tylko pomysl "technicznie" tak skrzywił nos, tu ma taką plamke taki pieprzyk i ze to zwykly czlowiek po co sie nim stresowac itd. Tylko nie przesadz z tym "oswajaniem sie" zebys nie nabawił sie jakiejs obsesji tej osoby.

To, że pojawiły sie nowe przemyslenia swiadczy o tym, ze w jakims sensie rozwijasz sie w tej kwestii i to tez jest na plus. Kolejny etap to musisz rozdzielic swoje zycie na chwile dla Ciebie i mysli dotyczacych tego co zjesz na obiad i co obejrzysz w tv a mysli o tym kims. Te mysli nie moga na siebie nachodzic, musisz sie nauczyc je rozdzielac. Jak myslisz o zakupach i pojawia Ci sie w glowie twarz tego kogos, odgon te mysl, powiedz sobie ze zachwile sie nad tym zastanowisz najpierw skupisz sie na tym i na tym. Lap sie za takie myslenie i układaj je sobie w głowie wg priorytetów

Odnośnik do komentarza

Dziwna sprawa. Podczas obmyślania tej sytuacji dopadły mnie myśli na temat mojego dawnego konfliktu z mamą, który praktycznie trwa do dziś. Strasznie mnie głowa rozbolała.

Zastanawiam się, czy moje skupianie uwagi na tym durnym problemie nie było czasem automatyczną ucieczką od prawdziwego problemu z moją mamą. To skomplikowana sytuacja i nie będę się rozpisywał, ale bardzo dużo się pozmieniało. Mama przestała szanować moją ukochaną (po 9 latach, gdzie wcześniej wręcz ją kochała), nabrała do mnie dystansu i strasznie mnie to bolało. Było jeszcze kilka innych smutnych i zadziwiających spraw w tamtym czasie, a wszystko zaczęło się, jak mama spotkała nowego życiowego partnera.

Myślicie, że to może być taki "trik" mojej psychiki?

Odnośnik do komentarza
Gość PorannaRosa

całkiem możliwe. moim zdaniem mogło byc tak, że tamta sytuacja z tymi pieniędzmi i tamto uczucie poniżenia i takie niewdzeczności i niezrozumienia przypomniały ci o konflikcie z matką. Moze temu konfliktowi towarzyszyły podobne odczucia.

Odnośnik do komentarza

Wypisuje codziennie na kartkach wszystkie zarzuty do tego gościa a potem do mamy, tak jakbym list pisał i powiem, że jest mi lżej! Często czuję opór przed jakimś zdaniem i to może być to co próbowałem w sobie stłumić przez dwa lata.

Dziwne, ale czuję się lepiej, może wreszcie wyciągnę z siebie wszystkie emocje i je oswoję, oby to było rozwiązanie...

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
Marku jest bardzo prawdopodobne, że to co odczuwasz w związku z sytuacją z Twoim znajomym jest powiązane z problemami z mamą.
Gdy Twoja mama przestała nagle akceptować Twoją ukochaną pojawiły się w Tobie negatywne emocje - żal, bezsilność, poczucie odrzucenia, które jednak stłumiłeś. Tłumienie i wypieranie emocji nie powoduje, że one znikają, a wręcz przeciwnie wracają w nawet na pozór błahej sytuacji.
Sposób ze spisywaniem zarzutów po adresem zarówno Twojego kolegi jaki i Twojej matki jest dobry, z co najmniej dwóch powodów. Po pierwsze pomaga Ci to usystematyzować własne myśli, a po drugie w ten sposób "wyrzucasz" z siebie emocje. Możesz także obok zarzutów wypisywać uczucia, jakie się w Tobie pojawiają .
Życzę powodzenia i pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość Gwieździsta

a próbowałeś malować i wyładowywać żłość na płotnie.... to brzmi trochę smiesznie ale tak jest. Ja np jak się wściekam ( a jestem choleryczką) to pazgrzę po półtnie, chlapie je farbą, a jak nie mam płotna to rysuję/ Mi to pomaga oswoić gniew i emocje

Odnośnik do komentarza

Bardzo dziękuję. Ostatnio znowu do mnie powracają złe emocje, znowu się wzmocniły i powodują złe samopoczucie. Już myślałem, że jest coraz lepiej. Znowu zacznę wypisywać wszystko co czuję na kartce. Z tego co zauważyłem to najwyraźniej wpływ ma na mnie sytuacja życiowa (zaraz zostanę bez pracy...). To się wydaje śmieszne, ale jak czuję niepewność o przyszłość to automatycznie gdy czuję się źle, tak jakby próbuję zrzucić winę na sytuacje i osoby z przeszłości... Dziwny mechanizm.

Mam też pewne opory przed nazywaniem tego chłopaka złym człowiekiem (przecież nie wiem kim na prawdę jest), ale takie określenia mi się nasuwają. Może przez to powoduję sam w sobie wojnę, ponieważ boję się pogłębienia negatywnego wzorca myślowego. Spróbuję wypisać wszystko tylko bez zbędnych bluzg, mam nadzieję, że moja sytuacja się nie pogorszy. W gruncie rzeczy chciałbym zaniechać obwiniania jego, ale to nie takie proste... Na prawdę dziwna i durnowata sytuacja.
Przecież w końcu chyba mogę go jakoś sobie określić, sam dla siebie nie robiąc nikomu krzywdy?

Odnośnik do komentarza

jasne że możesz, jeśli to bedzie tylko dla ciebie to czemu nie.
Co do Twojego samopoczucia to przynajmniej dla mnie jest to oczywiste że źle się czujesz, w obecnych czasach jak ma się świadomość że się długo nie popracuje to jest to straszne. Teraz ludzie nie przyjmują się niczym tylko pracą, bo praca jest teraz towarem deficytowym. Moim zdaniem to jest normalne zachowanie że jeśli masz niepewną sytuację to i wracają złe myśli. Spróbuj o tym nie myśleć ( znaczy o pracy) to moze ci sie poprawi, albo zacznij za w czasu szukać innej tak byś nie został z niczym.

Odnośnik do komentarza

Może ten chłopak nie jest złym człowiekiem.` Może, tego nie wiesz. Popełnił tylko zły czyn. Oszukał Cię i możesz nazwać go OSZUSTEM- jak chcesz nazywać wszystko po imieniu.
Nieważne kim jest. Jeśli jest w trudnej sytuacji finansowej i potrzebował pieniędzy to zawsze mógł powiedzieć. Jak nie miał z czego oddać to mógł się jakoś wytłumaczyć. A jak nie miał wytłumaczenia to jest zwykłym złodziejaszkiem.
Nic nie usprawiedliwia kradzieży. I jeśli to są jakieś większe pieniądze to zgłoś go na policje. Nie możesz mu tego darować.
I zrozum- świat nie jest taki kolorowy jak może się wydawać. Oszustów na tym świecie jest mnóstwo i nie Ty jeden zostałeś oszukany. Zdarza sie.....
Najgorsze co możesz robić to zwalać wine na ludzi z przeszłości. To co oni Ci zrobili to PRZESZŁOŚĆ-było, minęło i nie wróci...NIGDY. Będziesz ostrożniejszy następnym razem i nie pożyczysz pieniędzy osobie której nie znasz. Wiedz że oni nie mają wpływu na to co jest i będzie.
Ty będziesz się załamywać tym co było, przez załamanie nie będziesz miał motywacji do osiągania celów a jak nic nie osiągniesz to oni będą się smiać. I nie chodzi tu tylko o oszusta tylko o wszystkich którzy w przeszłości Cie w jakiś sposób zranili.
Nie daj im zwyciężyć.

Odnośnik do komentarza

Witam,
Marku to, że szukasz winnych za niepowodzenia wśród zdarzeń z przeszłości jest naturalną tendencją każdego z nas - jest to jeden z mechanizmów obrony ego.
Jednak z drugiej strony im bardziej myślimy o krzywdzie, którą nam wyrządzono, tym bardziej koncentrujemy się na swojej złości, która dzięki temu cały czas rośnie. Dopuść do siebie wszystkie emocje i uczucia - poczucie krzywdy, złość a nawet wściekłość, cierpienie, niech one wypłyną na powierzchnię, a potem przebacz i rusz dalej. Wiem, że wybaczenie jest trudne i może zająć dużo czasu. Polecam Ci książki profesora Everetta Worthingtona, który oprócz tego, że jet wybitnym teoretykiem w obszarze psychologicznych mechanizmów wybaczenia, sam nauczył się wybaczać, gdy jego matka została zamordowana. Jedyny problem jest taki, że książki nie zostały przetłumaczone na język polski.
Pozdrawiam serdecznie

Odnośnik do komentarza

Chciałbym się podzielić moimi najnowszymi spostrzeżeniami, może pomogę komuś, kto jest w podobnej sytuacji. Otóż bardzo pomaga mi szczere podejście do tematu. Codziennie po kilka razy wracam do niego i pozwalam sobie w myślach wyrazić wszystko co czuję, godzę się na wszystkie emocje. Okazuje się, że niektóre bardzo chciałbym pominąć. To zapewne było przyczyną moich problemów.

Stosuję metodę Sedony (opisy znajdziecie w internecie), którą wcześniej też próbowałem zastosować, ale najwyraźniej zabrakło mi odwagi do szczerej rozmowy ze sobą. Wolałem unikać niektórych negatywnych wzorców, mniej lub bardziej świadomie.

Teraz jestem szczery.

Uwaga dla wszystkich, którzy się zabiorą za proces identyfikowania emocji, to może was bardzo boleć (głowa, serce, brzuch, itd...), ale uwierzcie mi na słowo, że to najlepsze rozwiązanie, na jakie się natknąłem. Powolutku daje mi uczucie ulgi i zmienia moją codzienność!!! Jestem innym człowiekiem. Oczywiście mam gorsze momenty, ale doskonale wiem, że jak sobie przerobię swoje podejście to zaboli, ale ostatecznie pozostanie dużo lepsze samopoczucie. Przestaję się bać jakiejkolwiek myśli, czy chwilowego powrotu do przeszłości.

To się wydaje nielogiczne bo przecież po co mam wracać do bolesnych momentów? Dobrze wiem, że mnie rozboli ciało, a jednak to działa!!!

Bardzo, bardzo Wam kochani dziękuję i pozdrawiam (aż mam łzy w oczach)!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...