Skocz do zawartości
Forum

Bardzo złe samopoczucie po wyprowadzce z domu


Rekomendowane odpowiedzi

Przeprowadziłem się z miasta rodzinnego do innego oddalonego o 250km ponieważ z partnerka znaleźliśmy tutaj prace (u nas w mieście było ciezko) Niby oboje tego chcieliśmy ale przed wyprowadzka mieliśmy dużo wątpliwości czy to na pewno dobra decyzja. Oboje jesteśmy zżyci z rodziną i zdaliśmy sobie sprawę ze nie będziemy w stanie widzieć się z nimi tak często jak do tej pory. Dziś mija 4 dzień po przeprowadzce i nadal czuje się nieswojo, źle, ciągły ból brzucha spowodowany stresem który ciężko mi określić z czego wynika. Nie mogę przyzwyczaić się do tej sytuacji. Ciagle myśle tylko o tym ze akurat w weekend wracamy do rodzinnego miasta i to jako jedyne mnie cieszy. Ktoś powie chłopie jesteś dorosły sam podjąłeś decyzje itp itd ale takie komentarze nic nie wniosą do mojego postu. Nie wiem co robić żeby te myśli się ode mnie odsunęły. Raz jestem bardzo pozytywnie nastawiony a przychodzi moment ze staje się bezsilny i ciagle myśle o tej rozłące. Jeśli ktoś chciałby mi pomoc z moim problem lub był w podobnej sytuacji to w wiadomościach prywatnych mogę mu omówić dokładniej swój problem. 

Odnośnik do komentarza
5 godzin temu, Kuhus napisał:

Nie wiem co robić żeby te myśli się ode mnie odsunęły.

To zależy od kilku spraw. Piszesz, że oboje byliście przywiązani do rodziny, a więc jak czuje się partnerka? Czy z nią o tym rozmawiałeś? Jak szczegółowo wyglądało owe przywiązanie do rodziny? Czy wcześniej byłeś lękliwy w innych tematach?

5 godzin temu, Kuhus napisał:

Raz jestem bardzo pozytywnie nastawiony a przychodzi moment ze staje się bezsilny i ciagle myśle o tej rozłące.

Jak byś określił: czy jesteś częściej nastawiony pozytywnie czy negatywnie? Czy to są faktycznie tylko momenty bezsilności?

Jeśli chcesz możesz napisać pw. 

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Boisz się odpowiedzialności, byłeś pod skrzydłami rodziców, teraz trzeba samemu życie wziąć na klatę, zadbać o związek itp. to Cię widać przerasta, stres powoduje objawy somatyczne. 

Musisz ćwiczyć jakieś techniki relaksacyjne, może jogę, z czasem minie, oswoisz się z nową sytuacją, myśl pozytywnie. 

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza
6 godzin temu, ka-wa napisał:

Boisz się odpowiedzialności, byłeś pod skrzydłami rodziców, teraz trzeba samemu życie wziąć na klatę, zadbać o związek itp. to Cię widać przerasta, stres powoduje objawy somatyczne. 

Musisz ćwiczyć jakieś techniki relaksacyjne, może jogę, z czasem minie, oswoisz się z nową sytuacją, myśl pozytywnie. 

Będąc w domu sami się utrzymywaliśmy z dorywczej pracy. No chyba mnie to delikatnie przerasta ale nie wiem co z tym robić.. staram się myśleć pozytywnie ale nie jest lekko… a rady typu gościa wyżej są słabo pomagające 

Odnośnik do komentarza
13 godzin temu, Kuhus napisał:

Będąc w domu sami się utrzymywaliśmy z dorywczej pracy. No chyba mnie to delikatnie przerasta ale nie wiem co z tym robić.. staram się myśleć pozytywnie ale nie jest lekko… a rady typu gościa wyżej są słabo pomagające 

Rad żadnych jeszcze nie dawałem. Narazie się upewniam, że dobrze rozumiem sprawę i ogarniam twoje deficyty. Rada będzie dopiero jeśli uznam, że ją zrozumiesz. 

Odnośnik do komentarza

Witaj Kuhus!

Uspokajam.... to co Cię spotkało to naturalne u wielu.  A rozwiązanie problemu... daj sobie czas!

Wiem to po sobie. Jak przyszło mi wyprowadzić się z domu rodzinnego do wynajmowanego mieszkania to myślałem, że zaczyna się u mnie depresja. Czułem się mega źle. Byłem przez wiele lat przyzwyczajony do jednego a tu nagle co innego. No i ja w sumie miałem gorzej od Ciebie bo wyprowadziłem się do nowego mieszkania... sam! A Ty jesteś razem z partnerką. U mnie w domu rodzinnym tętniło życiem, a tu nagle wyprowadzka do nowego i samotność i grobowa cisza.  Jest to w sumie trochę też zabawne bo tak jak wielu innych wcześniej wyobrażałem sobie pójście na swoje jako wspaniałe wyzwolenie. Że zapraszam sobie kogo chce, robie co chce, itd, itp.  A tu... du*pa! I weszła jakaś depresja, że myślałem, że zwariuje. 
   

Ale z biegiem czasu było lepiej. W sumie jakieś max 2 miesiące i przyzwyczaiłem się do nowej rzeczywistości. Aktualnie po 5 latach od tamtej wyprowadzki jestem całkowicie przyzwyczajony i jest to dla mnie naturalne. Ale oczywiście przyzwyczaiłem się dużo wcześniej, jak wspomniałem po około 2 miesiącach. Ba... nie wyobrażam sobie aby teraz miało być inaczej.
   Także daj sobie trochę czasu i zobaczysz, że będziesz się zapewne śmiał gdy za jakiś czas powrócisz to swojego posta ?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...