Skocz do zawartości
Forum

Straciłam chłopaka na rzecz jego byłej


Zombee

Rekomendowane odpowiedzi

Ponad rok temu poznałam faceta. Byłam wtedy wokalistką w pewnej kapeli, on przychodził na próby. Znajomość szybko zaczęła nabierać tempa, aż oboje zwariowaliśmy na swoim punkcie.
Spotykaliśmy się przez 8 miesięcy i ten czas był najwspanialszy jeżeli chodzi o związki. No właśnie. Facet miał troszkę problemów z "poprzedniego życia", niedokończone sprawy itd.
Mówił, że póki tego nie załatwi, nie możemy być ze sobą. Dla mnie to było absurdalne, bo byliśmy dla siebie jak para, tak czy inaczej.
Niestety, największym problemem okazała się jego była. Laska zostawiła go po 4 latach związku dla innego. On mówił o niej najgorsze rzeczy później i nie czułam zagrożenia.
Kiedy ona zauważyła, że układa mu się z kimś innym (tj. ze mną), poczuła zazdrość i zaczęła go powoli odzyskiwać. Ja oczywiście o tym nie miałam pojęcia.

Skończyło się na tym, że on do niej w końcu wrócił
A ja go dalej kocham. To uczucie jest niezmienne przez cały ten czas i mimo starań nie potrafię przyjąc do wiadomości, że jest z tą szmatą.

Bywają takie dni, że on mi pisze, że dalej za mną tęskni, że myśli i nie wie czy dobrze zrobił, że ze mną nie jest..

Odnośnik do komentarza

A ja myślę, że on nie powiedział Ci, że to koniec, bo wpisał Cię na swoją „listę rezerwową”.
Stara się, żeby tak było/albo widzi, że będziesz chętna do niego wrócić, dlatego nie chce się z Tobą skłócić i rozstać na amen. Jeśli mu się z tamtą nie uda (bo w końcu raz już mu się nie udało) to zawsze spróbuje wrócić do Ciebie.
Nie dopuść do tego, nie bądź zawsze do jego dyspozycji, niech nie czuje się pewnie, tylko niech się martwi, żebyś mu nie zniknęła.

Odnośnik do komentarza

Powinnaś raczej urwać z nim kontakt raz na zawsze. Zobacz, jak Cię zranił, zostawił, tak naprawdę oszukiwał, skoro wrócił do tamtej, to ciągle coś do niej czuł. Stac Cię na lepszego faceta. Aneta ma racje, on Cie trzyma w rezerwie. Nie bądź tą drugą, nigdy nie daj soba tak manipulowac. Zasługujesz na faceta, dla którego będziesz pierwszą i tą jedyną.

Odnośnik do komentarza

Co postanowiłaś mu powiedzieć? Myślę, że spotkanie i dokładne wyjaśnienie sprawy jest potrzebne. Niech nie traktuje Cię jako furtki rezerwowej, do której można powrócić w razie niepowodzenia. Skoro naprawdę tęskniłby za Tobą i wahał się, czy podjął właściwą decyzję, to rozstałby się z tamtą. A tak tylko mąci Ci w głowie... I nie masz pewności, że to co pisze, jest szczere.

Miałam podobną sytuację. Zdecydowałam się rozstać z facetem, bo wiele razy nie był ze mną szczery i straciłam do niego zaufanie. Baaaaaaardzo ciężko mi było urwać z nim kontakt, nadal od czasu do czasu pisałam do niego, on do mnie też, chciałam go przypadkiem spotkać. Po długim czasie, ale udało mi się to pokonać. Raz się przypadkiem spotkaliśmy. Miał dziewczynę, ale powiedział, że kocha mnie, jest z tamtą, bo nie jest ze mną, chciał kolejnej szansy. Tej szansy chciał jeszcze wieeele razy. Jak miał przestój, tzn. nie był z nikim, wtedy (nawet gdy minął rok od naszego rozstania) prosił o spotkanie, o spróbowanie na nowo. Jaki z tego wniosek? Byłam jego awaryjną furtką, jak był sam, wtedy się do mnie odzywał. Teraz wiem, że to oszust i egoista, i nie wie co to miłość.

Żeby wewnętrznie się uspokoić potrzeba czasu... Nie wiem jak jest w Twoim przypadku, ale często bywa tak, że gdy kogoś tracimy, wtedy zaczynamy dostrzegać jedynie pozytywne cechy, utraconej osoby „idealizujemy” ją, a negatywne wypieramy z pamięci.
Facet długo był w poprzednim związku, 4 lat nie da się tak szybko przekreślić...

Odnośnik do komentarza

Potrzeba czasu... Wiem, że nie da się zapomnieć tak szybko... Spróbuj zacząć myśleć o sobie, a myślenie o nim zająć np. spotkaniami ze znajomymi, poznawaniem nowych osób...
Myślę, że traktowanie poznanych facetów jako "zapchaj dziurę" nie jest w porządku wobec nich i Ciebie samej. Skup się na lepszym ich poznawaniu, traktuj jak kolegów, nie spiesz się z kolejnym związkiem, żeby tylko zapomnieć o eks. Przecież w związku chodzi o to, żebyś i Ty była szczęśliwa.

Odnośnik do komentarza
Gość Złośliwa

Ale zapchajdziury jak to określiłaś nie zapełnią Ci pustki po nim. moim zdaniem musisz poczekać, pobyć trochę sama i uporać się ze swoimi uczuciami. Bo tak to nie dość że ty się meczysz to jeszcze krzywdzisz innych swoim zachowaniem.

Odnośnik do komentarza

Zombee, myślę, że powinnas zostawić sprawy własnemu biegowi. Nie narzucaj się, nie żądaj wyjasnień, zdystansuj się do tego. Wiem, że Ci na nim zalezy, ale chłopak postąpił bardzo nie ładnie w stosunku do Ciebie. Zrobił Ci nadzieję na związek, dawał sygnały, że coś z tego może być i nagle poddał się manipulacji byłej i na jej kiwnięcie palcem wrócił. Nawet jeśli sie rozstaną i zaczniecie żyć razem, to tamta dziewczyna może znowu się odezwać i historia się powtórzy. Poza tym nikt nie chciałby być z partnerem wiedząc, że jest z nami bo z inna mu nie wyszło. Myślę, że powinnaś być twarda i pokazać, że nie będziesz czekała az on zmieni zdanie, nie pozwól się traktować jako rezerwowa. Wybrał byłą - sam się przekona ile stracił. Musisz pokazać, że masz do siebie szacunek i że nie jesteś na otarcie łez. Powodzenia!

Odnośnik do komentarza

To totalnie toksyczna relacja. On krzywdzi i oszukuje, a Ciebie nie obchodza jego wady, bo chcesz z nim być. Moja koleżanka była w podobnej sytuacji i chociaz wybijałam jej to z głowy prawie młotkiem to pozwoliła z siebie zrobić "tą drugą", która była wykorzystywana, nie szanowana, oszukiwana i nawet ośmieszana, a trwało to ponad ROK. Dopiero kiedy wyjechała do innego miasta była w stanie wyrwać się z tego chorego układu. Mam nadzieje, że Ty jesteś silniejsza i wkrótce przejrzysz na oczy.

Odnośnik do komentarza

O! I takie posty lubię :) Bardzo dobrze że trzymasz dystans, mężczyzna musi o Ciebie powalczyć, mężczyźni to zdobywcy, oni chcą zdobywać całe życie, bo jak za szybko zdobędą, za szybko się znudzą, dlatego postępujesz bardzo słusznie i trzymam za Ciebie kciuki. Piszesz, że jemu nie wychodzi "nie napalanie się" - i bardzo dobrze. To świadczy o tym, że jesteś wyjątkową dziewczyną, atrakcyjną, o której mężczyźni marzą. I wiesz co? To jest właśnie dowód na to, że nie warto płakać za kimś kto na to nie zasługuje, bo wówczas nie zauważamy kogoś kto może wnieść trochę radości do naszego życia. Bardzo się cieszę, że się że coś się zmieniło, że pojawiła się szansa na jakąś znajomość. Masz rację - zachowaj pewien dystans ale nie bądź też byt chłodna, w końcu nigdy nie wiesz kiedy Twoje serce zabije mocniej. Mam nadzieję, że wszystko się ułoży i będziesz szczęśliwa, jak z "nowym" się uda - świetnie! Jak nie, będzie "nowszy" ;) Powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...