Co postanowiłaś mu powiedzieć? Myślę, że spotkanie i dokładne wyjaśnienie sprawy jest potrzebne. Niech nie traktuje Cię jako furtki rezerwowej, do której można powrócić w razie niepowodzenia. Skoro naprawdę tęskniłby za Tobą i wahał się, czy podjął właściwą decyzję, to rozstałby się z tamtą. A tak tylko mąci Ci w głowie... I nie masz pewności, że to co pisze, jest szczere.
Miałam podobną sytuację. Zdecydowałam się rozstać z facetem, bo wiele razy nie był ze mną szczery i straciłam do niego zaufanie. Baaaaaaardzo ciężko mi było urwać z nim kontakt, nadal od czasu do czasu pisałam do niego, on do mnie też, chciałam go przypadkiem spotkać. Po długim czasie, ale udało mi się to pokonać. Raz się przypadkiem spotkaliśmy. Miał dziewczynę, ale powiedział, że kocha mnie, jest z tamtą, bo nie jest ze mną, chciał kolejnej szansy. Tej szansy chciał jeszcze wieeele razy. Jak miał przestój, tzn. nie był z nikim, wtedy (nawet gdy minął rok od naszego rozstania) prosił o spotkanie, o spróbowanie na nowo. Jaki z tego wniosek? Byłam jego awaryjną furtką, jak był sam, wtedy się do mnie odzywał. Teraz wiem, że to oszust i egoista, i nie wie co to miłość.
Żeby wewnętrznie się uspokoić potrzeba czasu... Nie wiem jak jest w Twoim przypadku, ale często bywa tak, że gdy kogoś tracimy, wtedy zaczynamy dostrzegać jedynie pozytywne cechy, utraconej osoby „idealizujemy” ją, a negatywne wypieramy z pamięci.
Facet długo był w poprzednim związku, 4 lat nie da się tak szybko przekreślić...