Skocz do zawartości
Forum

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, w skrócie to od dłuższego czasu jest naprawdę źle. Czasami to mija, ale po jakimś czasie znowu wraca. Męczę się z tym jakoś od marca? Zaczynało się delikatnie, wiedziałam po co żyć. W sumie nadal wiem, ale coś mi moje optymistycznie myślenie blokuje. Mam myśli samobójcze, a nie mogłabym nic takiego zrobić. Samookaleczałam się i coś mnie do tego pcha, mimo, że wiem, że to złe. Straciłam energię do czegokolwiek i już nic nie sprawia mi przyjemności. Wszystkiego mi się odechciewa. Wcześniej nie potrafiłam nawet płakać, tylko czułam taką pustkę. Rozdziera mnie od środka. Nadal to czuję. Ale teraz płaczę co raz częściej, nawet bez powodu. Nawet jak jestem zmęczona to nie mogę spać, potrafię leżeć godzinami i nic. Kończy się na siedzeniu w telefonie do 3. nad ranem. A później śpię okropnie długo, nawet do 15 i nie mam ochoty wstawać. I nawet jeżeli dosyć długo spałam, to przez cały dzień jestem zmęczona. Nie czuję potrzeby wstawania rano. Nie, to nie szkoła. Dzięki niej miałam po co wstawać rano. Mam znajomych, teoretycznie powinnam być szczęśliwa, a to pojawiło się znikąd. Byłam trzy razy u psychologa, poleciła mi spisywanie swoich myśli podczas tych epizodów, zaobserwowałam dosyć dużo w swoim zachowaniu, ale jej rady absolutnie nic mi nie dały. Wiem, że powinnam szukać pomocy u psychiatry/psychologa, ale mieszkam z babcią, która uważa to jako coś nienormalnego. Znaczy nawet o tym nie wie, ale udało mi się ją przekonać, żeby zapisała mnie do lekarza rodzinnego, bo bezsenność mnie męczy i przeczytałam jej artykuł, to zaczęła mówić, że wyślą mnie do psychiatry i że tam głupi ludzie chodzą. Jutro mnie zapisze. Ale czy to coś da? Jeżeli ten fakt pomoże to stosowała kiedyś na mnie przemoc fizyczną, teraz niby przestała, ale za to doprowadza mnie do szału swoimi próbami manipulacji. Przepraszam, że się tak rozpisałam, ale już nie wiem. Co robić? Może to minie? Pozdrawiam i z góry dziękuję za pomoc

Odnośnik do komentarza

Som takie kwiatki na parapecie o których wszyscy wiecie... zjeby etatowe...założyły sobie zmowe....nie była to zmowa milczenia,raczej niechcenia...bzdury piszą,krew się nie miesza,zaorali pole od jednego lemiesza...i huj!

Odnośnik do komentarza
W dniu 2.02.2022 o 00:28, Gość d...e napisał:

Jeżeli ten fakt pomoże to stosowała kiedyś na mnie przemoc fizyczną,

Możliwe, że dlatego zniechęca Cię do terapii. Podświadomie wie, że źle robiła i że to się wyda. 

W dniu 2.02.2022 o 00:28, Gość d...e napisał:

za to doprowadza mnie do szału swoimi próbami manipulacji.

Czyli nadal stosuje przemoc, ale psychiczną. Rozumiem, że jesteś niepełnoletnia? 

W dniu 2.02.2022 o 00:28, Gość d...e napisał:

Co robić? Może to minie?

Nie minie. Niestety potrzebujesz specjalisty. Masz prawdopodobnie depresję. 

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...