Skocz do zawartości
Forum

Boję się, że po śmierci trafimy do jeszcze gorszego miejsca niż ten świat.


Gość BógJestZły

Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, Gość Loraine napisał:

Ponieważ bardzlo lubię artykuły na Focusie więc dzielę się ? :

Wszystko fajnie ale to nie do końca o tym, a nawet jest coś co mi się spodobało i potwierdza moje rozważania:

" Obserwując zachowania otaczających nas bytów: od elektronów, atomów, molekuł, przez bakterię, po myszy, nietoperze i tak dalej, dochodzimy do wniosku, że cała materia może być postrzegana jako - przynajmniej częściowo - świadoma- tłumaczy Hunt.

Ten pogląd - zwany "panpsychizmem" - choć budzi wiele kontrowersji, ma wśród naukowców zwolenników. Ich zdaniem świadomość nie pojawiła się w pewnym momencie w toku ewolucji, ale jest ściśle związana z materią (i odwrotnie - są to bowiem dwie strony tego samego medalu). "

Właśnie to Ci tłumaczę ? Z tym że to nie tak że materia jest częściowo świadoma tylko jest częścią świadomości bo tak jak pisałem istnieje tylko świadomość oraz informacje. Materia jest reprezentacją tych informacji :)

1 godzinę temu, Gość Loraine napisał:

Proponuję też zapoznanie się z pracą Prof. Włodzisława Ducha na temat na temat świadomości i działania mózgu:
https://fizyka.umk.pl/publications/kmk/00neurologia.pdf

Czytałem wszytko prof. Ducha ale on nie porusza tych tematów i zajmuje się tylko mózgiem i organizacją świadomości ale nie podjął się wytłumaczenia czym jest pierwotna świadomość.

1 godzinę temu, Gość Loraine napisał:

Proponuję też zapoznanie się z pracą Prof. Włodzisława Ducha na temat na temat świadomości i działania mózgu:
https://fizyka.umk.pl/publications/kmk/00neurologia.pdf

ZAWSZE dokładnie TO samo.

1 godzinę temu, Gość Loraine napisał:

Zdecydowanie widzę tutaj rozumowanie duchowe. Ja z kolei uważam że rozumowanie materialne nie jest infantylne, a prowadzące do realnych wyjaśnień. O tyle o ile, bo jak napisałam wyżej mózg jest niepoznany do końca więc zapewne jeszcze wiele przed naukowcami.

Nie ma tu rozumowania duchowego. Jest tylko logika i dedukcja a rozumowanie materialne nie dość że jest infantylne to zajmuje się tylko prostym skutkiem którym jest obserwacja a ja mówię o czymś głębszym i po raz kolejny podkreślam że zaobserwować można tylko swoją świadomość a inne musisz przyjąć na wiarę.

1 godzinę temu, Gość Loraine napisał:

Napisałes że nie ma NIC.

Czyli zawsze jest coś no bo NIE MA nic. Tam gdzie nie było nic, tam percepcja od razu przeskakuje do przodu i to omija. Mój pkt widzenia nie jest punktem widzenia materii tylko percepcji a to co nazywasz materią mieści się w obrębie mojej percepcji czyli jest informacją. Zaś dla materii nie istnieje żadna świadomość tylko ciągi przyczyn i skutków.

1 godzinę temu, Gość Loraine napisał:

I powiedz czy masz pewność że świadomość nie może umrzeć i czy masz pewność że będzie jak po narkozie?

Na pierwsze odpowiedź brzmi że zdecydowanie tak a na drugie nie jestem pewien bo może tam jest jakiś stan przejściowy, przypominanie sobie poszczególnych emocji i fragmentów życia, nie wiem. Może jest jak z tą narkozą.

1 godzinę temu, Gość Loraine napisał:

Ja widzę sytuację zupełnie inaczej. Ponieważ jeżeli osoba jest żyjąca i jej się ratuje życie, wraca ta osoba do zdrowia i budzi się np. po 6 dniach to znaczy że jej mózg jest na tyle sprawny lub w pełni sprawny i jest w stanie funcjonować. Dlatego świadomość istnieje nawet gdy jesteśmy pod narkozą, w śpiączce i t.d. Jednak dla mnie w momencie gdy mózg umiera stajemy się mięsem i kośćmi.

Ta hipoteza nie uwzględnia wielu rzeczy o których już pisałem i nie chcę się powtarzać ale zwłaszcza jedno mnie tu zastanawia. Umyka Ci że w Twojej teorii nie ma żadnego powodu żeby świadomość tego mózgu i ciała była ciągle moją świadomością skoro w tym mózgu wszystko się zmieniło. Mam wrażenie że nadal nie odróżniasz świadomości jako odbioru rzeczywistości od czynów świadomych takich jak zapamiętywanie, mówienie, osobowość itd. Fizyczny mózg nie wytworzyłby takiego stałego połączenia a materia nie pojawiłaby się nagle w próżni znikąd.

No i dobra Twój mózg umrze to skąd masz pewność że skoro już raz żyłaś to więcej się to nie powtórzy? Myślisz że na świecie istnieje coś takiego co się nie powtarza jako jakiś cykl + ewolucja?

2 godziny temu, Gość Loraine napisał:

Jednak dla mnie w momencie gdy mózg umiera stajemy się mięsem i kośćmi

Wtedy nie ma nikogo kto by się kimś stawał. Kości zawsze są kośćmi i można komuś wyrwać całą rękę i zaszyć tak że będzie żył. To samo można zrobić z innymi częściami ciała, geny ulegają zmianie, stan świadomości ciągle ewoluuje. Nie jesteśmy żadną ze swoich cech ani one się wcale na nas nie składają bo to jest właśnie element iluzji. To są cechy które każdy wylosował.

2 godziny temu, Gość Loraine napisał:

Też zdaję sobie sprawę że moje rozumowanie bardzo na surowo nie jest ani miłe i nie daje jakiś ciekawych perspektyw po śmierci

Kiedyś chciałbym żeby tak było ale nie wierzę w takie rzeczy a jeszcze bardziej chcę żeby to do czegoś dążyło i skoro jest ewolucja to chyba dąży. Nie wierzę w żaden materiocentryzm :)

2 godziny temu, Gość Loraine napisał:

Jestem osobą która woli najgorszą prawdę od pięknych kłamstw

Ale jednak bez powodu wierzysz w tą materię i nie widzisz że w takiej formie to by w ogóle nie miało prawa powstać.

Pozdrawiam.

 

Odnośnik do komentarza
13 godzin temu, Gość mózg napisał:

Loraine z materialistycznego pkt widzenia nie istniejesz a ta Loraine jest tym samym co inni ludzie a jednak Ty subiektywnie czujesz tą różnicę i to powinien być Twój punkt wyjścia ?

Mózg- filozofujesz, filozofujesz, filozofujesz . Kombinujesz jak kot pod górkę ?

14 godzin temu, Gość mózg napisał:

Kiedyś chciałbym żeby tak było ale nie wierzę w takie rzeczy a jeszcze bardziej chcę żeby to do czegoś dążyło i skoro jest ewolucja to chyba dąży. Nie wierzę w żaden materiocentryzm ?

Z każdego punktu widzenia istnieję, także z materialistycznego punktu widzenia, tak jak ty. Z tym że ty masz swoją świadomość i ja mam swoją. Tak jest z każdym od poczatku stworzenia świata na którym żyjemy. Żywa istota od jakiej pochodzimy wzięła się z pyłu gwiezdnego dośc dosłownie bo jesteśmy  z niego stworzeni aż w ponad 90 %. I tutaj:
"Obserwując zachowania otaczających nas bytów: od elektronów, atomów, molekuł, przez bakterię, po myszy, nietoperze i tak dalej, dochodzimy do wniosku, że cała materia może być postrzegana jako - przynajmniej częściowo - świadoma- tłumaczy Hunt." 
Pochodząc od bakterii a nawet atomu mieliśmy pewną świadomość. Nie rozwiniętą ale pewien rodzaj świadomośći powstał który  rozwinął nas z tej najmniejszej postaci. Najprościej mówiąc to były początki nas na ziemi. Naszej świadomości.
"Ten pogląd - zwany "panpsychizmem" - choć budzi wiele kontrowersji, ma wśród naukowców zwolenników. Ich zdaniem świadomość nie pojawiła się w pewnym momencie w toku ewolucji, ale jest ściśle związana z materią (i odwrotnie - są to bowiem dwie strony tego samego medalu "
To jest to co zacytowałeś.  Jest związana z materią bo z materii wyszliśmy. Z tą częściową świadomością która się wykształcała wraz z naszym rozwojem, a własciwie naszych przodków. dwie strony tego samego medalu raczej widze jako odbicie lustrzane. To samo ale widziane w inny sposób. Trudno mówic o wewnętrznej psychice atomu. Ale z tego jesteśmy stworzeni.

"Zgodnie z teorią większość bytów w naszym wszechświecie wykazuje świadomość na bardzo prymitywnym poziomie (np. elektron lub atom). Przy czym im bardziej zróżnicowany i złożony układ elementów tym większa świadomość (sprawniejsza i bardziej wyrafinowana wymiana informacji za pośrednictwem różnych ścieżek biofizycznych: zarówno elektrycznych jak ich chemicznych). Innymi słowy: za dużą świadomość odpowiedzialne są wyspecjalizowane połączenia, w których w spójny sposób rezonują mniejsze elementy.- Nasza rezonansowa teoria świadomości stara się zintegrować różne dziedziny badań: neurobiologię, biofizykę i filozofię - mówią autorzy i podkreślają: WSZYSTKO JEST WIBRACJĄ. "
Czyli inaczej mówiąc skoro wszystko wibruje w czasie to wszystko się rozwija. Tak samo nasze neurony.
I w zasadzie tutaj wszystko powiedziano. Z czego pochodzi świadomość również. Można filozofować, tylko to nic nie przynosi. Przynosi gdybanie. Ja nie lubię gdybac i się domyslać bo z naukowego punktu widzenia, neurologicznego, biologicznego także jak w pozycji W.Ducha to są kwestie jasno omawiane. 
"Z drugiej strony dyskusje dotyczące umysłu spychane są na manowce przez filozofujących matematy-ków, argumentujących w oderwaniu zarówno od psychologii kognitywnej jak i od neuro-biologii za istnieniem tajemnych własności umysłu, których zrozumienie wymagać będzie rewizji fundamentalnych teorii fizycznych [14]. Niestety takie bezpłodne dyskusje filozoficzne odwracają uwagę od ciągłego postępu w ro-zumieniu związków pomiędzy stanami mózgu a stanami umysłu, postępu który dokonuje się dzięki modelom dynamicznym typu sieci neuronowych." W. Duch.
Możemy tak w nieskończoność, tylko filozofowanie nic nowego nie wniesie. Ty jesteś bardziej skłony własnie do filozofowania,  a ja patrzę się realistycznie na kwestie świadomości, istnienia. Pzdr

 

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Gość Loraine napisał:

Mózg- filozofujesz, filozofujesz, filozofujesz . Kombinujesz jak kot pod górkę ?

 

Filozofia odpowiada na pytania na które nie odpowie nauka czyli właśnie te o których piszemy. Nie kombinuję tylko upraszczam i precyzuję żeby wszystkie elementy wzajemnie do siebie pasowały i żeby wykluczyć założenia wzięte znikąd i sprzeczne. Dziwię się że wszyscy tak nie robią.

2 godziny temu, Gość Loraine napisał:

Z każdego punktu widzenia istnieję, także z materialistycznego punktu widzenia, tak jak ty.

Nie. Z materialistycznego punktu widzenia nie istnieje świadomość rozumiana jako fenomen odbioru bodźców i zdawania sobie z tego sprawy. Istnieją tylko zjawiska a zupełnie pominięty jest fakt obserwatora ale fizyka kwantowa wskazuje na wpływ obserwatora i też potwierdza to co piszę o świadomości i informacjach.

Z materialistycznego punktu widzenia materia pojawiła się znikąd albo istniała zawsze i nie ewoluowała aż nagle zaczęła ewoluować bo tak. Te wszystkie teorie naukowe mają sens ale nie wyczerpują całości zjawiska. Nie uwzględniają istnienia Loraine ani Mózga jako świadomości tylko jako działania ich mózgu i przełożenia tego na to jak reagują. Można badać osobowość sposób myślenia i inne rzeczy ale tylko Ty jedna wiesz że jesteś sobą.

Spójrz na to w ten sposób że ludzie działają mechanicznie a sam fakt odczuwania jest złożony jakby z dwóch warstw: mechaniczna czyli masz wytłumaczenie bodziec - percepcja - odczucie - reakcja i druga niemechaniczna a odczuciowa. Realne poczucie bólu czy widzenie obrazu to tylko funkcje mózgu. Nie widzisz tutaj dodatkowego wymiaru którym jest realne odczuwanie? Resztę wyjaśnia film matrix. Obalenie materializmu jest bardzo proste. Wystarczy zadać pytanie gdzie się to wszystko znajduje i od razu widać zakłopotanie tym pytaniem u materialistów no bo przecież gdzieś się musi znajdować ale gdyby się znajdowało to przecież to miejsce też musiałoby gdzieś być. To musi być funkcja jakiegoś programu w którym wszystko się znajduje i w tym programie wszystko ma swoją szczątkową świadomość a świadomość skumulowana w mózgu jest tylko zmienną formą. Śmierć nie zabija świadomości bo jej w przyrodzie jest ciągle tyle samo i pod tym względem nie istnieje ostateczna śmierć. Każda forma ulega zmianie więc forma skupiska świadomości również.

Materia to tylko obserwacja zjawisk ale jak odróżniasz realną materię w którą wierzysz od informacyjnej przestrzeni programu?

3 godziny temu, Gość Loraine napisał:

Pochodząc od bakterii a nawet atomu mieliśmy pewną świadomość. Nie rozwiniętą ale pewien rodzaj świadomośći powstał który  rozwinął nas z tej najmniejszej postaci. Najprościej mówiąc to były początki nas na ziemi. Naszej świadomości.

Niepotrzebnie ograniczasz nas do Ziemi. To tylko jedna z przejściowych form i na pewno nie jedyna planeta w kosmosie na której istnieje cywilizacja.

3 godziny temu, Gość Loraine napisał:

Żywa istota od jakiej pochodzimy wzięła się z pyłu gwiezdnego dośc dosłownie bo jesteśmy  z niego stworzeni aż w ponad 90 %

To nie jest akurat istotna informacja. To tylko budulec dla formy.

3 godziny temu, Gość Loraine napisał:

To jest to co zacytowałeś.  Jest związana z materią bo z materii wyszliśmy.

To założenie jest nienaukowe i nie masz podstaw żeby w to wierzyć. Co to znaczy że z materii wyszliśmy skoro nawet nie da się zdefiniować materii i odróżnić jej od przestrzeni informacyjnej w świadomości którą de facto jest?

3 godziny temu, Gość Loraine napisał:

Trudno mówic o wewnętrznej psychice atomu

Psychika to złożona forma w którą wciela się świadomość ale nią nie jest. Dla świadomości psychika jest czymś zewnętrznym albo własną wewnętrzną właściwością która ulega zmianie i może przybierać różne formy.

3 godziny temu, Gość Loraine napisał:

Zgodnie z teorią większość bytów w naszym wszechświecie wykazuje świadomość na bardzo prymitywnym poziomie (np. elektron lub atom). Przy czym im bardziej zróżnicowany i złożony układ elementów tym większa świadomość (sprawniejsza i bardziej wyrafinowana wymiana informacji za pośrednictwem różnych ścieżek biofizycznych: zarówno elektrycznych jak ich chemicznych). Innymi słowy: za dużą świadomość odpowiedzialne są wyspecjalizowane połączenia, w których w spójny sposób rezonują mniejsze elementy.-

To jest innymi słowy powiedziane że mózg nie tworzy świadomości tylko ją kumuluje i nadaje jej kierunek dzięki usystematyzowaniu i złożoności. Skąd wiesz że po śmierci Twojego mózgu nie powstaniesz dokładnie na tej zasadzie na jakiej już raz na pewno powstałaś skoro teraz żyjesz?

3 godziny temu, Gość Loraine napisał:

Można filozofować, tylko to nic nie przynosi

Przynosi usystematyzowanie i większą wiedzę a to podstawa. Przynosi czasem więcej niż nauki przyrodnicze bo badania prof. Ducha są bardzo ciekawe ale w gruncie rzeczy nie są aż tak istotne w codziennym życiu. Co mi z wiedzy że logiczne myślenie to lewa półkula a kobiety mają mniejszy mózg ale bardziej spakowane neurony? To tylko zaspokaja moją potrzebę wiedzy i przydaje się do ćwiczenia umysłu. Filozofia nadaje kierunek nauce i od niej zależy jak ją interpretować.

3 godziny temu, Gość Loraine napisał:

Ja nie lubię gdybac i się domyslać bo z naukowego punktu widzenia, neurologicznego, biologicznego także jak w pozycji W.Ducha to są kwestie jasno omawiane. 

Duch nie jest filozofem i nie omawia tych kwestii. On bada wpływ DZIAŁANIA poszczególnych elementów mózgu i przełożenie tego na badania nad ludzką psychiką a to są tematy pokrewne ale nie te.

3 godziny temu, Gość Loraine napisał:

"Z drugiej strony dyskusje dotyczące umysłu spychane są na manowce przez filozofujących matematy-ków, argumentujących w oderwaniu zarówno od psychologii kognitywnej jak i od neuro-biologii za istnieniem tajemnych własności umysłu, których zrozumienie wymagać będzie rewizji fundamentalnych teorii fizycznych [14]. Niestety takie bezpłodne dyskusje filozoficzne odwracają uwagę od ciągłego postępu w ro-zumieniu związków pomiędzy stanami mózgu a stanami umysłu, postępu który dokonuje się dzięki modelom dynamicznym typu sieci neuronowych." W. Duch.

Ta wypowiedź nie jest krytyką filozofii tylko błędnej filozofii opowiadającej się za istnieniem TAJEMNYCH WŁASNOŚCI UMYSŁU a my przecież nie piszemy o czymś takim.

3 godziny temu, Gość Loraine napisał:

Ty jesteś bardziej skłony własnie do filozofowania,  a ja patrzę się realistycznie na kwestie świadomości, istnienia

Nie patrzysz realistycznie bo filozofia jest do tego potrzebna. Nauka zaś nie patrzy w ogóle na te kwestie bo zajmuje się badaniem konkretnych WYCINKÓW rzeczywistości.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, Gość mózg napisał:

Filozofia odpowiada na pytania na które nie odpowie nauka czyli właśnie te o których piszemy. Nie kombinuję tylko upraszczam i precyzuję żeby wszystkie elementy wzajemnie do siebie pasowały i żeby wykluczyć założenia wzięte znikąd i sprzeczne. Dziwię się że wszyscy tak nie robią.

Nie zawsze można upraszczać i dostosowywac czegoś do swoich poglądów. Precyzujesz ale to jest zawsze z twojego punktu widzenia i to twoim zdaniem ma pasować. Dla ciebie. Założenia nawet te z którymi ty się najbardziej niezgadzasz są skądś. To jest prawo człowieka, posiadanie własnego zdania. Ty filozofujesz, a moim zdaniem filozofia to gdybanie wymyślanie odpowiedzi na które nauka daje odpowiedzi "surowe". Dla mnie filozofia jest czymś co ma nam dawać nadzieję i nie odpowiada konkretnie na wiele pytań. Kiedyś preferowałam podejście do wielu spraw własnie w sposób filozoficzny. Kiedyś.

3 godziny temu, Gość mózg napisał:

Z materialistycznego punktu widzenia materia pojawiła się znikąd albo istniała zawsze i nie ewoluowała aż nagle zaczęła ewoluować bo tak. Te wszystkie teorie naukowe mają sens ale nie wyczerpują całości zjawiska.

Mogę się z tym cześciowo zgodzić bo uważam że o ile materia istniała zawsze to nie zaczęła ewoluować ot tak. Coś musiało być przyczynkiem. Teorie naukowe dla mnie mają wiekszy sens niż teorie filozoficzne. 

3 godziny temu, Gość mózg napisał:

To musi być funkcja jakiegoś programu w którym wszystko się znajduje i w tym programie wszystko ma swoją szczątkową świadomość a świadomość skumulowana w mózgu jest tylko zmienną formą. Śmierć nie zabija świadomości bo jej w przyrodzie jest ciągle tyle samo i pod tym względem nie istnieje ostateczna śmierć. Każda forma ulega zmianie więc forma skupiska świadomości również.

Więc nie bierzesz pod uwagę że to nie musi być funkcja żadnego programu, a wytwór mózgu który nie jest do końca poznany przez ludzi. Ty uważasz że świadomość jest stałą która żyje wiecznie i się przemieszcza.Ja uważam że świadomość jest częścią mózgu. Uważam że śmierć zabija świadomość gdy umiera w nas mózg. Już pisze czemu. Niedawno przeczytałam coś co do niedawna wydawało się byc możliwe tylko w filmie "Transcendencja". Otóż okazuje się że takie próby przeniesienia naszej świadomości do komputera już trwają. Naukowcy robią to ponieważ ponieważ chcą aby cząstka nas pozostała po naszej śmierci i nasza rodzina mogła przechodzić naszą stratę mając cząstkę nas nadal w jakiś sposób 'obecną". Jak napisałam nadal są prowadzone próby ale żeby przenieść świadomość potrzebny jest "mózg" który przejmie tą świadomość. I tak przeniesienie z naszego mózgu do komputera trzeba udoskonalić na tyle aby komputer jako zastepczy mozg mógł kierować świadomością. Dla mnie osobiście jest t niesamowite bo oglądałam Transcendencję i wydawało mi się to jeszcze jakiś czas temu nierealne, fantastyka. Można właśnie powiedziec że Matrix. Więc być może niedługo świadomość faktycznie będzie nieśmiertelna nawet po śmierci naszego ciała i mózgu. Ale co ciekawe, pewnie wiesz że serce pracuje u człowieka niezależnie od tego czy mózg działa. To znaczy że dopóki dociera len do serce ono działa, mimo że mózg już nie. A to znaczy że nasza śmierć nie trwa chwilę i jest bardzo prawdopodobne że przed śmiercią - tą właściwą- mija trochę czasu i to co wydaje się osobom które umierają np. widzą swoich zmarłych, tunel czy światło jest w tym wypadku nie świdomością która oddziela się od ciała ani niczym innym jak tylko halcynacjam  które powstają przy zmianachw mózgu i w ciele które umiera. Śmierć może trwać nawet do 3 godzin.  Także nasza śmierć jest dla mnie jak najbardziej także śmiercią świadomości.

3 godziny temu, Gość mózg napisał:

To założenie jest nienaukowe i nie masz podstaw żeby w to wierzyć. Co to znaczy że z materii wyszliśmy skoro nawet nie da się zdefiniować materii i odróżnić jej od przestrzeni informacyjnej w świadomości którą de facto jest?

Mam podstawy chociazby takie że człowiek jest jest zbudowany z materii (kości, mózg, mięśnie) która się przez miliardy lat na ziemi rozwijała. Wibrowanie  w materii jest tym co daje możliwość rozwoju. Rozwinęlismy się a dzieki temu rozwinął się nasz mózg a co za tym idzie nasza świadomość. Dlatego nie jesteśmy ciałem tym które mieliśmy powiedzmy 5 lat temu, ale rozwinęlismy się do postaci obecnej. Mnie przekonuje biogeneza, ale nie zaprzeczam że filozofia ma swój wkład w tworzenie ciekawych teorii.

4 godziny temu, Gość mózg napisał:

Psychika to złożona forma w którą wciela się świadomość ale nią nie jest. Dla świadomości psychika jest czymś zewnętrznym albo własną wewnętrzną właściwością która ulega zmianie i może przybierać różne formy.

Stawiam na to drugie. Przynajmniej mnie to przekonuje.

4 godziny temu, Gość mózg napisał:

Duch nie jest filozofem i nie omawia tych kwestii. On bada wpływ DZIAŁANIA poszczególnych elementów mózgu i przełożenie tego na badania nad ludzką psychiką a to są tematy pokrewne ale nie te.

Świadomość nie jest kwestią tylko i wyłącznie filozoficzną. dlatego np. Duch przekonuje mnie bardziej niż powiedzmy W.James.

4 godziny temu, Gość mózg napisał:

Ta wypowiedź nie jest krytyką filozofii tylko błędnej filozofii opowiadającej się za istnieniem TAJEMNYCH WŁASNOŚCI UMYSŁU a my przecież nie piszemy o czymś takim.

Ja zdecydowanie nie uznaję tajemnych właściwości umysłu dlatego postrzegam świadomość jako wytwór mózgu (czyli materii rozwiniętej w czasie od najbardziej prymitywnej i nizożonej do rozwinietej). Nie wiem czemu postrzegasz filozofię jako własciwą i błedną. Bo w zasadzie filozofia jest jedna tylko mozna ją dopasować do swoich poglądów. Ponieważ filozofia oznacza uwielbienie do rozważań o mądrości, postrzegam filozofię bardziej jako teorie które mogą byc przydatne aby spojrzeć na problem, jakaś kwestię z róznych perspektyw. Ale jednak to rozważania.

4 godziny temu, Gość mózg napisał:

Nie patrzysz realistycznie bo filozofia jest do tego potrzebna. Nauka zaś nie patrzy w ogóle na te kwestie bo zajmuje się badaniem konkretnych WYCINKÓW rzeczywistości.

Pozdrawiam.

Wyżej odniosłam się co do filozofii. Jeżeli chodzi o naukę to bada ona wycinki które składają sie ostatecznie na całość ?
Róznica między nami jest taka że ja uważam że ty nie patrzysz realistycznie, ty uwazasz że ja nie patrzę realistycznie i myśle że sie w kwestii świadomości nie zgodzimy ? Na pewno nie w wiekszości kwestii. Pzdr

Odnośnik do komentarza
21 godzin temu, Gość Loraine napisał:

Nie zawsze można upraszczać i dostosowywac czegoś do swoich poglądów.

Nie zawsze ale przy formułowaniu ogólnych wniosków trzeba upraszczać ale precyzyjnie. Dostosowywać do swoich poglądów czyli co? Bo wyobrażam sobie 2 różne pasujące wyjaśnienia tych zdań, Trzeba dostosować coś do swoich poglądów w znaczeniu że należy sprawdzać czy coś jest prawdą i jeżeli tak to kolejne przekonanie nie może przeczyć temu co wiem a kiedy pasuje to różne dziedziny wiedzy są dla siebie uzupełnieniem. W innym znaczeniu tego zdania zgadzam się że nie należy dostosowywać czegoś do swoich poglądów czyli osądzać bez sprawdzenia tylko dlatego że komuś coś by pasowało. Dlatego argumentuję w ścisły logiczny sposób.

Takim nieuprawnionym uproszczeniem jest materializm który ludzie dopasowują do... no właśnie nie wiem czego. To jest niezrozumienie filozoficznych fundamentów nauki i filozofii. To tak jakby powiedzieć że Księżyc jest ważniejszy od Słońca bo świeci w nocy kiedy nic nie widać a Słońce świeci w dzień kiedy i tak wszystko widać. Słowem materia określa się wszystko co jest wnętrzem świadomości. Materializmu nie da się nawet zweryfikować naukowo a obala go fakt że zdajesz sobie sprawę że żyjesz. Kora przedczołowa tego nie tłumaczy bo mogłabyś nie żyć a istniałoby w tym czasie tyle mózgów z korami przedczołowymi ilu jest ludzi. Zresztą bez tego też byś żyła i zdawałabyś sobie sprawę tylko Twój mózg działałby nieprawidłowo. To by się przełożyło na emocje i działania ale nie na fakt świadomości. Istnienie innych ludzi nie generuje Twojej świadomości. Tylko Ty jesteś świadoma swojego istnienia tak jak ja swojego. Skoro już raz żyjemy to może się to powtarzać nieskończoną ilość razy na tej samej zasadzie co już powstaliśmy a przerwa między świadomością będzie subiektywnie zerowa tak jak w trakcie narkozy kiedy nie czuć upływu czasu ani nie ma czarnego ekranu tylko tego NIE MA. Zasypiasz i się budzisz. Nicość NIE istnieje i pojmij to bo to jest fakt.

Nauka nie potrzebuje pojęcia materii. Ono jest przyjęte roboczo po to żeby wyniki obserwacji zgadzały się z teoriami ALE TO DOTYCZY TYLKO TEORII DOTYCZĄCYCH CZEGOŚ KONKRETNEGO OSADZONEGO W JEDNYM MIEJSCU I CZASIE I POWTARZALNEGO i mówi nam coś tylko o mechanizmach działania już wewnątrz świadomości.

22 godziny temu, Gość Loraine napisał:

Precyzujesz ale to jest zawsze z twojego punktu widzenia i to twoim zdaniem ma pasować. Dla ciebie. Założenia nawet te z którymi ty się najbardziej niezgadzasz są skądś.

Nie bo ja się nie zgadzam tylko z teoriami które są znikąd a ludzie w nie wierzą i literalnie udowadniam że są jałowe. Niczego nie dopasowuję do swojego punktu widzenia tylko myślę tak żeby obiektywnie się zgadzało. Nie potrzebuję mieć punktu widzenia. Chcę znać odpowiedź albo wiedzieć że prawidłowa odpowiedź nie istnieje. Materializm jest niezrozumieniem filozofii i jej potrzeb i jest religią - tak bo to zestaw wierzeń o charakterze metafizycznym i nie da się tego potwierdzić naukowo ani dowieść na bazie filozofii która z natury dostarcza więcej pytań niż odpowiedzi ale jest istotną podstawą. Krytykuję słabe punkty Twojej religii więc nie dziwię się że Ci się to nie podoba ?

22 godziny temu, Gość Loraine napisał:

Ty filozofujesz, a moim zdaniem filozofia to gdybanie wymyślanie odpowiedzi na które nauka daje odpowiedzi "surowe"

Filozofia nie jest gdybaniem tylko dostarczaniem nauce pytań i interpretacją nauki ale też doświadczenia życiowego bo nauka dostarcza tylko wycinkowych odpowiedzi i absolutnie nie zahacza na te tereny których dotyczy filozofia.

22 godziny temu, Gość Loraine napisał:

Dla mnie filozofia jest czymś co ma nam dawać nadzieję i nie odpowiada konkretnie na wiele pytań

Nadzieję? Pierwszy raz spotykam się z takim podejściem do filozofii. Filozofia jest tą dziedziną która pyta czym jest nauka i jak powinna wyglądać jej metodologia żeby nauka odpowiadała prawdzie. Filozofia nie daje żadnej nadziei tylko szuka kolejnych pytań i dostarcza argumentów obalających powszechne przekonania które biorą się właśnie z nieznajomości filozofii.

22 godziny temu, Gość Loraine napisał:

Dla mnie filozofia jest czymś co ma nam dawać nadzieję i nie odpowiada konkretnie na wiele pytań

Nie mogą mieć większego sensu bo nauka wynika z filozofii. Jej rezultaty bardziej pomagają odnaleźć się tu i teraz ale jednak nie do końca bo odpowiadają tylko na pytanie "jak to działa?" i w bardzo ograniczony sposób na pytanie "dlaczego tak działa?". Gdybyś ograniczyła się do nauki nie wyznawałabyś materializmu i nie wierzyłabyś w śmierć tylko byłabyś agnostyczką w tych kwestiach. Odpowiadałabyś że nauka nie odpowiada na te pytania więc nie wiesz. Nie mogłabyś się wtedy ze mną nie zgadzać ale mogłabyś powiedzieć że czegoś nie rozumiesz i wskazać czego konkretnie to mógłbym lepiej odpowiedzieć.

Odnośnik do komentarza
23 godziny temu, Gość Loraine napisał:

Mogę się z tym cześciowo zgodzić bo uważam że o ile materia istniała zawsze to nie zaczęła ewoluować ot tak. Coś musiało być przyczynkiem.

Jak rozumiesz że istniała zawsze? I skąd się wzięła? Tryliardy kilogramów materii istniałoby przed świadomością ale dopiero od jakiegoś czasu zaczęłoby ewoluować? Zadałem filozoficzne pytania i jak widzisz one są po to żebyś nie wyciągała za daleko idących wniosków z badań naukowych. Nauka to podstawa i nie da się rozumieć filozofii bez zrozumienia nauki.

23 godziny temu, Gość Loraine napisał:

Więc nie bierzesz pod uwagę że to nie musi być funkcja żadnego programu, a wytwór mózgu który nie jest do końca poznany przez ludzi.

Odwracasz kota ogonem żeby nie odpowiedzieć dlaczego odrzucasz tą możliwość. Ja napisałem dlaczego świadomość nie jest wytworem mózgu. Forma świadomości tak ale świadomość nie bo bez niej materia nie mogłaby istnieć i to są 2 strony tego samego medali tylko materia to wnętrze świadomości czyli przestrzeń informacji. Niby dlaczego miałbym przyjąć takie nieuprawnione założenie obarczone wieloma pytaniami bez odpowiedzi i sprzecznościami?

23 godziny temu, Gość Loraine napisał:

Ty uważasz że świadomość jest stałą która żyje wiecznie i się przemieszcza

Nie pisałem nic o żadnym przemieszczaniu. Tak świadomość jest stałą czyli się nie przemieszcza bo jest doświadczeniem a nie zjawiskiem fizycznym a prawa fizyki obowiązują TYLKO w jej obecności więc można założyć że to są JEJ prawa a fizyka jest jej wewnętrzną własnością. Skoro już istnieję to uważam to za przejaw powszechnego stałego procesu a nie za jednorazowy wyskok który byłby absurdalny biorąc pod uwagę czas jaki był potrzebny na moje powstanie wraz z powstaniem tego świata i porównując to do nieskończoności. Materia nie istnieje jako taka poza programem bo obala to pytanie gdzie się znajduje i gdyby istniała fizycznie to ta fizyczność musiałaby się znajdować w miejscu które znajdowałoby się w miejscu znajdującym się w miejscu i tak w nieskończoność. Wewnątrz programu przestrzeń jest lokalną funkcją.

23 godziny temu, Gość Loraine napisał:

.Ja uważam że świadomość jest częścią mózgu. Uważam że śmierć zabija świadomość gdy umiera w nas mózg.

To nie wyklucza możliwości że będziesz potem świadomością w innym mózgu wytworzoną dokładnie na takiej zasadzie jak już raz powstałaś a subiektywnie nie poczujesz upływu czasu bo pomiędzy NIC nie będzie. Nie rozumiesz? Wierząc w materializm musisz jednocześnie założyć że nie istnieje NIC a Ty jednak wierzysz że po śmierci nie będzie NIC czyli zakładasz tutaj nic innego jak właśnie swój subiektywny punkt widzenia dopasowany na potrzeby Twoich wierzeń.

23 godziny temu, Gość Loraine napisał:

. I tak przeniesienie z naszego mózgu do komputera trzeba udoskonalić na tyle aby komputer jako zastepczy mozg mógł kierować świadomością

To zupełnie nie tak. Jak sztuczny mózg miałby przejąć świadomość? Mógłby ją imitować. Byłby to w takim razie Twój klon ale zabicie Ciebie i zostawienie klona pozostawiłoby jego świadomość. Mało tego jego świadomość miałaby w pamięci doświadczenie bycia Tobą a dla ludzi z zewnątrz obie świadomości byłyby jednakowe. Miałem użyć tego argumentu bo to właśnie potwierdza to o czym piszę. Kopia Twojej świadomości byłaby Twoją kopią a nie Tobą i tak samo jest z próbą teleportu opartą na zasadzie śmierci człowieka i odtworzenia jego kopii z innych atomów w innym miejscu. Dla innych nie będzie różnicy między Tobą a kopią z teleportu ale to już nie będzie Twoja świadomość. Możliwe też że komputery będą imitować świadomość bez świadomości czyli bez poczucia że żyją ale będą nawet lepiej od nas myślały i wykonywały czynności kojarzone do tej pory ze świadomością na zasadzie skojarzenia z cechami typowo ludzkimi które są podłączone do ludzkiej świadomości. Twoja syntetyczna kopia może być nawet ulepszoną wersją Ciebie ale może być tak że nie będzie odczuwać. Prof Duch bada właśnie te funkcje i tacy jak on mogą w przyszłości przenieść ludzką świadomość na komputer ale to nie dotyczy zagadnień o odczuwaniu o których tu piszemy.

23 godziny temu, Gość Loraine napisał:

aby komputer jako zastepczy mozg mógł kierować świadomością

Ale przecież nawet w takim rozumieniu świadomości wykracza ona poza bycie kierowaną przez mózg bo ona sama też kieruje mózgiem a od tego jak myślimy zależy jak mózg będzie się starzał.

23 godziny temu, Gość Loraine napisał:

oglądałam Transcendencję i wydawało mi się to jeszcze jakiś czas temu nierealne, fantastyka. Można właśnie powiedziec że Matrix.

Z tym że matrix to alegoria do realnego świata i pokazuje te problemy filozoficzne z materializmem o których tu piszę.

23 godziny temu, Gość Loraine napisał:

Więc być może niedługo świadomość faktycznie będzie nieśmiertelna nawet po śmierci naszego ciała i mózgu

Świadomość jest nieśmiertelna ze swojej natury ale wraz z mózgiem umiera raz na zawsze osobowość i cechy charakterystyczne dla tej osoby. Niedługo może osiągniemy nieśmiertelność ciał fizycznych a świat przeniesie się do virtualu i będzie totalnie jak w matrixie albo maszyny wygrają walkę nad światem i żywe organizmy przestaną istnieć tutaj i będą się odradzać w innych wszechświatach i na innych planetach ?

23 godziny temu, Gość Loraine napisał:

To znaczy że dopóki dociera len do serce ono działa, mimo że mózg już nie. A to znaczy że nasza śmierć nie trwa chwilę i jest bardzo prawdopodobne że przed śmiercią - tą właściwą- mija trochę czasu i to co wydaje się osobom które umierają np. widzą swoich zmarłych, tunel czy światło jest w tym wypadku nie świdomością która oddziela się od ciała ani niczym innym jak tylko halcynacjam  które powstają przy zmianachw mózgu i w ciele które umiera.

Upraszczasz a nie wiesz co widzą. Nie wszystko można wytłumaczyć halucynacjami.

23 godziny temu, Gość Loraine napisał:

Mam podstawy chociazby takie że człowiek jest jest zbudowany z materii (kości, mózg, mięśnie) która się przez miliardy lat na ziemi rozwijała.

To o niczym nie świadczy a poza tym materia to tylko nazwa na to co widzisz ale nadajesz jej niepotrzebnie jakieś metafizyczne właściwości których nie ma. Dla mnie to takie coś jak wiara w Boga Jahwe który stworzył świat i opisał to w Biblii.

23 godziny temu, Gość Loraine napisał:

Wibrowanie  w materii jest tym co daje możliwość rozwoju.

Materii nie ma bez świadomości. To są 2 strony tego medalu a wibrowanie materii to nic innego jak fluktuacje kwantowe na polu informacji.

23 godziny temu, Gość Loraine napisał:

Wibrowanie  w materii jest tym co daje możliwość rozwoju.

Duch nie bada tych zagadnień. Jego badania są bardziej praktyczne niż powiedzmy James ale to nie świadczy o całej filozofii a rozważania o świadomości można podzielić na takie jak moje i te które badają cechy które kojarzymy ze świadomością i dotyczą mechanizmów. Tego nie można porównywać bo to dwie różne dziedziny. Ja nie piszę o świadomości jako kognitywistyce tylko o samym poczuciu świadomości.

23 godziny temu, Gość Loraine napisał:

Ja zdecydowanie nie uznaję tajemnych właściwości umysłu dlatego postrzegam świadomość jako wytwór mózgu (czyli materii rozwiniętej w czasie od najbardziej prymitywnej i nizożonej do rozwinietej).

Nie dlatego bo tu nie ma wynikania. Ja też nie uznaję tajemnych właściwości umysłu ale nie postrzegam świadomości jako wytworu mózgu ani tym bardziej materii. Nie ma żadnego rozwoju materii. Tylko świadomość może kształtować rozwój na zasadzie ewolucji informacji które wynikają z fluktuacji kwantowych.

23 godziny temu, Gość Loraine napisał:

Nie wiem czemu postrzegasz filozofię jako własciwą i błedną. Bo w zasadzie filozofia jest jedna tylko mozna ją dopasować do swoich poglądów.

No coś Ty. Jest mnóstwo podejść do filozofii i większość błędnych. Może jest jedna całkiem właściwa filozofia ale jeszcze nikt nie jest tak mądry żeby ją w całości posiąść. Tak jak pisałem drogą negowania sprzeczności i teorii wziętych znikąd oraz nadużyć doszedłem do wniosków które tutaj prezentuję. Wszystko z czegoś wynika a ja wiem z czego więc jestem to w stanie uzasadnić. Kiedy ktoś przedstawia mi swoje wierzenia to od razu widzę w nich słabe punkty i sprzeczności. Na tym właśnie polega filozofia ale można być lepszym lub gorszym filozofem i wtedy tworzy się lepszą lub gorszą filozofię.

23 godziny temu, Gość Loraine napisał:

Jeżeli chodzi o naukę to bada ona wycinki które składają sie ostatecznie na całość ?

Nie do końca. Trochę się składają tak jak moje poglądy oparte na nauce i ścisłej filozofii ale na pewne pytania nauka nigdy nie dostarczy odpowiedzi np na to o czym rozmawiamy bo to są obszary którymi nauka się nie zajmuje i żadna nauka wcale nie zakłada że po śmierci umieramy raz na zawsze. To już nadinterpretacja wynikająca z tego co ludzie potocznie myślą o nauce ale to nie jest naukowe podejście. Nauka po prostu bada nas póki żyjemy i nie wykracza poza te obszary ale to nie znaczy że nauka twierdzi że jest tak jak Ty w to wierzysz, chociaż szacunek za zainteresowanie nauką i badaniami prof. Ducha.

23 godziny temu, Gość Loraine napisał:

Róznica między nami jest taka że ja uważam że ty nie patrzysz realistycznie, ty uwazasz że ja nie patrzę realistycznie i myśle że sie w kwestii świadomości nie zgodzimy ? Na pewno nie w wiekszości kwestii

Myślę że jesteś na tyle pojętna że zrozumiesz w końcu o co mi chodziło. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Gość BógJestZły

Z żalem muszę skonsultować, że Loraine nie rozumie prawienic z tego co mózg pisze i o co mu chodzi. 

Loraine. Nie przeniosą twojej świadomości do komputera.

Skoro kora przedczołowa i jakieś obszary mózgu odpowiadają za świadomość to przyjmijmy takie założenie:

Załóżmy, że dokonał się taki postęp, że idealnie skopiują twój mózg i otworzą go w stu procentach, a potem umieszczą w jakimś surogacie, ciele, odtworzona kora przedczolowa i inne obszary będą w stu procentach co do detalu identyczne z Twoim mózgiem. Według twojej teorii powinnaś obudzić się wtedy w tym wyjodowanym ciele i żyć na nowo, identycznie tak jak teraz. 

Jeśli skopiują czyjąś świadomość jak filmie transcendencja to nie skopiują żadnej świadomości, będzie kopią tej osoby tylko w subiektywnym odbiorze osób trzecich.

Jeśli wyhodowaliby ciało z identycznym mózgiem do twojego to powinnaś według twojej teorii ożyć na nowo w tym ciele. Myślisz że będziesz odbierać przez nie?

Jak ktoś ma udar, wylew, czy zwykła degeneracje pojedynczych neuronów to czemu nigdy nie traci świadomości dopóki nie umrze? Który neuron w mózgu trzeba wyłączyć, żeby świadomość natychmiast ustała? Który konkretnie w tej korze przedczołowej? Jak wyłącze 38 procent, albo żyłka mi pęknie i wyleje do 38 procent to będę świadomy, a jak do 42 to nie?

Ludzie albo umarli albo odzyskują świadomość. 

Nigdy nie tracą świadomości przez uszkodzenie mózgu. 

Odnośnik do komentarza
Gość BógJestZły

Załóżmy nawet, że stworzą identyczny w stu procentach mózg z Twoim władzą go do ciała, kiedy ty będziesz jeszcze żyła. Według Twojego rozumowania to powinnaś wtedy odbierać przez te dwa ciała naraz.  Bo skoro świadomość zależy tylko od mózgu to identyczny mózg musiałby wygenerować twoją identyczną świadomość do obecnej w tym innym ciele. I musiałabyś popylać w dwóch ciałach jednocześnie i decydować co te dwa ciała mają zrobić. Będziesz się rano budzić w dwóch ciałach naraz w dwóch różnych mieszkaniach. Twój klon nie będzie mógł być osobą trzecią dla ciebie. 

Odnośnik do komentarza
Gość BógJestZły

Poza tym obserwuję u Ciebie barierę psychologiczną. Nie bronisz faktu tylko dogmatu, powołując się na naukę i autorytety, ale pamiętaj. 

Nauka i metody naukowe też mają charakter umowy, uzualny. Umowne jest też to, że dowodzi się istnienia czegoś. Należałoby dowieść istnienia pustki i końca świadomości po śmierci. Nie ma ani jednego świadka ani jednego dowodu.

Poza tym ty mnie nie będziesz pouczać, bo słyszałem, że Ty na prostych nogach popylasz.

Powołujesz się na autorytety negujące, ale temu zawsze można przeciwstawić autorytety o przeciwnym stanowisku. A takie są. 

Odnośnik do komentarza
8 godzin temu, Gość BógJestZły napisał:

Z żalem muszę skonsultować, że Loraine nie rozumie prawienic z tego co mózg pisze i o co mu chodzi. 

Loraine. Nie przeniosą twojej świadomości do komputera.

BJZ, a ty swoje. W koło Macieju.  Nie dociera do ciebie to że ja się nie zgadzam z tym. Po prostu. Nie dociera do ciebie  że zupełnie nie popieram teorii i przypuszczeń o świadomości. Co do przenoszenia świadomości do komputera to są prowadzone badania nad tym więc możesz mówić tak o ile łatwiej ci z tym. Naukowcy do tego dążą. Więc jeżeli chcesz dyskutowac o tym czy jest to możliwe to dyskutuj własnie z naukowcami którzy się tym zajmują. Ja mam nadzieję że to będzie możliwe jeszcze za mojego życia. Nie wiem czy to złośliwość z twojej strony czy brak otwartości na zdanie innych co widać po twoich innych wątkach - jesteś osobą przekonaną że masz rację. Jak ktoś się z tobą nie zgadza jest głupi albo nie rozumie. I kontynuujesz swoje wywody. Dla mnie możesz się ze mną nie zgadzać, myśleć że nie rozumiem czy co tam uważasz.

Najkrócej i najprościej ci odpowiadam - NIe GADZAM SIE Z TOBĄ. Poza tym nie wiesz co będzie w przyszłości, co będzie możliwe. Kiedyś ludzie nawet nie przypuszczali że będzię coś takiego jak komputery.
 

8 godzin temu, Gość BógJestZły napisał:

Według twojej teorii powinnaś obudzić się wtedy w tym wyjodowanym ciele i żyć na nowo, identycznie tak jak teraz. 

Ty tak serio? Zastanów sie jeszcze raz. Przeciez jezlei świadomość zostanie umieszczona w miejscu którym kierowałby kompyter to niec nie będzesz czuł. Nie będziesz osobą żywą. Jako osoba żywa czujesz, i naszym centralnym systemem zarządzania jest mózg. W przypadku przeniesienia świadomości tym centralnym systemem jest komputer.

8 godzin temu, Gość BógJestZły napisał:

Jeśli wyhodowaliby ciało z identycznym mózgiem do twojego to powinnaś według twojej teorii ożyć na nowo w tym ciele. Myślisz że będziesz odbierać przez nie?

Inny mózg to inna świadomość. Nawet jeżeli jest identyczny mózg to jego zawartość nie będzie identyczna.

8 godzin temu, Gość BógJestZły napisał:

Nigdy nie tracą świadomości przez uszkodzenie mózgu. 

Ale przez śmierć tak. Wyżej odp. Mózgowi napisałam co uważam na temat świadomości i tego ile czasu może upłynąc zanim umrzemy. Nie chce mi się znowu pisac tego samego.

8 godzin temu, Gość BógJestZły napisał:

Załóżmy nawet, że stworzą identyczny w stu procentach mózg z Twoim władzą go do ciała, kiedy ty będziesz jeszcze żyła. Według Twojego rozumowania to powinnaś wtedy odbierać przez te dwa ciała naraz.

Nie ponieważ moje ciało i mózg umrze. Przenoszenie świadomości do komputera (najprościej napisane) ma być wtedy gdy ludzie będą umierali, a ich bliscy będą chcieli aby coś po nich zostało, aby śmierć bliskiej osoby nie była tak bardzo odczuwalna. To nie jest tak że naukowcy sobie postanowili - przeniesiemy świadomść ludzi - jest ku temu powód.

8 godzin temu, Gość BógJestZły napisał:

Powołujesz się na autorytety negujące, ale temu zawsze można przeciwstawić autorytety o przeciwnym stanowisku. A takie są.

Przede wszystkim powołuję się na autorytety które naukowo mogą wyjasnić co się z nami dzieje i czy świadomość po  śmierci istnieje czy nie. Ponieważ sam byłes w narkozie doświadczyłes pewnego stanu po którym zapewne nie pamiętasz co się działo - niepamięci- ale tak naprawde nie wiesz czy twoja świadomość wtedy działała. Nie neguję podejścia filozoficznego, ale to są jedynie teorie kóre czasami mają poświadczenie w praktyce a czasami to jest tylko gdybanie. Już przez wiele lat wierzyłam tym którzy gdybali i kazali wierzyć że tak jest a nie inaczej. Obecnie nie grzeje mnie i nie ziebi ale mam wybór aby wierzyć w to co uznaję za słuszne. Ja też odnosze wrażenie że ty mnie nie rozumiesz nawet gdy ci odpisuję w dośc prosty sposób. Odpisuję prosto bo to co piszemy czytają także inne osoby które wcale nie muszą rozumieć naukowych, filozoficznych pojęć. Czasami napiszesz coś ciekawego ale jesteś zamknięty na zdanie, poglądy innych. Napisałam wyżej że nie zgodzimy się. Nie  w tym temacie. Pzdr
 

Odnośnik do komentarza
18 godzin temu, Gość mózg napisał:

Jak rozumiesz że istniała zawsze? I skąd się wzięła? Tryliardy kilogramów materii istniałoby przed świadomością ale dopiero od jakiegoś czasu zaczęłoby ewoluować? Zadałem filozoficzne pytania i jak widzisz one są po to żebyś nie wyciągała za daleko idących wniosków z badań naukowych. Nauka to podstawa i nie da się rozumieć filozofii bez zrozumienia nauki.

Nauka nie istnieje bez filozofi i odwrotnie. Z tym że jak napisałam wyżej filozofia to teoria, nauka to udowodnienie, szukanie praktycznych odpowiedzi. I ja się skłaniam właśnie ku temu drugiemu. Ja ci tego nie powiem skąd się wizięła materia, ale uważm że coraz więcej jest odkrywane w tym temacie jak chociażby kwestia coraz to nowych galatkyk. Nic nie jest wieczne nawet gwiazdy. Gwiazdy to materia i uważm że wszystko kiedyś miało swój pocżatek. Materia z tej najprostrzej zaczeła z czasem się rozwijać i wtedy dopiero rozwinęła sie w niej świadomość.

18 godzin temu, Gość mózg napisał:

Odwracasz kota ogonem żeby nie odpowiedzieć dlaczego odrzucasz tą możliwość. Ja napisałem dlaczego świadomość nie jest wytworem mózgu. Forma świadomości tak ale świadomość nie bo bez niej materia nie mogłaby istnieć i to są 2 strony tego samego medali tylko materia to wnętrze świadomości czyli przestrzeń informacji. Niby dlaczego miałbym przyjąć takie nieuprawnione założenie obarczone wieloma pytaniami bez odpowiedzi i sprzecznościami?

 

Ale to jest twój filozoficzny pogląd dlaczego uważasz że świadomość nie jest wytworem mózgu więc jest to teoria którą uwazasz za słuszną. Ja sie nie zgadzam i wielokrotnie wyżej ci o tym napisałam. Materia rozwinięta do bardziej złożonych funkcji aż po rozwiniętą formę życia jakim jest człowiek potrzebuje świadomości ale po śmierci wszystko się kończy.
 

18 godzin temu, Gość mózg napisał:

Nie pisałem nic o żadnym przemieszczaniu. Tak świadomość jest stałą czyli się nie przemieszcza bo jest doświadczeniem a nie zjawiskiem fizycznym a prawa fizyki obowiązują TYLKO w jej obecności więc można założyć że to są JEJ prawa a fizyka jest jej wewnętrzną własnością. Skoro już istnieję to uważam to za przejaw powszechnego stałego procesu a nie za jednorazowy wyskok który byłby absurdalny biorąc pod uwagę czas jaki był potrzebny na moje powstanie wraz z powstaniem tego świata i porównując to do nieskończoności. Materia nie istnieje jako taka poza programem bo obala to pytanie gdzie się znajduje i gdyby istniała fizycznie to ta fizyczność musiałaby się znajdować w miejscu które znajdowałoby się w miejscu znajdującym się w miejscu i tak w nieskończoność. Wewnątrz programu przestrzeń jest lokalną funkcją.

Ale twoje poglądy są bliskie połaczeniu buddyzmu i hinduizmu. a umiesz dopuścić do siebe że świadomość jest zjawiskiem fizycznym? Jest pewien proces ale w kazdym procesie zachodzą zmiany bo z czasem wszystko ewoluuje. Własnie to dotyczy materii. Więc pytanie do ciebie z czego powstał człowiek?

18 godzin temu, Gość mózg napisał:

To nie wyklucza możliwości że będziesz potem świadomością w innym mózgu wytworzoną dokładnie na takiej zasadzie jak już raz powstałaś a subiektywnie nie poczujesz upływu czasu bo pomiędzy NIC nie będzie. Nie rozumiesz? Wierząc w materializm musisz jednocześnie założyć że nie istnieje NIC a Ty jednak wierzysz że po śmierci nie będzie NIC czyli zakładasz tutaj nic innego jak właśnie swój subiektywny punkt widzenia dopasowany na potrzeby Twoich wierzeń.

Nie nie. Ja wierzę że po śmierci jest NIC. ale dotyczy to tylko nas jako pojedynczych istot które umierają, podczas gdy gdzieś na świecie kolejne się rodzą. Czas biegnie, rozwijamy sie. Ale kończymy wraz ze śmiercią. Nasze doświadczenia których dokonaliśmy za zycia są przekazywane kolejnym pokoleniom które się rozwijajaą , dorastają i tak dalej. Rozumiem na prawdę i daję rękę na potwierdzenie ale próbujesz mnie przekonać do czegoś co mnie nie przekonuje a w co kiedyś wierzyłam ?
Absolutnie nie wierzę w to aby świadomość po śmierci naszego mózgu mogła powstać dokłądnie taka sama, na tej samej zasadzie. Nie moge powiedzięć że wyklucza, nie jestem wszechwiędząca. Ale nie zgadzam się z tym poglądem.

18 godzin temu, Gość mózg napisał:

To zupełnie nie tak. Jak sztuczny mózg miałby przejąć świadomość? Mógłby ją imitować.

Z tego co przeczytałam to ma byc to na zasadzie przjęcia świadomości. Prawdopodobnie naukowcy chcą zrobić tak aby utwrzorzyć i udoskonalic sztuczną inteligencję do tego stopnia że zamiast mózgu świadomością kierowałby komputer. Ma to dotyczyć osób które umierają. Ich świadomość ma zostać przerzucona do komputera który będzie po śmierci człowieka kierował świadomścią.

18 godzin temu, Gość mózg napisał:

Kopia Twojej świadomości byłaby Twoją kopią a nie Tobą i tak samo jest z próbą teleportu opartą na zasadzie śmierci człowieka i odtworzenia jego kopii z innych atomów w innym miejscu.

Rozumiem ale zauważ że to są dopiero próby, poza tym naukowcy chcą aby świadomość przeżyła tylk w sztucznej inteligencji. Nie ma żadnego potwierdzenia że w przypadku człowieka istnieje możliwość na coś na zasadzie telportacji świadomości. Podejrzewam że takie coś gdyby istniało musiało by miec już swój pocżatek gdy umieramy ale jeszcze nie jesteśmy martwi.

18 godzin temu, Gość mózg napisał:

Ale przecież nawet w takim rozumieniu świadomości wykracza ona poza bycie kierowaną przez mózg bo ona sama też kieruje mózgiem a od tego jak myślimy zależy jak mózg będzie się starzał

Właśnie o to chodzi aby po naszej śmierci sztuczna inteligencja mogła kierować świadomością. Czy tak będzie to się pewnie z czasem okaże.

18 godzin temu, Gość mózg napisał:

Z tym że matrix to alegoria do realnego świata i pokazuje te problemy filozoficzne z materializmem o których tu piszę.

Weż poprawkę na to że Matrix jest tylko filmem. Jak dla mnie pokazuje domysły i wyobraźnię "a co jeśli".

18 godzin temu, Gość mózg napisał:

Świadomość jest nieśmiertelna ze swojej natury ale wraz z mózgiem umiera raz na zawsze osobowość i cechy charakterystyczne dla tej osoby. Niedługo może osiągniemy nieśmiertelność ciał fizycznych a świat przeniesie się do virtualu i będzie totalnie jak w matrixie albo maszyny wygrają walkę nad światem i żywe organizmy przestaną istnieć tutaj i będą się odradzać w innych wszechświatach i na innych planetach ?

Ja jestem bardzo daleka od tego aby napisać że świadomość jest nieśmiertelna. Myslę że właśnie naukowcy dążą do tego aby móc nas przenieść do świata sztucznej inteligencji. A to byłby ogromny krok. Biorąc pod uwage że istnieje wiele galaktyk jest jak najbardziej możlwie że istnią poza nami inne żywe istoty w innych galaktykach. Ja przynajmniej wierzę w to skoro my powstalismy z pyłu gwiezdnego i rozwnęliśmy sie z bakterii, na Marsie odnaleziono ślady życia jako bakterii które przetrwały w tamtych warunkach. Nie wykluczam. Odnosze wrażenie że ludzie nie chcą do siebie dopuścić mozliwości że poza ziemią też mogą istnieć istoty żywe.

19 godzin temu, Gość mózg napisał:

To o niczym nie świadczy a poza tym materia to tylko nazwa na to co widzisz ale nadajesz jej niepotrzebnie jakieś metafizyczne właściwości których nie ma.

Nie żartuj. Przeciez człowek ma w sobie ponad 95% pyłu gwiezdnego. Z tego powstalismy, z tego jesteśmy stworzeni.

19 godzin temu, Gość mózg napisał:

Materii nie ma bez świadomości. To są 2 strony tego medalu

Jeżlei to są dwie strony tego samego medalu to bierzesz pod uwagę że może być odwrotnie.

19 godzin temu, Gość mózg napisał:

Upraszczasz a nie wiesz co widzą. Nie wszystko można wytłumaczyć halucynacjami

Niestety lekarze potwierdzają to że mózg w ostatich chwilach życia działa na zasadzie halucynacji i powrotu wspomnień osób które już odeszły.

19 godzin temu, Gość mózg napisał:

Duch nie bada tych zagadnień. Jego badania są bardziej praktyczne niż powiedzmy James ale to nie świadczy o całej filozofii a rozważania o świadomości można podzielić na takie jak moje i te które badają cechy które kojarzymy ze świadomością i dotyczą mechanizmów. Tego nie można porównywać bo to dwie różne dziedziny. Ja nie piszę o świadomości jako kognitywistyce tylko o samym poczuciu świadomości.

Tak badania Ducha są praktyczne dlatego mi osobiście odpowiadają. Ale jak wyżej napisałam można łaczyć pewne teorie np Jamesa z nauką. Ja dla mnie nie ma jednego filozofa który jako jedyny wysnuł nieomylne teorie. co do poczucia świadomości to zupełnie inaczej postrzegamy te kwestie.

19 godzin temu, Gość mózg napisał:

No coś Ty. Jest mnóstwo podejść do filozofii i większość błędnych. Może jest jedna całkiem właściwa filozofia ale jeszcze nikt nie jest tak mądry żeby ją w całości posiąść.

Własnie nie chodzi mi o to żeby posiąść całą wiedzę filozoficzną jako ogólną, bo jak najbardziej są błedne i trafne teorie filozoficzne. Ale filozofię traktuję jako całość.

19 godzin temu, Gość mózg napisał:

Nie dlatego bo tu nie ma wynikania. Ja też nie uznaję tajemnych właściwości umysłu ale nie postrzegam świadomości jako wytworu mózgu ani tym bardziej materii. Nie ma żadnego rozwoju materii. Tylko świadomość może kształtować rozwój na zasadzie ewolucji informacji które wynikają z fluktuacji kwantowych

W pierwszym się zgadzamy, w drugim nie ?

19 godzin temu, Gość mózg napisał:

Trochę się składają tak jak moje poglądy oparte na nauce i ścisłej filozofii ale na pewne pytania nauka nigdy nie dostarczy odpowiedzi

W tym temacie nie jestem tak sceptyczna bo wierzę że kiedyś nauka rozwinie się do tego stopnia (na pewno nie za mojego zycia i pewnie nie za życia kolejnego pokolenia) że będzie można potwierdzić to czego dzisiaj naukowcy jeszce nie są w stanie potwierdzić.

19 godzin temu, Gość mózg napisał:

Ty w to wierzysz

O to chodzi.

19 godzin temu, Gość mózg napisał:

Myślę że jesteś na tyle pojętna że zrozumiesz w końcu o co mi chodziło. Pozdrawiam.

No wiesz. Jestem i rozumiem jak wyżej juz napisałam, i napisałam czemu równiez mam inne poglady i że nie zgodzimy się bo ty patrzysz ze strony filozoficznej ja naukowej. I podkreslam, kiedyś równiez blizsze mi były teorie filozoficzne, bardziej do mnie przemaiwały. Ale to się zminiło. Więc nie chcę aby moje opinie w tym wątku kogolowiek przekonywały o mojej jedynej słuszności, o mojej racji. Uważam że jest ciekaiwej gdy nasze poglady sie róznią. Przeciez o to chodzi. Pzdr




 

Odnośnik do komentarza
Gość BógJestZły

Każdy ma przynajmniej pięć mieszkań i pięć hektarów ziemi rolnej oraz działki budowlane, bo jego rodzina nachapała się za grosze w czasach reprywatyzacji po komunie, a ja nie posiadam totalnie nic. W obecnej chwili ceny nieruchomości są astronomiczne i napompowane do granic absurdu i pogłębia to jeszcze lobby developerskie, bo wypuszczają pełno reklam, artykułów pisanych na zlecenie z fałszywymi danymi i informacjami, typu: "koronawirus, cen mieszkań to nie wzrusza".

Młodzi ludzie z mojego pokolenia, których rodzina nie nachapała się tanich ziem i nieruchomości mają przewalone w tym kraju do granic wszelkiego absurdu, są skazani na apatię i wegetowanie ze starymi pod jednym dachem, a jak nawet już uzbierają na to mieszkanie jak ja uzbierałem to muszą mieć świadomość, że wywalają na coś kilkaset koła, co jeszcze dwie/trzy dekady temu ludzie mieli w hurtowych ilościach za grosze.

I jak rozwiązać ten problem? Wszyscy moi znajomi z roczników 1990-2000 mają ciężką depresję reaktywną tylko z wyżej wymienionego powodu. Jestem jedyną osobą ze swoich znajomych, która jeszcze nie bierze psychotropów.

Odnośnik do komentarza

Loraine nie ma czegoś takiego jak podział na patrzenie filozoficzne i naukowe. Nauka jest częścią filozofii bez której nauka by nie istniała a filozofia jest częścią nauki. Jeżeli chcesz twardo stąpać po Ziemi przede wszystkim nie może tworzyć podziału na naukę i filozofię tam gdzie to robisz. To co bada nauka jest jakimś wycinkiem rzeczywistości. To praktyczne ale dotyczy wycinku związanego z obserwacją i działaniem. Ta metoda jest ograniczona i te rzeczy z definicji jej po prostu nie dotyczą. Materializm nie jest nauką tylko nurtem filozoficznym więc zastanów się czy chcesz w ogóle dyskutować o filozofii. Ty sięgasz po naukę żeby wytłumaczyć problemy filozoficzne i zarzucasz mi że za dużo filozofuję a ja Ci tłumaczę dlaczego to błąd.

Odnośnik do komentarza
Myślę, że język wprowadził Cię w błąd.
 
PWN:
materializm [fr. matérialisme < łac. materialis ‘dotyczący materii’], stanowisko filozoficzne będące odmianą monizmu ontologicznego, głoszące, że jedynie istniejącym, samoistnym bytem jest materia jako cielesne, przyrodnicze, czasoprzestrzenne, niezniszczalne tworzywo świata, do którego sprowadzają się lub którego są modyfikacjami, pochodnymi i od którego są zależne wszelkie przejawy rzeczywistości.
 
Ja uważam że to stanowisko jest ograniczone bo materia jest tylko fenomenem widzianym przez świadomość. Niby na jakiej podstawie miałbym stwierdzić że rzeczywistość jest ograniczona do materii skoro nie wiem czym jest materia i doświadczam jej istnienia tylko w swojej niematerialnej świadomości? Nauka nie jest materialistyczna. Materia jest dla nauki pojęciem roboczym bo istnieje obiektywnie dla wszystkich badaczy ale to tylko uproszczenie które jest nieistotne jak różnica między mierzeniem w cm i calach. Serwer i plansze w grze też istnieją obiektywnie dla wszystkich graczy a należą do przestrzeni danych.
Odnośnik do komentarza
Gość BógJestZły

Ej. Mózg jak już jesteś to może mi powiesz co sądzisz o tej reprywatyzacji, bo ty ogarnięty człowiek jesteś i widać od razu, że mózg masz nie od parady to może mi coś doradzisz. Czy warto wyjepać teraz tyle siana na nieruchomości jak hieny urzędnicze miały to za zetkę i kupowali to jak zapałki, a teraz śmieją się w kuluarach z frajerów co wypieprzają grubą kasę na to? Ostatnio widziałem oświadczenie majątkowe jakiegoś radnego co se kupił pięć mieszkań za takie kwoty, że teraz byś zebrał to do kupy to byś nawet jednego o marnym metrażu za to nie kupił.

Odnośnik do komentarza
Myślę, że język wprowadził Cię w błąd.
 
PWN:
materializm [fr. matérialisme < łac. materialis ‘dotyczący materii’], stanowisko filozoficzne będące odmianą monizmu ontologicznego, głoszące, że jedynie istniejącym, samoistnym bytem jest materia jako cielesne, przyrodnicze, czasoprzestrzenne, niezniszczalne tworzywo świata, do którego sprowadzają się lub którego są modyfikacjami, pochodnymi i od którego są zależne wszelkie przejawy rzeczywistości.
 
Ja uważam że to stanowisko jest ograniczone bo materia jest tylko fenomenem widzianym przez świadomość. Niby na jakiej podstawie miałbym stwierdzić że rzeczywistość jest ograniczona do materii skoro nie wiem czym jest materia i doświadczam jej istnienia tylko w swojej niematerialnej świadomości? Nauka nie jest materialistyczna. Materia jest dla nauki pojęciem roboczym bo istnieje obiektywnie dla wszystkich badaczy ale to tylko uproszczenie które jest nieistotne jak różnica między mierzeniem w cm i calach. Serwer i plansze w grze też istnieją obiektywnie dla wszystkich graczy a należą do przestrzeni danych.
Odnośnik do komentarza
8 godzin temu, Gość Loraine napisał:

Naukowcy do tego dążą. Więc jeżeli chcesz dyskutowac o tym czy jest to możliwe to dyskutuj własnie z naukowcami którzy się tym zajmują.

Ale oni mówią o świadomości w zupełnie innym znaczeniu niż tu dyskutujemy. Komputer będzie świadomy jeżeli będziemy mogli z nim rozmawiać i będzie wyciągał samodzielne wnioski ale to są wszystko MECHANIZMY i tak nauka bada właśnie je. Jeżeli przeniosą świadomość do komputera to nie znaczy że komputer będzie świadomy w tym sensie o którym tutaj rozmawiamy czyli czy będzie wiedział że żyje - czy będzie świadomością odbierającą bodźce czy komputerem przetwarzającym bodźce dając w INFORMATYCE rezultaty takie jakby to był człowiek.

Wyobraź sobie komputer który jest mądrzejszy od Ciebie ale nie wie że żyje. Jest tylko komputerem. Małpa wie że żyje ale nie umie myśleć tak jak ten komputer ani nawet tak jak Ty ale jest nam bliżej do małpy niż do komputera a nauka bada tą mechaniczną część i może się okazać że porównawczo będziemy działaniem przypominać bardziej nowoczesne komputery. Robot będzie miał funkcję samoświadomości ale to my będziemy go interpretować. Program będzie działał świadomie mimo że jest martwy. Człowiek który stracił w wypadku połowę mózgu wyjdzie na testach kognitywnych jakby miał mniejszą świadomość i faktycznie jego mechanizmy będą mniej sprawne, osobowość może zmienić się całkowicie ale świadomość będzie taka sama bo taka jest już u małp i nie podlega udoskonalaniu się.

6 godzin temu, Gość Loraine napisał:

Ja ci tego nie powiem skąd się wizięła materia, ale uważm że coraz więcej jest odkrywane w tym temacie jak chociażby kwestia coraz to nowych galatkyk

To tylko badania materii ale nie skąd się wzięła ani czym jest.

6 godzin temu, Gość Loraine napisał:

Gwiazdy to materia i uważm że wszystko kiedyś miało swój pocżatek. Materia z tej najprostrzej zaczeła z czasem się rozwijać i wtedy dopiero rozwinęła sie w niej świadomość.

To nie brzmi logicznie i nie ma na to przesłanek. Gwiazdy to materia bo tak to nazwano. Dla uproszczenia ale więcej z tego nieporozumień. Wszystko oprócz świadomości jest materią ale to nie znaczy że fizyczny świat jest ostateczny. Jeżeli dobrze zrozumiesz teorię ewolucji i zaczniesz zastanawiać się nad absurdem początku wszystkich początków to zrozumiesz że fizyczność jest tylko parametrem a ostateczne miejsce w którym znajdują się wszystkie miejsca nie może mieć charakteru miejsca i stąd wynika logiczny wniosek że materia jest nieodłącznym elementem świadomości i ma związek z czasem a świadomość żeby być czegokolwiek świadomą musi mieć wytworzoną przestrzeń w której istnieje i wiąże się to z symetriami i prawami logiki. Polecam Ci film na youtube "czy żyjemy w symulacji?" a autorem jest człowiek który robi filmiki tłumaczące naukę.

6 godzin temu, Gość Loraine napisał:

Ale to jest twój filozoficzny pogląd dlaczego uważasz że świadomość nie jest wytworem mózgu więc jest to teoria którą uwazasz za słuszną. Ja sie nie zgadzam i wielokrotnie wyżej ci o tym napisałam.

Odwracasz kota ogonem. Pytałem jak uzasadnisz swój filozoficzny pogląd. Ja swój ciągle uzasadniam i masz prawo się z tym nie zgadzać ale nie napisałaś co przemawia za Twoim i dlaczego z góry odrzucasz mój.

6 godzin temu, Gość Loraine napisał:

Materia rozwinięta do bardziej złożonych funkcji aż po rozwiniętą formę życia jakim jest człowiek potrzebuje świadomości ale po śmierci wszystko się kończy.

Wcale nie potrzebuje świadomości a po śmierci wcale wszystko się nie kończy. To Ty wierzysz że się kończy ale nie uzasadniłaś. Kilka razy pytałem skąd wiesz że skoro już raz powstałaś to że to się już nigdy nie powtórzy. Może chcesz wierzyć w śmierć bo tak Ci łatwiej? Co by się nie działo to pyk i koniec. Po narkovalhalli to chyba druga najfajniejsza opcja. Tak że człowiek popełnia samobójstwo i jest koniec wszystkich kłopotów a tu ktoś Ci przychodzi i mówi że trzeba się jeszcze męczyć.

No i skoro nie wiesz że znowu nie powstaniesz dokładnie tak jak teraz to nawet jako materialistka nie możesz mówić że śmierć jest ostatecznym końcem bo z tego samego materialnego procesu może się wyłonić to samo tylko będziesz zupełnie inną osobą. Cała materia w ciele zmienia się kilka razy w ciągu całego życia. Jeżeli masz 60 lat to już żaden atom który Cię tworzy nie jest ten sam.

A teraz właśnie z materialistycznego punktu widzenia co się dzieje kiedy umiera mózg? Koniec świadomości czyli dla Ciebie jest nicość ale Ty tego nie odczuwasz póki nie powstanie nowy mózg który wytworzy Twoją nową świadomość. Nie potrzeba żadnej reinkarnacji duszy wędrówki dusz i innych wierzeń. Wystarczy zwykła logiczna analiza i dochodzisz do wniosków które przestawiają Twoje dotychczasowe poglądy do góry nogami. Nie ma Cię pyk jesteś i pyk znowu nie ma i pyk znowu jesteś - tak jest z pkt widzenia materii a z pkt widzenia świadomości jest tylko ciągłe istnienie bo niebytu nie czuć tak jak upływu czasu po narkozie.

6 godzin temu, Gość Loraine napisał:

Ale twoje poglądy są bliskie połaczeniu buddyzmu i hinduizmu. a umiesz dopuścić do siebe że świadomość jest zjawiskiem fizycznym?

Ale co to znaczy że jest zjawiskiem fizycznym skoro zjawisk fizycznych doświadczają tylko świadome istoty? Zjawiska fizyczne są powiązane ze świadomością ale świadomość jest niefizyczna bo to odczucie. W pewnym sensie wszystko można uznać za zjawisko fizyczne ale to niczego nie dowodzi i jest właściwie najmniej istotne przy tych rozważaniach. Prawa fizyki też są zjawiskami fizycznymi ale czy znasz ich naturę?

 

6 godzin temu, Gość Loraine napisał:

Jest pewien proces ale w kazdym procesie zachodzą zmiany bo z czasem wszystko ewoluuje. Własnie to dotyczy materii. Więc pytanie do ciebie z czego powstał człowiek?

Materia pojawiła się znikąd w całym rynsztunku i ewoluuje... no nie przekonuje mnie to. Nauka tak nie twierdzi a żadne badania tego nie dowodzą ani się tym nawet nie zajmują. W procesie zachodzą zmiany a świadomość jest stałym elementem i jedynym co się nie zmienia przy tych wszystkich zmianach. Byłaś małym dzieckiem złożonym z innych atomów mającym inny mózg inaczej odczuwającym i mającym w głowie zupełnie inne dane. Wszystko się zmieniło a świadomość jest przy tym nieruszona i jej akurat nie da się zbadać. Tylko Ty wiesz że jesteś tą osobą a innych widzisz tylko jako fizyczne obiekty. Tylko ja wiem że jestem sobą. Każdy człowiek ma to indywidualne odczucie i tego nie widać z zewnątrz że akurat moja świadomość jest w tym człowieku bo dla materii to jestem takim samym fizycznym ludzikiem i nikt z nas nie ma tego odczucia. I tego nie wytłumaczysz działaniem mózgu.

6 godzin temu, Gość Loraine napisał:

Nie nie. Ja wierzę że po śmierci jest NIC

Ale NIC nie istnieje a Ty wierzysz że po śmierci jest?

6 godzin temu, Gość Loraine napisał:

ale dotyczy to tylko nas jako pojedynczych istot które umierają, podczas gdy gdzieś na świecie kolejne się rodzą

Jakich nas pojedynczych istot skoro po śmierci już ich nie ma czyli ich niebyt także nie dotyczy bo są tylko kiedy są a w nieskończonej ilości czasu z pkt widzenia świadomości to czego nie ma od razu przeskakuje do następnego co jest. I muszą istnieć reguły które kierują tym procesem ale nie wiadomo jakie.

7 godzin temu, Gość Loraine napisał:

Absolutnie nie wierzę w to aby świadomość po śmierci naszego mózgu mogła powstać dokłądnie taka sama, na tej samej zasadzie.

Dokładnie na tej zasadzie ale już inna. Skoro już raz powstałaś to znaczy że to naturalny proces i możesz powstać nieskończoną ilość razy. Na jakiej podstawie to odrzucasz?

7 godzin temu, Gość Loraine napisał:

Nie moge powiedzięć że wyklucza, nie jestem wszechwiędząca. Ale nie zgadzam się z tym poglądem.

Jak możesz się nie zgadzać? Możesz nie wierzyć tak jak wierzysz w materializm ale na jakiej podstawie? Jako materialistka odrzucasz tą możliwość a nie widzę argumentów żeby to zrobić. Ja odrzuciłem materializm i dlatego nie pozostało mi nic innego.

7 godzin temu, Gość Loraine napisał:

Z tego co przeczytałam to ma byc to na zasadzie przjęcia świadomości. Prawdopodobnie naukowcy chcą zrobić tak aby utwrzorzyć i udoskonalic sztuczną inteligencję do tego stopnia że zamiast mózgu świadomością kierowałby komputer. Ma to dotyczyć osób które umierają. Ich świadomość ma zostać przerzucona do komputera który będzie po śmierci człowieka kierował świadomścią.

Ale to nie jest świadomość tej osoby tylko jej cechy. Komputer może przejąć czyjeś zachowanie, osobowość i wszystko oprócz świadomości. Pytanie otwarte jest takie czy ten komputer będzie miał swoją świadomość. W tym scenariuszu świadomość tamtego człowieka już odłącza się od tej postaci czyli człowiek umiera, przestaje czuć itd i tylko dlatego że nie istnieje nic doświadcza już pierwszych chwil z dzieciństwa ? Jest jeszcze scenariusz że sztuczna inteligencja będzie podłączona do naszej jako coś co podpina się bezpośrednio do mózgu albo za pomocą sterowania falami mózgowymi i będziemy wszyscy podłączeni do chmury i superkomputera nadzorującego a do pracy będą chodzić roboty a fizyczna śmierć przestanie istnieć ale to już będzie właśnie narkovalhalla ?

7 godzin temu, Gość Loraine napisał:

Właśnie o to chodzi aby po naszej śmierci sztuczna inteligencja mogła kierować świadomością. Czy tak będzie to się pewnie z czasem okaże.

 

Ale czyją świadomością miałaby kierować? Kierowałaby kopią mózgu ale niekoniecznie świadomą. Ważne że będzie działać.

7 godzin temu, Gość Loraine napisał:

Naukowcy do tego dążą. Więc jeżeli chcesz dyskutowac o tym czy jest to możliwe to dyskutuj własnie z naukowcami którzy się tym zajmują.

Nie ważne że jest filmem bo pokazuje wiele filozofii przez którą człowiek przestaje być materialistą.

Odnośnik do komentarza
20 godzin temu, Gość mózg napisał:
Myślę, że język wprowadził Cię w błąd.
 
PWN:
materializm [fr. matérialisme < łac. materialis ‘dotyczący materii’], stanowisko filozoficzne będące odmianą monizmu ontologicznego, głoszące, że jedynie istniejącym, samoistnym bytem jest materia jako cielesne, przyrodnicze, czasoprzestrzenne, niezniszczalne tworzywo świata, do którego sprowadzają się lub którego są modyfikacjami, pochodnymi i od którego są zależne wszelkie przejawy rzeczywistości.
 
Ja uważam że to stanowisko jest ograniczone bo materia jest tylko fenomenem widzianym przez świadomość. Niby na jakiej podstawie miałbym stwierdzić że rzeczywistość jest ograniczona do materii skoro nie wiem czym jest materia i doświadczam jej istnienia tylko w swojej niematerialnej świadomości? Nauka nie jest materialistyczna. Materia jest dla nauki pojęciem roboczym bo istnieje obiektywnie dla wszystkich badaczy ale to tylko uproszczenie które jest nieistotne jak różnica między mierzeniem w cm i calach. Serwer i plansze w grze też istnieją obiektywnie dla wszystkich graczy a należą do przestrzeni danych.

Witaj mózg. Więc sam widzisz że język nie wprowadził mnie w błąd bo to ty zacytowałeś formułkę która nie dośc że jest argumentem potwierdzającym to co napisałam, ale również powinno cie przekonac że jest to sojrzenie filozoficzne które jest potwierdzane przez naukowców.  Dalsza część podkreślona przez mnie twojej wypowiedzi to są twoje teorie. Ja nie chcę mówić że tak nie jest bo twoim zdaniem tak jest.

20 godzin temu, Gość mózg napisał:

Ale oni mówią o świadomości w zupełnie innym znaczeniu niż tu dyskutujemy. Komputer będzie świadomy jeżeli będziemy mogli z nim rozmawiać i będzie wyciągał samodzielne wnioski ale to są wszystko MECHANIZMY i tak nauka bada właśnie je.

Ale właśnie o tym piszemy bo nauka i filozofia przynajmniej dla mnie łaćzą się. A przynajmniej uzupełniają w pewnych kwestiach. Zastanawaim się jaką świadomość masz na myśli bo świadomość jako taka jest poglądem filozoficznym i nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to czym ona jest. Odnosze wrażenie że jestes "fanem" silnego wariantu samoświadomości. Może czytałeś a jak nie to polecam pracę Dr hab. A. Dabrowskiego o podstawowych rodzajów samoświadomości.
Moim zdanie świadomość nie istnieje bez materii. Natomiast komputer jako taki nie czuje. Świadomość postrzegam jako myślenie, postrzeganie. Natomiast istnieje świadomość transcendentalna i ona mówi o tym w jaki sposób możliwe by było przekazać ten rodzaj świadomości do sztucznej inteligencji. Oczywiście to jest wątek w którym cały czas można teoretyzować bo świadomość włąśnie z tym sie wiąże. Jeżeli komukolwiek uda sie dostosować sztuczną inteligencję do tego aby przejąć i kierować świadomością to jest mało prawdopodobne aby mogła ona czuć. Aby czuć potrzebny jest mózg. Ale nie postrzegam przejęcia naszej świadomości przez sztuczną inteligencję jako coś co może istnieć jako kopia ponieważ chodzi tutaj o dokładne dane pobrane z naszego mózgu i przerzucenia ich do sztucznej inteligencji. Czyli nawet wierząc że świadomość może istnieć bez naszego mózgu trzeba brac pod uwagę że jak najbardziej możliwe jest istnienie świadomości przerzuconej do sztucznej inteligencji która będzie istniała bez mózgu. Jednak dokąd nie wynajdą takiej lub podobnej możliwości świadomość kończy się w momencie naszej śmierci. Co więcej nie masz bo po prostu nie ma żadnego dowodu na to że świadomość w ogóle istnieje. Tobie z tego co zauważyłam jest blisko do stwerdzenia P. Carruthersa że  filozofa i naukowca że " świadomość stanu nie musi zakładać świadomości podmiotu; np. podczas snu podmiot nie jest świadomy, ale może doświadczać świadomych stanów umysłu". Tyle że to nie jest jedyna teoria o tym czym jest świadomość. Mozna sie zgodzić lub nie z różnego rodzaju teorii o tym czym jest świadomość i jak działa, ale nie jest to pewne więc nasza dyskusja jest gdybaniem.

20 godzin temu, Gość mózg napisał:

Odwracasz kota ogonem. Pytałem jak uzasadnisz swój filozoficzny pogląd. Ja swój ciągle uzasadniam i masz prawo się z tym nie zgadzać ale nie napisałaś co przemawia za Twoim i dlaczego z góry odrzucasz mój.

Powyżej i wcześniej uzasadniłam, przykro mi że zgadzasz się tylko z tym co uważasz za wygodne dla siebie.

20 godzin temu, Gość mózg napisał:

To tylko badania materii ale nie skąd się wzięła ani czym jest.

Czyli cały czas mimo że sam zacytowałeś  czym jest materia uważasz że to za mało i ciebie nie przekonuje. Ja tym bardziej ciebie nie przekonam. Dla mnie badania są o wiele ważniejsze i cenniejsze bo odpowiadają na to co można udowodnić. Twoim zdaniem to tylko badania, dla mnie to udowodnienie teorii. I to jest dla mnie najważniejsze. Podejrzewam że jeszcze przez długi czas ludzie będą opierac sie tylko na teorii skąd się wzięła materia. Dopóki faktycznie nie będzie to zbadane i udowodnione to można tylko teoretyzować. Ty kwestionujesz to co napisałam przynajmniej w większości bo patrzysz na to w sposób filozoficzny tylko i wyłącznie. Co do materii i o tym co wiadomo na tą chwilę cytuję Dr. T. Tenkena: " “Badania wykazały nowy związek między fizyką cząstek a astronomią. Jeżeli ciemna materia składa się z nowych cząstek, które powstały przed Wielkim Wybuchem, mogą one w unikalny sposób wpływać na rozkład galaktyk na niebie. Związek ten można wykorzystać do odkrycia ich tożsamości oraz do nowych wniosków dotyczących czasu przed Wielkim Wybuchem” mówi Tommi Tenkanen, badacz z JHU", " “Nie wiemy czym jest ciemna materia, ale jeżeli ma cokolwiek wspólnego z cząstkami skalarnymi, to może być starsza od Wielkiego Wybuchu. W proponowanym scenariuszu matematycznym, nie musimy zakładać nowego typu interakcji między materią barionową i ciemną, poza grawitacją, o której już wiemy” tłumaczy Tenkanen". mam nadzieję że takie uzasadnienie ciebie zadowoli.

20 godzin temu, Gość mózg napisał:

Wcale nie potrzebuje świadomości a po śmierci wcale wszystko się nie kończy. To Ty wierzysz że się kończy

Tak wierzę że po śmierci jest koniec nie na zasadzie jest NIC czyli cos jest, tylko nie ma mnie, umieram wiec świadomość nie przezyje i to jest ostateczny koniec bo przestajemy isstnieć. Jeżeli po  śmierci jesteśmy spaleni to mówiąc najprościej wracay do tego z czego jesteśmy stworzeni. A jako ziemia, pył nie mamy świadomości. Kończy ona swoje działanie w momencie gdy organizm umiera. Swój punkt widzenia nadal podtrzymuję tym co napisałam wcześniej i wyżej. Jeżeli nie potrzebujesz świadomości to nie istniejesz. Świadomość jest cześcią organizmu : " Organiczną podstawą świadomości jest mózg i ciało. Te zaś zależą od zewnętrznego środowiska i przynależą do podmiotu działającego w świecie. A zatem świadomość rozumiana jest dosyć sze-roko, jako rzeczywistość ucieleśniona, zakorzeniona w świecie i enaktywna (po-wstała w wyniku działania podmiotu, jego interakcji z różnymi elementamiw świecie)" - A.Dąbrowski.Chociaż biorąc pod uwagę twoje podejście nie sądze abyśmy mogli się w tymtemacie porozumieć, nawet jeżeli tak jak wyżej uargumentowałam swój pogląd na świadomość.

20 godzin temu, Gość mózg napisał:

Ale co to znaczy że jest zjawiskiem fizycznym skoro zjawisk fizycznych doświadczają tylko świadome istoty?

W zależności od tego jak rozumiesz świadomość. Świadomość stanu umysłu można podzielić. Jako świadomoą i nieśwaidomą. Dopoki żyjesz masz tą świadomość. " istota żywa jest świadoma nieprzechodnio wtedy, gdy jest przytomna nie jest pogrą-żona we śnie czy śpiączce. A zatem kluczem do uchwycenia tego rodzaju świa-domości jest przytomność, przez którą rozumiemy tutaj stan czuwania, stangotowości organizmu, jego ośrodkowego układu nerwowego, do odbierania bodźców. "
Teraz ty odpowiedz na pytanie czy dopuszczasz do siebie pogląd że świadomość jest zjawiskiem fizycznym?

 

20 godzin temu, Gość mózg napisał:

Materia pojawiła się znikąd w całym rynsztunku i ewoluuje... no nie przekonuje mnie to. Nauka tak nie twierdzi a żadne badania tego nie dowodzą ani się tym nawet nie zajmują.

Cóż, możesz tak uważać.

20 godzin temu, Gość mózg napisał:

Ale czyją świadomością miałaby kierować? Kierowałaby kopią mózgu ale niekoniecznie świadomą. Ważne że będzie działać.

Minimalnie dopuść do siebie że jednak może włąśnie kierować świadomością nieskopiowaną.O czym pisałam wyżej.

20 godzin temu, Gość mózg napisał:

Nie ważne że jest filmem bo pokazuje wiele filozofii przez którą człowiek przestaje być materialistą

Więc ja bym mogła powiedziec to samo o Alicji po drugiej stronie lustra. Z tym że czy to Matrix czy Alicja p.d.str. l.  są drugą stroną tego samego medalu pokazuje drugą stronę w sposób abstrakcyjny. Jeżeli ktoś uważa że warto to można na ten temat filozofować. Pzdr



 

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Gość Loraine napisał:

Witaj mózg. Więc sam widzisz że język nie wprowadził mnie w błąd bo to ty zacytowałeś formułkę która nie dośc że jest argumentem potwierdzającym to co napisałam, ale również powinno cie przekonac że jest to sojrzenie filozoficzne które jest potwierdzane przez naukowców. 

Cześć, definicja materializmu nie potwierdza tego co napisałaś ani nie jest spojrzeniem naukowym. Materializm to filozofia chociaż bardziej pasuje tu słowo wiara a nauki przyrodnicze są od niej wolne. Opierają się tylko na obserwacji, formułowaniu pojęć i falsyfikacji. Ze słowem materia jest problem bo nauka korzysta z tego terminu ale są różne definicje i rozstrzyganie ich należy już do filozofii. Niektórym materia błędnie kojarzy się z naukowością i przyjmują że materializm jest filozofią zgodną z nauką. To nieprawda. Nauka ma swoje granice i tymi granicami jest właśnie choćby zdefiniowanie materii. Jest to wszechobecny fenomen który można badać na poziomie wzajemnych relacji i koincydencji ale nie da rady powiedzieć co to tak naprawdę jest a już na pewno nie można ograniczać się tylko do tego wymiaru i uznać że wszystko co niezbadane nie istnieje.

3 godziny temu, Gość Loraine napisał:

Dalsza część podkreślona przez mnie twojej wypowiedzi to są twoje teorie. Ja nie chcę mówić że tak nie jest bo twoim zdaniem tak jest.

To nie są teorie. To narzędzia logiczne i same fakty. Żadne z podkreślonych zdań nie jest wątpliwe. Dlatego to podkreśliłem.

3 godziny temu, Gość Loraine napisał:

Ale właśnie o tym piszemy bo nauka i filozofia przynajmniej dla mnie łaćzą się. A przynajmniej uzupełniają w pewnych kwestiach. Zastanawaim się jaką świadomość masz na myśli bo świadomość jako taka jest poglądem filozoficznym i nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to czym ona jest.

Nauka i filozofia łączą się i dzielą. Nauka nigdy nie zbada fenomenu świadomości który jest Twoim codziennym odczuciem. Bada tylko efekty działania. Nie tyle nie ma jednoznacznej odpowiedzi czym jest świadomość (tak jest z materią) tylko po prostu są różne definicje świadomości i pod jednym słowem kryje się kilka zjawisk. Jednym jest tak jak pisałem fenomen świadomości i każdy ma dostęp wyłącznie do swojego. Drugim jest świadome działanie ale to można zastąpić słowem przemyślane, logiczne itd a tego pierwszego nie da się zastąpić. Pokrewnym słowem jest odczuwanie ale to można od razu skojarzyć z mechanizmem odczuwania bodźców a nie chodzi o to tylko o sam fakt odczuwania jako świadomość. Trzecim znaczeniem słowa świadomość jest rozumienie czyli funkcja umysłu - mam świadomość czegoś czyli rozumiem to. My ciągle rozmawiamy o pierwszym znaczeniu a Ty mieszasz do tego drugie i trzecie zupełnie niepotrzebnie.

Mówisz że nie wiemy czym ona jest i z materialistycznego punktu widzenia NIGDY się nie dowiesz bo ono ignoruje ten pierwiastek własnej świadomości czyli coś co sprawia że jesteś w swoim ciele a nie innej osoby. Materializm tłumaczy że mózg zbiera i przetwarza bodźce ale fenomen świadomości CAŁKOWICIE mu umyka i potem wierzący w niego człowiek zestawia go sobie z faktem że czuje swoją świadomość i mówi "aha czyli czuję bo mój mózg wytworzył moją świadomość" i jeszcze "myślę bo mój mózg wytworzył moją świadomość" czyli czuję = myślę a to nieprawda bo martwy nieświadomy komputer będzie niedługo w stanie myśleć i to prześcignie nas w każdej kognitywnej funkcji i będziemy się różnić tylko tym że my czujemy a komputer nie ale być może komputery nauczą się imitować uczucia dużo lepiej niż my jesteśmy w stanie je interpretować i okazywać i komputer będzie bardziej przewidywalny w okazywaniu uczuć. Świadomość "czuję" jest zupełnie odrębna od świadomości "myślę". "Ja" jest sztuczne bo reprezentuje "czuję" i "myślę" w jednym. To dlatego religia jest błędna a materializm też jest formą religii tylko odwrotną do katolicyzmu. Moja filozofia jest logiczna i leży pośrodku a jej trzon nie jest mój bo niestety wymyślono to już przede mną i wszystko musi być dostosowane do obserwacji i logiki a w centrum jest człowiek i jego indywidualna świadomość. Materia jest tym co wypełnia świadomość a nauka tym co w obiektywny sposób opisuje mechanizmy widziane w materii.

3 godziny temu, Gość Loraine napisał:

Moim zdanie świadomość nie istnieje bez materii.

Moim też nie bo każda świadomość musi mieć jakąś przestrzeń informacyjną i przyjęło się ją nazywać materią. Świadomości są logiczne więc żyją tylko w jednym z logicznych światów. Nielogiczne nie istnieją a śmierć na pewno nie może być logiczna skoro rzekomo nie istnieje i istnieje jednocześnie. Dla mnie to jasne że jedna forma przechodzi w drugą więc ta stara "umiera" ale nie ma śmierci świadomości bo coś musiałoby się zamienić w nic a przecież nie ma czegoś takiego jak nic więc coś musiałoby się zamienić w coś czego nie ma. To jest ściśle logiczny filozoficzny wniosek. Filozofia polega na tym samym co nauka czyli na znajdowaniu nowych lepszych teorii i ja jako filozof nie wymyśliłem żadnej teorii ale doszedłem do wniosku że tak naprawdę chodzi o szukanie ściśle logicznych zdań które na pewno są prawdą ale nie można wykryć ich bezpośrednio we wzorze. To tak samo jak artysta który szuka lepszych rymów i metafor ale filozof szuka przede wszystkim prawdy. Obecnie jest coraz większe zapotrzebowanie na filozofów na rynku pracy bo filozof to człowiek który potrafi spojrzeć na problemy i wzory pod innym kątem niż inni ludzie i okazuje się że wiele wniosków ich zaskakuje a to są takie oczywiste i proste rzeczy.

3 godziny temu, Gość Loraine napisał:

Natomiast komputer jako taki nie czuje. Świadomość postrzegam jako myślenie, postrzeganie.

Myślenie i postrzeganie to akurat będzie przeniesione na komputer i emocje też pewnie odda jakiś program ale komputer jako taki nie czuje czyli nie ma ludzkiego rodzaju świadomości który jest niematerialny i właśnie to nie może umrzeć skoro już istnieje albo może umrzeć na jakiś czas ale z jej punktu widzenia nie ma przerwy w czasie bo istnieje ciągle.

Wyobraź sobie że z trzech osób jedna zapada w śpiączkę na 2 tygodnie, druga pracuje od 6:00 do 20:00 przez cały ten czas, a trzecia imprezuje. Dla pierwszej ten czas w ogóle nie istniał bo jej świadomość nie była aktywna więc czas przeskakuje od razu o 2 tygodnie. Drugiej czas się potwornie dłuży więc przeżyła to tak jak ta trzecia osoba przez miesiąc. Ile czasu obiektywnie upłynęło? Nie da się tego uśrednić dla tych 3 osób bo każda odczuła to inaczej. Termin "2 tygodnie" w tej sytuacji nic nie oznacza bo odnosi się do obiektywnego upływu czasu w materii a doświadczenia w percepcji tych 3 osób miały zupełnie inną długość. Możesz to różnie tłumaczyć wiążąc to z fizycznymi procesami w mózgu ale nie o to tutaj chodzi. Odczucia i fizyczność to inne wymiary które wzajemnie się przenikają.

Idę spać.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Gość BógJestZły

Loraine, ja nie jestem zamknięty na twoje zdanie. Jedynie się z Tobą droczyłem. 

Oceniając obiektywnie jestem zmuszony przyznać, że mózg wygrywa tę dyskusje na argumenty. To jest tak, że on obala twoje wszystkie argumenty, a tobie się wydaje, że obalasz jego, bo nadal nie do końca rozumiesz o co mu chodzi. Jednak to, że ktoś wygrywa dyskusję nie oznacza jeszcze, że ma rację. Oznacza to tyle, że wygrywa. 

Mnie również w dalszym ciągu nie zrozumiałaś, zaraz ci wyekscerpuję fragmenty, do których mam zastrzeżenia, 

W dniu 5.12.2020 o 14:17, Gość Loraine napisał:

Nie dociera do ciebie to że ja się nie zgadzam z tym. Po prostu. Nie dociera do ciebie  że zupełnie nie popieram teorii i przypuszczeń o świadomości.

To, że się nie zgadzasz dotarło do mnie od początku, ale nie jest istotne czy się ze mną zgadzasz, ale to, że na nasze argumenty odpowiadasz kontdargumentami, które wydają ci się te argumenty obalać, ale w istocie tego nie zrobiły. Piszesz, że nie popierasz teorii i przypuszczeń na temat świadomości, ale właśnie dokładnie to robisz, bo koniec świadomości wraz z mózgiem to teoria i przypuszczenie. Co więcej mózg wykazuje ci w każdej wypowiedzi, że w obrębie naszej percepcji nie da się sobie nawet wyobrazić nicości, nieistnienia zupełnie niczego a co dopiero udowodnić. Wyobrażasz sobie jakiś obraz, czerń, pustkę, brak pamięci, brak poczucia upływu czasu. 

 

W dniu 5.12.2020 o 14:17, Gość Loraine napisał:

Inny mózg to inna świadomość. Nawet jeżeli jest identyczny mózg to jego zawartość nie będzie identyczna.

I to jest najważniejszy fragment do którego chciałem się odnieść, bo nie zrozumiałaś o co mi chodzi. Piszę o identycznym mózgu o identycznej zawartości. Na każdym poziomie molekularnym identyczny. Jeśli twoja teoria jest prawdziwa źródło świadomości tkwi w mózgu to po skonstruowaniu mózgu identycznego z Twoim na każdym poziomie molekularnym musiałabyś obudzić się w tym ciele i tym skonstruowanym mózgu, odbierać świat tak jak teraz robisz to za pośrednictwem twojego ciała. Skoro według twojej teorii tylko twój mózg decyduje o twojej świadomości to musiałabyś natychmiast po skonstruowaniu dokładnej kopii twojego mózgu odbierać wszystko to co on. 

Powiedz mi co ma takiego w mózgu inna osoba, że ona odbiera i jest świadoma w swoim ciele, a ty w swoim? Co to jest za czynnik, który to powoduje? Tylko nie pisz mi znowu o korze przedczołowej, bo to nie ma sensu, każdy ją ma.

 

Odnośnik do komentarza
12 godzin temu, Gość BógJestZły napisał:

Jednak to, że ktoś wygrywa dyskusję nie oznacza jeszcze, że ma rację. Oznacza to tyle, że wygrywa

To powinien być pierwszy punkt regulaminu każdej dyskusji choć samo patrzenie na nią jak na walkę jest nieodpowiednie bo dla mnie takie dyskusje są wartością samą w sobie jeśli są kulturalne.

 

12 godzin temu, Gość BógJestZły napisał:

Wyobrażasz sobie jakiś obraz, czerń, pustkę, brak pamięci, brak poczucia upływu czasu. 

I zdaje się że Loraine nawet użyła argumentu z narkozą że kiedy spała to nie czuła żadnego upływu czasu tylko nie było nic i właśnie dlatego tłumaczę że dla świadomości nie było nic czyli od razu przeskoczyła do pierwszego świadomego momentu po uśpieniu. Może rzeczywiście nie ma nic ale jak zestawić to z faktem że teraz żyję i ten proces jest ciągły mimo że WSZYSTKO się we mnie zmienia a materia tworząca ciało wymienia się w 100% kilka razy w życiu?

12 godzin temu, Gość BógJestZły napisał:

I to jest najważniejszy fragment do którego chciałem się odnieść, bo nie zrozumiałaś o co mi chodzi. Piszę o identycznym mózgu o identycznej zawartości. Na każdym poziomie molekularnym identyczny. Jeśli twoja teoria jest prawdziwa źródło świadomości tkwi w mózgu to po skonstruowaniu mózgu identycznego z Twoim na każdym poziomie molekularnym musiałabyś obudzić się w tym ciele i tym skonstruowanym mózgu, odbierać świat tak jak teraz robisz to za pośrednictwem twojego ciała

Tego nie rozumiem. Jak przeniosłaby się? A co z jej obecnym ciałem? Identyczny mózg o identycznej zawartości byłby jej klonem który miałby identyczne wspomnienia co ona. To jest niezależne od tego czy źródło świadomości jest w mózgu czy w wyższym wymiarze. Po prostu to jest osobna istota tylko w tym przypadku byłaby TAKA SAMA i ciekawe jak bardzo różniłyby się za 20 lat. Dla nas byłyby nie do odróżnienia i nie istniałby żaden sposób sprawdzenia która jest prawdziwa. One same by tego nie wiedziały bo ta druga też myślałaby że jest prawdziwa :D 

Odnośnik do komentarza

Filozofia jest próbą odpowiedzi na pytanie, co jest prawdziwe i ważne, opartą na racjonalnym namyśle nad rzeczywistością i użyciu argumentów, w miejsce mitu, tradycji, proroctw, obyczajów, czy zwykłych przesądów.

Richard Popkin

Filozofia jest próbą odpowiedzi na pytanie, co jest prawdziwe i ważne, opartą na racjonalnym namyśle nad rzeczywistością i użyciu argumentów, w miejsce mitu, tradycji, proroctw, obyczajów, czy zwykłych przesądów.

Richard Popkin

Najpierw może napisze czym jest filozofia - oznacza dosłownie umiłowanie mądrości i zajmuje sie rozważaniami. Filozofia może być rozważana w sposób oderwany od rzeczywistości, i naukowy. I czesto jest tak że ludzie filozofują ale w sposób zupełnie oderwany od rzeczywistkości.

13 godzin temu, Gość mózg napisał:

Ze słowem materia jest problem bo nauka korzysta z tego terminu ale są różne definicje i rozstrzyganie ich należy już do filozofii. Niektórym materia błędnie kojarzy się z naukowością i przyjmują że materializm jest filozofią zgodną z nauką. To nieprawda. Nauka ma swoje granice i tymi granicami jest właśnie choćby zdefiniowanie materii.

Ty cały czas filozofujesz i właściwie wszystko podciągasz pod filozofię bo to jest najprostrze i najszybciej oraz najłatwiej. O wiel ciężej jest cokolwiek z fiozoficznego punktu widzenia udowodnić. A właśnie materia jako istniejąca i fizyczna została udowodniona fizycznie a nie tylko poddana pod rozważania. Materia inaczej mówiąc to dosłownie świat fizyczny i to udowodnił Newton. Natomiast filozofowie zupełnie inaczej postrzegają materię, uwazają że nie może się nazywac coś czego nie można określć i pewnie nie istnieje. I to drugie jest z tego co piszesz najbliższe tobie. Ja uważam odwrotnie.
Tym bardziej zdanie które podkreśliłam świadczy dokładnie o tym że kierujesz sie teorią że materia w zasadzie nie może miec nazwy bo nie uznajesz że może istnieć. Czyli kierujesz sie zupełnie nienaukową teorią. Ale jeszcze raz napisze abyś wziął pod uwagę że możesz sie mylić, bo nauka coraz bardziej i coraz szybciej się rozwija nie przez samą teorię ale praktykę. Także dzięki temu że wymyślana jest coraz nowsza technologia która coraz lepiej i szybciej bada teorię. I tutaj mogę sie zgodzić z twoją dalszą  wypowiedzią o tym że nauka i filozofia się ze sobą łączą. Pytanie jest tylko takie kiedy się ze sobą łaczą i kiedy dzielą. A odpowiedź napisałam na samym poczatku  opinii.

13 godzin temu, Gość mózg napisał:

Nie tyle nie ma jednoznacznej odpowiedzi czym jest świadomość (tak jest z materią) tylko po prostu są różne definicje świadomości i pod jednym słowem kryje się kilka zjawisk.

Może być jedna definicja świadomości jako takiej ale są różne rodzaje świadomości i argumentem tego jest praca A.Dąbrowksiego. Ja nie mam na tyle odwagi aby sie spierać a nawet nie zgadzać którzy w swoich pracach opisują właśnie różne rodzaje świadomości. Co do materii dla filozofii jest to niepoznane, dla naukowca coraz bardziej odkrywane i udokumentowane.

13 godzin temu, Gość mózg napisał:

Jednym jest tak jak pisałem fenomen świadomości i każdy ma dostęp wyłącznie do swojego

I to jest tylko jeden z rodzajów świadomości. Takie rodzaje świadomości równiez się dzielą na inne. Dlatego wszystko składa się na jedną całość.  Nie masz pewności że taki rodzaj jest jedynym słusznym bo to tylko rozważanie. Nie ma dowodów. I w zasadzie tutaj napisze znowu to co wcześniej że się nie zgodzimy, ponieważ ty wierzysz w rozważanie ja w naukę. Filozofia to rozważanie o nauce. Uzupełnienie przez przypuszczenia tego czego nie udało sie do tej pory naukowo wyjaśnić. I tyle.

13 godzin temu, Gość mózg napisał:

Filozofia polega na tym samym co nauka czyli na znajdowaniu nowych lepszych teorii i ja jako filozof nie wymyśliłem żadnej teorii ale doszedłem do wniosku że tak naprawdę chodzi o szukanie ściśle logicznych zdań które na pewno są prawdą ale nie można wykryć ich bezpośrednio we wzorze.

I tutaj równiez się nie zgodzimy bo dla mnie nauka jest praktyką co już wcześniej pisałam, Filozofia to teoretyczne rozważanie które może pomagac nauce. Stąd znaczenie filozofii "rozważanie o mądrości". I rozumiem że ty inazej patrzysz isę na kwestie materii, świadomości, energii. Nie możemy wszyscy patrzeć sie na to tylko z twojego lub mojego punktu widzenia, byłoby to strasznie nudne ?

13 godzin temu, Gość mózg napisał:

To dlatego religia jest błędna a materializm też jest formą religii tylko odwrotną do katolicyzmu.

Religie sworzyli ludzie po coś. Ja uwazam że po to aby lepiej manipulowac i kierować grupami ludzi. Tak najkrócej. Jeżeli piszesz że materializm jest odwrotnością religii to inaczej mówiąc nie jest religią. Uważasz że materializm jest "religią' dla naukowców?

13 godzin temu, Gość mózg napisał:

Myślenie i postrzeganie to akurat będzie przeniesione na komputer i emocje też pewnie odda jakiś program ale komputer jako taki nie czuje czyli nie ma ludzkiego rodzaju świadomości który jest niematerialny i właśnie to nie może umrzeć skoro już istnieje albo może umrzeć na jakiś czas ale z jej punktu widzenia nie ma przerwy w czasie bo istnieje ciągle.

Co do tego tematu to jedyne co możemy to na razie "rozważać". Na pewno będzie musiał istnieć program a później z czasem zapewnie i ten program sie rozwinie na tule aby mógł byc nowym mózgiem ale już nie tym samy i nie takim samy jak powiedzmy nasz żywy mózg. Nie wiem jak jest teraz ale być może próbują najpierw kopiowac świadomść aby zobaczyć jak wszystko razem będzie działało. A ponieważ przerzucanie świadomości do sztucznej inteligencji jest w poczatkowych fazach będzie z czasem coraz bardziej unowoczesniane i nie wiadmo do czego nowego może to doprowadzić. na razie nie mozna przeszczepiac głowy do innego ciała ale za niedługo może sie wszystko zmienić. Może to śmiesznie brzmi bo jeszcze ponad 70 lat temu  w czasach II WŚ  nie wiadmo było jak zoperować niedomykającą sie zastawkę. Dizsiaj jesteśmy w miescu gdy można stworzyc sztuczne serce i je wszepić. Także w tym temacie jestem jak najbardziej otwarta i nie mówię NIE bo wszystko za kolejne 70 lat może być możliwe.

13 godzin temu, Gość mózg napisał:

Wyobraź sobie że z trzech osób jedna zapada w śpiączkę na 2 tygodnie, druga pracuje od 6:00 do 20:00 przez cały ten czas, a trzecia imprezuje. Dla pierwszej ten czas w ogóle nie istniał bo jej świadomość nie była aktywna więc czas przeskakuje od razu o 2 tygodnie.

Co do pierwszej osoby to jest to rodzaj świadomości. Osoba może być w śpiączce ale żyje i świadomość nadal pracuje.
Natomiast dalej co do czasu to upłynął w ten sam sposób ale inaczej odczuwalny dla każdej z tych osób. Natomiast jest on odczuwalny bo żyjemy.

13 godzin temu, Gość mózg napisał:

Możesz to różnie tłumaczyć wiążąc to z fizycznymi procesami w mózgu ale nie o to tutaj chodzi. Odczucia i fizyczność to inne wymiary które wzajemnie się przenikają.

I tak tłumaczę. Ty tłumaczysz to rozważaniami. A na pewno wiekszość. Pzdr
 

 

13 godzin temu, Gość mózg napisał:

My ciągle rozmawiamy o pierwszym znaczeniu a Ty mieszasz do tego drugie i trzecie zupełnie niepotrzebnie.

Filozofia jest próbą odpowiedzi na pytanie, co jest prawdziwe i ważne, opartą na racjonalnym namyśle nad rzeczywistością i użyciu argumentów, w miejsce mitu, tradycji, proroctw, obyczajów, czy zwykłych przesądów.

Richard Popkin
Odnośnik do komentarza
12 godzin temu, Gość BógJestZły napisał:

Loraine, ja nie jestem zamknięty na twoje zdanie. Jedynie się z Tobą droczyłem. 

Oceniając obiektywnie jestem zmuszony przyznać, że mózg wygrywa tę dyskusje na argumenty. To jest tak, że on obala twoje wszystkie argumenty, a tobie się wydaje, że obalasz jego, bo nadal nie do końca rozumiesz o co mu chodzi. Jednak to, że ktoś wygrywa dyskusję nie oznacza jeszcze, że ma rację. Oznacza to tyle, że wygrywa. 

Mnie również w dalszym ciągu nie zrozumiałaś, zaraz ci wyekscerpuję fragmenty, do których mam zastrzeżenia, 

Ogólnie chyba lubisz sie droczyć nie tylko ze mną. Jeżeli jesteś zmuszony ... ?  Przykro mi że moje argumenty ciebie nie przekonały. Jak dalej żyć ?
Przykro mi równiez że nie zrozumiałam ciebie ze wzajemnością. Już sie odnosze do twoich zastrzeżeń :

12 godzin temu, Gość BógJestZły napisał:

odpowiadasz kontdargumentami, które wydają ci się te argumenty obalać, ale w istocie tego nie zrobiły. Piszesz, że nie popierasz teorii i przypuszczeń na temat świadomości, ale właśnie dokładnie to robisz, bo koniec świadomości wraz z mózgiem to teoria i przypuszczenie. Co więcej mózg wykazuje ci w każdej wypowiedzi, że w obrębie naszej percepcji nie da się sobie nawet wyobrazić nicości, nieistnienia zupełnie niczego a co dopiero udowodnić. Wyobrażasz sobie jakiś obraz, czerń, pustkę, brak pamięci, brak poczucia upływu czasu. 

Zdziwiłabym się gdyby jakiekolwiek argumenty kogokolwiek ci wystarczyły i cie zadowoliły, odpowiadały ?
Po prostu odpowaiadam argumentując swój pogląd natomiast ty i mózg tego nie przyjmujecie bo nie.
Teorią jest to że po śieci może być cokolwiek i to samo dokładnie dotyczy świadomości która istnieje gdy zyje mózg. Czym jest dla ciebie nicość? Udowodnienie jest fizyczne, jezlei umieramy i ciało sie rozkłada lub jesteśmy spopieleni to co po nas zostaje ? Pył. Świadmość nie może istniec w innnej osobie, w innym ciele, z innymi dośwaidczeniami bo jest ściśle związana z naszym ciałem, mózgiem, naszymi doświadczeniami. Nie można sobie wyobrazic braku pamieci tylko można tego dośwaidczyć. Fizycznie ? Czyli inaczej mówiąc nasza świadomość nie będzie istniała w kimś innym i odczuwała bo nasz mózg musiałby być z innym w jednej głowie. A coś takiego nie istnieje.
 

12 godzin temu, Gość BógJestZły napisał:

I to jest najważniejszy fragment do którego chciałem się odnieść, bo nie zrozumiałaś o co mi chodzi. Piszę o identycznym mózgu o identycznej zawartości. Na każdym poziomie molekularnym identyczny. Jeśli twoja teoria jest prawdziwa źródło świadomości tkwi w mózgu to po skonstruowaniu mózgu identycznego z Twoim na każdym poziomie molekularnym musiałabyś obudzić się w tym ciele i tym skonstruowanym mózgu, odbierać świat tak jak teraz robisz to za pośrednictwem twojego ciała. Skoro według twojej teorii tylko twój mózg decyduje o twojej świadomości to musiałabyś natychmiast po skonstruowaniu dokładnej kopii twojego mózgu odbierać wszystko to co on. 

Powiedz mi co ma takiego w mózgu inna osoba, że ona odbiera i jest świadoma w swoim ciele, a ty w swoim? Co to jest za czynnik, który to powoduje? Tylko nie pisz mi znowu o korze przedczołowej, bo to nie ma sensu, każdy ją ma.

?A co cię tak denerwuje w korze przedczołowej. Nie istnieje identyczny mózg o identycznej świadomości. Zrozumiałam a ty tak swoje w koło i w koło. Niesamowite ? Przynajmniej poczytaj te linki które wstawiłam wyżej może coś z tego zrozumiesz bo tak samo rozważasz jak mózg. Dla cieie nie ma znaczenia wyjaśnienie naukowe tylko filozoficzne. Jeżlei chodzi o skonstruowanie identycznego mózgu to nie ma czegoś takiego jak obudzenie sie w tym skonstruowanym ciele i mózgu o ile nadal jest się żywym. Nie da się skonstruować idealnej kopii mnie czy ciebie. Mozna skonstruować coś co będzie podobne ale nigdy identyczne. I jeżeli by tak było i skonstruują sztuczną inteligencję to zapewne bodźce nie będą odbierane przez nią tak jak my ją odbieramy w ciele. Ale znowu mówię po raz kolejny to są rozważania. Jeżeli fizyczne dowody naistnienei świadomości w mózgu cię nie przekonują nie są dla ciebie żadnm argumentem to nikt cie nie przekona bo wierzysz tylko w swoje rozważania. Sorry. Nic na siłę. Pzdr ?

Odnośnik do komentarza
30 minut temu, Gość mózg napisał:

Tego nie rozumiem. Jak przeniosłaby się? A co z jej obecnym ciałem?

Serio nie rozumiesz?  Nie chodzi o moje ciało ale w ogóle o czyjekolwiek ciało. Napisałam już wcześniej i pisze po raz kolejny obecne ciało nie może być żywe o ile świadomość czy jak uważasz kopia ma być przeniesieona. Ciało fizyczne umiera ale świadomość ma szanse istnieć w sztucznej inteligencji. Proste ?  Pzdr

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...