Skocz do zawartości
Forum

Jeśli masz poniżej 180 wzrostu to wszystkie twoje atuty nie mają dla kobiet już żadnego znaczenia


Gość BógJestZły

Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, Yonka1717 napisał:

Podłe 3 cm, bo gdyby nie to BjZ byłby prawie bogiem. W jakimś wątku już wymieniał co mógłby osiągnąć, i kim być gdyby nie te przeklęte 3 cm.

Znalazłam rozwiązanie!

https://www.medonet.pl/zdrowie,dr-konrad-slynarski-i-wydluzenie-kosci,artykul,1723157.html

No to ja w kontekście tego rozwiązania coś dopisze.

Metoda wydłużania kończyn znana już była chociażby w 19 wieku. Weźmy tu na tapetę słynna metodę Ilizarowa. Pojawia się jednak podstawowy problem. Owa metoda nie jest dla każdego. Wiadomo że im wcześniej tym lepiej. Stąd metoda ta była stosowana głównie u osób młodych. BJZ Niestety jest już na ta metodę za stary. 

"Metoda Ilizarowa najczęściej stosowana jest u osób młodych. Za optymalny wiek uważa się 11-16 lat."

ale może nic straconego. Może warto popytać w klinikach co by doradzili. Przecież to problem który utrudnia niektórym bardzo życie. Trzeba więc działać w tym kierunku. 

Ponadto. 3cm to i dużo i mało. Sądzę że 2 cm byłyby możliwe ta metoda. Więcej ? Być może. Trzeba by zasięgnąć opinii specjalistów w tym fachu. I pisze poważnie, gdyby komuś miało to uratować życie to warto. Za każde pieniądze.

Pozdrawiam.

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza
6 godzin temu, Gość BógJestZły napisał:

 

Miałem kiedyś kumpla, który był brzydki z twarzy, ale miał 190, mięśnie i dużo testosteronu, wyluzowany, ekstrawertyk i roochał wszystko co się ruszało. 

Widziałem jak kobiety na niego patrzą i nigdy, nigdy żadna dziewczyna nie patrzyła na mnie w ten sposób, gdy z nią rozmawiałem. 

Być może owy kumpel miał coś co pociągało kobiety. Może pewność siebie którą przyćmiewał innych skoro był ekstrawertykiem? Daje tylko przykład. Ale Ty wszystko sprowadzisz do wzrostu. Absolutnie wszystko.

Powiedz w końcu prawdę i się przyznaj tu na forum. Czy nie widzisz absolutnie żadnej pary nigdzie na ulicy, gdzie dziewczyna ma niskiego chłopaka lub takiego w twoim wzroście? ?? ? Jeśli zaprzeczysz to teraz ja ci w to nie uwierzę. Nigdy w życiu. 

Niscy faceci istnieją na tym świecie (i mają często fajne partnerki!).

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, Yonka1717 napisał:

Podłe 3 cm, bo gdyby nie to BjZ byłby prawie bogiem. W jakimś wątku już wymieniał co mógłby osiągnąć, i kim być gdyby nie te przeklęte 3 cm. Taki Błaszczykowski dla przykładu, miał trudne dzieciństwo i jakoś nikt nie pluł na niego, żadne dresy go nie kopały, bo miał 175 cm, ale przecież BjZ wie lepiej.

Znalazłam rozwiązanie!

https://www.medonet.pl/zdrowie,dr-konrad-slynarski-i-wydluzenie-kosci,artykul,1723157.html

...i wreszcie będzie miał kobiet na pęczki, będzie mistrzem, wynalazcą, premierem, biznesmenem, czy co on tam jeszcze wymieniał...tylko  że współczesna wiedza medyczna nie pozwala jeszcze na transplantację mózgu.

Yonka, ja już pisałas kiedyś w jakimś wątku o przedłużaniu kości właśnie Bogu, i z czym to jest zwiazane, ile cm mozna zyskać :) Ale to też było nie to :) Myślę że ani BJZ nie chce zmiany bo taka teoria jest dla niego wygodna. Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Gość BógJestZły
Godzinę temu, laurette napisał:

ale może nic straconego. Może warto popytać w klinikach co by doradzili. Przecież to problem który utrudnia niektórym bardzo życie. Trzeba więc działać w tym kierunku. 

Jedno tylko mogę napisać, że wszelkie metody z internetu, poradniki jak urosnąć itd, wiszenie na drążku to kompletnie nie działa. Wiem, bo robiłem to systematycznie i wytrwale przez lata i nawet 1 mm mi to nie dało. To wszystko zależy od genów, niestety, moja rodzina do wysokich nie należy.

Oczywiście załamanie pogłębiło się jeszcze bardziej, gdy nic nie skutkowało. To życie jest niesprawiedliwe, bo jestem skreślony przez cechę, z którą nie mogę nic zrobić.

O Lizarowie czytałem już dawno, ale podobno jest to nieprzewidywalny proces i może dać ci kilka cm, a może być tak, że prawie nic nie urośniesz, a 200 k trzeba zabulić (ja nawet tyle nie mam).

 

Godzinę temu, laurette napisał:

Powiedz w końcu prawdę i się przyznaj tu na forum. Czy nie widzisz absolutnie żadnej pary nigdzie na ulicy, gdzie dziewczyna ma niskiego chłopaka lub takiego w twoim wzroście? ?? ? Jeśli zaprzeczysz to teraz ja ci w to nie uwierzę. Nigdy w życiu. 

Widuję. Widuję też niestety ich lekceważący stosunek do tych facetów i maślane oczy w kierunku wysokich.

Albo widuję dziewczyny, które przebolcowało stado wysokich trogodytów, a potem znalazły niskiego frajera do stabilizacji.

Tego nie można nazwać życiem, tylko namiastką życia. To ja już w ogóle wolałbym nie być z nikim niż być z wyrachowania, niekochanym frajerem, na którego ona nigdy nie spojrzy tak jak na wysokiego troglodytę.

Widzę różnicę, jak laski podchodzą do wysokich, gadają z nimi, jak im się kolana uginają, oczy świecą, a mózg zamienia się w kisiel.

Zresztą ja już na tyle znam świat, że nigdy nie będę czuł się dobrze i pewnie mając te jeb.an.e w du.pę 177 wzrostu.

Ktoś mi tam wyrzucał, że jestem zafiksowany na punkcie tej jednej cechy i tak jest, bo wiem o co toczy się gra

To jest faktycznie kluczowa sprawa i po prostu nie będziecie mi tu wmawiać, że nie jest tak, że praktycznie wzrost ma tak miażdżącą przewagę nad wszystkim innym, że ma praktycznie prawie że monopol.

 

Odnośnik do komentarza

W którymś wątku wkleiłam listę znanych facetów, którzy nie powalają wzrostem. Nie znam życiorysów wszystkich, ale nie wszyscy oni mieli słodkie dzieciństwo i do sukcesu doszli sami. Jakoś wzrost im nie przeszkadzał. Nie będę się spierać np z zadziolnym, czy zadziorem , bo to chyba ta sama osoba, bo zgadzam się z opinią, że przeciętny facet o wzroście 163 cm ma problemy ze znalezieniem partnerki, ale 177??? Przecież to wzrost przeciętny, jaki ma większość facetów w Polsce, a już wiara, że 3 cm zmarnowały mu życie, świadczy o problemie psychiatrycznym, dlatego wszelka dyskusja z tym osobnikiem nie ma większego sensu. 

 

Odnośnik do komentarza
Gość BógJestZły
4 minuty temu, Yonka1717 napisał:

W którymś wątku wkleiłam listę znanych facetów, którzy nie powalają wzrostem. Nie znam życiorysów wszystkich, ale nie wszyscy oni mieli słodkie dzieciństwo i do sukcesu doszli sami. Jakoś wzrost im nie przeszkadzał. Nie będę się spierać np z zadziolnym, czy zadziorem , bo to chyba ta sama osoba, bo zgadzam się z opinią, że przeciętny facet o wzroście 163 cm ma problemy ze znalezieniem partnerki, ale 177??? Przecież to wzrost przeciętny, jaki ma większość facetów w Polsce, a już wiara, że 3 cm zmarnowały mu życie, świadczy o problemie psychiatrycznym, dlatego wszelka dyskusja z tym osobnikiem nie ma większego sensu. 

 

I tu się mylisz 163 może nie, ale np. 177, a 170 to jeden wuj, człowiek jest tak samo przegrany. Te 3 cm robią istotną różnicę, wizualnie ciało jest dużo większe. Mając 180 po przypakowaniu można wyglądać już naprawdę potężnie i imponująco. Mając 177 nie, nie i nie. 

No, a z tymi znanymi facetami to damy sobie spokój. Oni są już starszym pokoleniem, gdzie rzeczywiście te 175, czy coś koło tego to jeszcze nie była tragedia, ale teraz w tym pokoleniu mając 177 jestem przegrany.

Średnia u moich rówieśników to pewnie ze 182, jak nie daj boże nie lepiej. 

Nie mam szans w tej rywalizacji i to nie ze swojej winy, bo urodziłem się taki. 

Jako faceta boli mnie to, że jestem nieszanowany, że nie wzbudzam respektu i nikt się ze mną nie liczy

Bo niestety intelekt u ludzi nie budzi respektu, ludzie mają dalej atawistyczne mechanizmy, że ustępują, ulegają i czują respekt przez osobnikami wielkimi, prymitywnymi, niewrażliwymi.

Moich problemów nie da się rozwiązać i będę cierpiał zawsze, bo mam zbyt dużą świadomość tego czym kierują się ludzie. 

Mnie nikt nie szanuje, nikt mi nie daje dojść do słowa, widzę wyraźnie, że nikt nie czuje przede mną respektu, nikt poważnie nie rozpatruje moich pomysłów, potem okazuje się, że miałem rację, a wykonywane są i tak głupsze pomysły kogoś kto jest pewniejszym siebie, większym, ekstrawertycznym cwaniakiem.

Ja nawet czyniłem postępy, czasami pracowałem nad sobą, ale miesiące pracy nad sobą, a potem i tak trafia się sytuacja, która burzy tą pracę.

 

Odnośnik do komentarza
10 godzin temu, Gość BógJestZły napisał:

urodziłem się z poważnymi brakami, na które nie mam wpływu znęcają się nade mną przy każdej możliwej okazji. 

Po takich słowach można by oczekiwać, że pisał to człowiek dotknięty np. dystrofią mięśniową, która zniekształciła jego ciało i przykuła do wózka inwalidzkiego, tymczasem napisał to Bjz, którego największym problemem jest brak 3 cm wzwyż...

Ludzie umierają w szpitalach na jakieś ciężkie i wyniszczające choroby typu nowotwór, czasami cierpią całe życie z powodu jakiegoś nieuleczalnego schorzenia np. mukowiscydozy, a Ty się mazgaisz o jakieś wyimaginowane 3 cm i brak seksu socjalnego. Brawo.

Narzekałem, że nie mam butów dopóki nie spotkałem człowieka, który nie miał stóp James Matthew Barrie

Obyś nigdy w życiu prawdziwie nie ucierpiał. 

Odnośnik do komentarza
Gość BógJestZły

Żeby nie być gołosłownym podam wam przykład jednej z wielu takich sytuacji, która mnie kiedyś powstała w formie wiersza, który na jej podstawie napisałem. Wszystko jest oparte na faktach, stare ale jare: 

By zakosztować darów natury
Wyjść postanawiam za domu mury
Idąc w spowite mrokiem połacie
Widzę w oddali ciemne postacie
Zarysowują się niewyraźnie
Więc ur******** swą wyobraźnię
Z kształtów ich kośca wnieść postanawiam
W czyim kierunku swe kroki stawiam
Wzrok się wyostrza, widzę już całość
Wnet przerażenie mrozi me ciało
Za gardło ściska szpon niewidzialny
Dźwięk pulsu staje się wręcz nachalny
Z nieubłaganiem kamiennej woli
Zbliża w mą stronę się powoli
Para dwóch grzbietów tak szerokich
Że ręce rozchodzą się aż na boki
Widzę zarysy szczęk kwadratowych
Dwojga rycerzy ortalionowych
I dwie łysiny odbijające
Światło latarni dogasające
Szybko rachuję co się opłaca
Ruszyć na chama, udawać kaca?
I mózg wybiera wariant ucieczki
Nie widząc samic w okresie cieczki
Wtem zza zakrętu chichot się niesie
To głosy niewiast w godów okresie!
Mój mózg zaś ogarnia stan paraliżu
Gdy widzę siebie z nimi w negliżu
Przyuważony ich oczętami
Stoję wpatrzony w ciała tych samic
Wtem jak nie rzekną: "Hej przystojniaku!
Pójdziesz dziś z nami z braku laku?"
Nagle wyczuwam ciepło na karku
Gorący oddech, jak po browarku
I momentalnie krew mi się ścina
A gardziel prędko zalewa ślina
Odwracam głowę z niedowierzaniem
I na najgorsze oczekiwaniem
Widzę wyraźnie przed swą facjatą
Dwóch wyrokowców z wypiętą klatą
Sznyt jak u wszystkich ustawek bywalców
Krew jeszcze ścieka spod grubych palców
Wiem już, że moja też się tam znajdzie
Więc i z przestrachem czekam co zajdzie
Wtem krzyczy jeden przez drugiego
"Lejcie na leszcza j*banego
Chodźcie z nami piękne samice
Niech koleżankę za tyłek chwycę"
I cios potężny pada na ryja
Gruby nadgarstek, sterana szyja
Będąc bez szans glebę zaliczam
I do następnej luty odliczam
A gdy tak leżę, z ziemią się stykam
Spojrzenie samic wraz napotykam
I widząc weń, żem już skreślony
Czuję się słaby i zrozpaczony
Po raz kolejny zyskałem dowód
Na jaskiniowy kobiet rodowód
I na to, że się go nie zrzekają
Że prymitywizm wciąż podziwiają
A świat pogrąża się przez nie w nieładzie
Z wolna zmierzając ku zagładzie.

Odnośnik do komentarza
Gość BógJestZły
11 minut temu, PannaNerwica napisał:

Po takich słowach można by oczekiwać, że pisał to człowiek dotknięty np. dystrofią mięśniową, która zniekształciła jego ciało i przykuła do wózka inwalidzkiego, tymczasem napisał to Bjz, którego największym problemem jest brak 3 cm wzwyż...

Ludzie umierają w szpitalach na jakieś ciężkie i wyniszczające choroby typu nowotwór, czasami cierpią całe życie z powodu jakiegoś nieuleczalnego schorzenia np. mukowiscydozy, a Ty się mazgaisz o jakieś wyimaginowane 3 cm i brak seksu socjalnego. Brawo.

Narzekałem, że nie mam butów dopóki nie spotkałem człowieka, który nie miał stóp James Matthew Barrie

Obyś nigdy w życiu prawdziwie nie ucierpiał. 

Akurat kobiety to pewnie by wolały, żebym jednak ucierpiał. One lubią jak słabi samce są eugeniccznie karani za swe nieprzystosowanie.

Ale masz rację, doceniam to, że nie wjepano mi jeszcze jakiejś choroby, ale cholera wie co będzie

Przecież nikt z nas nie ma gwarancji, że za parę lat nie zapadnie na coś ciężkiego i jeszcze gorszego niż życie bez ręki czy nogi

Ogólnie za dużo jest cierpienia na świecie

Ktokolwiek za to odpowiada przesadził i powinien za to odpowiedzieć. Generalnie jeden statystyczny człowiek cierpi w swoim życiu tak, że powinno się to rozłożyć na 10 osób. 

Odnośnik do komentarza
16 minut temu, PannaNerwica napisał:
11 godzin temu, Gość BógJestZły napisał:

urodziłem się z poważnymi brakami, na które nie mam wpływu znęcają się nade mną przy każdej możliwej okazji. 

Po takich słowach można by oczekiwać, że pisał to człowiek dotknięty np. dystrofią mięśniową, która zniekształciła jego ciało i przykuła do wózka inwalidzkiego, tymczasem napisał to Bjz, którego największym problemem jest brak 3 cm wzwyż...

Jak widać to nie tylko 3 cm, ale także brak kilku zwojów w mózgownicy i kto wie co jeszcze? Chodzący kompleks ze strachem i nienawiścią wypisaną na twarzy.

Odnośnik do komentarza
Gość BógJestZły
3 minuty temu, Yonka1717 napisał:

Jak widać to nie tylko 3 cm, ale także brak kilku zwojów w mózgownicy i kto wie co jeszcze? Chodzący kompleks ze strachem i nienawiścią wypisaną na twarzy.

Tak i z kłami i pazurami, drapię i gryzę, w ogóle jestem potworem. 

I całe to robienie ze mnie potwora tylko z czystego ewolucyjnego instynktu eliminacji mężczyzn, którzy ośmielili się urodzić bez zestawu atrakcyjnych cech dla samicy i teraz samica musi takiemu dojepać za to, że ma prawo żyć. 

Odnośnik do komentarza
Gość BógJestZły
4 minuty temu, PannaNerwica napisał:

A teraz tak całkiem serio - po co Ci te pustaki spod bloków i ich atencja? 

Nie chcę niczyjej atencji tylko traktowania z szacunkiem 

Tymczasem 100 procent mijanych kobiet patrzy na mnie i myśli pewnie: "cholerny karakan, ciota, niech zdechnie na raka, gdybym mogła to bym go zabiła, dlaczego rodzą się takie cioty, dlaczego nie ma prawie przystojnych facetów?"

Albo mijanych typków, dresów: "co za leszcz jepany, jednym strzałem bym go ściągnął"

Jak tu się dobrze czuć jak ludzie tak o tobie myślą?

I wszystko przez jepane 3 cm i chudy nadgarstek

Wszystko kurfa przez to...

Kiedy ludzie przestaną być tak prymitywnymi zwierzętami?

Odnośnik do komentarza
5 minut temu, Gość BógJestZły napisał:

Tymczasem 100 procent mijanych kobiet patrzy na mnie i myśli pewnie: "cholerny karakan, ciota, niech zdechnie na raka, gdybym mogła to bym go zabiła, dlaczego rodzą się takie cioty, dlaczego nie ma prawie przystojnych facetów?"

Albo mijanych typków, dresów: "co za leszcz jepany, jednym strzałem bym go ściągnął"

To tylko Twoje urojenia i teksty, którymi się samobiczujesz w swojej głowie. Może jakaś jedna Karyna i jeden Seba tak pomyślą, ale inni ludzie nie. Masz bardzo egocentryczne podejście do świata - myślisz, że inni mają czas, żeby Cię tak analizować i oceniać widząc Cię przez 10 sekund na ulicy? 

Odnośnik do komentarza

Rany boskie, mieć 177 cm i tak kwękać? Coś tutaj nie gra, wcale nie o wzrost chodzi.

Starzy forumowicze pewnie pamiętają sławetnego "js" , on też tak dywagował i dywagował, żadne sensowne komentarze do niego nie docierały, lubił podpuszczać. Podobały mu się dziewczyny przy tuszy i nie mógł tego zaakceptować i tak wylewał tutaj swoją frustracje na kobiety, świat i wszystko dookoła. Też "jakościował" babki. Tutaj widzę taki sam typ człeka, mogliby razem iść na browca. Zresztą pewnie należą do tego samego forum braci samców. 

Tyle dobrze, że dzięki takim osobnikom nie jest nudno na tym forum.

Odnośnik do komentarza
11 godzin temu, Gość BógJestZły napisał:

 

Moich problemów nie da się rozwiązać i będę cierpiał zawsze, bo mam zbyt dużą świadomość tego czym kierują się ludzie. 

Wobec tego skoro sprawa jest już jasna a problem jest nie do rozwiązania  to jest to jałowa dyskusja. Jaki jest zatem jej sens? 

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza
10 godzin temu, Gość Bingo napisał:

Rany boskie, mieć 177 cm i tak kwękać? Coś tutaj nie gra, wcale nie o wzrost chodzi.

Starzy forumowicze pewnie pamiętają sławetnego "js" , on też tak dywagował i dywagował, żadne sensowne komentarze do niego nie docierały, lubił podpuszczać.

Tak , tak był ktoś taki. Owszem.

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza
Gość Zadziolny

W przypadku wzrostu 163 u mężczyzny to nie jest biadolenie, a smutne fakty. Większość dziewczyn nie chce takiego niskiego chłopaka. Nastawienie nie jest niczemu winne bo obojętnie jakie będzie to dziewczyny odrzucą z powodu wzrostu. Moje nędzne wyniki z laskami tworzą takie, nie inne nastawienie, a nie na odwrót.

Odnośnik do komentarza
Gość BógJestZły
7 minut temu, Gość Zadziolny napisał:

W przypadku wzrostu 163 u mężczyzny to nie jest biadolenie, a smutne fakty. Większość dziewczyn nie chce takiego niskiego chłopaka. Nastawienie nie jest niczemu winne bo obojętnie jakie będzie to dziewczyny odrzucą z powodu wzrostu. Moje nędzne wyniki z laskami tworzą takie, nie inne nastawienie, a nie na odwrót.

W przypadku 177 też, bo to jest więcej, ale i tak zawsze dookoła jest pełno facetów wyższych to ona oleje 177 i będzie się skupiać tylko na wyższym, a zawsze gdzieś taki jest w pobliżu.

Więc mamy równie przejechane. Zawsze wygra wyższy, a nie trudno znaleźć wyższego niż 177.

Odnośnik do komentarza
Gość BógJestZły
1 godzinę temu, laurette napisał:

Wobec tego skoro sprawa jest już jasna a problem jest nie do rozwiązania  to jest to jałowa dyskusja. Jaki jest zatem jej sens? 

Żeby walczyć z prymitywizmem, szykanowaniem i nienawiścią wobec takich mężczyzn i zachowaniem elementarnego szacunku wobec nich.

Żeby mogli żyć w społeczeństwie na normalnych warunkach, a nie traktowani codziennie tak przez kobiety, które starają się doprowadzić do tego, żeby im każdy dzień uprzykrzyć bez powodu.

Jeszcze najciekawsze jest to, że kobiety, które powtarzają "prawdziwy facet zaczyna się od 180, musi to, tamto, jesteś namiastką faceta, gdzie się podziali mężczyźni blabla" to same niejednokrotnie są dalekie od ideału, ale push- up, make up, kwas hialuronowy i inne bajery robią swoje. 

No, ale jak mi laska płaska z tyłu i z przodu powie: "jesteś namiastką faceta karakanie, gdzie się podziali prawdziwi faceci", a ja zapytam kiedy amputowali jej piersi i pośladki to się podniesie taki ryk i dresy zaraz obiją mi ryja

Pamiętam, jak była taka reklama na jakimś babskim kanale, że szły trzy baby i w środku taka herszt baba, tłuszcz jej się wylewał każdą szczeliną i bujają się, a ona z tekstem: "gdzie się podziali ci samce?"

Jakbym coś powiedział na temat jej tuszy to by mnie tłum zlinczował, ale jakby ona z mojego wzrostu się podśmiechiwała to by jej wtórował chór rechotów samców i samic. 

Odnośnik do komentarza
Gość BógJestZły

Mam też poważne podejrzenia, że gdyby te laski, które zakładały te grupy, że facet poniżej 180 to zero do utylizacji pokazały się na żywo to wiele byłoby dalekie od ideału.

Tylko, że jak ja szedłem gdzieś ulicą z kolegami i oni się śmiali z brzydkich dziewczyn i ich braków w urodzie to ja im zwracałem uwagę, że to płytkie.

Ale nigdy nie słyszałem, żeby ktoś tak się zachował, gdy to ze mnie się wyśmiewano i szykanowano.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...