Skocz do zawartości
Forum

Ile można udawać...umrę


Gość 03003

Rekomendowane odpowiedzi

Udawałam przed nim dziewicę bo wiem jakie ma poglądy, a tak naprawdę dla mnie to było 2w1, bo on miał do mnie mega szacunek i nie poganiał (wiadomo, dziewictwo ważna sprawa a i one często się boją choć chcą), a ja czekałam aż zmądrzeje.
Niby mnie tak lubił, zachowywał się jak zakochany a nie miał oporow by dymać inne w międzyczasie.Oczywiście zawsze był poker face, kontrolowałam swoje zachowanie jak mogłam a nie przychodzi mi to łatwo.Nie jestem rozwiązła wiec pod tym względem nie było ciężko ale o inne sprawy chodzi.Na koniec powiedziałam mu z wielką radością że zakochałam sie w innym i zrobiłam to z nim po miesiącu; tak mimochodem.On się załamał.Jestem wykończona, nieszczęsliwie zakochana, ale mam jakąś satysfakcje że nie uległam.pocieszcie mnie ;(

Odnośnik do komentarza

Kurcze... niewiele z tego zrozumiałam. Skłamałaś, ze się przespałaś z innym, aby przestać udawać dziewictwo? Czekałaś, aż zmądrzeje czyli aż zmieni zdanie co do dziewic?
W kim jesteś zakochana: w tym co przed nim udawałaś dziewictwo, czy w tym co się z nim przespałaś?
Nie wiem ja pocieszyć skoro to takie zawiłe, ze nie wiadomo o co chodzi....

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Byłas z facetem, który z jakiegos względu byl dla Ciebie wazny, bo chciało Ci sie przed nim udawac, zes dziewica (bo na nim to miało robic nalezyte wrazenie). Facet raczej taki sobie, jesli od dziewczyny żąda aby byla dziewicą, spotyka sie z nią a na boku, jak piszesz ,dyma inne- czyli wierny raczej nigdy nie będzie.

I dlaczego skłamalas, ze w innym sie zakochalas i mu sie oddalas? Dlatego, ze gdybys z tym swoim poszla do łozka i stwierdziłby, co stwierdził, to wyszłoby na to, ze od początku klamałas? Wolałas mocniejsze uderzenie- spotykam sie z Tobą od jakiegos czasu, jestem swiętą dziewicą, Tobie sie nie oddałam, mimo, ze po cichu pewnie na to liczyłeś, tylko rzekomo z innym, poznanym przed chwilą, w ogromie swojego nim zauroczenia i zakochania przezylam ten pierwszy raz?

Jakos pokręcenie tę znajomosc prowadzilas. Jedynie umiem zrozumiec, ze chlopak marzy o dziewicy a i Ty nie musisz , zanim kogos dobrze poznaz isc do łożka z facetem, nawet udając dziewice, aby miec z tego tytulu dłuzej swiety spokój. Jednak łatwiej chyba było powiedziec z czasem, ześ prawie dziewica, bo zdarzyło sie to tylko raz, ale juz dawno temu i liczyć, ze jak facet sie przywiązał, to z kwasną miną, po ilus fochach jednak to przeżyje,. A Ty zafundowalas mu przezycia typu :niby jestes dla mnie wazny, bo sie z Tobą spotykam, jednak równolegle z Tobą jest jakis ktos wazniejszy niz Ty- czyli informujesz go, ze chłop nie ma czego u Ciebie szukac.

Piszesz tak zwariowanie, ze jeszcze raz uscisle. On dyma inne. Kiedy? Wogóle w życiu miał kobiety, choc oczekuje dziewicy, czy spotykając sie z Tobą, zabiegając o Ciebie przesypial sie z innymi? Jesli to drugie, to choc Ty nad wyraz głupio tę swoją znajomosc poporowadzilas i ona sie skonczyła to dobrze sie stało, zescie sie rozstali.

Jesli jednak on nie spotykal sie z innymi w czasie gdy z Tobą prowadził znajomosć, a Tobie jednak na nim zalezy, to moze wyjasnij nieporozumienie. Facetowi, oczekującemu od życia dziewicy moze uda sie jakoś przezyc, ze ktos byl wogóle przed nim , niz to, ze ktos byl równolegle z nim. Tyle, ze te wszystkie kłamstwa mogą go ku Tobie skutecznie zniechęcić i juz niczego nie będzie chcial słuchać.

Iles gry i przebiegłosci jest potrzebne w kontaktach z drugą płcią, ale najwazniejsze, jak juz znajomosc robi sie powazna
to opiera sie ona na zaufaniu. A zaufanie buduje sie nie słowami a swoim postępowaniem. Taka prosta lekcja życia dla Ciebie i innych, którym sie wydaje, ze zabawa ludzkimi uczuciami to pestka.

Odnośnik do komentarza

W ogóle, ja chyba, zle przeczytałem. Wkręcałaś typowi, że jesteś dziewicą? Jak to się udaje?
Powiedz mi :P proszę jestem ciekaw.
Co do faceta, to ci powiem, że ciesz się, że psa nie musiałaś udawać, a on i tak takich jak ty ma na każdym rogu. Fajny związek? Czy otwarty i ty też chodzisz i dymasz, i potem się wiremią wymieniacie. Ale może teraz udajesz Marię Magdalenę. Słabo to wygląda, no w ogóle, ja nie wiem, po co wy piszecie i pytacie, narzekacie... co wy mamy pisać? że jesteście naiwne i jakiś burak was wykorzystuje?..
Mam swoją dumę, i jak mnie zdradziła kobieta, bez impulsu, złości, podziękwałem grzecznie za 4 lata. To jest coś mojego, czym się nie dzielę z innymi. Jest to obecne tylko w moim z wiązku intymność. Gdzie są te kobiety co nie zdradzają? :(

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...