Skocz do zawartości
Forum

Trudności podczas psychoterapii.


Rekomendowane odpowiedzi

Kilka dni temu wzięłam udział w pierwszej konsultacji psychologicznej w związku z potrzebą podniesienia swojej pewności siebie i zwiększenia swojego poczucia wartości.
Na niektóre pytania byłam przygotowana i w domu przećwiczyłam mówienie ich na głos (wiem, że to śmieszne, ale nie, ale musiałam podjąć kilka prób by w ogóle mi się udało) jednak p.psycholog zadała mi na pozór proste pytania, na które odpowiedź nie mogła mi przejść przez gardło chyba z powodu poziomu emocji.
Za kilka dni mam kolejne spotkanie i pewnie pojawią się jakieś kolejne pytania, boję się, że sytuacja się powtórzy. Czy jest jakiś sposób by opanować się w tak kłopotliwej sytuacji?
i... jak sobie radzić z wachlarzem emocji, który pojawia się przez kilka dni po spotkaniu z psychologiem?

Odnośnik do komentarza

Wachlarz emocji teraz jest widac rozległy, skoro zadajesz takie pytanie. Jednak jak będziesz regularnie zgłaszała się na terapię to trochę się to uspokoi.
Na wszelkie nadmierne emocje wskazany jest bardzo ruch, wybieganie się, silownia, trening intensywny na basenie itp.

Nie musisz być przygotowana na wszelkie pytania, bo przeciez w zyciu spotykasz się co rusz z nową sytuacją i jakoś musisz ją opanować. Dlatego wizyta u terapeuty, to też taki życiowy trening. Z czasem przyzwyczaisz się do terapeuty to i nie będzie stresu nowości, co najwyżej może zdziwić Cie spektrum zainteresowania tej osoby.

Trzymam kciuki- wszystko dobrze się ułoży.

Odnośnik do komentarza
Gość SurferZSaintTropez

W końcu poszłaś do psychologa a nie o rozmowę o pracę i myślę że takie zachowanie że w czymś może nie za bardzo domagasz jest w tym wypadku bardzo normalne i usprawiedliwione. Po to jest ten psycholog żebyś nabrała tej jak sama mówiłaś pewności siebie i nowe sytuacje takie jak ta nie stanowiły dla Ciebie problemu.

Odnośnik do komentarza

Moja siostrzenica chodziła na NFZ do 26 r. życia, ale terapeutka, notabene supervizor ośrodka leczącego uzależnienia, była tak świetna, że gdy przeszła na emeryturę, nadal do niej dziewczyna chodziła, bo to już jest pewna wypracowana bliskość i dużo pracy włożonej w zbudowanie relacji. Więc często warto zapłacić, bo terapia może trwać dużo krócej, za to efektywniej.
Joasiu, to normalne, że otwieranie się na zaplanowanych spotkaniach z psychologiem jest okupione tyloma przeżyciami, nieraz wielodniowymi napięciami. Mnie się to kojarzy z pójściem z jakimś tak zwanym wstydliwym problemem zdrowotnym do specjalisty, gdzie też ciężko jest się rozebrać, wytłumaczyć. Normalne i ludzkie. Powiedz psycholog o swoich napięciach, to was zbliży. Moja koleżanka studiuje teraz pedagogikę przez Internet i wiem, że baaardzooo przeżywała, gdy miała łączyć się z salą wykładową, odpowiadać, a jej twarz była wyświetlona przed wszystkimi studiującymi na żywo na sali. Ale gdy to wyćwiczyła, było jej lepiej potem w realu zdać egzaminy. A jest wyjątkowo nieśmiała i nerwowa. Są też w razie czego poradnie przez Internet. We własnym domu siedzisz i łączysz się z psychologiem poprzez Skype itp. To wygodne i nieinwazyjne, tak myślę.

Odnośnik do komentarza

Gratuluję Pani, że zdecydowała się Pani pójść do psychologa na konsultację. Brawo! Ma Pani już pierwszy krok za sobą. Proszę jednak nie ćwiczyć odpowiedzi na pytania w domu. Rozumiem, że chce być Pani precyzyjnie zrozumiana, dlatego ćwiczy Pani w domu odpowiedzi. Na szczęście nie jest Pani w stanie przewidzieć wszystkich pytań terapeutki. Terapia ma być naturalna, spontaniczna. To nie jest "teatr" do odegrania. Z każdym kolejnym spotkaniem powinna czuć się Pani troszkę swobodniej i powinno być łatwiej. Proszę dać sobie czas. Trzymam kciuki i życzę powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Tutaj raczej chodziło o to, że chciałam podczas konsultacji opowiedzieć o pewnym zdarzeniu z dzieciństwa, o moim pierwszym doświadczeniu seksualnym... nigdy o tym nie rozmawiałam, rzadko o tym myślałam, musiałam choć raz powiedzieć to na głos. Chcę, aby kroki podejmowane przeze mnie były skuteczne... może źle zrobiłam ale w przeciwnym wypadku nie udałoby mi się o tym opowiedzieć.

Odnośnik do komentarza

Myślę, ze to słowo i opis sytuacji, które trenowalas, to chyba dobrze zrobiłas. Starasz się być zrozumiana przez terapeutkę a bałas się , ze chcac poruszyć tę kwestię zatniesz się, może rozpłaczesz i nie przekażesz słownie tego o czym chciałabyś porozmawiać.

I może nie na potrzeby terapeutki, ale tak wogóle to czasem trenuje się głośne mówienie- przed obroną dyplomu, przed wystąpieniem na konferencji- wszędzie tam gdzie jest jakis limit czasu i gdzie chce się być zrozumianym a lęk przed audytorium może nas sparaliżować. Słyszenie własnego głosu, pomiar czasu wystąpienia, umiejętnośc nieznacznego spoglądania na konspekt- temu żaden trening nie zaszkodzi a może pomóc wycyzelować nasze wystąpienie.

Nie wiem jak zareaguje admin na Twoją prośbę- czasem post nieśmialej osoby, jej zwierzenie, ze zahamowania z czasów przeszlych przeskadzają żyć i  żeby dalo się radę, to dobrze zdecydować się na pomoc u terapeuty- czasem takie posty są wskazówką dla innych zagubionych- szkoda byłoby go kasować.

Wierzę, ze trafilas na sensowną psychoterapeutkę i pierwsze wzburzenia ( jednak dotknęłas czegos bardzo trudnego dla siebie) ustąpią i znajdziesz dzięki niej pewien spokój i rodzaj pewności siebie- serdecznie Ci tego życzę.

Odnośnik do komentarza

Czemu uważasz, że źle zrobiłaś? Czemu się kajasz? Czemu chcesz skasować ten post?
Dobrze, że po tym domowym ćwiczeniu, odważyłaś się poruszyć ten bolesny dla ciebie temat.
Jeśli się coś przez lata ukrywało, to wydobycie tego z siebie, może być bardzo trudne. Udało ci się to, gratulacje.
Z czasem poczujesz się bardziej swobodna, nabierzesz pewności siebie, łatwiej ci się będzie rozmawiało, a przecież o to też chodzi w tej terapii.

Tu jesteś anonimowa, śmiało możesz poruszać nawet trudne tematy, więc nie ma sensu kasować wątków. Nikt cię z nimi nie będzie kojarzył, bo przecież ciebie nie znamy, ani nie widzimy.
A nawet radzę tu pisać, potraktuj to jako ćwiczenie przed rozmowami z psychologiem w tym sensie, że pomoże ci to wyrażać swoje myśli, a wtedy łatwiej ci będzie odpowiadać na pytania.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...