Skocz do zawartości
Forum

Nie wiem juz co robic


Gość Nala21

Rekomendowane odpowiedzi

Opisze wszystko dokladnie. Troche to zajmnie. Mianowicie od poczatku. Od jakis 10 miesiecy jestem w zwiazku. Poznalismy sie przez portal spolecznosciowy. Spotkalismy sie. Chlopak bardzo mi sie spodobal. Wydawal taki meski. Na poczatku to on staral sie prawie o wszystko. Byl aktywny spotnatniczny, zobilismy sobie duzo zdjec i wg. Nawet stosunek byl bardzo udany, dlugi i urozmaicony. Niestety mial on pare problemow rodzinnych i wyszlo tak ze przygarnelam go do siebie mieszka u mnie. No i od jakiegos czasu. Jeszcze zanim wprowadzil sie do mnie to juz sie zaczelo ale jak juz zamieszkalismy razem to wg zaczelo sie wszystko psuc. On zaczal wiecznie siedziec na laptopie,telefonie. Zaczelo wszystko zanikac. Zniknely spontaniczne wypady, przestal o cokolwiek sie starac, mniej ze soba rozmawiamy i choc chcialabym to sie nie da. On zaraz twierdzi ze przerabialismy ten temat ze rozgrzebuje. I zlosci sie jak tylko chce mu powiedziec o czyms co nie tak jest miedzy nami albo w nim.... Stopniowo na kazdym zdjeciu pojawial sie on z telefonem w reku czyli nie musze dodawac ze to byla moja inicjatywa. Nawet sprawy łóżkowe staly sie mechaniczne, napamiec znam przebieg i wiem czego moge sie spodziewac za kazdym razem jak cos sie zaczyna. No ale przeciez mam po 21 lat. Jestesmy mlodzi. Nasz zwiazek jest swiezy. Teraz wyglada to wszystko tak ze on prawie 90% dnia poswieca elektronice, a ja siedze i przygladam sie temu. Nawet gdy rano wyjde do pracy i nie widzimy sie do wieczora on nie rzuca mi sie jakos wielce na szyje. Czasem nawet po czasie przychodzi sie przywitac. Od czasu do czasu mnie przytuli w przerwie w graniu. Brakuje mi czegos w tej relacji... Nawet nie wiem czy powinnam dalej to ciagnac poniewaz przez pierwsze 4/5 miesiecy oklamywal mnie. Najpierw mowil ze mial wyrok w zawiasach za pobicie pozniej okazalo sie jednak ze nadal ma. Potem twierdzil ze nie ma dostepu na fejsa ze nie pamieta hasla. No mowie spoko... Ale po 3 miesiacach blaznienia sie bo probowalam pomoc odzyskac mu haslo okazalo sie jednak ze on klamal w zywe oczy i blazna ze mnie robil. Za moimi plecami korzystal z fejsa. Dowiedzialam sie tego przez to ze ktoregos razu rano. Gdy jeszcze spal, przejrzalam mu historie przegladarki. Okazalo sie ze ma przede mna mnostwo tajemnic jakos po siódmym miesiaczu znowu nie od niego dowiedzialam sie ze ma dlugi prawie na 9 tysiecy, ze ma problemy bo zalozyl jakas dzialalnosc... Do tego jeszcze jego zachowanie zaczelo sie psuc. Zauwarzylam kiedys ze ma koelzanke na fb podpisana Pati<3... Twierdzil ze dawno z nia nie pisal i po prostu to tak zostalo ale kurna jakas chwile ze soba pisali i mogl cos z tym zrobic. Np byl ze mna i zmoja kuzynka na piwie i oni wzajemnie przy mnie zaczeli robic sobie zboczone sugestie np: on do niej ze nadtepnym razem ona stawia a ona do niego ze ona postawic moze ale co innego. Albo on do niej ze ma duzego. Oznajmilam im ze ta rozmowa mi sie nie podoba i ze jeszcze tu jestem jakby chcieli zauwazyc on potem glupio przepraszal ale co mi po tych przeprosinach jak to co uslyszalam to juz uslyszalam a do tego zabolalo. :(... Inna podoba sytuacja to taka ze odwiedzil nas szwagier z swoja dziewczyna i ona do niego kotku a moj chlopak do niej z tekstem: ktory??... Szczena mi opadla. Nie wiem co mam myslec o takich jego zagrywkach i o tym wszystkim. Czasem mam wrazenie ze on mnie nie kocha po prostu. Ze jest juz ze mna tylko dla tego ze ma dobrze bo ma. Gdy na cos mu brakuje pozyczamy mu pieniadze czasem bie oczekujac zwrotu. Ma co jesc za ma dach nad glowa itp. A od siebie daje tylko 300zl na zycie. Sama nie wiem co robic. Mieszkamy z moim rodzicami. Czasem zrobi cos milego jak np kolacje mi ale rzadko i czesto mam wrazenie ze robi to bo cos chce. Czy ten zwiazek ma racje bytu? Staram sie mu zaufac ale nie udalo mi sie to do tej pory. Gdzie tkwi problem? Czemu nie jest jak kiedys. Czemu mnie tak traktuję?. Za jakiekolwiek bledy przepraszam. Dodam jeszcze ze zdarzaja mu sie durne docinki i nie przyjemne zarty w moim kierunku.

Odnośnik do komentarza

~Nala21 wykop tego typa z domu i ze swojego życia w trybie natychmiastowym. Jak napisała unna-1, on żeruje na tobie i tylko do tego jesteś mu potrzebna. Po prostu znalazł frajerkę w twojej osobie i nawet specjalnie nie ukrywa tego.
Pati <3, jest tutaj najmniejszym problemem. On oszukuje cię od samego początku w wielu kwestiach, więc co to za związek bez zaufania?<br /> W twojej obecności flirtuje z innymi dziewczynami, pokazując tym samym, brak uczuć do ciebie, brak szacunku, generalnie jesteś olewana.
Swoją drogą pogoniłabym też taką kuzynkę.
Nie oszukuj się, miłości z jego strony nie ma, zbajerował cię na początku, żeby zyskać bezpieczną przystań, on myśli tylko o sobie.
Facet ma wyrok, jakieś długi, szuka wrażeń na boku - dno i wodorosty!
Pogoń go, bo jeszcze narobisz sobie problemów, a raczej on tobie.

Odnośnik do komentarza

Dziękuję wszystkim za opinie.
Powiem wam ze mam problem. Myślę podobnie do was ale on czasem ma przeblyski i zachowuje sie jak facet.
Udało mi sie odbyc z nim powazna rozmowe. Wysluchal mnie i przyznal, ze racji troche mam ale nie z tym, ze on mnie nie kocha i stwierdzil ze trzeba dzialac nie rozmawiac. I uwaga zauwazylam postępy. Teraz pytanie na jak dlugi okres.
Mysle by rozwaznie mu sie poprzygladac jezeli ta zmiana bedzie na tydzien i to tyle to pozegnam sie z nim, bo macie racje ze toksycznych relacji nie ma co prowadzic juz sie o tym raz przekonalam.
Pozostaje jeszcze problem w tym ze on strasznie zostal polubiony przez moja rodzine. Mieszka u mnie ale nie moge powiedziec jak moja mama mu powie to jej pomaga. Gorzej jest jak ja. Ciezko mi bedzie wytlumaczyc im dlaczego tak postapilam a nie inaczej. Mamie on strasznie przypadl do gustu. Jest wesoly jej zdaniem pomocny, moim juz mniej bo zawsze musze sie nagadac zeby mi pomogl.
Powiem szczerze ze mnie tez urzeka bardzo, wiec nie bedzie latwo. Trzymajcie kciuki zeby wszystko sie jakos ulozylo. :)

Odnośnik do komentarza

Też miałam taką sytuacje kiedyś, chłopak z którym bylam też sie bardzo podobał mojej rodzinie a ja wybrałam rozstanie bo nie dawałam rady w tej relacji dłużej byc. Tak to bywa więc nie patrz na innych bo facet ma Tobie odpowiadać. Trzymam kciuki. :)

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza

Nie będę pisała: "Pogoń go" albo "Zostań z nim", bo to jest zbyt poważna decyzja, do tego decyzja osobista. Wierzę, że dokonasz najlepszego dla siebie wyboru. Pamiętaj, by właśnie nie sugerować się zdaniem otoczenia, rodziny, ale podjąć własną, niezależną decyzję. Obiektywnie rzecz ujmując, chłopak nie jawi się jako dobry materiał na partnera. Okłamuje, flirtuje z innymi kobietami w Twojej obecności, ma długi, jakieś problemy z prawem. Starał się, dopóki Cię nie zdobył. Gdy tylko przyczaił się w Twoim domu, ma co jeść, gdzie spać, ciepło i przytulnie, nie kwapi się, by zadbać o Waszą relację. Możliwe, że rozmowa dała mu do myślenia i sytuacja się poprawi. Mam nadzieję, że nie jest to tylko chwilowy zryw z obawy przed startą "wygód". Pozdrawiam i powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...