Skocz do zawartości
Forum

Przesadziłam i niewiem co robić. Pomocy.


Rekomendowane odpowiedzi

Sprawa tyczy się chłopaka który wie że mi się podoba i piszemy ze sobą 5 mies. To mi się wydaje 1 miłość bo to pierwszy raz gdy tak mocno na kogoś reaguje i nie zapominam o NIM. Myślę o NIM praktycznie cały czas. ON nie chce by ktokolwiek z jego rodziny wiedział że sie wgl znamy i zawsze ma wymówke by sie ze mną nie spoktać. Miał duże problemy w domu bierze psychotropy trochę nadużywa alkoholu tam 4 piwa dziennie. Nigdy nie miał dziewczyny. Ale do tematu, na Halloween miałam iść przebrana do niego żeby się mu pokazać na 1 min miał wyjść a on nie wyszedł powiedział że zapomniał bo ma wiele na głowie i był w maku i do domu wrócił o 18 a ja wyszłam o 18 bo mówiłam że tak wyjde. Wkurzyłam się i go mocno zjechałam, że zachowuje się jak wyfiokowana niedostępna lala, czy zatrzymał się w fazie rozwoju itp. ON nie okazywał złości czego ja nie znam (zasada agresja rodzi agresje) on się teraz nie odzywa do mnie mimo że ja przepraszam i obiecuje że odłoże telefon żeby opadły emocje i żeby nie traktował mnie obojętnie. ON nic. Zraniłam go. Mimo że boli mnie ta cała sytuacja czuje jakiś spokój ale płacze gdy o nim myśle. Niewiem co mam robić. Nie chce by to był koniec naszej relacji. Myślę że to jedyny (jak narazie bo każdy w końcu się zakocha) jedyny chłopak którego bym mogła pokochać. On może nie pisać że mną nawet mies. a ja po 3-4 dniach nie daje rady tęsknię. Zależy mocno na nim i jego szczęściu. Zranił mnie a ja jego ale nie powinnam się tak do niego zwracać. Co mam robić T_T

Odnośnik do komentarza

Dwie rzeczy.
1. Trochę dorosnąć.
2. Dać sobie z nim spokój.

Po co Ci facet, który nie chce Cię ujawniać swojej rodzinie? Jesteś pokraka, szczerbata, kulawa, odrażająca, że chowa Cię w czeluściach kontaktów internetowych?

Ma problemy psychiczne i bierze leki? Nic się nigdy nie dowiesz o co chodzi , czy leki mu pomagają jak będzie tylko cedzil odpowiedzi mailowe.

Używa tylko "troszkę" akoholu, tak ze 4 piwka dziennie?
A slyszalaś o takich co wogóle nie używają alkoholu, czasem może przy sobotnim towarzyskim spotkaniu?

Dorośnij i nie bierz ciekawości drugim człowiekiem za wielką milość.

Ponadto takie małe masz wymagania wobec faceta, który mialby być Twoim chłopakiem?

Pozdrawiam i odrobiny rozsądku życzę.

Odnośnik do komentarza

Zakładam iż to ten sam jegomość o którym pisałaś w poprzednich tematach (masz charakterystyczny nick :D).

Co tu dużo mówić - rady z poprzednich tematów są w mocy.
Ilość wypijanego alkoholu dziennie ma mniejsze znaczenie od tego, jak często to robi. 1 piwo dziennie, ale codziennie to już słaba wersja alkoholizmu. Lepiej jakby pił np 4-5 w weekend niż po jednym codziennie.

Prawda jest taka że twój luby już w pełni spełnia warunki alkoholizmu. Wg mnie alkohol działa na ludzi w jeden z 2 sposobów (zależnie od osoby): albo uspokaja, albo włącza agresor. ja np po pijaku robię się kochany :D haha, ale jak widać twojemu chłopakowi to nie służy, myślę że to alkohol może u niego wywoływać takie zachowania. A nie chce brać leków gdyż wtedy nie mógłby pić (leki na psychikę baaardzo źle reagują z alkoholem)... Myślę że i on o tym wie.

Ewidentnie widać że chłopak niespecjalnie ciebie szanuje, olał umówione spotkanie - nie pierwszy raz zresztą. Nie chce ciebie przedstawić rodzinie (zastanawiałaś się czy przypadkiem on nie ma też innych "koleżanek"? - to by tłumaczyło takie zachowanie).
Szkoda ciebie, bo widać że jesteś wrażliwą panną :/ . A po tak długim czasie, jak lolo nie zaskoczył, to już raczej nie zaskoczy...
Wracając do problemu %tów. Mój ojciec alkoholik, też po ślubie, na początku małżeństwa pił "tylko" 2 piwa dziennie. Skończyło się tym, że po 3 latach pił już po 10, zniszczył całą naszą rodzinę, u mnie i matki załatwił mega depresję i nerwicę, wyhodował sobie tętniaka na aorcie i zmarł w wieku 45 lat... Chcesz takiego losu dla siebie? Nie sądzę :(

Pamiętajcie że poczta priv nie działa na forum :/

Odnośnik do komentarza

Może dlatego czułam ten spokój gdzieś wewnątrz. No cóż przeprosił itd. Rafik współczuje ,mój tata ostatnio TYLKO po narkotykach przyszedł i w obronie mamy i siostry byłam całą poobijana to wiem jak to jest. Rafik,kikunia dzięki na odp. chyba macie racje. Tyle że kikuniu ja myślę bardziej dojrzale niż myślisz i to nie jest ciekawość bo inaczej wydaje mi się że przez 2 lata przez które nic nie gadaliśmy także o nim myślałam teraz mija 4 rok kiedy mi się podoba. Ale skorzystam z rady. Spróbuję odpuścić a ON mi pomaga tym obojętnieniem .

Odnośnik do komentarza

Lovestory
Chyba masz rację rafik poza tym zawsze będę mieć do niego szacunek przez sytuacje że mnie obronił gdy miałam 10 czy 9 lat zmienił mnie stałam się odważniejsza i umiem się postawić starszemu i silniejszemu.

To fajnie, możesz go sobie lubić, ale teraz ta znajomość tobie szkodzi... Odsuń się na trochę, poskładaj się do kupy, wyprostuj. Zadbaj o swoje życie i dalej wio w świat :) . Pozdrawiam i powodzenia, całe forum ABC trzyma za ciebie kciuki!!!

Pamiętajcie że poczta priv nie działa na forum :/

Odnośnik do komentarza

Lovestory, piszesz z chłopakiem przez 5 miesięcy, a on nadal zbywa Cię i w ogóle nie dąży do kontaktu. Co więcej, chce utrzymywać Waszą relację w tajemnicy. Pierwsza zasada - jeśli swój związek musisz trzymać w sekrecie przed innymi, to znaczy, że nie powinnaś być w tym związku. To nie jest zdrowe. Ponadto niepokojące jest, że Twój "chłopak" pije codziennie 4 piwa. To równia pochyła w kierunku alkoholizmu. Przemyśl jeszcze, czy ta relacja jest dla Ciebie rzeczywiście budująca i ma perspektywy na przyszłość. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Gość Mordehai i Ciarahy

Mnie kiedyś zapach i smak alkoholu odrzucał. Wszyscy mi zawsze wciskali "masz, napij się, to jest świetne" a mi niedobrze było, jak tylko poczułem ten alkohol. Ale niestety lecz Polak nie kaktus i pić musi- tak kiedyś rzekł mój tato. Teraz jest już odwrotnie i smak alkoholu bardzo lubię. Piłem już wszystko oprócz denaturatu. Ruski spriol z mety. brandy, whisky czy rum... mogę wypić szklaną na raz i uwielbiam to uczucie. No ale piwa, jakoś nie lubię :))))

Odnośnik do komentarza

~Mordehai i Ciarahy
Mnie kiedyś zapach i smak alkoholu odrzucał. Wszyscy mi zawsze wciskali "masz, napij się, to jest świetne" a mi niedobrze było, jak tylko poczułem ten alkohol. Ale niestety lecz Polak nie kaktus i pić musi- tak kiedyś rzekł mój tato. Teraz jest już odwrotnie i smak alkoholu bardzo lubię. Piłem już wszystko oprócz denaturatu. Ruski spriol z mety. brandy, whisky czy rum... mogę wypić szklaną na raz i uwielbiam to uczucie. No ale piwa, jakoś nie lubię :))))

"Wódka nie ma ci smakować, wódka ma ci wykrzywić ryj. Bo jak zacznie ci smakować to już masz problem." tyle z mojej strony... Jesteś na najlepszej drodze do alkoholizmu. Pozdro

Pamiętajcie że poczta priv nie działa na forum :/

Odnośnik do komentarza
Gość Mordehai i Ciarahy

Czy jeśli ktoś lubi smak wódki to, od razu musi znaczyć, że jest alkoholikiem?
Naprawdę nie wiem chłopie, co ty za wynalazki masz w zwyczaju pić, że Tobie od razu po jednym kielonku z miejsca wykręca ryja. Może powinieneś mniej pić ruskich wynalazków, które mają powyżej 50/ciu gradusów, a zacząć pić coś słabszego. Wiesz, akurat teraz naszła mnie ochota. Jak dobrze, że zostało mi jeszcze z wczoraj pół buteleczki Finlandii- twoje zdrowie rafiku, bo mojego szkoda :-)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...