Skocz do zawartości
Forum

Lovestory

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Gliwice

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Lovestory

0

Reputacja

  1. Kikuniu, nie jestem podekscytowana tak bardzo ale gdy słysze jego głos wszystkie wątpliwości znikają. On udowodnił nie raz że mu zależy tylko boje sie że znajdzie dziew u siebie. On już uzależniony nie jest i nigdy tego nie będzie brał, jego instynkt ojcowski naprawde jest wysoki tak bardzo że naprawde sie wkurzył jak żartowałam z tego że dziecko ma a rozmawia ze mną. Poza tym D się zawsze pyta czy może sobie zajarać z kumplami mimo że oni sie śmieją i nazywają pantoflarzem.
  2. Szczerze nie czuje sie lepiej a boje sie bardziej, ale skorzystam z rady i zrobie jak mówisz. On okazał w czynach to że sie o mnie troszczy, nie zostawił mnie gdy go potrzebowałam i nawet wylicytował telefon od kolegi, potem jak musiał mu go oddać powiedział że za 20 min zadzwoni bo do domu musi dojechać a nie mineło całe 10 min i już zadzwonił i był zdyszany.
  3. Wiem, ale nie przeszkadza mi jaranie a twardsze narkotyki nie bierze już kilka lat, D wiele razy mówił " wyjdź za mnie" na jaja to brałam i pierścionek ma dla tej jedynej ale wczoraj kazał sie zapytać mamy czy wyraża na to zgode, wiemy o sobie wszystko? Dużo o nim wiem i powiedzieliśmy sobie największe tajemnice.
  4. D( przyjaciel teraz chłopak) boje sie bo mieszka na drugim końcu polski i kiedyś prowadzał sie ze szlaufami, mówi że sie zakochał i ja w nim też ale mam strach że nie traktuje mnie poważnie. Mówi że poraz pierwszy sie zakochał. Wczoraj w domu schlałam sie tak że wymiotowałam a on rozmawiał ze mną przez tel. i mówił co mam robić by sie poczuć lepiej, i wtedy powiedziałam że go kocham tak naprawde i on powiedział że też mnie bardzo mocno kocha i gdy sobie tak wcześniej gadaliśmy myślał " żebyś wiedziała jak bardzo" nie miałam nigdy szczęścia w miłości. Przyjezdza do mnie w styczniu a ja straciłam jedynke a jak mu mówiłam to powiedział że to nic, on też przez 2 lata tak chodził bez zęba. Nie chce by widział mnie taką, boje sie że jak mnie zobaczy ogólnie to sie rozmyśli albo nie spodobał mu sie, on powiedział że też sie tego boi. Często chciałabym go przytulić on też mówi że chciałby. Dlaczego sie boje że sie bawi? Mówi że dla mnie mógłby zrezygnować z muzyki i jarania a on to kocha ale powiedział że mnie kocha bardziej.
  5. Kikuniu twoje słowa były bardzo miłe dziękuje. Szczerze nigdy o tym tak nie myślałam XD Nie robiłam z siebie aż tak silnej osoby i tak wytrzymałej zawsze skupiała się na cierpieniu inny i trzymałam wszystko w sobie. Tylko tu, przy D się tak otwieram. Bo wiem że tu nikt nie wykorzysta tego przeciwko mnie i D też tego nie zrobi :)
  6. Możliwe że ciężkie, ale zawsze myśle że ktoś ma gorzej i nie użalam się nad sobą. Jak D pisze to też mi mówi o tym co przeżył i powiem ci coby kto nie przeżył ja myśle że jego psychika bardziej ucierpiała mimo że to może nie być prawda.
  7. kikuniu, jeżeli chodzi o robienie sobie krzywdy to to nie jest tak, że biore nóż i tne sie nieważne czy po żyłach czy nie. To jest tak że biore sw finke i podrzucam nie patrząc czy mnie zrani. Napisałam że ból fizyczny jest dla mnie nieodczuwalny - mój brat wziął mi finke i nie chciał oddać (nie nic sobie wtedy nie robiłam) ja chwyciłam za ostrą część i ciągnełam do siebie czułam ból ale ignorowałam go bo nie bolało mnie na tyle. Ból psychiczny jest taki że nie umiem go znieść.
  8. Kikuniu55 Taki stan utrzymuje się od kilku lat u mnie. Mysle że powodem jest to że od 9 roku życia wprowadził się wujek który miał skłonności do dotykania nas (pedofil) ja haje robiłam jako dziecko do chyba 13 roku życia potem dałam spokój bo rodzice nic nie robili i mama krzyczała na mnie. Teraz mam 2 letniego brata i boje się że wujek coś mu zrobi ale oprócz czujności nie moge nic zrobić bo go nie zamkną bo od 19 roku życia jest niepełnosprawny umysłowo( rozwalił się na motorze i był warzywem przez jakiś czas) nienawidzę go.
  9. Kikunia55 Nie rozumiesz. To nie tak że myśle tylko o sobie i tak mówie bo nic nwm. Jestem odważna i silna.- Kiedys myślałam że tchórzem jestem, mój tata naćpał się i chciał bić mame ja stanełam między nimi i obrywałam, mogło się to dla mnie źle skończyć ale nie brałam tego pod uwagę podnosiłam się w ułamku sekundy, a słabo nie dostawałam. Nie boję się śmierci. - Mam brata na cmentarzu który był mały jak umarł, Tak jak u góry pisałam tata mnie bił i ciągle leciałam na głowe na kafelki na sciany bardzo mocno. Wiele razy stawiałam się do silniejszych ludzi wiedząc jak może się to skończyć. Nie boję się własne śmierci, ale patrzenie na czyjąś to co innego. Ja pomagam ludziom z otoczenia często do mnie przychodzą po rady czy wysłuchanie. Co chodzi o D - Ja nikogo bym nigdy nie dała skrzywdzić kogoś. A D jest przyjacielem i z tym filmem nie ma nic wspólnego. Porównałam fragment tego filmu byście wiedzieli co wewnątrz czuje. Co chodzi o moją wyobraźnie- Rysuje i komiksy tworze , wylewam tam wszystko. Ale chodzi mi o nieuciekanie z rzeczywistości tylko pomoc.
  10. Czuje się źle. Chcę to wykrzyczeć. Ale nie potrawie, nie wiem dlaczego. Nie odczuwam szczęścia, czuje przygnębienie, samotość, rozpacz, Pustkę, wewnętrzną pustkę nad którą nie umiem zapanować, ból, wewnętrzny gdzie fizyczny nic nie znaczy, jest nieodczuwalny. Boje się samotności ale nie chce być wśród ludzi, nie chce nwm czemu, boję się? Ludzie są dla mnie inni nie czuje się przy nich sobą, bezpiecznie, spokojna. Pisze z kolegą D, czuje że mnie rozumie, jesteśmy tacy sami. Mam koleżanki z którymi wychodze, śmieje się i wygłupiam. Nie widać tego po mnie że cierpie, gdy pisze z D zapominam o myśleniu o świecie i spokojnie się czjuje, ale gdy choć jeden dzień z nim nie pisze czuje handre. Czuję się dziwnie, pustka, tylko to mi przychodzi na myśl. Ja i D wiemy prawie wszystko o sobie i zawsze mamy o czym rozmawiać ( nie to nie jest miłość). Czuje obrzydzenie do świata. Jak porównać co czuję, "Sala samobójców" gdy ojciec wyłączył mu internet i zaczął krzyczeć na jego matke, Dominik wyszedł i tak jak on wyglądał ja tak czuję się w środku. Tracę chęć do życia, zaczełam sprawiać sobie ból ponieważ jest... szczerze nwm dlaczego. odrywa mnie od myślenia. Nie mam myśli samobójczych ale na rękę jest mi to czy umrę i czy stanie się to za 5min za tydz. czy za pare lat. Chcę jak najszybciej przestać czuć co czuje. Nie wydze powodów do istnienia. Choć wiem że jeżeli stanie się coś złego muszę być. Jestem osobą silną i odważną ale może dlatego że nie boję się śmierci. "Tracę duszę w tym straconym świecie."
  11. Powiem ci że mam podobnie mimo że nie myśle o samobójstwie, ale o własnej śmierci owszem np. Że byłoby MI lżej ale nie naleze do osób egoistycznych i wiem że rodzina mnie potrzebuje. Nie mówie że wszystkie osoby które chcą sie zabić są egoistami bo tak nie jest. Ale mam zasade "LUDZIE PRZEŻYWAJĄ GORSZE RZECZY WIĘC TO MIMO ŻE STRASZNE I CIEŻKIE NIE RÓWNA SIE I PRZEŻYCIAMI INNYCH" a uwierz ja mało nie przeżyłam i pewnie nie jedna osoba na tym forum także. Dlatego nie zabijaj sie bo kiedyś znajdziesz cel w życiu i walniesz sie w łeb że miałeś wgl taki pomysł.
  12. Rafik byliśmy na komendzie ale mama sądziła że tata tam płacze i zrzerały ją wyrzuty sumienia i sama jej tak powiedziałam by odwołała bo tata sie tak nie zachowuje po trzeźwiemu.
  13. Nie moge z nim utrzymać kontaktu bo sam o to zadbał i nie szanował mnie. Co chodzi o Boga wierze i kocham nie raz z mamą ją czytałam mogle sie gdy czuje potrzebe oraz rozmawiam z Bogiem. Mimo to i tak czuje przyduszenie apatię i przygnębienie.
  14. Ostatnio dużo się działo w moim życiu, w październiku poszłam do lekarki i powiedziałam o moich problemach jakie mi towarzyszą dała mi skierowanie do psychologa z podejrzeniem zaburzenia snu i emocji. Na 17.10( data) miałam iść ale nie poszłam bo... No niechciałam w chwili najgorszej iść tam, dlaczego nie i najgorzej? Cóż tata w sobote poszedł i wrucił naćpany chyba to była metaamfetamina i rzucał się do mamy więc w obronie stanęłam i dosyć mocno mi się oberwało, byłam w adrenalinie 3 razy wieczorem tata rzucił mną tak że poleciałam głową mocno bo tata jest dużym facetem o kaloryfer, kafelki w kuchni i panele w wujka pokoju, a ja sie zrywałam i stałam przed mamą by nie zrobił jej krzywdy. Potem z rana ok 13 czy 14 sytuacja sie powtórzyła i znów poleciałam na kafelki brat wybiegł z domu i zadzwonił na policje i tate zwineli po 48 h mama odwołała zeznania(powiedziałam mamie żeby zrobiła to bo widziałam w jakim jest stanie) tata wrucił nawalony i zaczął mówić okropne rzeczy że nie jesteśmy już jego dziećmi itd. I dlatego nie poszłam rozgrwało sie to do 18 czy 19-ego . Z tatą mam dosyć dobrą relacje już ale nie oszczędzam słów np. Gdy mama tate potrzebuje a tata leży w łóżku i nic nie wstanie. Ale gryzie mnie mój stan psychiczny mam poczucie samotność ( odpuściłam sobie chłopaka który mi sie podobał a gdy z nim pisałam szczęśliwa byłam.) tu bym leżała w łóżku całe dnie a po innej str. mam poczucie jakiegoś niespełnienia że chciałabym coś zrobić ale sił nie mam. Mam trudności ze spaniem(rano spać mi sie chce a w nocy nie umiem) i często myśle o cięciu sie ( nie z problemów ale tak poprosu kiedyś to robiłam i to było dziwne uczucie w wielu syt. nie czułam bólu.) Może jestem masochistką ale też sadystką ale tłumie to w sobie bo niechce nikomu robić krzywdy. Uczucie bezradności i apatia towarzyszą mi codziennie. Dodam że gdy miałam 9 lat wprowadził sie mój wujek(1/4 mózgu) dotykał moją 3 lata starszą siostre gdy spała i gdy powiedziałam rodzica nic z tym nie zrobili, nienawidziłam go tak bardzo że w wieku 10 lat byłam z nożem nad jego łóżkiem z zamiarem zamordowania, gdy robiłam haje o to że jest pedofilem tata nic a mama krzyczała na mnie i wyganiała do pokoju. Urodził mi się brat teraz ma 2 latka i boje sie że mu coś zrobi. Wiem że gdy coś zrobi nie zapanuje nad sobą. Jestem rozdarta na każdą str. i czuje niezrozumienie mimo że mam dobre relacje z mamą od syt. z tatą zbliżyłyśmy sie. Wymyśliłam sobie za dziecka brata bliźniaka potem przeidtoczyłam go w alter ego i tak zostało bo gdy robie umyślnie coś złego czasem czuje sie jakby coś mną rządziło. Niewiem co sie ze mną dzieje mam dobre relacje z koleżankami i wgl. Ale wewnętrznie jestem inną złą dla siebie osobą czasem wyłączam się z tego świata.
  15. Rafik ojj jak miło. Dziękuję ^_^ i spróbuje ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...