Skocz do zawartości
Forum

Okropni teściowie


Gość wiesia121

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, zwracam się o pomoc. Nie wiem już jak sobie poradzić, potrzebuje kogoś kto spojrzy na mój problem trzeźwym okiem. A więc od początku: moje problemy zaczęły się w zeszlym roku... mam chlopaka z ktorym jestem od 5 lat. w listopadzie ubieglego roku rodzina mojego chlopaka oskarzyla mnie że nabrałam kredytow na mojego chlopaka, bezpodstawnie (co oczywiście jest bzdurą), Oczywiscie obrazilam sie na jego rodzinę iprzerwalam z nimi kontakt, moj chlopak tłumaczyl mi że jego matka jest nie normalna, wierzylam mu. W styczniu tego roku dowiedziałam się że moj chlopak był nałogowym hazardzistą i nabrał kredytów na prawie 80000 tys zł.... w maju pogodziłam sie z rodzina mojego chlopaka, jednak jego matka nie czuła skruchy po tym jak mnie potraktowała ale ok odpuściłam temat..jednak wszystko co robie komentują głupio i mnie dołują (przykład- kopiłam pod choinkę chłopakowi zegarek i już głupie komentarze ze zegarka sie nie kupuje na prezent bo to przynosi jakieś nieszczęscie czy coś podobnego) albo cala jego rodzina komentuje na co wydaje pieniadze typu za ile kupuje spodnie itd... wtrącają sie dosłownie we wszystko. Dojrze przeżyłam ciężko to jak moj chlopak mnie oszukiwał...to jeszcze oni dokładaja mi do ognia...fakt pomagają mojemu chlopakowi w spłacie kredytów jednak wykorzystują sytuacje i wiedzą ze jestesmy od nich zalezni (praktycznie to on nie ja..) namawiaja go aby wyjechal za granice do berlina pracowac, a ja nie chcem zostac tu sama. Jednak on jest już zdecydowany, mowi ze na weekendy bedzie przyjedzał ale ja nie chcem spedzic tak młodości.... strasznie cierpię na niczym nie moge się skupic.. boli mnie ze nie stac na wspolne mieszkanie, ślub...proszę o pomoc. Czuje ze jestem na samym dnie czasami nie wiem co ze sobą robić....

Odnośnik do komentarza

"nie chcem"??? Gdzie ty się uchowałaś ?
"Czuje ze jestem na samym dnie czasami nie wiem co ze sobą robić...."
Zacznij robić coś konkretnego, dla siebie. Jeżeli całe swoje życie, swoje szczęście uzależniasz od faceta, to nigdy nie będziesz w pełni szczęśliwa.
Dlaczego jesteś na dnie? Nie masz żadnych planów, marzeń (po za ślubnymi)?
Nie pomyślałaś o tym, że twój chłopak prawdopodobnie sprzedał rodzicom kit i na ciebie zrzucił winę za swoje długi?
Piszesz "był hazardzistą", skąd wiesz, że nadal nim nie jest. Z tego nie wychodzi się z dnia na dzień. Trudno dziwić się jego rodzicom, że wysyłają go tam, gdzie może lepiej zarobić i spłacić swoje długi. Niech on robi swoje, a ty swoje. Będziesz miała czas na zastanowienie się nad sensem tego związku.

Odnośnik do komentarza

Chcesz żyć z nałogowym hazardzistą, który wszystkie pieniądze przepuszcza ?
chcesz żyć w biedzie, w długach?
A jak będzie dziecko, będziesz potrzebowała pieniędzy na mleko, pieluszki, a on wyda wszystkie pieniądze, także te twoje odłożone na życie, to co zrobisz?
Pójdziesz żebrać?
Nie łudź się, że to minęło. Jak pójdzie w "cug", to zaciągnie następne pożyczki.
Do tego prawdopodobnie jest kłamcą.
Pewnie swej rodzinie powiedział, że to wszystko twoja wina, że na ciebie wydaje pieniądze, stąd te ich pytania o koszt spodni itp.

Jedyne co możesz zrobić, to zerwać tą znajomość.
Nie masz szans na normalne życie, na odrobinę szczęścia. Nie masz perspektyw na przyszłość.

Odnośnik do komentarza

Facet musi być odpowiedzialny za to co zrobił- sam powinien spłacić ten kredyt. To po pierwsze. Po drugie- nałogowy hazardzista- on powinien chodzić na terapię, no chyba że chcesz żeby za kilka lat przegrał Wasze mieszkanie. No i co ważne- puść go do tego Berlina, prawdziwa miłość przetrwa i rozłąkę, niech spłaci kredyt uniezależni się od rodziców, a wtedy będziesz mogła powiedzieć co myślisz!

Odnośnik do komentarza

Ciekawe, że widzisz wady w rodzicach chłopaka a nie dostrzegasz ich w samym chłopaku.

Jesli jego rodziców syn marnotrawny dużo kosztuje, bo musza spalacać jego dlugi, to chyba normalne,że każdy zakup ich irytuje. Może uważają, że jego utrzymanie , ich pomoc dla niego byłaby o drobinę mniejsza gdyby Ciebie nie było, może uważają,że jeśli sama zarabiasz to możesz ze swoich pieniędzy pomagać spłacać długi a nie kupowac sobie spodnie(pokrętna logika, ale logika umęczonych sytuacją ludzi). Zawsze jak ktoś finansuje kogoś ,to mu się mogą nie widzieć decyzje finansowe tego, kogo się finansuje. Ponadto rodzice Twego chłopaka nie cenią Ciebie za bardzo, bo oni nie umieli mu wybić z głowy hazardu, ale i Ty nad nim w kwestii hazardu nie panujesz, czyli w ich opinii nie masz zbyt dużego wplywu na ich syna, nie możesz im być pomocna w temperowaniu jego złych zachowań.
Nie oni żyli ponad stan tylko Twój chlopak. I to Ty chcesz się z nim związać na stałe, więc na stałe fundować bedziesz sobie kłopoty.

Zastanów się jakie Ty masz perspektywy życiowe z takim osobnikiem- chcesz być jego dziewczyną, potem narzeczoną a potem żoną- i po co taki klopot Tobie i Waszym dzieciom- hazard to cecha charakteru , słabo wyrugowalna.

Odnośnik do komentarza

Abstrahując od zachowania Twoich ewentualnych przyszłych teściów, zastanawiałaś się, jaka czeka Cię przyszłość z chłopakiem, który ma duże długi i jest hazardzistą? Czy on podjął terapię, bo jeśli nie, to nie łudź się, że to minęło jak katar czy kaszel? Postaraj się zrozumieć zachowanie jego rodziców. Syn narobił długów i oni teraz odczuwają to na swoim budżecie, pomagając spłacać kredyty. Nic dziwnego, że mobilizują go, by zaczął pracować, wyjechał za granicę i zarobił więcej pieniędzy. Domyślam się, że rozłąka nie jest najprzyjemniejszym doświadczeniem, ale w Waszej perspektywie to nie jest zły pomysł.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...