Skocz do zawartości
Forum

problemy rodzinne dziewczyny odbijają się na mnie


Gość szymon1203

Rekomendowane odpowiedzi

Gość szymon1203

Witam serdecznie. Od prawie roku jestem w związku z niezwykłą dziewczyną. Niestety jej problemy z dzieciństwa zaczynają powracać....a odbija się to w znacznym stopniu na mnie i na naszym związku. Zaczynając od początku...ukochana pochodzi z rodziny, w której ojciec - alkoholik, często robił okropne rzeczy swojej żonie czy też właśnie córce. Od pobić po nie wiadomo co jeszcze. Wtedy w życiu mojej teściowej pojawił się człowiek, który nie pozwolił na takie życie. Od razu zabrał całą rodzinę do siebie...i teraz po 8 lat są "szczęsliwą" rodziną. Problem w tym, że mężczyzna ten jest psychicznie chory (nie ma tego stwierdzonego ale to co on robi nie daje mi nic innego do myślenia). Ostatnio, kiedy w domu był sam z moją dziewczyną zaczął się do niej dobierać. Macał ją po piersiach...i gdyby nie jej płacz i duże protesty nie wiadomo do czego dalej by doszło. Nie wiedząc o tej sytuacji obiecałem jej, że nic z tym nie zrobie jeśli mi powie. Niestety słowa dotrzymuje zawsze i NIESTETY nie mogę nic z tym zrobić. Ukochana boi się o tym powiedzieć mamie, gdyż wie że od razu by go zostawiła...a jako, że rodzina liczy 4 osoby (mama oraz 3 dzieci) to za jej skromną wypłatę naprawdę ciężko byłoby im przeżyć. Ukochana nie rozumie tego, że w moim domu są 3 wolne pokoje i jeśli moi rodzice dowiedzieliby się o tej sprawie to od razu by ich zaprosili do nas. No ale cóż...nie da jej się tego wytłumaczyć.

Problem mam taki, że nie myślę o tym praktycznie cały dzień...do czasu kiedy nie położę się w łóżku. Od tego momentu w głowie mam setki myśli, m.in takie, że nie wiadomo co ten człowiek może zrobić osobie, którą kocham podczas snu. Nie śpię praktycznie wcale. Od tej sytuacji minął ponad miesiąc i nie było nocy, w której spałbym więcej niż 5 godzin (zawsze 8 było mi mało). Bez przerwy chodzę zmęczony, zdenerwowany, dosłownie wszystko mnie drażni. Odbija się to na naszym związku. Od dłuższego czasu nie potrafimy znaleźć tematów do rozmów. Kłócimy się 5-7 razy w tygodniu i praktycznie więcej piszemy czy mówimy do siebie w nerwach niż w spokoju. Okropnie tą dziewczynę kocham. Przez ten rok dowiedziałem się dlaczego ma takie a nie inne plany na przyszłość i to sprawiło, że nie wyobrażam sobie bez niej życia. Niestety sytuacja ta mnie wykańcza i boję się o jej bezpieczeństwo jak i o nasz związek.

Jeśli macie jakieś propozycje co mogę zrobić - czekam z niecierpliwością. Z góry dziękuję i pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

rafik54321
W dużym skrócie - wpadnij do niej, złap za torbę i oznajmij że w tym momencie się wyprowadza do ciebie i tyle :P .

Tak by było najlepiej,ale nie jest to wszystko takie proste ,począwszy od tego ,ile ma lat...,podejrzewam ,że jest niepełnoletnia ,a nawet jak pełnoletnia to się uczy.

Twoi rodzice też by nie wzięli sobie na głowę matki z trójką dzieci,po drugie ona sama by się na to nie zgodziła.

Koniecznie powinna powiedzieć mamie i Ty ją do tego usilnie namawiaj,bo taki człowiek może robić krzywdę wszystkim dzieciom po kolei,nie wiem czy jest chory psychicznie ale na pewno jakiś dewiant seksualny.

Wiem,że dzieci mają opory w mówieniu,w takiej sytuacji i wcale się nie dziwię,bo są zastraszane ,a najgorsze jest to ,że obawiają się reakcji matki,która może nie uwierzyć córce,
a jeśli ona wie ,że mama jej uwierzy ,to tym bardziej dla swojego dobra i rodzeństwa powinna mamie powiedzieć,
co mama z tym zrobi to już jej sprawa ,na pewno sobie bez niego poradzi,tym bardziej,że teraz jest większe wsparcie dla dzieci.
Twoja dziewczyna być może nie zdaje sobie sprawy jak molestowanie seksualne wpływa destrukcyjnie na psychikę i to do końca życia.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza
Gość szymon1203

ka-wa
rafik54321
W dużym skrócie - wpadnij do niej, złap za torbę i oznajmij że w tym momencie się wyprowadza do ciebie i tyle :P .

Tak by było najlepiej,ale nie jest to wszystko takie proste ,począwszy od tego ,ile ma lat...,podejrzewam ,że jest niepełnoletnia ,a nawet jak pełnoletnia to się uczy.

Twoi rodzice też by nie wzięli sobie na głowę matki z trójką dzieci,po drugie ona sama by się na to nie zgodziła.

Koniecznie powinna powiedzieć mamie i Ty ją do tego usilnie namawiaj,bo taki człowiek może robić krzywdę wszystkim dzieciom po kolei,nie wiem czy jest chory psychicznie ale na pewno jakiś dewiant seksualny.

Wiem,że dzieci mają opory w mówieniu,w takiej sytuacji i wcale się nie dziwię,bo są zastraszane ,a najgorsze jest to ,że obawiają się reakcji matki,która może nie uwierzyć córce,
a jeśli ona wie ,że mama jej uwierzy ,to tym bardziej dla swojego dobra i rodzeństwa powinna mamie powiedzieć,
co mama z tym zrobi to już jej sprawa ,na pewno sobie bez niego poradzi,tym bardziej,że teraz jest większe wsparcie dla dzieci.
Twoja dziewczyna być może nie zdaje sobie sprawy jak molestowanie seksualne wpływa destrukcyjnie na psychikę i to do końca życia.


niestety dziewczyna ma tylko 17 lat i takie coś w grę nie wchodzi. Początkowo pod wpływem emocji tak powiedziałem że to jej ostatnia noc w tym domu i takie tam...ale wiadomo jak jest.
Jeśli chodzi o moich rodziców - są oni cholernie "dobroduszni". Pokoje są nieużywane i jestem przekonany, że udostępniliby je jeśli byłaby taka potrzeba.

Owszem. Ukochana mi mówi, że mama jej w to nie uwierzy...ale głupi nie jestem i widzę, że po prostu nie chce tak powiedzieć. Ojciec jej nie grozi, powiedziałaby mi o tym. Mimo wszystko może i po części boi się jego reakcji, jeśli matka by czegoś z tym nie zrobiła i po tej sytuacji byłaby z nim sama w domu.

Czy zabranie jej do psychologa będzie dobrym pomysłem? Chcę jej pomóc ale nie wiem jak. Zależy mi na niej jak na nikim innym...ale ta cała sytuacja rujnuje nam związek. średnio 3/4 godziny snu przez cały miesiąc wykańcza człowieka. Psychika już mi siada...nie wspominając o tym, że wyglądam jakbym ćpał dzień i noc.

Odnośnik do komentarza

Do psychologa to raczej z opiekunem prawnym,czyli mamą,
chociaż prywatnie może by się dało,ale nie wiadomo czy ona zechce,są też poradnie psychologiczne dla młodzieży.

Jeśli nie będzie chciała skorzystać z pomocy psychologa,to sam się wybierz i poradź co robić w tej sytuacji.

Z tym uwierzeniem przez mamę to ma rację ,matki z reguły nie wierzą ,więc się nie dziw,a ona najlepiej zna swoją mamę i przewiduje reakcję...,razem powinny wybrać się do psychologa, w sytuacji gdy mama nie uwierzy.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza
Gość szymon1203

Kolejna kłótnia spowodowana próbą rozmowy o tym wszystkim. Powoli zaczynam nie wyrabiać. Jutro planuję umówić się na wizytę do psychologa indywidualnie aby poradzić się co zrobić.

Swoją drogą...tak jak głębiej o tym pomyślę to te ostatnie kłótnie, kiedy o to nie pytałem mogły być spowodowane czymś innym aniżeli tą sytuacją. Przez chwile przebiegła mi myśl, że mogło się tam wydarzyć coś więcej niż tylko macanie. Od chwili tej totalnie unikany jest temat seksu...już nawet nie wspominam o próbie współżycia. Myślicie, że to możliwe iż mi o czymś nie powiedziała?

Odnośnik do komentarza
Gość maszkaron

Jeśli ukrywa coś przed mamą, to kto wie, czy i przed Tobą nie ukrywa całej prawdy. Wszak mógłbyś kolesia na policje zgłosić, a tego chyba nikt tam nie chce. Hm, 17 lat to nie malutka dziewczynka, musi stanowczo stawiać opór i grozić, że zgłosi to gdzie trzeba. Nie płakać, tylko kopnąć takiego w jaja i drapać pazurami.

Odnośnik do komentarza

Dziewczyna ma w domu kłopoty, a ty poprzez swoje nerwy, dokładasz jej więcej problemów.
"Ojczym" złapał ją za piersi. To karygodne, ale prawdopodobnie na tym się skończyło. Ty już snujesz fantazje, o najgorszym scenariuszu.
Czy z twojej strony jest to troska o dziewczynę, czy też zwykła zazdrość? Tak do końca, to nie jestem pewna, co tobą powoduje.
Jedno wyraźnie widać - zamiast ją wspierać w trudnym dla niej położeniu, ty doprowadzasz do kłótni, odsuwacie się od siebie.
A te kłótnie mogą być spowodowane tym, że jej nie ufasz, że zbyt naciskasz, że ciągle poruszasz ten temat, że chcesz wymusić na niej opowiadanie o czymś, co nie miało miejsca.
A prawdopodobnie dziewczyna powiedziała wszystko, co ją gnębiło.

Odnośnik do komentarza
Gość szymon1203

unna-1
Dziewczyna ma w domu kłopoty, a ty poprzez swoje nerwy, dokładasz jej więcej problemów.
"Ojczym" złapał ją za piersi. To karygodne, ale prawdopodobnie na tym się skończyło. Ty już snujesz fantazje, o najgorszym scenariuszu.
Czy z twojej strony jest to troska o dziewczynę, czy też zwykła zazdrość? Tak do końca, to nie jestem pewna, co tobą powoduje.
Jedno wyraźnie widać - zamiast ją wspierać w trudnym dla niej położeniu, ty doprowadzasz do kłótni, odsuwacie się od siebie.
A te kłótnie mogą być spowodowane tym, że jej nie ufasz, że zbyt naciskasz, że ciągle poruszasz ten temat, że chcesz wymusić na niej opowiadanie o czymś, co nie miało miejsca.
A prawdopodobnie dziewczyna powiedziała wszystko, co ją gnębiło.

Jeśli sugerujesz, że kieruje mną zazdrość to proszę - nie wracaj do tego tematu i się nie wypowiadaj. Nie znasz mnie więc nie oceniaj. Czy troska o bezpieczeństwo osoby, którą się kocha to zazdrość? Nie wiem do czego jest zdolny ten człowiek. Wyzywać swoją "córkę" od dziwek, prostytutek i nie wiadomo czego jeszcze pokazuje, że coś z głową raczej ma (biorąc pod uwagę to, że do 17 roku życia z domu ona praktycznie nie wychodziła. Zawsze była i jest grzeczna i nigdy nie robiła czegoś co mogłoby sugerować takie zachowanie jakie ma "kobieta lekkich obyczajów"). Swoją drogą kiedy wróciła z półmetka pierwsze pytanie (nawet nie zdążyła ściągnąć butów) wyleciał z tekstem "I co, zerżnął Ci już dupe?" Czy takie coś jest normalne? chyba mam prawo martwić się o jej bezpieczeństwo?
Co do wspierania...owszem. może nie do końca wygląda to jak wsparcie ale martwię się o nią i wiem, że dużo lepiej by było jakby o tym się dowiedziała jej mama. Są to najlepsze przyjaciółki, każdy wieczór kiedy mama jest w domu spędzają razem (to co działo się w dzieciństwie strasznie je do siebie zbliżyło)...a i tak boi się powiedzieć mamie o tej sytuacji. Przeczuwam, że jest to spowodowane strachem zakończenia związku mamy z ojczymem i wtedy dużo trudniejsze życie. Ale...to chyba lekko głupie jeśli w zamian za "życie na wysokim poziomie" ma ona być tak traktowana. Nie pozwolę na to ze względu na to że ją kocham...ale też dlatego że od zmęczenia spowodowanego brakiem snu prędzej czy później wpadnę pod samochód czy autobus.

Dzisiaj o 14 mam wizytę u psychologa. Zobaczymy co mi doradzi.

Odnośnik do komentarza

Nie można lekceważyć takich zachowań "ojca",bo takie głupie gadki i łapanie za piersi to preludium do czegoś więcej,
póki co wyczuwa jaka będzie jej reakcja ,nie powiedziała mamie ,ok,tym bardziej nie powie jakby było coś więcej
i już facet ma ją w garści,
dlatego absolutnie nie można tego tak zostawić.

Napisz co Ci powie psycholog.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza
Gość szymon1203

Psycholog powiedział, że jeśli ona odgania od siebie ten wątek to trzeba przejść krok wyżej i skontaktować się z jej mamą. Nie mówić od razu o całej tej sytuacji lecz "badając teren" wprowadzić ją w ten temat. Rzecz jasna psychologowi opisałem całe relacje na linii córka - matka, i właśnie dlatego zalecono mi rozmowę z opiekunem prawnym. Zdaniem specjalisty może ona nie do końca uwierzyć córce (nastoletnie bunty. nie wiadomo co dzieciakowi do łba strzeli), lecz jeśli interesuje się tym osoba z poza rodziny to na 100% jakiejś reakcji ze strony mamy można się spodziewać.

Zalecono mi również częste spędzanie czasu w otoczeniu dziewczyny. Niestety nie jest to możliwe, gdyż nie dysponuję prawem jazdy a ukochana mieszka 15 kilometrów ode mnie.

Co myślicie o tym wszystkim? ma sens? W jaki sposób proponujecie porozmawiać z teściową?

Odnośnik do komentarza

i wiem, że zazwyczaj matki nie chcą wiedzieć, nie chcą dopuszczać do siebie myśli o tym, że ojciec obmacuje...poprostu broń jej, pilnuj aby nigdy więcej coś takiego się nie zdarzyło..możesz nawet z nią spać u niej w domu...

Odnośnik do komentarza

~szymon1203
Psycholog powiedział, że jeśli ona odgania od siebie ten wątek to trzeba przejść krok wyżej i skontaktować się z jej mamą.

Też tak pomyślałam,jeśli masz z jej mamą dobry kontakt ,mam tylko obawy czy dasz radę,ułóż sobie wcześniej scenariusz tych rozmów,
mam też wątpliwości czy nie powinieneś najpierw uprzedzić dziewczyny,że jak ona nie powie mamie/staraj się, przekonać ją argumentami/,to Ty wtedy wkroczysz do akcji,
ważna tu będzie jej reakcja,dlatego rozegraj to spokojnie,
wiem ,że masz do niej pełne zaufanie,
jeśli ona ma do Ciebie, powinna zgodzić się na wspólne przeanalizowanie tej sytuacji,jeśli nie ma przed Tobą nic do ukrycia.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza
Gość szymon1203

Ja nadal uwazam, ze ona boi sie o tym powiedziec ze wzgledu na to jakby "zyli" po rozstaniu z nim. Matka pracujaca jako pielegniarka (no badzmy szczerzy - pensja wielka w Polsce nie jest), nastolatka nauczona do duzego wydawania pieniedzy (w zasadzie pensja mamy od zawsze szla na zakupy ubran i innych tego typu rzeczy dla calej trojki dzieci). Mam takie wrazenie ze to jest powod. Po czesci to rozumiem...ale tak nie mozna. Ma byc jego zabawka zeby 3 inne osoby mogly zyc "normalnie"? Chce spedzic z ta osoba zycie...i nie wyobrazam sobie przez cale zycie martwic sie aby nie powiedziec czegos co przypomni jej o tych "przygodach". Juz teraz staram sie nie wracac do jej dziecinstwa i ojca alkoholika...raz niechcacy narzucilem jakis temat....bylo mi tak cholernie zle ze nie spalem przez 2 noce.

Odnośnik do komentarza

Dziewczyna nie chce o tym mówić, ty wpadłeś w histerię , nie śpisz, żyjesz tylko tym, niszczysz wasz związek.Wyobrażasz sobie najgorsze scenariusze i każdy tu poszedł tym tropem, który ty wskazałeś.

Bardzo możliwe że ten pan, który przygarnął trójkę obcych dzieci, nie chce łożyć na następne dziecko.
Jak piszesz, twoja dziewczyna była "grzeczną panienką" i wtedy nie miała kłopotów w domu.
Być może teraz, gdy ma chłopaka, ten pan zaczął się niepokoić, że zajdzie w ciążę.
To prawda, że okazuje to w sposób chamski, ale możliwe, że nic więcej nie ma na myśli.

Jak na razie to mamy obraz dość sympatycznej rodziny, którą ty chcesz zniszczyć.
Masz dobre intencje, ale na ile są to twoje fantazje, a na ile realne zagrożenie, to wie tylko twoja dziewczyna.
To od niej powinno zależeć to, czy ma powiadomić o tym matkę, czy nie.
Tylko ona wie, czy było coś więcej, czy nie. Ale skoro tobie się żaliła, to pewnie powiedziałaby i całą resztę - a nie powiedziała, więc może nic więcej nie było.

Odnośnik do komentarza
Gość szymon1203

mylisz się. Już w 6 klasie podstawówki wyzywał ją od dziwek za to że nie posprzątała w pokoju. Kiedy schodziła wieczorem po tabletkę do kuchni zawsze gadał że trzeba było sie ruchać łagodniej czy coś. Do pewnego czasu ona traktowała to jako żarty...lecz kiedy zaczął on już mówić o takich rzeczach codziennie czy nawet zabraniać zostać u koleżanki na noc ("pewnie będzie tam kilku kolegów i każdy zerżnie Ci dupe") to zaczęła się niecierpliwić.

Odnośnik do komentarza

Lepiej dmuchać na zimne...,gdyby to nie była poważna sprawa to dziewczyna by nie miała obaw powiedzieć mamie, bo nie widziałaby groźby rozstania i pogorszenie warunków życia.
Przecież to tylko co wiemy, jest już molestowaniem seksualnym,nie można tego bagatelizować.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza
Gość szymon1203

warto dodac (zapomnialem o tym), ze psycholog poinformowal mnie o specyficznej psychice nastolatek w takiej sytuacji. Jesli chce powiedziec o tym waznej dla siebie osobie czesto najpierw sprawdza reakcje tej osoby mowiac tylko o czesci "przygody", i jesli widzi zielone swiatelko (nie boi sie o reakcje tej osoby) to mowi cala prawde. Trzeba przyznac, ze jestem osoba impulsywna i troche zle zareagowalem. Wpadlem w szal i w zasadzie nie wiedzialem co zrobic. Cala noc spedzilem w samych bokserkach na balkonie przy temperaturze 14 stopni celcjusza. To ukazuje moja impulsywnosc. Jesli naprawde nastolatki tak robia...jest duza szansa, ze mozliwe ze tak bylo i w przypadku mojej ukochanej.

Odnośnik do komentarza

To jakby co ,dziewczyna nie będzie miała z Tobą łatwo...,bo z tego co piszesz wynika ,że jesteś' nadimpulsywny",czyli masz zaburzenia emocjonalne osobowości ,typ impulsywny /poczytaj sobie w necie/,
jak tak zareagowałeś ,to się nie dziw ,że dziewczyna Ci nie będzie wszystkiego mówiła.
Pracuj nad sobą.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza
Gość szymon1203

postaw się proszę na moim miejscu. Twój mąż jest molestowany przez matkę. Jakbyś się z tym czuła ? zachowałabyś totalny wewnętrzny spokój ?
Myślę, że nie ma osoby, która by od tak to przyjęła bez większych nerwów. Dla mnie to jest jeszcze bardziej skumulowane, gdyż cholernie zależy mi na tym, aby dziewczyna ta miała cudowne życie. Nie chcę aby cierpiała...bo limit cierpienia wyczerpała już przed 10 rokiem zycia.

Odnośnik do komentarza

ka-wa
To jakby co ,dziewczyna nie będzie miała z Tobą łatwo...,bo z tego co piszesz wynika ,że jesteś' nadimpulsywny",czyli masz zaburzenia emocjonalne osobowości ,typ impulsywny /poczytaj sobie w necie/,
jak tak zareagowałeś ,to się nie dziw ,że dziewczyna Ci nie będzie wszystkiego mówiła.
Pracuj nad sobą.

Chyba zbyt dużo czasu spędzasz na tym forum. Zaraz zabierasz się za diagnozę. Bez przesady, chłopak zareagował adekwatnie, a i tak uważam, że jest świętym. Powiedziałbym, że jest tylko bardzo wrażliwy. Ja jestem nader spokojny, ale jakby coś takiego się stało, to bym skopał ryja ojczulkowi.

Odnośnik do komentarza

Wiem,że sytuacja bardzo stresowa,ale sam pisałeś ,że zareagowałeś zbyt impulsywnie ,słabo radzisz sobie ze stresem,jeszcze przed Tobą nie jeden większy stres i trzeba umieć nad tym panować,
nic tym zachowaniem nie załatwiłeś ,a tylko pogorszyłeś sytuację,nerwy nigdy nie są dobrym doradcą,
najpierw pomyśl zanim coś powiesz...
A co dało stanie całą noc na zimnie? Świadczy to o tym ,że nie radzisz sobie z emocjami... ,takie są moje uwagi, a pisze to wszystko dla Twojego dobra.

Teraz powinniście usiąść i razem spokojnie porozmawiać, jak wyjść z tej sytuacji,jak najlepiej rozwiązać ten problem ,ale czy się da...

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...