Skocz do zawartości
Forum

Kłamstwa ze strony chłopaka


Gość justyna34108

Rekomendowane odpowiedzi

Gość justyna34108

WITAM,MAM CHŁOPAKA JESTEŚMY ZE SOBĄ OD PONAD ROKU A W TYM CZASIE PRZEŻYŁAM BARDZO WIELE OKŁAMYWAŁ MNIE BARDZO CZĘSTO A KIEDY DOWIEDZIAŁAM SIE O TYM I MU POWIEDZIAŁAM TO ON WPADAŁ W SZAŁ NIGDY MNIE NIE UDERZYŁ ALE BARDZO CZĘSTO SZARPAŁ NIE RADZE SOBIE Z TYM WSZYSTKIM,OD JAKIEGOŚ CZASU SIE ZMIENIŁ ALE NIE WIEM CZY MAM W TO WIERZYĆ PO TYM WSZYSTKIM.ZAWSZE SIE TŁUMACZYŁ ZE TRUDNO MU SIE ODZWYCZAIĆ NP.OD PISANIA Z NIEZNAJOMYMI DZIEWCZYNAMI BO WCZEŚNIEJSZA DZIEWCZYNA MU TEGO NIE KONTROLOWAŁA.NIE WIEM CO MAM ROBIĆ,ZAWSZE BIORE POD UWAGE TO ZE MÓJ CHŁOPAK NIE MIAŁ RODZICÓW I ZE BYŁ BITY PRZEZ WUJKA ALE CO BEDZIE KIEDY ON ZACZNIE MNIE TRAKTOWAĆ TAK JAK WUJEK JEGO??? KOCHAM GO ALE PAMIĘTAM WSZYSTKO CO MI ZROBIŁ I TRUDNO MI JEST WYBACZYĆ I ZNOWU ZAUFAĆ.PROSZE O POMOC

Odnośnik do komentarza

On musi poddać się terapii kontrolowania agresji. Inaczej może zacząć się dziać bardzo źle. jego doświadczenia z dzieciństwa niestety mogą mieć fatalny wpływ na Ciebie, więc musisz myśleć przede wszystkim o sobie. Mieszkacie razem? Na czas jego terapii powinnaś się wyprowadzić. Dopiero jak się zmieni możecie kontynuować ten związek.

Odnośnik do komentarza

Przede wszystkim musisz na spokojnie z nim porozmawiać. Powiedzieć, że Ci na nim zalezy, ale nie możecie żyć mając na sobie bagaż jego doświadczeń z przeszłości , który rzutuje na jego zachowanie w stosunku do Ciebie a konkretnie, wyraża się poprzez agresję. Porozmawiaj z nim i ustalcie pewne kompromisy, np. że nie będzie Cię okłamywał, a Ty w zamian postarasz się mu ufać i go nie sprawdzać. Jednak przede wszystkim, kwestią podstawową jest terapia Twojego chłopaka u psychologa. Musisz mu powiedzieć, że to pomoże mu oczyścić się z negatywnych emocji, bo chyba nie chce traktować Cię tak jak sam był traktowany. Powiedz, że taka terapia pomogłaby nie tylko jemu ale i scaliłaby Wasz związek, bo w przeciwnym razie trudno będzie Wam sie porozumieć, a przede wszystkim, on, poprzez niekontrolowanie swojego zachowania może Cię skrzywdzić. Musisz porozmawiać z nim na temat leczenia i dopiero później planować wspólną przyszłość. Na tym etapie na pewno jest to trudne, zwłaszcza, że masz do niego żal i boisz się mu zaufać, co jest naturalne w tej sytuacji. Powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Jestem z chłopakiem 2 lata. Na początku wszyscy znajomi ostrzegali mnie przed nim.. ale ja nie jestem typek, który słucha opiini innych i od razu skreśla człowieka. Chciałam go poznać. Tak się stało, ze zakochałam sie w nim. Zawsze mu ufałam. Każde jego słowo uważałam za prawdziwe i w życiu nie pomyślałabym, że mógłby mnie okłamać.. Uwierzyłam we wszystko. A dziś niestety mam wątpliwości. Niedawno był dla mnie bardzo wazny dzien miałam urodziny, spedzilismy ten dzien razem, nie było idealnie ale narzekać też nie mogę.. wieczorem powiedział,że strasznie żle sie czuje, ze jest zmęczony i najchętniej poszedłby spać.. więc wróciłam do domu koło godz 21, reszte wieczoru ( sobota ) spędziłam sama. Potem okazało się, że zaprosił go kumpel na mecz, wielka złość z jego strony gdy powiedziałam mu, że będzie mi przykro jeśli pojdzie do niego .. ale potem oczywiscie zgodziłam się na to.. potem byłam tak zmęczona tym wszystkim, że poszłam spać, rano odczytałam wiadomość od koleżanki, że mijała mojego chłopaka jak szedł na imprezę .. Oczywiscie nie powiedział mi o tym.. czuje sie oszukana i zraniona przez niego. Na nastepny dzien przyjechał do mnie i wyparł sie wszystkiego. Po kilku godzinach milczenia w swoim towarzystwie, z małymi przerwami z jego strony i ciągłemu upieraniu sie przy tym, ze go tam nie było.. przynał się, że jednak tam był. Patrzył mi w oczy i kłamał z czystym sumieniem. Nie potrafię tego zrozumieć jak można okłamywać osobę którą się kocha, z która chce się spedzić całe życie.. ? Jeszcze jakby tego było mało dziś dowiedziałam się, że ma jakieś zaległe prace w szkole ( chodzi do szkoły w weekendy , dodatkowo pracuje - tak dla wyjaśnienia ). Wcześniej pytałam czy wszystko ma w porządku w szkole, czy coś mu pomóc, bo chce zeby tą szkołę skonczył, zeby miał jakiś papierek. Oczywiście powiedział, że nie, że wszystko ma pozałatwiane. Wszystko to mówi patrzac mi w oczy.. kłamie. Nie wiem ale dla mnie słowo jest bardzo ważne, jeśli ja coś mowię, to nigdy nie okłamałabym kogoś patrząc mu w oczy.. Nie potrafię tego zrozumieć. Nasz związek ostatnio przechodzi kryzys, nie potrafimy sie w tym odnaleźć. Widzę, że to ja bardziej się staram, ja się bardziej angażuje i staram się zawsze z nim pogodzić, nawet gdy jest jego wina i gdy on postąpił nie tak jak powinien. Nie chce się kłócić, ale czasem się nie da. Nie potrafię też z nim zerwać, bo na samą myśl o tym łzy napływają mi do oczu. Rok temu z nim zerwałam, byłam szczęśliwa, ale tylko przez miesiąc. potem tęskniłam, dowiedziałam się, ze kimś pisze, że jakaś dziewczyna stara sie o jego względy. Etedy zrozumiałam, że nie mogę go stracić, że kocham Go i chce z nim być ze względu na wszystko. Udało się, wybaczył mi to, że znim zerwałam. Wydawało mi się , że w każdym związku są kłotnie, ale teraz sama sie zastanawiam nad tym czy to ma sens? Kocham Go,, ale męczę się w tym związku. Nie wyobrażam sobie bez niego życia, ale też nie chce tak żyć jak jest teraz. Czy ktoś był w podobnej sytuacji , ktoś mógłby mi jakoś dobrze doradzić ? ( Jestem w technikum , a w maju 2015 roku mam mature, boje się, że ten związek na mnie źle wpłynie i zawale sobie całe swoje życie. Przemuje sie każdą kłótnia. Nie potrafię wtedy dobrze funkcjonować. Wszystko , moje zycie obraca sie wokół niego. Boje się, że sobie nie poradzę , tym bardziej, że w końcu zostawi mnie w roku szkolnym, a wtedy napewno się załamie, nie bede miała z pewnością siły na szkole. .. ) Wiem, że potrzebuje pomocy.

Odnośnik do komentarza

Sama widzisz(i piszesz o tym) jak on Cię traktuje. W dodatku jego zawsze musi być na wierzchu, więc co by nie przeskrobał, i tak mu zawsze ustąpisz, aby tylko się nie kłócić, aby tylko Cię nie zostawił. I chyba widzisz też, że to na dłuższą metę tylko szkodzi. On coraz bardziej podporządkowuje Cię sobie, a Ty się coraz bardziej męczysz.
Ile to wytrzymasz, zależy od Ciebie, zawsze możesz to zakończyć. Co z tego, że go kochasz, skoro jak sama piszesz, jesteś nieszczęśliwa?
Myślę, że wróciłaś do niego po tym, jak ostatnio z nim zerwałaś głównie dlatego, że dowiedziałaś się, że kręci z jakąś dziewczyną. Poczułaś się zraniona, zazdrosna, i to był największy błąd, że dałaś się ponieść tym uczuciom, i zrobiłaś wszystko, aby on nie był z inną.
Wyciągnij wnioski na przyszłości, jeśli następnym razem zdecydujesz się na odejście, odetnij się definitywnie od wszelkich spraw z nim związanych, nie szukaj informacji na jego temat.
Mam nadzieję, że jeszcze się od niego nie uzależniłaś psychicznie, ale jesli jednak to już ten etap, to najlepiej skorzystaj z pomocy psychologa.

Odnośnik do komentarza

niedostepna7, nie ograniczaj swojego życia tylko i wyłącznie do swojego chłopaka. Napisałaś, że Twoje życie obraca się wokół niego - to błąd. Pomyśl o sobie, o swoich potrzebach, stawiaj granice, wymagaj respektowania swoich praw. Nie wiem, czy Wasz związek ma jeszcze szanse, ale nie może być tak, że zawsze będziesz się podporządkowywać swojemu chłopakowi, a on będzie to wykorzystywał. Kłamie, oszukuje, a Ty mu wybaczasz. Porozmawiajcie szczerze o jakości Waszej relacji, o tym, że nie tolerujesz kłamstwa, że to Cię boli, jak jawnie w oczy Ci kłamie. Kłamstwo ma krótkie nogi i zazwyczaj wychodzi na wierzch. Na kłamstwie na pewno nie zbudujecie udanego związku. Zastanówcie się razem, jak możecie naprawić Wasz związek. Odpowiedz sobie na pytania, czy czujesz się kochana, bezpieczna przy partnerze, adorowana, ta "jedyna"? Jak wyobrażasz sobie tę relację za 2, 3, 5 lat? Czy w ogóle sobie wyobrażasz? Zachęcam do refleksji i życzę owocnej rozmowy!

Odnośnik do komentarza

Dziękuje za odpowiedzi. Wiem, że jestem od niego uzależniona psychicznie.. tylko jak się od tego uwolnić ? Jak sobie z tym poradzić skoro ja nie chce nic robić bez niego, nie wyobrażam sobie życia bez jego osoby. Najtrudniej jest w momentach gdy jesteśmy ze soba pokłóceni i On się nie odzywa.. a ja ciągle zerkam na telefon i czekam aż napisze.. to jest chore, ale nie wiem co zrobić żeby to jakoś kontrolować. Nie potrafię w nocy zasnąc bo nie wiem co się z nim dzieje, bo nie słyszałam jego głosu i tego głupiego "dobranoc".. Nie chce się z nim rozstawać, ale też nie chce być w takim związku. Jak to naprawić ,żeby w końcu było ok między nami ? Jak mam od niego 'uwolnić' swój umysł ? Co zrobić żeby zrozumiał swoje błędy i żebym nie ustępowała mu pierwsza? A przede wszystkim, jak wytłumaczyć mu, że kłamstwo niszczy nasz związek, bo już niejedną rozmowę z nim na ten temat miałam i zarzekał się, że to się już nigdy więcej nie powtórzy , a za dwa dni znów to samo.. Za wszelkie rady dziękuje już z góry i jeśli ktoś był w podobej sytuacji to proszę niech się wypowie co wtedy robić, jak się zachować i czy naprawde ten związek nie ma przyszłość..

Odnośnik do komentarza
Gość athenka512

Hej...
Z mojego doświadczenia... jak widzisz, że chłopak kłamie raz, drugi, trzeci... i kolejny to naprawdę bierz nogi za pas. Ja mojego przyłapywałam, ale zawsze zwinnie się z tego wymigiwał. Ja zawsze czułam, że mnie oszukuje, ale kochałam go i chciałam mu wierzyć. Nie chciałam dopuścić do siebie myśli, że moja intuicja słusznie mi podpowiada, że powinnam odejść. Chciałam przy nim trwać, tak samo jak TY teraz. Gdy on miał ciche dni, to ja zabiegałam o to, żeby zaczął się odzywać. Nadskakiwałam mu, zupełnie niepotrzebnie. Dopiero jak zaczęłam olewać jego humory, zaczął się zmieniać... Tak naprawdę, jak przyłapiesz kogoś tyle razy na kłamstwie, to możesz być prawie pewna, że to nałogowy łgarz. Z kimś takim nie da się ułożyć życia. Ciężko jest dawać sobie rady, które diametralnie mają zmienić czyjeś życie. Wsłuchaj się w siebie i oceń, co podpowiada Ci intuicja. Ona się nie myli... Jesteś młoda i jeszcze całe życie przed Tobą, pocierpisz, popłaczesz i wszystko minie. Mogę Ci to obiecać.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Rucola
Spróbuj wyjechać bez niego - do rodziny, przyjaciółki czy gdzie tam chcesz. Może jak pobędziesz sama to przemyślisz sobie czy zasługujesz na takie traktowania... Nabierzesz dystansu do tej całej sprawy i spojrzysz na to z innej perspektywy

Co Ty na to?
Co do rozmów, to jak do tej pory nie pomagały, to następne pewnie też nic nie zmienią.
Pewności nie ma, czy jesteś uzależniona psychicznie od niego czy nie, żeby się upewnić dobrze by było pójsć do psychologa, Ty sama też najlepiej wiesz, jak się czujesz, i możesz wyciągać z tego wnioski.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...