Skocz do zawartości
Forum

odciąć się od rodziców


Gość smutna anna

Rekomendowane odpowiedzi

hipcia
BO JAK TRZEBA BYC EGOISTYCZNYM ZEBY URODZIC DZIECKO KORZYSC-ZEBY SPELNIALO ZACHCIANKI RODZICOW DO KONCA ICH ZYCIA I WYMAGAC ZEBY MOGLI SIE NIM CHWALIC A JEGO SZCZESCIE JEST IM OBOJETNE A WRECZ SA ZAZDROSNI ZE SLUZA KOMUS INNEMU NP MALZONKOWI I MAJA GO ZA RYWALIZACJE ZE RZADZI ICH DZIECKIEM TAK CHYBA NIE ZACHOWUJA SIE NORMALNI RODZICE KTORZY RZEKMO CHCA SZCZESCIA DZIECKA TO TOKSYCZNI RODZICE NISZCZA ZYCIE SWOICH DZIECI CHCA JE CIAGLE PROWADZIC ZA REKE ZEBY NIE MOGLO O SOBIE STANOWIC JAKBY CHCIELI JE UBEZWLASNOWOLNIC mDLACZEGO TACY RODZICE CZUJA SIE BEZKARNI I PRZEKRACZAJA WSZELKIE GRANICE ZE W ICH BZDURY WIERZY SPOLECZENSTWO A DZIECKO JEST OBWINIANE O TO ZE TO IM SIE WYRZADZA KRZYWDE ZANIEDBUJE LUB

Witaj, tacy rodzice mają dzieci bo są im potrzebne, wiesz moja matka niedawno dawała dobre rady swojej bezdzietnej Bratanicyi, tekst matki " nie chcesz dzieci? Nie będzie Ci miał kto na starość szklanki wody podać" no to jasne po co są dzieci! Żeby służyć rodzicom.
Koszmar.
Gdy będę stara, sama się postaram o dom opieki. Nigdy nie zmarnuje dzieciom życia.
Autorka musi czuć się jak między młotem a kowadłem bo gdy postępuje prawidłowo, będąc z własną rodziną to jej duszę trawi poczucie winy, myślę że autorka to wspaniała matka i żona i córka też tylko jej rodzice wszystko psują.

Odnośnik do komentarza

Bajkik

Nie myślę tylko o sobie! Natomiast tutaj nikogo nie nawrócisz, wybacz ale myślę że wiele osób uzna że jesteś nawiedzony, a nie nawróci się pod wpływem Twoich nakazujących wypowiedzi.

Tak jak myślę i wyraziłem swoją ocenę w kwestii Twojej postawy, tak też podobnie Ty, tylko tyle. Do tego mamy wszyscy prawo !
Pozwól więc niech każdy z czytających oceni to sam.
Świadomy jestem tego jak przez niektórych mogę być odbierany, liczę jednak na to że nie przez wszystkich.

Odnośnik do komentarza

BAJKIK MASZ RACJE ZYJE SIE Z WIELKIMI WYRZUTAMI A TO TOKSYCZNI RODZICE POWINNIMIEC TAKIE SKRUPULY MYSLE ZE WYNIKIEM TAKIEGO TRAKTOWANIA SA TEZ BLEDY WYCHOWANIA TRWAJACE OD POKOLEN TZN ZE DZIADKOWIE MOGLI BYC TACY SRODZY DLA NICH TO ONI DLA SWOICH DZIECI TEZ SA TACY MOZE TO TEZ BYC COS Z PSYCHIKA NIE TAK BO JAK WYTLUMACZYC ZE SA OSOBY KTORE MIALY SPOKOJNE DOBRE DZIECINSTWO A NA STAROSC RYGOR I PONIZANIE ZE NIEMOGA ODNALEZC SIE W SPOLECZENSTWIE BO MAJA TAK ZANIZONA SAMOOCENE

Odnośnik do komentarza

SMUTNA PANI POWINNA PANI SIE WYZBYC POCZUCIA WINY I SPOJRZEC CHLODNYM OKIEM ZE TO ONI PANIA KRZYWDZA A NIE PANI ICH WIEC MUSI PANI SIE ZAMKNAC NA NICH AZ ZROZUMIEJA ZE PANI CHCE ZYC PO SWOJEMU CHYBA ZE MA PANI JESZCZE JAKIES ZALEZNOSCI W STOSUNKU DO NICH TO BEDZIE CIEZEJ ALE NIECH PANI IM POKAZE KTO TERAZ RZADZI GLOWA DO GORY POZDRAWIAM

Odnośnik do komentarza

W czasach nam odległych rodzice mieli dzieci między innymi ,aby na starość się nimi opiekowali i aby te dzieci pracowały np w polu.I tak też było, rodzice byli na pierwszym miejscu z całym szacunkiem.Stąd te przysłowiowe zdanie ,że jak nie będziesz miał dzieci to Ci nikt szklanki wody nie poda.
Obecnie jest inaczej są domy opieki dla starych ludzi i samotnych, Uniwersytety Trzeciego Wieku.I nasi rodzice mają emerytury i już nie potrzebują tak naszej opieki.
Dlatego nie ma co tak narzekać, należy tylko czasem pomóc ,przecież obcym ludziom zdarza się pomagać więc dlaczego nie rodzicom.Oni też mogą być nam pomocni.Zmiany zacznijmy od siebie,więcej tolerancji, zrozumienia i szacunku dla starszych a wszystko będzie wyglądało lepiej.

Odnośnik do komentarza

doś
nie to żebym się Ciebie czepiała jakoś specjalnie osobiście, chodzi mi raczej o pogląd który reprezentujesz, bo jest powszechny i w zasadzie zrozumiały, tyle że niewiele ma wspólnego z realiami rodziny toksycznej.

Tu nie ma miejsca na normalne relacje, bo ci ludzie są socjopatami a nawet psychopatami.
To walka z wiatrakami.
Ci ludzie krzywdząc cie przez lata, odwracają kota ogonem z ciebie robiac winna a z siebie ofiary, wyprali ci mózg, i NIGDY nie przeproszą, mało tego - to od ciebie będą wymagać przeprosin. To jest tak jakbyś miała przepraszać i utrzymywać normalne relacje ze swoim katem.
W otoczeniu urabiają ci opinie najgorszej, a jest to możliwe właśnie dzieki stereotypowemu podejściu ludzi którzy uważają ze jak rodzic- to nie może być z gruntu zły, pewnie dziecko tez ma coś za uszami.

I te dorosłe dzieci podporządkowują się społecznej presji, nie mogąc rozliczyć oprawców, skutecznie się odciąć ani zapomnieć. To gehenna. Bezustanne tłumaczenie ze nie jesteś wielbłądem. Ciągłe życie w poczuciu krzywdy, niezasłużonej winy, niesprawiedliwie zlej opinii, pozorach normalnych kontaktów które tylko dla jednej strony sa korzyścią i wyzyskiem z czasu i uczuć.

Odnośnik do komentarza

Bajkik
A pewnie jak ktoś kogoś krzywdzi to napewno musi być " drugie dno" bzdura!
Są na świecie tacy rodzice, którzy szczęście swojego dziecka odczytują jako swoją tragedię. Wydaje im się że za to że powołali dziecko do życia i wychowali (o ile to Można nazwać wychowaniem) oznacza że mają jakieś prawa do dziecka, że należy im się wdzięczność za ich psi obowiązek. Kolejna bzdura.

Dokładnie, niektórzy rodzice tak sądzą. Zamiast życzyć dobrze swemu dziecku, szantażują je emocjonalnie, wyzywają, a przed otoczeniem udają, ze kochają, to podłość, która wymaga odcięcia się, spisania sobie tych aktów nasłań z wyjaśnieniami na wszelki wypadek. Przechodze podobne chwile, ale ja miałam b. złego męża i był b. zły dla dzieci, a rodzice zamiast mi pomóc jeszcze się nade mną pastwili i gdyby tylko mogli, zamknęliby mnie w zakładzie psych. oby tylko nie mieli "wstydu", że ich córka miała męża zwyrodnialca, nie ma przy sobie jednej córki, bo ją porwał, a druga mimo tak okropnych chwil i rozdzielenia z siostrą ma znakomite wyniki w nauce, ale wg nich, obie moje córki powinny iść do domu dziecka, a ja do wariatkowa. I niby wykształceni, niby bogaci, a jak przyszło co do czego i nbłagałam o ratowanie mnie i dzieci przed katem i oprawcą, to się śmiali, wyzywali i twierdzili, z e to ja chcę rozwalać małżeństwo, że zwariowałam. Ale, jak rodzice sami ze sobą mają kłopoty jeszcze z dzieciństwa, w przypadku kłopotów stają się potworami, to nie da rady z takimi współpracoać, a nawet rozmawiać.
Ty masz przypadek, ze masz wszystko, tylko rodzice źli, a ja mam przypadek, ze wszystko jest źle i jeszcze rodzice źli.
A z tym ciężko żyć. Nic od nich już nie chcę, powiedziałam, że oddam im z nawiązką za wychowanie mnie, bo wolę umierać z głodu, a nie musieć znosić, jak poniżają moją córkę i mnie.

Odnośnik do komentarza

Całkowite odcięcie nie jest oczywiście możliwe. Ale czasem tak trzeba, to i tak boli, ale tak trzeba, żeby żyć "spokojniej".
Nie pojmuję tego, ale tacy źli rodzice powinni się leczyć - chodzić na terapie. Ja próbowałam tłumaczyć, jak koniowi na rowie, od a do z, jak postępować, jak traktować, czego nie mówić, a co mówić, ja zadbać o miłą atmosferę, ale na próżno, było tylko chwilowe udawanie i obiecywanki, a potem znów wyzwiska, zastraszenia, wyrzeknięcie się mnie i moich córek, więc po prostu odechciało mi się, uważam, ze to strata czasu. Mam wbudowane poczucie, że mnie karmili, odziewali, edukowali, to powinnam się odwdzięczyć, ale czy to tak jest? Ja od moich córek nigdy nie będę wymagała, aby mi oddały za moje wychowanie. Robię to miłości./ A moi rodzice chcą oddawania kasy za ślub, itd ....

Odnośnik do komentarza

Jaabes

W dużej mierze zgadzam się z Twoimi spostrzeżeniami. Dlatego już dawno wyszedłem z tego Molocha.
W każdych kwestiach i też w zagadnieniu jak powinno wyglądać małżeństwo, seks i rodzina, wskazówki należy czerpać JEDYNIE z Biblii.

Masz niestety wykrzywione spojrzenie że Bóg to siwy starzec, zastanawiam się tylko kto jest tego sprawcą ?


Taką biblijną mitologię, że to jest jedyny i niepodważalny autorytet, obala propagowane przez nią i nawoływane z ambony trwanie w czystości do ślubu.
Tylko co potem jak się okaże, że jedno z partnerów jest bezpłodne i etc.? Masturbacją to tak bez urazy sprawdzisz?

Twierdząc, że wyszedłeś z tego molocha zwanego kościołem przeczysz sam sobie wmawiając mi skrzywione spojrzenie na osobę Boga.
Śmiem nawet twierdzić, że nadal tam jesteś, odwrócony jedynie niczym ksiądz plecami do tabernaku.
Ja się tu posłużyłem metaforą i ironią żartu, bo jak dla mnie, to po głębszym przeanalizowaniu i spraktykowaniu tego bezgranicznego zakłamania kościelnego, na jakim się to wszystko tutaj opiera, to ta organizacja nosi miano sekty.
Za taką uważam też Jehowych i innych amerykańskich
Mormonów.

Zadaj pytanie kim jest Bóg i niech go opisze teolog czy fizyk, nawet kwantowy i zwróć uwagę, co Ci odpowiedzą w konfrontacji z tym, co już wiesz na ten temat.
Im dalej w las tym więcej drzew, gdzie z pozoru teoria o istnieniu Jego w 3 osobach, kończy się tam, gdzie zaczyna się praktyka... logicznego myślenia po odcięciu się od tego masowego źródła przekazu pod ciśnieniem.

Odnośnik do komentarza

"ja od moich córek nigdy nie będę wymagała, aby mi oddały za moje wychowanie."

Myślę, że dzieci nic nam nie są winne za swoje wychowanie- przecież trudy jakie ponieśliśmy, żeby je jakoś wychować oddadzą one swoim dzieciom. Też będą nieprzespane noce, lęki o zdrowie, bicie się z myślami czy takie postępowanie przyniesie słuszny wychowawczo efekt i nakłady finansowe aby były zdrowe, zdobyły wiedzę...
Pewnie i te patologiczne relacje, które Państwo opisują wynikają z ciągłości pokoleniowej- ktoś ich jako dorosłe dzieci traktowal żle i oni pewnie niosą to dalej. Wtedy trzeba się odcinać ,o ile nie można nad tym zapanować.

Pojęcie o tej szklance wody na starość jest chyba jednak aktualne do dziś. Co z tego że, żeby nie utrudniać dzieciom życia pójdziemy do domu opieki, lub jeśli będziemy bogaci to jakaś prywatna opiekunka będzie z nami mieszkala i będzie nas obsprawiala. My już może nie bedziemy umieli zadbać o swoje prawa. Te dorosłe, zaganiane dzieci będą musiały znaleść dobry dom i bywać tam jednak okresowo (placenie nie jest gwarancją, że w tych murach nie dzieją się tragedie, upokarzania osób starych i chorych). lub zatrudnią nam te opiekunki i będą je kontrolować. Od doroslych ludzi zawsze wymaga się odpowiedzialności zarówno za dzieci,które urodzili jak i za rodziców i teściów, którzy się starzeją. Takie spojrzenie nie jest chyba patologią tylko normalnym trwaniem pokoleń.

Ponadto nie bójcie się państwo tak bardzo opieki nad swoimi rodzicami czy teściami. Często tak latami o tym z trwogą myślimy, a tu rodzic nam`umiera szybciutko i po cichutku i nie zdążymy nawet się z nim pożegnać. A jak już sami nie jesteśmy tacy młodzi i odchowaliśmy już nasze dzieci i mamy czas i możliwość opiekować się naszym chorym rodzicem, to choć to jest uciązliwe i trudne, to daje nam poczucie człowieczeństwa i dobrze wykonanego obowiązku. Ta przysłowiowa szklanka wody to nie zawsze jest mordęga do przeżycia, to czasem to, co nadaje sens i logikę naszemu życiu w takim samym stopniu ,jak rodzenie i wychowywanie dzieci.

Natomiast hasło, kto Ci na starośc poda szklankę wody w stosunku do mlodej bezdzietnej kobiety, było chyba skrótem, że dzieci to zmartwienie, wyrzeczenia , ale i ogromna radość i duma.

Odnośnik do komentarza

WIDAC ZE CI KTORZY NIE MIELI TAKICH PROBLEMOW W RODZINIE NIGDY NIE ZROZUMIEJA ZE TOKSYCZNI RODZICE ZYCZA SOBIE BEZWZGLEDNEGO POSLUSZENSTWA A JESLI SIE PRZECIW TEMU BUNTUJESZ OBCZERNIAJA SWOJE DZIECKO WYZYWAJA OD NAJGORSZYCH NIEROBOW BO WSZYSTKO MU ZAPEWNILI A ONO JEST NIEWDZIECZNE UWAZAJA ZE TOCO NAKAZUJE RODZIC O SWIETOSC A JAK TEGDO NIE WYKONASZ TO CIE TRAKTUJA JAK POMIOTLO BO ICH ZDANIEM JESTES ICH WLASNOSCIA I MDJA PRAWO CIE TAK TRAKTOWAC

Odnośnik do komentarza

A DO KIKUNI: MOZNA CHCIEC SIE OPIEKOWAC NA STAROSC RODZICEM KTORY BYL WPORZADKU WOBEC DZIECKA ALE NIE TYRANEM I DESPOTA ZWYKLE SIE UZALAMY NA WIESC O TYM ZE KTOS ODDAL RODZICA DO DOMU STARCOW I GO NIE ODWIEDZA CZESTO WLASNIE Z TAKIEJ PRZYCZYNY ZE BYL TO RODZIC TOKSYCZNY WIEC CZASEM NIE MA SIE CO TEMU DZIWIC

Odnośnik do komentarza

I CO ZAMIERZASZ KIEDYS ODDASZ MATKE DO OSRODKA?

Bajkik
Hipciu, w domach opieki to pewnie co drugi taki " super rodzic" moja jest wścipska, obrażalska,w dzieciństwie tłukła mnie jak psa, i szlak mnie trafia jak poucza mnie jak mam wychowywać moje dzieci! No kur..!

Autorko, napisz proszę jak u Ciebie.

Odnośnik do komentarza

NAPISALAS JESZCZE ZE W BIBLII MIŁOSC RODZICOW DO DZIECI JEST OCZYWISTA SZKODA ZE BIBLIA NIE MIAŁA TU POJECIA O TOKSYCZNYCH RODZICACH KTORZY OD DZIECI WRECZ NA SIŁE RZADAJA BEZWARUNKOWEJ MIŁOSCI MOGA CIE WYZYWAC OKŁADAC PO PYSKU A TY MASZ ICH NADAL KOCHAC I TO TOLEROWAC ANI NIE PODWAZAC A JAK NIE WIDZA TEJ MIŁOSCI TO WPADAJA WE WSCIEKŁOSC SORRY ALE JAK MOZNA KOCHAC RODZICA KTORY BIL KABLEM OD ODKURZACZA CZEGO NIE PAMIETA OCZYWISCIE ALE DZIECKO SKRZYWDZONE TEGO NIE ZAPOMNI NIESTETY

Odnośnik do komentarza

TO NORMA JESLI WYSMIEWA I POUCZA CIE WE WSZYSTKIM PEWNIE NAJCHETNIEJ ZABRAŁABY CI DZIECI BO TOBA JUZ NIE MOZE RZADZIC TACY RODZICE URODZILI SOBIE DZIECI ZEBY MIEC KIM RZADZIC POKAZYWAC NON STOP SWOJA WŁADZE I WYZSZOSC ZE IM NIGDY NIE DOROWNASZ BO ONI COS OSIAGNELI A TY JESTES NIKIM NAWET JAK MASZ TYTUŁ DOKTORA HBT

Odnośnik do komentarza

hipcia
NAPISALAS JESZCZE ZE W BIBLII MIŁOSC RODZICOW DO DZIECI JEST OCZYWISTA SZKODA ZE BIBLIA NIE MIAŁA TU POJECIA O TOKSYCZNYCH RODZICACH KTORZY OD DZIECI WRECZ NA SIŁE RZADAJA BEZWARUNKOWEJ MIŁOSCI MOGA CIE WYZYWAC OKŁADAC PO PYSKU A TY MASZ ICH NADAL KOCHAC I TO TOLEROWAC ANI NIE PODWAZAC A JAK NIE WIDZA TEJ MIŁOSCI TO WPADAJA WE WSCIEKŁOSC SORRY ALE JAK MOZNA KOCHAC RODZICA KTORY BIL KABLEM OD ODKURZACZA CZEGO NIE PAMIETA OCZYWISCIE ALE DZIECKO SKRZYWDZONE TEGO NIE ZAPOMNI NIESTETY

Hipciu, wypowiedzi na temat bibli, były wypowiedziami Jaabesa.
Jeśli chodzi o miłość do takich rodziców to możliwe. Można przecież kogoś kochać.i nienawidzić.
Hipciu zdaje sobie sprawę że nie masz lekko z rodzicami. Jeśli chcesz możesz o tym napisać.

Odnośnik do komentarza

MNIEJ WIECEJ PORUSZYLEM JAK TO JEST ALE MAM WRAZENIE ZE KAZDY TRZYMA STRONE TAKICH RODZICOW KTORYCH NATURA TO KRZYWDZENIE DZIECI A ONI NIE MAJA SOBIE NIC DO ZARZUCENIA MAŁO KTO TO ZROZUMIE CHOC NIKT GŁUPOTY NIE POPIERA RZEKOMO TRZEBA PRZESIAKNAC TYM TEMATEM ZEBY ZROZUMIEC JAK MUSI SIE CZUC TAKIE DZIECKO KTORE CHCE KOCHAC RODZICOW ALE NIE MOZE BO ZA DUZO KRZYWDY WYRZADZALI

Odnośnik do komentarza

CZUJE URAZE I NIC NIE PORADZE MOJE PROBLEMY W TYM TEMACHJE TRWAJA OD DAWNYCH LAT Z NADOPIEKUNCZOSCI W TOKSYCZNE SPRAWOWANIE KONTROLI ZE DOROSŁY CHŁOP NIE MA NIC DO POWIEDZENIA WSZYSTKO MA BYC WYKONANE TAK JAK ONI CHCA A JAK NIE ZROBISZ TAK TO WPADAJA W FURIE SZYDZA Z CIEBIE UCIECZKA MOZE COS DA BO ZAWSZE BEDA DEPTAC

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...