Skocz do zawartości
Forum

Mężczyzna, którego nie chcą znać jego własne dzieci


Gość Bianka51

Rekomendowane odpowiedzi

Może i teraz podoba ci się, że wszystko za ciebie robi, że cię pilnuje i nadskakuje.
Nie wiem czy długo tak wytrzymasz, ubezwłasnowolniona, bez prawa głosu. Pilnowana i kontrolowana.
Przecież nawet zaręczyny ON PLANUJE, więc chyba cię nie spytał, nie uzgodniliście wielu spraw.
Pewnie wprowadzi się do ciebie, bo nie ma własnego mieszkania. Nawet nie będziesz mogła odejść.
I nie przeszkadzają ci te prostytutki? Nie wierzę, że z nich zrezygnuje, będziesz musiała się z tym godzić.

Odnośnik do komentarza

Popieram przedmówców, on jest widać coś nie w porządku.
I wiele mogę powiedzieć na temat odcięcia się od bliskiego członka rodziny. Tylko że w moim przypadku to siostra a nie ojciec bo dopiero niedawno się od niej każdy odciął i to po wielu latach. Jedno wiem na pewno: jeżeli dla innych jest powietrzem to musiał naprawdę zrobić coś paskudnego bo nie odcina się od kogoś ot tak. Poobserwuj go bo na gołe oko widać że coś tu nie gra...

Odnośnik do komentarza

Przeszkadzaja mi to, ze sypiał kiedyś z prostytutkami, ale nie znałam go wtedy, nie miałam na to wpływu. Nie, on nie chce się do mnie wprowadzić, nosi się z zamiarek kupna mieszkania lub małego domku w innej części Polski. STać go na to. Choć ma emeryturę, bo pracował w górnictwie w biurze, ma naprawdę dużo pieniędzy (nie wiem skąd tyle oszczędności u niego. Stac go na mieszkanie, ostatnio wymienił samochód. Co do przeprowadzki, to rozesłał moje CV do miast, w których potencjalnie chce kupić mieszkanie- a są to miasta aż nad morzem, a obecnie mieszkamy w Tarnowskich Górach na śląsku. Wspominał, zę chce się ze mną ożenić, jak dla mnie to szybko. Powiedziałam, zę zaręczyny przyjmę, bo one mnie do niczego nie zobowiązują, ale przez następne 5 lat o slubie mowy nie ma, bo chcę go lepiej poznać. Nie podoba mi się, zę on te CV zaczął mi wysyłać do miejsca tak odległego, zgodziłam się, bo może będę miała szansę na lepszą pracę i lepsze zarobki, ale w tamtej części Polski nikogo niemam. Moje mieszkanie wynajmę, nie pozbędę się go, w razie czego, zeby mieć dokąd wracać. Pisałam też, ze chcę zrobić za jakiś czas prowokację, by sprawdzić, czy nie ejst kobieciarzem- to tez zrobię, by go przetestować. A co do homoseksualizmu, to raczej nie ma takich skłonności.A sytuacja z dziećmi cały czas jest dla mnie podejrzana. Zauważyłam też, ze on bardzo lubi małe dzieci, często nawiązuje rozmowy z dziewczynkami sąsiadów w wieku przedszkolnym, kupuje im batony. Na ulicy także kiedy widzi dzieci, to sam się do niech odzywa, zagaduje je, rozśmiesza. Ale zauważyłam, zę tylko dziewczynki. To podejrzane nie jest, bo to tylko sympatia do dzieci. Wiem też, ze on często opiekował się dziećmi w rodzinie małymi i wciąż podkresla, ze bardzo dzieci lubi, ze jak moje dzieci zostana rodzicami, to on zgłosi się na darmową niańkę. Dzieci także bardzo go lubią, a dziecko wyczuje, kto jest zły, więc chyba nie ma złych zamiarów i widzę, ze do dzieci ma dobre podejście, więc tym bardziej nie rozumiem sytuacji z jego dziećmi i tego skreślenia go jako ojca. Nie wiem, czy kiedyś się dowiem, o co w tym chodzi

Odnośnik do komentarza

Kobieto, dziecko nie wyczuje ,że ktoś jest zły bo jest ufne.Jest tyle pytań ,że bała bym się go.Dlaczego tak daleko chce kupić dom i odciągnąć Cię od rodziny?Co dla niego za różnica skoro jest na emeryturze.Może nie chce żebyś się o czymś dowiedziała albo za chwilę okaże się ,że brakuje mu na dom a Ty mu dołożysz.Jeśli tylko Tobie wyrządzi krzywdę to jesteś dorosła sama ryzykujesz i poniesiesz w razie czego konsekwencje.
Ale jak najdalej trzymaj go o małych dzieci,Twoich wnuków w przyszłości.Pedofilem jest się do końca życia.

Odnośnik do komentarza

Ja nie wiem, czy on jest pedofilem, zcy ma jakieś inne zaburzenia. W niedzielę mieliśmy poważną rozmowę. On twierdzi, ze ja za mało się dla niego staram, zę on dba, by zapewnić mi komfort zycia po swoim przyjeździe, a ja staram się dla niego za mało, czyli zbyt mało mu okzuję uczuć, nie zaskakuję go miłosnymi gestami, za mało go przytulam itp. Wydaje mi się, ze on by chciał, żebym wciąż mu słodziła, nadskakiwała mu, wychwalała go. Gdy tego nie robię, to twierdzi, zę zbyt mało się staram. Zdenerwował mnie tym. Dobrze, zę mi to powiedział przed samym wyjazdem do domu, bo bym się z nim pokłóciła. Powiedział, zę jestem osobą wygodna Co on mi sam pod nos wszystko daje, ja nie wymagam tego,a teraz nazywa mnie wygodną. Oczywiście jak gdyby nigdy nic odezwał się do mnie, gdy do domu dojechał i znów tłumaczył, ze mnie naprowadza dla mojego dobra, by nasz związek był udany. Naprawdę mnie zdenerwował tym razem! Najpier sam z siebie daje, choć ja nie wymagam, a potem to wygaduje! Rozmawiam z nim od kilku dni oschle, więc zmienił nieco taktykę i jest przesłodki- komplementuje mnie, słodzi mi itp, byle bym tylko zaczęła być dla niego taka jak zawsze byłam

Odnośnik do komentarza

Sama widzisz, że jest fajny ale na dystans. On ma chyba jednak taki pomysł na życie, że najpierw duzo da, zainicjuje i potem ma pretensje, że nie całujesz go po rękach jak on wszystko dla Ciebie, dla Was... Chce Cie wywieśc na drugi koniec Polski a nie będzie mu przykro, że mamusię swoją i braciszka zostawi? Nie, bo w ramach rekompensaty dostanie na wlasność osobę, której załatwi pracę troszkę może lepiej platną, a może tylko na chwilę, bo teraz w tym wieku nie jest powiedziane, że jakiś pracodawca chce się wiązać z pracownikiem na stałe. Kupi domek, może troszke na raty i może się okazać,że aby Wasz związek nie ucierpial a on nie poszedl z torbami, to już trzeba bedzie dla wspólnego dobra sprzedać Twoje mieszkanko. A i tak zawsze Ci wytlumaczy, ze on wszystko tylko dla Ciebie i praca i domek ,a Ty wredotko nie doceniasz. Ty tyle nie chcesz, ale dostaniesz a on nie zapomni Ci tego od rana do wieczra wyrzygiwać. Jak będziesz z góry mówila, że ty wcale finansowych takich szaleństw nie chcesz, to Ci powie, ze jesteś nieambitna i nie wiesz co w życiu ważne, nie masz wyobrażni i nie umiesz się rozwijać, nie rozumiesz życia.

Jak Ci częściowo chłop pasuje, to tylko każdy w swoim mieszkaniu i sie u siebie gościcie i nic ponadto. Bedzie tak jak teraz ,jak się zapędzi to Ty nad nim i jego humorami zapanujesz swoim lodowatym sposobem bycia. Jak będziecie mieszkać razem to może być róznie - on jest niezlym graczem i umie innym wchodzić na głowę dla ich własnego dobra zresztą jak twierdzi.

Odnośnik do komentarza

~okiem mężczyzny cd
To jedno zdanie mówi wszystko - tu jest klucz do zrozumienia, z kim masz do czynienia - z CYNICZNYM MANIPULANTEM.

~Bianka51
O sobie mówi, ze on był w związku zawsze kochajacy i idealny, ale że żona go krzywdziła i zdradzała i jego zawsze osądzała o zdradę

To okropny narcyz i egocentryk, typ wiecznego zdobywcy, który upoluje sobie teraz darmową zabawkę do pieprzenia, a jak mu się znudzisz, to będziesz tak samo zła, jak ta żona i zostaniesz wymieniona na kolejny lepszy model, zdobyty i podbity podobnie. Może nawet już jesteś kolejnym lepszym modelem. Przy okazji - wielu takich miłych starszych panów koło 50-tki prowadzi podwójne życie biseksualisty: dla kobiety/żony jak anioł, żeby nic nie podejrzewała, a na boku ma faceta, albo nawet kilku i sypia z nimi całkiem regularnie. Pedanteria jest całkiem często z takim biseksualnym życiem skojarzona.

Dzieci bez powodu się nie odsunęły, na pewno ślepe nie były.

Dobrze się zastanów, w co wchodzisz.

Mam dokładnie identyczne odczucia, co gorsza Autorka tematu już tańczy i śpiewa tak, jak on jej zagrał. Niby widzi wady, ale na siłę je usprawiedliwia. Najprostsza droga do twardego zderzenia z rzeczywistoscią za jakiś czas. Im bardziej teraz jest zaślepiona i skłonna do tłumaczenia każdego niepokojącego sygnału, tym bardziej się poturbuje, gdy już spadnie z tych różowych obłoczków na twardą ziemię.

Odnośnik do komentarza

Podoba mi się wypowiedź Kikuni, chyba zgrabnie ujęła to, co i ja myślę.
Ucieszyło mnie to zdanie, że zachowasz mieszkanko, ale Kikunia zauważyła, że być może nie na długo.
Sądzę, że ma rację.
Odetnie cię od bliskich, ubezwłasnowolni, każe ci być dozgonnie wdzięczną i będziesz mu wiernie służyła...
Ja bym uciekała od niego, ale cóż, to twoje życie i twoje decyzje.

Odnośnik do komentarza

Ja się poważnie zaczynam zastanawiać nad zakończeniem tego. A te słowa: że jestem nieambitna, bez wyobraźni, niewdzięczna- już padły i to własnie one mnie tak otrzeźwiły intensywnie. Bo ja mu mówiłam, że życia w luksusie nie potrzebuję, ale on to właśnie tak określił, ze jestem nieambitna i chyba mało inteligentna, bo każda inteligentna kobieta patrzy na to, co partner jej da finansowo i im więcej daje tym lepiej. A niewdzięczna jestem, bo on dla mnie tyle robi, on tak o mnie dba- na rękach- dosłownie- nosi, a ja zero wyobraźni, by go zaskakiwać. No i seks mi wygadał, ze on daje mi w łóżku co najlepsze, że dobrze wie, że jest ekspertem w tej dziedzinie, a ja nawet w połowie nie potrafię mu oddać tego jego poświęcenia w łóżku i on dla mnie często ogranicza swoją przyjemność. Tak więc, mam dosyć i zastanawiam się nad końcem. Choć on od tej niedzielnej rozmowy tak mi nadskakuje, przytakuje w rozmowach, zgadza sie ze mną niemal we wszystkim, jakby zatracił własne "ja" i własną osobowość. On na moje potrzeby potrafi mówić moim językiem, potrafi zgadzać zsię ze zdaniem, z którym godzinę temu się nie zgadzał- taki jest zmienny. jak coś ostrzej powie i ja się zdenerwuje to natychmiast i zaczyna słodzić- ja nie czuję w tym szczerości, zaczynam czuć do niego niechęć

Odnośnik do komentarza

Dobrze ,że wszystko rozumiesz może uda Ci się zapanować i w razie czego zakończyć związek zanim ten człowiek Cię zacznie niszczyć.Nigdzie nie wyjeżdżaj pilnuj swojej obecnej pracy,masz swoje mieszkanie jesteś niezależna ,masz dzieci.Ta piękna przygoda wkrótce się skończy jak zobaczy,że nie może Tobą manipulować.Szkoda,żeby uczciwa kobieta była dotkliwie skrzywdzona przez nieco dziwnie postępującego mężczyznę.

Odnośnik do komentarza

W kwestii seksu można uznać, że niewiele "zwykłych" kobiet go zaskoczy. On swoją wiedzę w tej materii przez dlugie lata czerpał od profesjonalistek, to może i dla swojego dobra powinien się z jakąs związać na stałe a nie zawracać porządnej kobiecie głowy. Wg nas wada, bo chodził na dziwki i może jeszcze zapragnąc dalej uprawiać tego typu zachowania, bo seks z jedną osobą jak już ją pozna i zaspokoi swoją ciekawość w tym względzie może stać mu się nudna, moze być zaletą dla niego. On wiele widział, dużo próbował, to niech wynajdzie sobie mistrzynię w tym fachu i z nią idzie przez życie.Ona na pewno będzie inteligentna i będzie patrzyła na luksus i pieniądze partnera. To ma jak w banku (oby mu się tylko pieniadze zawczasu nie skończyly). Jak będzie miał odpowiednio dużo kasy, to nie będzie się musial martwić, że go zmieni na inny model.Oczaruje ją jak tylko on potrafi, brzęknie dużą kasą i będzie miał w łóżku obslugę z fajerwerkami o której może "zwyklym" kobietom się nie śniło. Tę właśnie panią niech wywiezie na drugi koniec Polski aby za nim nie szlo odium, że prostytutkę za zonę sobie wziął. Tobie może niech da spokój, bo pewnie wszystkich jego oczekiwań nie spelnisz, niestety.

Odnośnik do komentarza

Wasz slub mu jest potrzebny do ewentualnej wspólnej odpowiedzialności finansowej przed bankiem.
Jak idzie się po kredyt to jest badana zdolność kredytowa dwojga ludzi, ich wiek i rodzaj wykonywanej pracy, pobory. Jesteś pewnie ciut mlodsza, to dla banku może bardziej wiarygodna. Dwoje ludzi z dochodami jest dla oceny bankowej bardziej wiarygodne niż jedna osoba. Ponadto jeśli jedno z nich ma poręczenie w formie mieszkania to wiadomo, ze można wejść na hipotekę tego mieszkania, przy kłopotach ze spłatą rat.

On poczatkowo co najwyżej bedzie Ci tłumaczyl, że Twoje mieszkanie będzie Wam potrzebne tylko do wynajmu, bo z tego żródła będą pieniądze na częściową splatę kredytu, resztę on będzie dokladal ze swoich zasobów a de facto możesz stracić swoje mieszkanie.

Może ta cała Wasza znajomość służyć do tego aby on po rozwodzie udowodnił sobie , byłej żonie i światu, że wspaniale sobie radzi i doszedł do domku choć jego najbliżsi postawili na nim krzyżyk.

Odnośnik do komentarza

No więc, zdobyłam poważne dowody, by zakończyć ten związek. Zrobiłam prowokację, założyłam na portalu fb fikcyjne konto, z fikcyjnymi zdjęciami młodej osoby- podałam się za 20 latkę, zaprosiłam kilku obcych znajomych- w tym jego. No i zaczęłam pisać na tablicy, ze jestem smutna, ze chłopak mnie porzucił itp. No i on "połknął haczyk". Napisał do mnie prywatną wiadomość, w której ocenił te zdjęcia, jako zdjęcia pięknej kobiety, o której by marzył itp. że ten niby chłopak był idiotą, ze nie docenił tak wspaniałej i inteligentnej kobiety, ze on by mnie na rękach nosił (napisał to samo, co mnie zawsze powtarza). Potem podjęłam z nim rozmowę no i nawiązał do zycia seksualnego, pisał mi, zjeki jest ważne i ze nie powinnam się marnować, ze on- choć na zdjęciach jestem ubrana widzi, zę mam piekne ciało i chciałby je doprowadzać do rozkoszy!!! Chcę wspomnieć, że podałam się za 20 letnią dziewczynę, a on ma 55 lat! No zaczął pisac o seksie, o tym, że jest w tym świetny, ze nauczy mnie wszystkiego, że gdybym chciała to on może mnie zabrać... na drugi koniec polski, bo zamierza tam mieszkanie kupić itp. że będę mogła spokojnie studiować dalej i zapewni mi bogate życie! Szybko przeszedł do konkretów, a ja udałam nieśmiało zainteresowaną, głupią 20 latkę. Powiedział oczywiście, ze jest sam, ze jest rozwiedziony i jest sam. Zakończyłam to w taki sposób, ze nie odbieram telefonów, na wiadomości nie odpisuję. Zasypuje mnie nimi o histerycznej treści, ze jak go zostawię, to złamię mu życie, ze tak mnie kocha, tyle dla mnie robił, a ja niewdzięczna i ze juestem taka sama jak jego była zona, która również go nie doceniła. Moje uczucie do niego prysło w momencie, czuję jedynie gorycz i obrzydzenie! On do mnie pisze jak ofiara teraz, jak wielce skrzywdzony, wykorzystany, nazywa mnie bez serca człowiekiem. Ja milczę, bo ktoś taki nie zasługuje nawet na wyjaśnienie. No więc, problem tego związku już został rozwiązany, a on jako podrywacz jest ciemny i głupi. Podczas pierwszej rozmowy z nieznajomą 20 latką natychmiast przeszedł do rzeczy. Prawił jej te same co mnie komplementy- jakby- dosłownie- z kartki czytał. Obrzydliwy człowiek i głupi w dodatku! Czuję sie oszukana, źle mi z tym, ze dałam się przez kilka miesięcy mamić komuś takiemu, ale mam nauczkę, by najpier zbadać grunt po którym stąpam, a nie ufać- jak zaufałam jego pięknym słowom i wyznaniom i uwierzyłam w miłość, jak mi zaczął mówić o przyszłości po kilku spotkaniach. Dziękuję Wam za poświęcony czas oraz za wypowiedzi, które mnie uświadomiły, ze coś jest nie tak i skłoniły, bym bardziej zgłębiła te jego cechy osobowości

Odnośnik do komentarza

Był przed chwilą u mnie, ale drzwi mu nie otworzyłam. Stał godzinę pod blokiem, gapił się w okno, wciąż dzwonił i pisał sms-y, więc tel. wyłączyłam. Przeczytałam, że nie da mi spokojiu, , nawet choćbym mu w twarz napluła, bo on wie, że to jest przeznaczenie, że jestem mu przeznaczona, jesteśmy sobie pisani itp. Napisałam mu tylko, że to tani podryw z jego strony i ma mi dac spokój, bo go przejrzałam i jego gierki i niech idzie do tych innych, które są mu przeznaczone. Jego wiadomości oczywiście były w histerycznym tonie, ze złamałam mu serce i życie, że ma pecha do kobiet za jego dobro- i cały czas to samo- jak zacięta płyta.

Odnośnik do komentarza
Gość tak sobie myślę

~Bianka51
No więc, zdobyłam poważne dowody, by zakończyć ten związek. Zrobiłam prowokację, założyłam na portalu fb fikcyjne konto, z fikcyjnymi zdjęciami młodej osoby- podałam się za 20 latkę, zaprosiłam kilku obcych znajomych- w tym jego.

Ja milczę, bo ktoś taki nie zasługuje nawet na wyjaśnienie.

Jesteś WIELKA. Ale mimo, że on jest wyjątkowo tępy i przewidywalny, to jednak powinnaś mu powiedzieć, jak go przejrzałaś. To bardzo jedzie takim typom po ambicji. Wiem, ze kobieta lubi ignorowanie, ale nie tędy droga, żeby go naprawde poniżyć - on żeby naprawdę wziąć to do siebie musi wiedzieć, ze wpadł we własne sidła.

Odnośnik do komentarza

A co do jego tępoty, to w zyciu bym się nie spodziewała, ze facet po studiach, w garniturku- grający inteligenta, będzie takim debilem i nie znajac w ogóle osoby, z którą pisze zacznie jej propozycje składać. Chyba jest zbyt pewny siebie i swojej doskonałosci oraz hmm... uroku! Co do uroku, to zawsze porównywał się z innymi facetami, siebie nazywał przystojniakiem, choć absolutnie przystojniakiem nie jest! Ma 169 wzrosu, zeza, z twarzy jest zupełnie beznadziejny- zero urody- jeżeli miałabym go wizualnie okreslić. Ale on zawsze miał się za super przystojniaka. Może to źle zabrzmi, ale mam ochotę złośliwie się zemścić na nim za to, jak mnie oszukiwał!

Odnośnik do komentarza
Gość powiem krótko

~Bianka51
A co do jego tępoty, to w zyciu bym się nie spodziewała, ze facet po studiach, w garniturku- grający inteligenta, będzie takim debilem i nie znajac w ogóle osoby, z którą pisze zacznie jej propozycje składać.

Mocno byś się zdziwiła, gdybyś poznała skalę rozpowszechnienia takiego zjawiska u mężczyzn w okolicy 50-55. Klasyka, klasyka i jeszcze raz - klasyka.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...