Mężczyzna na drugim końcu świata

[Gość ajkolka]

Witam. Jakis czas temu napisal do mnie pewien facet,nie znalismy sie,nigdy sie nie spotkalismy. Jego wiadomosc brzmiala"czy my sie kiedys nie spotkalismy?" niby dziwne,ale po krotkiej "obczajce"profilu,stwierdzilam ze odpisze,mimo ze takie wiadomosci z reguly ignoruje. No i zaczelismy rozmowe,kilka godzin a ja odnioslam wrazenie jakbym znala tego czlowieka cale zycie. Rzadko takie cos sie zdarza. Potem zaczely sie rozmowy telefoniczne,po kilka godzin i po kilku dniach wiedzielismy o sobie wszystko,bez tajemnic. Nigdy przed nikim tak bardzo sie nie otworzylam. Problem tkwi w tym,ze mieszka w USA. Jest z Polski,nawet mieszkal niedaleko mnie ale jakis czas temu wyjechal. Ja teraz czuje sie dziwnie,jakby jakis niedosyt czy cos w tym stylu. Mezczyzna ktory tak bardzo mnie zauroczyl,oczarowal mieszka na drugim koncu swiata. Ciagle o nim mysle,on zreszta o mnie tez i caly czas mi to uswiadamia. Ma dokladnie takie same odczucia co do naszej znajomosci jak ja. Nie wiem co zrobic. najchetniej zostawilabym wszystko i do niego wyjechala,ale wiadomo ze tak sie nie da. Caly czas rozmyslam co mam robic. Na pewno nie kazdy mnie zrozumie,ale licze na jakies slowa wsparcia.

[Gość margolcia_63]

To proste! Niech on przyjedzie do Ciebie. Jak znajomość potwierdzi się w realu to będziesz się dalej zastanawiać.
W życiu bym nie pojechała do w sumie nieznanego faceta na drugi kraniec świata.
Jak nie będzie chciał przyjechać to bym odpuściła.

[Gość xxxxxxe]

Ja jedyne co moge to pomarzyc o wyjezdzie,na pewno w najblizszym czasie do niego nie dojdzie,on tez ma nieciekawa sytuacje i nie ma mozliwosci przyjazdu do Polski. Czuje jakas pustke,nadal rozmawiamy dziennie przez kilka godzin,wciac dowiadujemy sie o sobie nowych rzeczy. A ja czuje sie coraz gorzej,czuje pustke,marze o tym zeby mnie przytulil zeby byl obok i wiem ze im bardziej bedziemy kontynuowac znajomosc tym bardziej ja bede chciala zeby byl obok mnie. To jest cudowny czlowiek nikt nigdy nie rozumial mnie Tak doskonale jak on

[ka-wa]

Jego wiadomosc brzmiala"czy my sie kiedys nie spotkalismy?
Stara śpiewka...,a Ty wierzysz w każde jego słowo,ile masz lat ,że dałaś się tak omotać?
Rozmawialiście przez skypa?Widziałaś z kim rozmawiasz?

[Gość unna]

Może to być ta druga połówka, którą udało ci się spotkać, dzięki internetowi.
Może to być bawidamek, nieciekawa osoba, która w ten sposób podrywa dziewczyny.
Ba, może to być nawet osoba, która "czyha" na te naiwne, które chce zwabić do burdelu.
Co ci doradzić? Nie wiem. Postaraj się go lepiej poznać, ale bądź ostrożna.

[Gość xxxxxe]

Rozmawiamy na skype,widzimy sie wzajemnie,wiec wiem z kim rozmawiam. Moze moja wadą jest to,ze szybko zaczynam ufac ludziom ale zawsze trzymam dystans i on sam to zauwazył i nie ma mi tego za złe,wrecz przeciwnie-rozumie mnie. Tak jak napisała ~Unna,"może to być ta druga połówka" na razie takie mam odczucia. Nie spotkałam jeszcze nigdy takiego faceta,fakt jestem młoda ale juz troche w zyciu doswiadczyłam i kazda sytuacja była jakas lekcją. A w tym przypadku po prostu czuje,ze moge mu ufac i kazda informacja która on mi poda czy ja jemu nie zostanie wykorzystana przeciwko drugiej osobie bo nie ma do tego mozliwosci.

[ka-wa]

~xxxxxxe

To jest cudowny czlowiek nikt nigdy nie rozumial mnie Tak doskonale jak on

Na odległość to każdy jest cudowny...,chociaż nie twierdzę,że on nie jest,nie znasz go..., obyś się gorzko nie rozczarowała,
ja nie widzę sensu kontynuowania znajomości,jeśli nie macie perspektyw na spotkanie.

[hannaOmniak]

Ja powiem tyle, tez sie zakochalam online. i to MOCNO. spedzalismy ze soba 24 na dobe doslownie, telefony, nie spalismy.... cale 2 lata :) tez planowalismy spotkanie.
co do czego ja juz miala vise zalatwiac a on mnie zostawil :(

moge tylko poradzic, jesli mu tak zalezy niech on sie stara....