Krępujące badania w szpitalu

[Gość margolcia_63]

No i to chodzi!
Obnażanie to technika stosowana przy np. przesłuchaniach.....
ma na celu zrobić człowieka bezbronnym.............
Co innego niezbędne czynności medyczne, a co innego obnażanie człowieka ot tak sobie.
I tego pacjent musi bronić i to mu się należy jak "kozie obierki".
A czy ktoś się wstydzi, czy nie, i w jakim zakresie to sprawa indywidualna... mnie to nie obchodzi, tylko też nie miała bym ochoty oglądać innych obnażonych ludzi.
Nie chciała bym oglądać np. gołego lekarza, który przeprowadza ze mną wywiad, ani policjanta......
A to, że niektórych pacjentów trzeba obnażyć to sprawa nie do dyskusji, tylko trzeba wiedzieć kiedy i po co, i uwzględniać, że dla niektórych pacjentów to duży stres i raczej takie EKG to może być niemiarodajne, jak do gabinetu wpadają różni ludzie , a i z czymś takim się spotkałam.

[Gość margolcia_63]

A jeszcze jedno! Nawet zwierzęta jak psy i koty mają wstyd.
Moja kocica b. krępuje się przy mnie załatwiać - muszę wyjść, a moja sąsiadka twierdzi, że jej psica też się wstydzi i ona (sąsiadka) odwraca głowę. To tak na marginesie. To sprawa wrażliwości by takie rzeczy wyłapywać.

[Gość Leone]

Dziwny ten gościu jakiś. Pewnie myślał ze go zgwałcą.Moja kumpela jak była w Austrii to miewała czasem zawroty glowy. Wzieli ją do szpitala na dwudniowa obserwacje . Gdy ją tam przyjmowali to musiala sie rozebrać do naga . Pewnie są ku temu jakies przyczyny zdrowotne .
Nie wiem po cholere inni pisza o tym jak o jakims dramacie.

[Gość margolcia_63]

A dla mnie jest dziwne, że niektórzy boją się badań w zamkniętej tubie tomografu, bo mają "jakąś" klaustrofobię.
Nie zmienia to faktu, że mam świadomość, że ludzie mają różne fobie i ograniczenia.

[Gość Danielllek]

~margolcia_63

A dla mnie jest dziwne, że niektórzy boją się badań w zamkniętej tubie tomografu, bo mają "jakąś" klaustrofobię.
Nie zmienia to faktu, że mam świadomość, że ludzie mają różne fobie i ograniczenia.

Niestety czasem nie ma sie wyboru.
Podczas badan lekarskich przed komisja wojskowa stalem na golasa.
Nie zapomne tego wrażenia , a minelo już wiele lat .
Jestem facetem po czterdziestce ale nie moge wymazac z pamieci tego zdazenia.

[Gość margolcia_63]

Wstyd to nic złego, wręcz przeciwnie to pozwala ludziom trzymać się w karbach, zwłaszcza swoją fizjologię i jest wdrukowany. Seneka Młodszy powiedział - "gdzie nie działa prawo, działa wstyd"
Najprymitywniejsze plemiona ludzkie mają wstyd, stosują przepaski, nawet tutki na prącie. Nic nie szkodzi, że w zasadzie i tak wszystko widać, ale jak członek wypadnie z tutki to jest wstyd!
W naszej strefie kulturowej jest inny wstyd!
W przypadku szafowania cudzą nagością dla "widzimisię" to nie wiem kto się powinien bardziej wstydzić.

[Edyciak]

ja się wypowiem jako przedstawiciel personelu medycznego, co prawda, nie pracuję w szpitalu, więc zupełnie nagich pacjentów nie widuję. Aczkolwiek cielesność, nagi pośladek czy damski biust to chleb powszedni w mojej pracy i dla mnie jest to "normalka". Ani nie zwracam na to szczególnej uwagi, ani jakoś nadzwyczajnei tego nie przeżywam. Ale zauważyłam, że zwłaszcza młodzi mężczyźni często czują się skrępowani tym, że muszą odsłonić fragment ciała i że dodatkowo obsługuje ich młoda kobieta - dlatego wówczas staram się robić to najdelikatniej jak potrafię, odsłaniać sobie tylko to, co mi potrzeba i nie zwracać na takiego pacjenta zbytnio uwagi, jak robię zabieg to sprawnie i szybko i od razu go zasłaniam szczelnie.

[Gość margolcia_63]

No i chwała Ci za to!
Nie po to uczy się dzieci wstydu, by potem czynić na nich albo jak dorosną gwałtu i łamać ich wstyd.
Oczywiście czasem trzeba go nadwyrężyć ale z sensem i z taktem.

[Gość olka1321]

Zawsze mamy prawo odmówić badania lub wybrać lekarza w szpitalu. Ja miałam taki sposób że podczas przyjęcia do szpitala był mąż przy całym badaniu bo decyduje Pacjent o obecności. Również przy mężu prosiłam ginekologa by KAŻDE badanie odbywało się w obecności męża zgodnie z ust 2008 r art 21 Prawo Pacjenta. Bez wahania się zgodził a mężowi zaleciłam nagrywać cały przebieg by potem nie było wkrętów ginekologa. Tak było przy każdym badaniu był mąż i była zachowana intymność tylko NIEZBĘDNE osoby uczestniczyły przy badaniu. Mąż jest podczas każdego badania krocza i wspierał porody bo CC jest ryzykiem powikłań. Gdy ginekolog wyprasza osobę bliską jest zboczencem

[kingak2]

To głupota asekurowac się mężem podczas badania ,tak jakby pacjentce coś groziło ze strony lekarza. Nie słyszy się o tym żeby mezczyzne podczas badania pilnowała żona. Wstydziłby się okazywać wstyd. Ktoś napisał ,że nie po to dzieci uczymy wstydu .Współczuję tym dzieciom ,które są uczone fałszywego wstydu i wstydu względem własnego ciała. Cytowane wyżej słowa Seneki gdzie nie działa prawo działa wstyd ,nie dotyczą w żadnym wypadku tego typu przypadków.

[Gość Niktuś]

No, możliwe, że w Polsce to byłoby inaczej. Tam najwidoczniej mają nieco inna mentalność i z nagością nie mają takiego problemu jak Polacy. No cóż... Jednak pewnością, że u nas byłoby inaczej też nie ma. Swoją drogą to ciekawe opowiadanie erotyczne ci wyszło. Może zacznij pisać, zamiast się żalić, że nieco poświeciłeś wackiem i gołą dupą, przy obcych kobietach. Kurczę, to tylko nagość :P

[Gość Gość]

Ja mam ginekologa .Jest nim Pan doktor.Przychodzac na wizytę najpierw trzeba iść do przebieralni rozebrać się do naga Po prostu prawda nagusienko trzeba być.Zaklada się tam tylko krótki zielony fartuszek wiązany na plecach i wychodzi się tak do poczekalni .W poczekalni czekają też panie przyodziane tylko w te krótkie fartuszki które ledwie pupę zakrywaja.I co mamy począć  normalne że się wstydzimy bo jedna drugiej widzi gołą cipeczkę.Lekarz na wizycie i tak ściąga fartuszek i staje całkiem nago na wagę i miarę bada piersi bada cipeczke  na fotelu trudno trzeba jakoś ten wstyd pokonać bo to tylko badanie .Teraz już przestaje się stresować .Spokojnie bezstresowo do tego podchodzę. Gorzej z paniami które są na 1 wszej wizycie .