Skocz do zawartości
Forum

Zakochany przyjaciel


Gość anja1

Rekomendowane odpowiedzi

Witam czy ktoś z was miał podobny problem? Nawet nie wiem kiedy się we mnie zakochał, myślałam że z jego strony to też przyjaźń Czuje się zakłopotana całą sytuacja Najgorsze jest to że go ranię a jest dla mnie jak brat czego nie potrafi zrozumieć

Odnośnik do komentarza
Gość marlenka1985

No wlasnie oboje sie zakochalismy a on stwierdzil ze nie chce sie wiazac i zerwal wszelkie kontkaty przez gg bardzo mnie to boli ale nic nie moge zrobic ale podejrzewam ze przerosla go sytuacja ja mam 2 dzieci w trakcie rozwodu a on kawaler nie planowalismy tego uczucia i teraz strasznie cierpie.

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
Anja, pytasz co teraz, czy to koniec po tylu latach. Wydaje mi się, że w tej sytuacji nie ma szans na Waszą dalszą znajomość. On chce czegoś więcej niż przyjaźń, Ty nie. Rozumiem, że jest dla Ciebie ważny, że nie chcesz go stracić - jednak podtrzymując znajomość będziesz podsycać jego nadzieję.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość Pawel_ostroleka

Dlaczego uważacie, że nie istnieje przyjaźń damsko-męska? Ja uważam, że to zależy tylko od charakterów. Ja mam taką przyjaciółkę. Na samym początku powiedziała, że nic więcej między nami nie będzie. A że najbardziej cenię sobie takie jasne stawianie sytuacji przyjaźnimy się parę ładnych lat. Nawet nie pomyślałem żeby posunąć się dalej, bo wiem, że jeżeli takie coś będzie miało miejsce to stracę przyjaciółkę. A wole mieć taka przyjaciółkę niż nie mieć nikogo. Poszedłbym za nią w ogień. A jak ktoś ją skrzywdzi to osobiście urwę mu łeb. Więc jednak taka przyjaźń istnieje. Ale w przypadku autorki tematu myślę, że ta przyjaźń się właśnie konczy. Proszę, nie rób mu nadziei. My- faceci też mamy uczucia. Porozmawiaj z nim i powiedz, że nic z tego nie będzie skoro go nie kochasz. Powinien to uszanować i zniknąć.

Odnośnik do komentarza
Gość przeczytałam

Nic dziwnego, że czujesz stratę po przyjacielu, bo z tego co piszesz miałaś dużo z tej znajomości. Miałaś się komu wypłakać, był zawsze przy Tobie. Pytanie czy on miał takie samo wsparcie z Twojej strony. Chyba nie, skoro nie zorientowałaś się że czuł do Ciebie coś więcej.

Odnośnik do komentarza

Ja bym zapytał czym jest miłość. Mam wrażenie, że często dla facetów jest nią przywiązanie do kogoś i pragnienie wszystkiego najlepszego dla drugiej osoby ( mało który kocha, raczej głównie pożądają). Natomiast w przypadku kobiet coraz częściej mam wrażenie, że facet musi koniecznie pociągać seksualnie. "Motyle" itp. Jednak mam wrażenie, że pociąg u kobiet wynika często z jednoznacznych gestów ze strony faceta, które rozbudzają zmysły, to jak na nią patrzy, jak na kogoś najwspanialszego i komplementuje ją w sposób szczery. Jeżeli natomiast facet godzi się na przyjaźń to takich gestów zdecydowanie nie wykonuje i nie robi niczego czym mógłby rozkochać w sobie drugą stronę. Jednak wydaje mi się, że to nie znaczy, że tego nie potrafi. Jak sama zauważyłaś czujesz większy smutek ze straty jego niż byłego faceta. Czyli jest tak naprawdę dla ciebie bardzo ważny i bliski. Ty dla niego nawet jeszcze ważniejsza. Własnie z przyjaźni powstają najbardziej udane małżeństwa, bo dwie osoby świetnie się ze sobą czuły bez seksu i bliskości a gdyby to się pojawiło mogło by być tylko znacznie lepiej, więc gdy zauroczenie minie po tych 3-5 latach dwóje osób wciąż chce ze sobą być i są szczęśliwe. To zawsze jest przykre, bo przez początkowe podejście przyjacielskie dwie bratnie dusze już nigdy nie będą mogły być ze sobą. Teraz niestety już pozamiatane, bo nie chcesz z nim spróbować na innej płaszczyźnie (zapewne nie starał się poznać innych dziewczyn przez lata znajomości z tobą ) więc jedyne co możesz zrobić jak zauważyła przedmówczyni dać mu spokój i tak to trochę późno bo zapewne czuł do ciebie coś już od dłuższego czasu. Wreszcie będzie mógł znaleźć kogoś dla siebie i kiedyś będzie szczęśliwy. A co do przyjaźni damsko-męskiej nie jest w normalnych warunkach możliwa. Chyba tylko jeżeli zna się z kimś od przedszkola, gdy jeszcze się nie myślało w tych kategoriach i poznało się na tyle osobę, że się wie, iż nie dalibyście ze sobą rady żyć 24/7 bo w końcu chodzi o szczęśliwe życie (ja mam taką przyjaciółkę chyba od 20 lat). Tak może być co najwyżej koleżeństwo. Najśmieszniejsze jest jednak to, że ty anja1, jeżeli znajdziesz sobie męża i za 12 lat np. nie daj Boże okaże się że to był marny wybór, rozwód itp. w tym wieku po wielu doświadczeniach będziesz rozpamiętywać, że z tam kiedyś był taki który był zawsze dla ciebie i z nim życie było by lepsze. Ale to taka dygresja, bo chyba prawie każda kobieta po 40-50 której życie dało w kość przez faceta czegoś takiego żałuje z tego co obserwuję, bo każda miała przy sobie kogoś takiego kogo wtedy nie dostrzegała.

Odnośnik do komentarza

~przeczytałam
Pawle, a gdyby ta Twoja przyjaciółka za którą poszedłbyś w ogień powiedziała że chciałaby abyś był jej chłopakiem?

To było dobre :) chyba każdy się domyśla odpowiedzi. (sam zauważył, ze woli mieć przyjaciółkę niż nie mieć jej wcale... to zabrzmiało tak jakby nie miał wyboru ) Ja bym zapytał Pawle czy masz prócz przyjaciółki jakąś dziewczynę, bo jeżeli nie to sam się oszukujesz.

Odnośnik do komentarza

Przyznaje to prawda że częściej on mnie wspierał niż ja jego nigdy nie mówił dużo o sobie umiał słuchać a ja go wykorzystywałam teraz mam chyba tego świadomość. To nie tak że mi się nie podoba fizycznie jest bardzo przystojny inteligentny, wiele razy dziwiłam się dlaczego sobie kogoś nie znajdzie

Odnośnik do komentarza

~anja1
Przyznaje to prawda że częściej on mnie wspierał niż ja jego nigdy nie mówił dużo o sobie umiał słuchać a ja go wykorzystywałam teraz mam chyba tego świadomość. To nie tak że mi się nie podoba fizycznie jest bardzo przystojny inteligentny, wiele razy dziwiłam się dlaczego sobie kogoś nie znajdzie

Hah to bym zapytał jakie ma wady w tym przypadku :P Przepraszam nie mogłem się powstrzymać.

Odnośnik do komentarza

Znajomość nasza zaczęła się banalnie uczyliśmy się razem, na początku koleżanka-kolega.Póżniej Przyjazn był zawsze wtedy gdy Go potrzebowałam,potrafił słuchać i doradził gdy tego potrzebowałam. I tak jest do dziś dnia bo jesteśmy szczęśliwym małżeństwem od 20 lat.Także wierzę w takie przyjaznie damsko-męskie bo ja jestem tego żywym przykładem.Tylko trzeba dać sobie i tej drugiej osobie szanse. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość Paweł_ostroleka

Ja nigdy nie byłem znawcą relacji między ludzkich. Prawie po sąsiedzku jest mój wątek o tajemniczej koleżance z pracy i tam jest wyjaśnione wszystko na mój temat.
Dziewczyny nie mam. A przyjaciółce bardzo ufam i wiem, że nigdy nie zaproponuje mi nicznego innego. Dla mnie bardzo ważne jest, że na samym poczatku się określiła. Mam swoje zasady i ich nie łamię. Wiem, że ona nie chce niczego więcej niż przyjaźń. I nie wiem, co w tym dziwnego. Kiedyś pewnie znajdzie dobrego męża na którego zasługuje, chociaz teraz mówi, że będzie sama cieszyła się życiem. Jeśli za 10-15 lat ciągle będę spotykał dziewczyny, które mnie nie chcą a ona nadal będzie sama to kto wie, co przyniesie los. Na dzień dzisiejszy się określiła i ja niczego nie oczekuję. Autorko tematu- czy na pewnie nie dałaś chłopakowi żadnych dwuznacznycg sygnałów? Ot tak się zakochał ? Porozmawiaj z nim jak najszybciej.

Odnośnik do komentarza

rubin72
Znajomość nasza zaczęła się banalnie uczyliśmy się razem, na początku koleżanka-kolega.Póżniej Przyjazn był zawsze wtedy gdy Go potrzebowałam,potrafił słuchać i doradził gdy tego potrzebowałam. I tak jest do dziś dnia bo jesteśmy szczęśliwym małżeństwem od 20 lat.Także wierzę w takie przyjaznie damsko-męskie bo ja jestem tego żywym przykładem.Tylko trzeba dać sobie i tej drugiej osobie szanse. Pozdrawiam

Bo tak się złożyło ,że na starcie nie wykluczaliście bliższej znajomości,odpowiadaliście sobie jako partnerzy na przyszłość,
a tu chodzi o taką przyjaźń,która na starcie wyklucza partnerstwo z różnych względów ,po prostu mamy przyjaciela ,który chcemy żeby pozostał tylko przyjacielem .

Nie wiem czy zostanę dobrze zrozumiana.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

No ja akurat to bardzo dobrze rozumiem chciałam właśnie żeby był przy mnie jako przyjaciel Nie wiem co mam napisać gdy pytacie dlaczego nie chcę go jako faceta jemu na to pytanie też nie potrafiłam odpowiedzieć Ale to nie ma nic wspólnego z nim tylko ze mną czego raczej nie zrozumiał...

Odnośnik do komentarza
Gość przeczytałam

Tylko przyjaźń to coś co jest równe dla każdego "uczestnika", a gdy jedno czerpie a drugie bierze, to już bardziej pod związek podchodzi ;)
Kto nie chciałby mieć "przyjaciela" który byłby na każde zawołanie, zawsze chętny z pomocą i bez oczekiwań, ale nie wiem czy ktoś chciałby być takim bezinteresownym przyjacielem, bo w pewnym momencie przyjdzie poczucie bycia wykorzystywanym. Gdy on od początku nie miał oczekiwań tzn że właśnie miał ale inne. A i napisałaś że jego wada to mała pewność siebie i myślę że w dużym stopniu to jest mała pewność siebie w stosunku do Ciebie. Czyli, że jest wyższe uczucie za tym. Ale to nie musi być prawda, to są moje wywydy.
A co do przyjaźni mężczyzny i kobiety, która kończy się związkiem to jednak nie jest prawdziwa przyjaźń z intencją wiecznej przyjaźni. Przyjaciółka z przyjaciółką które są hetero nie będą miały w stosunku do siebie jakichś miłosnych nadziei jakie mogą wystąpić i pewnie prędzej czy później wystąpią pomiędzy parą mieszaną.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...