Skocz do zawartości
Forum

Czy pierwsza wyznać miłość?


Gość zzzzzzzzz

Rekomendowane odpowiedzi

witam.mam ogormny problem,ze sobą i z relacjami miedzyludzkimi.Jestem osoba bardzo emocjonalną,często pod wplywem nadmiaru uczuc,zwlaszcza tych negatywnych,mowię za duzo.niekoniecznie są to przykre słowa,zarzuty czy cos w tym stylu.Dla przykaldu chcialabym opisac swoj obecny zwiazek.Zwiazek na odelglosc.Na poczatku bylo dobrze,on sie bardzo staral,rowniez o wspolne spedzanie przebywanie razme mimo odleglosci.Od jakiegos czasu wybiera miedzy nami a swoim hobby.Wlasciwie to stara sie to pogodzic,ale jeden dzien w tygodniu to dla mnie za malo,chcialabym aby partner spedzal ze mna weekend zamiast np.gnac na mecz.Tlumaczy mi,ze musze to zrozumiec,a prawda jest taka ze ja sie zaangazowalam i zwyczajnie tęsknie.Kilka godzin raz w tygodniu to dla mnie za malo,niestety rozmowy nie przyniosly wiekszego skutku,on dalej godzi jedno z drugim.Ja w zwiazku z tym odczuwam,ze moje uczucie jest silniejsze i jest mi przykro,bo przez pryzmat checi wiekszej ilosci czasu razem postrzegam sile uczucia.od miesiaca zatem zaczelam miec watpliwosci i z tego powodu raz oznajmilam mu,ze to nie ma sensu i chce sie rozstac.Bardzo to przezyl,nie chcial konca,wiec dalam szanse,ale nic sie zmieniło,to ja chodze na kompromisy dalej...Od tamtej pory chyba oboje mamy uczucie,ze to juz nie to,ze nie jest jak bylo,zauwazylam ze sie wyciszyl jeszcze bardziej,no ze jest inaczej,chociaz kontaktujemy sie ze soba co dziennie,ja wiem ze on ma zadre do mnie o tamto rozstanie.Dlatego nie mogac tego zniesc znow podjelam decyzje o rozstaniu,ale za chwile to odwolalam,bo nie moglam zniesc jego lez,wybaczyl mi i nie rozstalismy sie ostatecznie.Zrobilam to poraz trzeci...Teraz on juz sam nie wie co dalej,i kaze mi czekac,az sobie to pouklada.Czuje,ze moge go stracic,choc on zapewnia,ze chce ze mna byc,ale mnie to martwi,w sumie mu sie nie dziwie,jednak powiedzialam wyraznie,ze moje zachowanie wynika z tego,ze nie jestem pewna czy oczekujemy od tej relacji tego samego.Przez pol roku jak jestesmy razem tylko raz uslyszalam,ze teskni,a najwieksze wyznanie to ze mu na mnie zalezy i chce ze mna byc,ze lubi itd,no aleja szalenstwa nie widze z jego strony.A we mnie uczucie jest juz na tyle silne,ze kiedy go widze,mam ohote powiedziec,ze go kocham.Bo tak jest.Co mam myslec o jego stosunku do mnie i jego uczuciach,czy wypada bym pierwsza wyznala mu milosc,ktora mnie przepelnia,by mu udowodnic przy okazji,ze nie chce i nigdy naprwde nie chcialam od niego odchodzic?

Odnośnik do komentarza

serio? Ja dziwię się temu chłopakowi,że jeszcze nie dał sobie spokoju. Sorry ale ona 3 razy z nim zerwała, potem to odwoływała i znowu zrywała... To albo dla niej zerwanie jest tak proste i robi to bez zastanowienia i szcunku do drugiej osoby albo nie potrafi być w związku i nie liczą się emocje i uczucia drugiej osoby.Moim zdaniem to ten chłpak jakby miął trochę godności to już by dawno odszedł

Odnośnik do komentarza

Moje pierwsze pytanie po ile macie lat. Bo to brzmi jak byście byli bardzo młodzi, a dla ciebie było to pierwsze większe zauroczenie. Jeżeli wprost mu powiedziałaś że chcesz coś więcej a on ci poświęca jeden dzień w tygodniu, to nie widzę nic dziwnego w tym że zrywasz i wracasz to powinno dać mu do zrozumienia, nie jest zbyt ładne ale też cię dobrze nie traktuje. W moim przekonaniu koleś nie jest gotowy na związek bądź na związek z Tobą. Jakby znalazła się sprytna kobieta i dobrze zakręciła zapewne poświęcałby jej znacznie więcej czasu. Jeżeli facetowi naprawdę zależy, również z tą osobą chciałby spędzać jak najwięcej czasu. Czas zawsze się znajdzie jeżeli się chce. Jak dla mnie to tylko wymówki. Bądź nie myśli o tobie tak poważnie jak ty o nim bądź nie pasujecie do siebie ze względu na emocjonalność. Im wcześniej coś z tym zrobisz tym lepiej dla ciebie.

Odnośnik do komentarza

A ja się zgadzam z tym:

~Pati0007
serio? Ja dziwię się temu chłopakowi,że jeszcze nie dał sobie spokoju. Sorry ale ona 3 razy z nim zerwała, potem to odwoływała i znowu zrywała... To albo dla niej zerwanie jest tak proste i robi to bez zastanowienia i szcunku do drugiej osoby albo nie potrafi być w związku i nie liczą się emocje i uczucia drugiej osoby.Moim zdaniem to ten chłpak jakby miął trochę godności to już by dawno odszedł

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...