Skocz do zawartości
Forum

Złość i żal do byłego przyjaciela


Rekomendowane odpowiedzi

Gość weronika_000

Dokładnie!!!!. Nie wszystko jest czarne albo białe. Można kochać męża i przyjaznić się z kimś innym. Tylko osoby bez uczuć nie przezywają odejścia przyjaciela!!!!!!!!!!!!!!!. Nie macie głębszych uczyć?Zawsze jesteście takie zimne???

Odnośnik do komentarza

To mogłaś opisać dokładnie o co chodzi,a z tego co pisałaś Twoja reakcja jest dla nas niezrozumiała,
teraz piszesz ,że to miało związek ze śmiercią człowieka ,
w ogóle nie wiadomo o co Ci chodzi ,wiec się nie dziw reakcji.

Piszesz ,że chciałaś wyrzucić wszystko z siebie ,a w sumie nic nie wyrzuciłaś,więc jak można Ciebie zrozumieć?

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Piszesz że kochasz męża,że zawiódł Cię przyjaciel a dokładnie to nie wiadomo o co Ci chodzi.Przyjaciel zawiódł a boli jakby to było coś więcej niż przyjaźń.Podobno nie ma przyjaźni czystej i niewinnej między kobietą i mężczyzną i Twój przypadek to potwierdza.Sama się oszukujesz w przeciwnym wypadku powiedziałabyś trudno żyje się dalej ale ten ból, rozpamiętywanie świadczą o czymś innym , zajmnij się mężem a nie skupiaj sie na przyjacielu.

Odnośnik do komentarza

nie wyrzuciłam, bo to za bardzo boli, żeby tak po prostu pisać o tym. chciałam jakiegoś wsparcia,moze w koncu otworzyłabym sie,powiedziałabym to wszystko , a zyskałam tylko jechanie po mnie ze go kocham. boli samo pisanie o tym co sie stało, tak naprawde nikt z moich najblizszych oprócz męża o tym nie wie, bo nie potrafie o tym mowic. naprawdę myślicie, że gdyby chodziło o jakieś głupie uczucie, to bym to tak przeżywała? ze wiedziałby o tym wszystkim moj mąż ? ehh.. trudno, nie musicie mnie zrozumieć. nie będę tu juz pisac, to był głupi pomysł.

Odnośnik do komentarza

Oczekiwałaś wsparcia nie mówiąc o co chodzi,tak się nie da,
byłoby to jakieś fałszywe wsparcie,

moja ocena sytuacji wynikała tylko z tego co napisałaś,
zachodzę w głowę co się mogło stać i nic mi nie przychodzi ,
szkoda ,że nie opisałaś wszystkiego,jesteś tu przecież anonimowa,
jak tu się nie możesz otworzyć to tym bardziej przed psychologiem nie dasz rady,
daj sobie pomóc skoro sama nie radzisz sobie z emocjami i wybierz się na psychoterapię.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

ada124
a zyskałam tylko jechanie po mnie ze go kocham.

I tu popełniasz błąd. To znaczy w momencie, gdy zakładasz, że gdy ktoś wysuwa przypuszczenie, że coś do niego czujesz, to robi to po to, żeby Cię objechać. Dlaczego tak negatywnie do tego podchodzisz?

ada124
naprawdę myślicie, że gdyby chodziło o jakieś głupie uczucie, to bym to tak przeżywała?

No nie, właśnie jest na odwrót! Przecież właśnie chodzi o to, że takie uczucie to nie głupota, że w przypadku jego wystąpienia sprawa się nieco komplikuje w porównaniu do sytuacji, w której mamy do czynienia z czysto przyjacielską więzią.
No i fakt, wspieranie gdy nie wie się o co chodzi to jakaś dziwna, sztuczna sytuacja, i chyba nieodłącznie wiąże się z jakimś fałszem.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...