Skocz do zawartości
Forum

Zaborczość w związku


Rekomendowane odpowiedzi

Mam 34 lata ale do tej pory nie byłem w związku. Jestem gejem a raczej bi (sam nie wiem). Kilka miesięcy temu nawiazalem internetową znajomość z chłopakiem, który mieszka na stałe za granicą. Codziennie rozmawialiśmy na skypie, a miesiąc temu po namowach spotkałem się z nim w Warszawie.

Od pewnego czasu zaczęło dochodzić do sytuacji zę Wojtek (tak ma na imie) nie odpisywał do mnie. Ja zacząłem robić mu awantury o to. Kilka dni spokoju i znowu brak kontaktu przez caly wieczór i ja wariuję.

Pare dni temu po rozmowie, gdy się rozlaczylismy, wszedłem na portal z kamerkami. Była tam znajoma Wojtka o której mi opowiadal.( znali się kilka lat) Wiedziałem ze z nią pisze ale myslalem ze tylko na skypie. Zawsze smial się ze jest z w nim zakochana i go napastuje. Akurat trafiłem na chwilę gdy Wojtek zaczął z nią rozmawiać ( ze mną skończył 3 minuty wcześniej) i dał jej link do swojej kamerki, gdzie tylko ona może go widzieć. . Wcześniej mówił mi zawsze, ze nie pokazuje się na kamerkach. Poczułem się strasznie dotknięty, na koniec napisał jej ze ją "całowuje" (tak zawsze do mnie mówił). Poczułem się strasznie dotknięty mimo ze wiedziałem ze fizycznie nie jest nią zainteresowany, gdyż deklaruje ze "baby " go nie interesują.

Skopiowałem całą rozmowe i wysłałem mu. Napisałem ze się po nim tego nie spodziewałem itp.

Wojtek napisał że : " troche inaczej podchodze do wszystkiego, dla mnie milosc to przede wszystkim wzajemny szacunek, zaufaufanie, nie musze kogos spotykac codziennie, doceniam samoswiadomosc tego ,ze czuje,ze jest ktos kto mnie lubi czy kocha"

oraz ze:" ja naprawde muszce czasami obejzec film, pogadac o dupie z kims, nie moge sie tak zamykac, bo oszaleje"

Nigdy mi nie mówił ze jestem za bardzo nachalny.

Twierdzi ze się zmieniłem. Wiem ze jestem za mocno zaborczy odkąd zrozumiałem ze go bardzo lubię. Powiedziałem mu ze postaram się nie być taki zaborczy ale nie wiem czy potrafię. Ciągle o nim myśle. Jak rozmawiamy przez skype a on odpisuje swoim znajomym bierze mnie przysłowiowa "kurwica" . Wiem ze nie powinienem się tak zachowywać ale nie wiem czy potrafię. Bardzo lubię spędzać z nim wieczory ale jak widać on potrzebuje więcej przestrzeni. Może są jakieś sposoby bym się tak nie zachowywał?
Przepraszam za emocjonalny wpis :)

Odnośnik do komentarza

Właśnie tak próbuję robić.
Wczoraj rozmawialiśmy i wygadał się ze 2 miesiące temu był u niego przez kilka dni jego były chłopak. Mimo ze się rozstali to nadal się przyjaźnią i jak przyjeżdża do Polski to u niego zawsze nocuje. Wiem że do niczego nie doszło bo w to wierze ale nie mogę zrozumieć dlaczego to ukrył przede mną. Twierdzi ze dla mojego spokoju ale ja teraz to dopiero mam dolek. Przecież tak nie można.

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
Kolonista, tak jak napisała Deszczowa, postaraj się znaleźć sobie zajęcie, pasję, która przekieruje nieco Twoje myśli i sprawi, że Twoje życie nie będzie kręciło się tylko wokół tego mężczyzny.
Ponadto, jeśli będziesz rozwijał swoje zainteresowania, Twoje poczucie własnej wartości poprawi się i możliwe, że Twoja zaborczość oraz zazdrość osłabnie.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Nie wiem co mam robić. Staram się trzymać na dystans i nie narzucać się mu. Prosiłem go by tylko w ciągu dnia puścił mi sygnał, ze jest i o mnie pamięta. Wiem ze to śmiesznie brzmi ale dużo dla mnie to znaczy. Niestety przez cała niedzielę nic do mnie nie napisał, a wiedział ze to ostatni dzień przed jego wylotem do Polski. Nie miałem możliwości spytać się dlaczego milczał w niedzielę. W poniedziałek przyleciał do Polski na kilka dni i przesłał mi tylko na facebook emotikon :* Odpisałem mu neutralnie i nie zasypuję wpisami, gdyż przedtem mówił ze jak przylatuje do Polski to chce spędzać czas ze swoimi starymi znajomymi. Żeby ciekawiej to mieszka u swojego byłego chłopaka, z którym się teraz przyjaźni i planują razem wyjazd do Barcelony na kilka dni. Nie chcę mu bronić kontaktów z bylym, gdyż moja sytuacja rodzinna nie pozwala mi na częste spotkania z nim, nie mówiąc o wyjazdach. Chyba nic uda się nam pogodzić oczekiwania wobec drugiej strony.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...